Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Henryk82 napisał(a):

Kolejne ustalenia w sprawie wypadku z Krakowa, w tej renowce z tyłu nie było kanapy. Pasażerowie wiezieni jak worki ziemniaków nie mieli szans żadnych na przeżycie i możliwe że to oni się przyczynili do uśmiercenia tych z przodu.

To było wiadome od początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Henryk82 napisał(a):

Pasażerowie wiezieni jak worki ziemniaków nie mieli szans żadnych na przeżycie i możliwe że to oni się przyczynili do uśmiercenia tych z przodu.

Jakby przodem w coś uderzyli to może, ale wywalili centralnie dachem w krawędź muru z szacowaną prędkością w okolicach 100 km/h

11 godzin temu, Henryk82 napisał(a):

Klatki nie było

Nawet jakby była to niewiele by przy takim kontakcie pomogła. Zresztą klatka bez kasków nie jest bezpiecznym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, rafacon napisał(a):

mały melanżyk, że w tych porządnych krajach wcale nie jest inaczej :)

 

https://clipchamp.com/watch/bNG2I2uvdY2

Ale tu cały czas jest ten sam nagrywający to podważa obiektywizm bo prawdopodobnie to nagrania prowokatora takich zachowań :P 

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dottoree napisał(a):

Najlepszy komentarz że to " dobry parafianin i gorliwy katolik " :lol::biglol:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, thomson0073 napisał(a):

 

A to chyba ten sam dzban co w lutym... :facepalm:

 

https://m.podhale24.pl/aktualnosci/artykul/89187

Jeśli by tak było, no to ja się pytam, czemu on dalej nie siedzi w mamrze za tyle promili. O zakazie prowadzenia pojazdów nie wspominając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kiwi 4ester napisał(a):

Jeśli by tak było, no to ja się pytam, czemu on dalej nie siedzi w mamrze za tyle promili. O zakazie prowadzenia pojazdów nie wspominając.

Bo suwerena nie wolno karać. Wybory się zbliżają i każdy głos się liczy.

Edytowane przez Henryk82
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Henryk82 napisał(a):

A będąc w wwiezieniu nie traci sie przypadkiem praw obywatelskich ?

Z automatu nie, a sądy zaprzestały praktycznie orzekania takich wyroków:

 

W 1997 r. polskie sądy orzekły karę pozbawienia praw publicznych blisko 4 tys. razy. W 201o r. zastosowały ją w zaledwie 15 przypadkach, a 4 lata później w 12. Eksperci przyznają, że jest to martwa instytucja.

Jak przypomina "Dziennik Gazeta Prawna", zgodnie z art. 40 par. 1 kodeksu karnego pozbawienie praw publicznych obejmuje między innymi utratę czynnego i biernego prawa wyborczego, niemożność pełnienia wysokich funkcji w administracji, utratę posiadanego stopnia wojskowego i orderów.
– Sędziowie nie orzekają o pozbawieniu praw publicznych, gdyż wiedzą, że jest to dla przeciętnego człowieka środek karny zupełnie niedolegliwy – tłumaczy Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. – Dla osoby, która nie jest pułkownikiem odznaczonym wieloma medalami, konsekwencje orzeczenia o pozbawieniu praw publicznych są w zasadzie żadne – dodaje.

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, aflinta napisał(a):

Z automatu nie, a sądy zaprzestały praktycznie orzekania takich wyroków:

 

W 1997 r. polskie sądy orzekły karę pozbawienia praw publicznych blisko 4 tys. razy. W 201o r. zastosowały ją w zaledwie 15 przypadkach, a 4 lata później w 12. Eksperci przyznają, że jest to martwa instytucja.

Jak przypomina "Dziennik Gazeta Prawna", zgodnie z art. 40 par. 1 kodeksu karnego pozbawienie praw publicznych obejmuje między innymi utratę czynnego i biernego prawa wyborczego, niemożność pełnienia wysokich funkcji w administracji, utratę posiadanego stopnia wojskowego i orderów.
– Sędziowie nie orzekają o pozbawieniu praw publicznych, gdyż wiedzą, że jest to dla przeciętnego człowieka środek karny zupełnie niedolegliwy – tłumaczy Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. – Dla osoby, która nie jest pułkownikiem odznaczonym wieloma medalami, konsekwencje orzeczenia o pozbawieniu praw publicznych są w zasadzie żadne – dodaje.

W PRLu było jeszcze pozbawienie praw obywatelskich i z tym już było gorzej żyć bo osadzony tracił np. ubezpieczenie zdrowotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...