Skocz do zawartości

Ulv

Użytkownik
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ulv

  1. O ile dobrze wiem większość obszaru obecnego powiatu suskiego należy do terenów historycznej Małopolski (chyba, że się mylę - w takim razie proszę o sprostowanie) oraz obecnego województwa małopolskiego.
  2. Umyłem dziś Imprezę i wreszcie - po paru latach zbierania się - oświniłem! Aż musiałem się pochwalić
  3. Ulv

    cham na drodze

    Odnośnie puszczania pieszych miałem niedawno sytuację na Alejach w Krakowie. Jechałem sobie prawym pasem przepisowo, obok, na lewym, z podobną prędkością dwa SUV-y, tak że ten pierwszy (to akurat była Grand Vitara, modelu drugiego nie zapamiętałem) był trochę przede mną, drugi niewiele za mną (widoczny był w lusterku). Było mokro. Nagle pierwszy z nich zaczął gwałtownie hamować przed pasami (tak że ten z drugiego auto musiał kopnąć w hamulec). Cóż się stało? Piesi wtargnęli na jezdnię? Nie, czekali sobie przed, ja przejechałem rozpędem (i nie zdążyłbym wymahować przed przejściem). Za chwilę dogania mnie Vitara, a kierowca trąbiąc, przechylając się ponad pasażerem wydzierał się na mnie (pomijam to, że nie patrzył na drogę przed sobą). Na szczęście zjeżdżałem w boczną ulicę. Owszem, powinienem był zahamować, wiem, że złamałem przepis i nie jestem bez winy. Natomiast kierowca z Vitary postąpił nierozsądnie hamując tak mocno przed przejściem, ryzykując stłuczkę, a być może potrącenie pieszego (gdyby ten z tyłu w niego wjechał, to zapewne Vitara zostałaby popchnięta na pasy).
  4. Może nie napisali, ale powiedzieli. Dziś w "Zakupie Kontrolwanym" pojawił się Forester z 2007 roku, wersja amerykańska. Rzekomo 2,5 turbo, jednak na moje niewprawne oko silnik był wolnossący. Brak kurnika, filtra powietrza nad IC też się nie dopatrzyłem. Ponadto moc rzekomo 175 KM, czyli tyle ile miały wolne ssaki 2,5. Chyba, że wychodziły takie dziwne wersje turbo, a ja jeszcze niewiele widziałem...
  5. Moja mama w zeszłym tygodniu skopała dość nowe BMW i Volkswagena (niestety nie wiem jakie konkretnie modele). W połowie dość stromego, utrzymanego na biało podjazdu stwierdzili że trzeba było wybrać okrężną drogę i zjechali na czyjąś posesję, aby zawrócić. Mama w Imprezie sobie spokojnie obok nich przejechała (wcześniej jechała za nimi)
  6. Na Autocentrum dali artykuł o XV: http://www.autocentrum.pl/auto-w-firmie ... subaru-xv/
  7. Szkoda człowieka Ale racja: to że Subaru sprawia, że czujesz się jak drogowy bóg, to nie znaczy, że nim jesteś. Zresztą ostatnio w mojej okolicy były takie warunki, że nawet Subaru się trochę ślizgało (przy niewielkich prędkościach, bo szybka jazda skończyła by się w najlepszym wypadku w zaspie). Stały 4x4 zdrowego rozsądku za kółkiem nie zastąpi.
  8. My zakupiliśmy Subaru jako lekarstwo na zimowe, często kiepskie, warunki. Oczywiście jeździło się wcześniej ośkami i dawało radę, ale zawsze ma się większy komfort psychiczny jadąc autem 4x4. A dlaczego akurat Impreza? Gdy zapadła w rodzinie decyzja o zmianie poczciwego Grande Punto, zaczęliśmy objeżdżać salony testując różne auta z napędem na 4 koła do ok. 100 tys. zł. Gdy pojechaliśmy na jazdę próbną Imprezą, pani z salonu wzięła nas na dość kręte drogi... To był prawdziwy :shock: Żaden samochód, którym jeździliśmy wcześniej nie zachowywał się tak pewnie na drodze, nie dawał tyle przyjemności z jazdy. No i przede wszystkim nie był SUV-em, w przeciwieństwie do innych aut którymi jeździliśmy (mnie osobiście tego typu pojazdy się średnio podobają). Jako, że wszyscy w rodzinie jesteśmy niscy i mamy małe potrzeby bagażowe, 5-drzwiowy kompakt spokojnie wystarczyłby nam jako główne auto rodzinne. Poza tym wszyscy kierowcy w domu cenią sobie frajdę z jazdy, więc wybór stał się oczywisty
  9. Ulv

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrowienia od kierowcy czerwonej Toyoty Celiki, dla kierownika oświnionego Forka turbo, widzianego dziś koło 10 rano na ulicy Kobierzyńskiej w Krakowie
  10. Ulv

    Jakie duze auto rodzinne?

