Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Panie i Panowie CUD !

 

Rolnik jadący traktorem z przyczepą gnoju nagle zjechał na pobocze przepuszczając cały korek, który zanim powstał gdy wlókł się po zakrętach, oznaczonych podwójną ciągłą przez 2 kilometry ! No niesamowite !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyzwyczaiłem się już, że na każdych jazdach (przypomnę - jestem w trakcie kursu na prawo jazdy) spotykam przynajmniej jednego maxi-kretyna: a to ktoś wyprzedzi mnie i parę innych aut objeżdżając wysepkę i skręcając w prawo na pełnym już czerwonym, a to inny ktoś zajedzie mi drogę bez kierunkowskazu, mijając o centymetry mnie i auto obok, wymusi pierwszeństwo... To pewnie kwestia "L-ki" na dachu: przecież jazda za nauką jazdy to wstyd :wink: Ale dziś pan w bordowym, bardzo głośnym 200SX S13 na blachach WPR przebił wszystkich innych. Ruszyłem sobie spokojnie spod świateł (nie ślamazarnie, normalnie), a tu nagle po prawej stronie wyprzedza mnie z wielkim hukiem i bardzo szybko, ów Nissan. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nie zrobił tego prawym pasem. Nie zrobił tego również pasem do skrętu. Zrobił to... wykorzystując niezbyt imponującą szerokość ulicy prostopadłej do tej, którą jechaliśmy. I tyle. :shock: Zmieścił się ledwo ledwo, miał też szczęście, że nikt nie chciał z tamtej ulicy skręcić w prawo. Marchewa z nissanowego wydechu poszła, ale głośniejsze były chyba nieparlamentarne słowa moje i instruktora. A na następnych światłach - stał tuż przede mną.

Z jazdy na jazdę spotykam coraz gorszych debili. Dobrze, że zostało mi tylko 8 godzin do wyjeżdżenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nic chyba nie działa na kierowców bardziej, niż L-ka :twisted:

 

Szczegolnie jak jestes w Krakowie lub w Poznaniu i masz ta L-ke na koszulce ;)

 

A powaznie, to tak jak piszą koledzy na górze - to niestety nie koniec, a dopiero początek, jeszcze wieeeelu debili przed Toba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nic chyba nie działa na kierowców bardziej, niż L-ka :twisted:

 

Szczegolnie jak jestes w Krakowie lub w Poznaniu i masz ta L-ke na koszulce ;)

 

A powaznie, to tak jak piszą koledzy na górze - to niestety nie koniec, a dopiero początek, jeszcze wieeeelu debili przed Toba :)

 

No tak - ale o ile moja kariera kierowcy trwa dopiero 22 godziny, o tyle jako pasażer-uważny obserwator, jeżdżę już długo i dużo. I o tylu i takich kretynów cięzko :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikad, Najlepsze dopiero przed Tobą. A już na pewno jak sobie sprawisz Subaru.

 

To też prawda... Plejady na masce wzbudzają często mało zdrowe zainteresowanie. Ostatnio jechałem pustą autostradą prawym pasem. Za mną Ford Focus. Lewy pas za kilkaset metrów miał się skończyć (koniec autostrady, początek zwykłej drogi), a tu wspomniany wyżej Ford na lewy i ogień.

 

Zresztą czerwona Celica też potrafi nabuzować wszystkich spotkanych po drodze "miszczów kierofnicy".

 

Konkluzja: za kółkiem przydaje dużo cierpliwości i nerwów, aby nie przejmować się tymi, dla których szosa to pole walki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natknąłem się na cuś takego:

 

http://moto.pl/MotoPL/1,111276,3333403.html

 

:mrgreen:

Gdy wskazówka prędkościomierza wreszcie dociera do 70 km/h skręcam pod zakład przejeżdżając na pasach pomiędzy matką, a wózkiem z dzieckiem. Piesi pełni uznania podnoszą do góry dłonie z wyciągniętym kciukiem, a może to nie kciuk...