    dzibi: nie bierzesz pod uwagę czegoś jak np. Mercedes Viano/VW Multivan? Przecież to zmieści sporą rodzinkę razem z bagażem, a i wersja z napędem na wszystkie koła się znajdzie. No, i jest nieco mniejsze niż "rasowy" dostawczak
  11. Ulv

    cham na drodze

    To też prawda... Plejady na masce wzbudzają często mało zdrowe zainteresowanie. Ostatnio jechałem pustą autostradą prawym pasem. Za mną Ford Focus. Lewy pas za kilkaset metrów miał się skończyć (koniec autostrady, początek zwykłej drogi), a tu wspomniany wyżej Ford na lewy i ogień. Zresztą czerwona Celica też potrafi nabuzować wszystkich spotkanych po drodze "miszczów kierofnicy". Konkluzja: za kółkiem przydaje dużo cierpliwości i nerwów, aby nie przejmować się tymi, dla których szosa to pole walki.
  12. Szybkiego powrotu do zdrowia. I oby taka sytuacja nigdy się nie powtórzyła. Wstrząsająca historia.
  13. Ulv

    jaguar x-type

    Ciekawe autko... Tylko czemu większość benzyniaków ma automat? Poza tym co tu robi 130 konny dyszel? Jeśli już chce się ładować klekota do takiej limuzyny, to powinien mieć przynajmniej te 170 KM...
  14. Ulv

    cham na drodze

    Też robiłem kurs na prawo jazdy w tej szkole i potwierdzam. Tam uczą kursanta jeździć, nie zdawać egzaminy. Oczywiście, przez 30 godzin można wpoić tylko podstawy, niemniej jednak dobra baza jest kluczem do dalszego rozwoju Co do rowerzystów, to gdy jadę samochodem nie wkurzają mnie ci jadący po drodze, są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu i droga też jest dla nich. Jasne, że jeśli rowerzysta zrobi głupi manewr to podniesie ciśnienie, ale to samo przecież dotyczy kierowców. Jednak nie mogę znieść rowerzystów, którzy jadą po wąskich chodnikach, omijają pieszych na centymetry i poganiają ich dzwonkiem, czasem zmuszając ich do zejścia na jezdnię. Albo gdy przejeżdżają przez zatłoczone przejście dla pieszych zamiast przeprowadzić bicykl. Takie lawirowanie między ludźmi może skończyć się kiepsko, zarówno dla rowerzysty jak i pieszego. Ja staram się umożliwić wjazd autobusowi, w końcu on wiezie większą ilość osób, a za kilometr będzie następna zatoczka więc i tak go wyprzedzę najpóźniej wtedy. Nie wiem, jak jest w Warszawie, natomiast w Krakowie, kierowcy MPK raczej się nie wpychają. Zresztą często całkiem długo czekają z włączonym migaczem, aż ktoś łaskawie zwolni.
  15. Gazik: meble prawdziwego fana motoryzacji
  16. Ulv

    cham na drodze

    Chyba bym próbował dalej to zgłosić na policję, choć na całe szczęście nie miałem takiej sytuacji, więc teraz mogę sobie gdybać... Jeśli winny kierowca trzeźwy, dostanie mandat + kilka punktów za stłuczkę, jeśli jechał na podwójnym gazie stwarzał na tyle duże zagrożenie, że lepiej w tej sytuacji dmuchać na zimne, nawet jeśli ma się tylko podejrzenie.
  17. Ulv

    Moje Subaru

    Pavel Piękna Oby się sprawowała
  18. A w końcu ojrourzędasy posłuchają pana Kononowicza i już niczego nie będzie
  19. Ulv

    Wykształcenie forumowiczów

    tak samo można być w trakcie każdej innej opcji tu zamieszczonej, czemu tylko studiów Też fakt No i jeszcze przydałoby się "przedszkolne/w trakcie", żeby mieć wszystkie ważne stopnie
  20. Ulv

    Pierwsze 5 000k

    Jasne, to też ogromne obciążenie dla silnika.. W ogóle nie powinno się jeździć (w silnikach benzynowych) poniżej 2 tys. RPM, chyba, że przy ruszaniu na jedynce. Dotyczy to też okresu poza docieraniem się silnika. :?: czym to jest podyktowane :?: Podejrzewam, że opony... Też muszą swoje przejechać, żeby się dotrzeć, być może amortyzatory... Jeszcze przychodzi mi do głowy to, że wtedy są duże przeciążenia i nie dotarty silnik może mieć gorsze smarowanie.
  21. Ot, nasz cudowny kraj... W sumie niektóre auta miały równie niebezpieczne wady fabryczne, np. w Roverach 600 (i Hondach Civic, chyba V gen.) lubiły rozpinać się wahacze w czasie jazdy. Efekt bardzo gwałtowne zatrzymanie auta + ew. urwanie koła razem z amortyzatorem.
  22. Ulv

    Wykształcenie forumowiczów

    Brakuje opcji "W trakcie studiów" i oczywiście "FTZ"
  23. Ja wczoraj zostałem skopany w dziwny sposób, a w każdym razie zmuszony do awaryjnego zatrzymania się. Jadę sobie krętą drogą prowadzącą do mojej wioski (dodam, że tą drogą biegnie jeden z oesów Rajdu Żubrów). Z naprzeciwka zbliża się złota 206. Zakręt jest ostry, ale akurat w tym miejscu widać co się za nim znajduje. Zbliżam się do łuku, a kierowniczka Peugeota na moim pasie... Musiałem zaryć pobocze i ostro po hamulcach, żeby miała miejsce na odbicie w prawo i wyminięcie mnie. Nie wiem czy prowadząca 206 mnie nie widziała, czy przeceniła swoje możliwości. Na szczęście skończyło się na nerwach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...