Dobrrre... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
nic chyba nie działa na kierowców bardziej, niż L-ka

Zgadza się. Dlatego też Siemanko rozpoczął naukę jazdy tam, gdzie nikomu nie przeszkadzał :mrgreen:

http://www.sprt.pl/lang.pl/no/galeria/62

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic chyba nie działa na kierowców bardziej, niż L-ka

Zgadza się. Dlatego też Siemanko rozpoczął naukę jazdy tam, gdzie nikomu nie przeszkadzał :mrgreen:

http://www.sprt.pl/lang.pl/no/galeria/62

 

Pozdrowienia

 

Kiedy STI będzie samochodem egzaminacyjnym??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulv

To też prawda... Plejady na masce wzbudzają często mało zdrowe zainteresowanie. Ostatnio jechałem pustą autostradą prawym pasem. Za mną Ford Focus. Lewy pas za kilkaset metrów miał się skończyć (koniec autostrady, początek zwykłej drogi), a tu wspomniany wyżej Ford na lewy i ogień.

 

Zresztą czerwona Celica też potrafi nabuzować wszystkich spotkanych po drodze "miszczów kierofnicy".

 

Konkluzja: za kółkiem przydaje dużo cierpliwości i nerwów, aby nie przejmować się tymi, dla których szosa to pole walki.

 

Zauwazylem ze najlepiej dopiec takiemu miszczowi nie dajac sie sprowokowac, on musi cos udowodnic - ty nie. Jedziesz swoim tempem, ulatwiasz mu wlaczenie sie po tym jak ci zajechal, gul ci nie skacze gdy o malo nie urwal ci lewej lampy. Katem oka widzisz w jego beemce ad 1980 pasazerke a z tylu zajety fotelik. Modlisz sie zeby ich nie skrzywdzil i jak najszybciej sie oddalil bo tez masz do kogo wrocic.

 

Dla tych co nie czytali:

 

viewtopic.php?f=1&t=148046

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katem oka widzisz w jego beemce ad 1980 pasazerke a z tylu zajety fotelik. Modlisz sie zeby ich nie skrzywdzil i jak najszybciej sie oddalil bo tez masz do kogo wrocic.

Świetnie napisane :)

 

-- Pt paź 07, 2011 1:52 pm --

 

Kiedy STI będzie samochodem egzaminacyjnym??

Ale to pociąga za sobą nowe manewry na placyku: parkowanie bokiem, hopka, ósemka driftem... Ty się zastanów :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w Białymstoku przez chwilę naprawdę mnie zmroziło. Zatrzymałem się na przejściu dla pieszych na trzypasmowej drodze, chcąc przepuścić panią z wózkiem z dzieckiem. Widziałem, że auto na pasie obok jest daleko, żeby mieć czas na zatrzymanie. Tymczasem ono zbliża się do przejścia i wcale nie zamierza hamować. Na szczęście pani z dzieckiem zachowała się przytomnie i przeczekała... Zdążyłem tylko zauważyć, że owym potencjalnym mordercą jest mile wyglądająca pani z telefonem komórkowym przy uchu... :evil::evil::evil: Zgroza. Chciałem panią dorwać i rzucić parę pouczających ciepłych słów, ale niestety zniknęła za zakrętem w tłumie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez swoją grzeczność można przyczynić się do dużej tragedii... Dlatego nie zawsze warto się zatrzymywać. Ja zawsze zanim przepuszczę kogoś na pasach, patrzę w lusterka.

 

A myślisz że nie spojrzałem? Ta pani była bardzo daleko, tylko była tak zajęta rozmową przez komórkę, że chyba przejechałaby nawet na czerwonym świetle. Niedawno zdarzył się podobny wypadek na Filtrowej w Wawie. Kobieta zajęta komórką nie zatrzymała się na pasach i uderzyła 4-letnie dziecko, które w efekcie walnęło głową w krawężnik i cudem przeżyło. Inni przechodnie o mały włos tej pani nie zlinczowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...