Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

wg mnie to jak postrzegamy sytuacje na drodze zalezy od wielu czynnikow.

jak sie spieszy czlowiek np na lotnisko i widzi kolesia wpuszczajacego np piate auto z podpozadkowanej to latwo o strabienie uprzejmego - w jego oczach natychmiast stajemy sie burakiem na maxa... w oczach kolesia wpuszczanego uprzejmy jest jak najbardziej OK. Gdybysmy z kolei jadac na ten sam samolot czekali na podpozadkowanej to liczyli bysmy na uprzejmosc innych i zapewne mieli bysmy za bucow wszystkich ktorzy siedza na zderzaku poprzedzajacego auta byle tylko nie wpuscic nikogo przed siebie...

tu najlepiej widac ze punk widzenie zalezy od punktu siedzenia...

 

PZDR!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrowa, odpowiedziałeś złośliwością na złośliwość i jeszcze się chwalisz w tym wątku :?:

Moim zdaniem Twój post bardziej pasuje do wątku "Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego".

Podejrzewam, że gdybyś go za chwilę wpuścił przed siebie, to facetowi zrobiłoby się po prostu głupio, a ty miałbyś satysfakcję.

A tak obaj macie zepsuty poranek.

Pozdrawiam.

 

tez uwazam, ze do "Konfesjonału.." z tym, że ostatnio to chyba nagonka na tekie posty tam panuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio też miałem dziwne spotkanie z forumowiczem, ale nie w tym stylu. Podjechałem na myjnię a tu patrzę stoi tubowanna z trzodą na lusterku (chyba na grodziskich blachach) no to ja kulturalnie otworzyłem okno i wtaczając się na stanowisko mówię cześć, a właściciel tak na mnie spojrzał jak by mi chciał w "kły" dać - oczywiście nie odpowiedział. Może też dopiero co kupił auto i myślał, że to na lusterku to jakaś dziwna mordka :D

 

 

blachy WGM? Kurcze w grodzisku z tego co wiem są dwie turbowanny. Moja i taka srebrna jeszcze (ale nie znam gościa).

 

w każdym bądź razie nie robie groźnych min :)

 

byle auto kolegi piciu bylo chyba na WGR i zapewne miales (nie)przyjemnosc z nowym wlascicielem :mrgreen:

 

Wlasnie mialem napisac ze to expiciowoz, piciu mowil ze nowy wlasciciel swynie zdejmnie..

 

Heja banana. Strasznie mnie uszy pieką w piątek trzynastego, nigdy tak nie miałem jeszcze, ale na szczęście się wyjaśniło gdy moja, żona chwilę temu, przy pysznej pizzy na Grójeckiej rzekła iż jadą po mojej byłej świni i obrzucają ją błotem :P Panowie, panowie ! Dementuje te pogłoski które na mieście krążą :) Owszem, wanna która jeździła po Stolnicy była na WGR - jedyna, a teraz u nowego właściciela najprawdopodobniej będzie na WI - chyba że właściciel coś wymyśli innego. Następny mój bolid będzie na rejestracji ... no zobaczymy gdzie wyjdzie taniej ;) W każdym razie, nowy nabywca, dostał odpowiednie instrukcje o pozdrawianiu się, co nie było dla niego żadnym zaskoczeniem. Proforma, świniaki usunąłem. Będzie chciał, to sobie kupi przecież, a że ja głównie po mieście się rozbijam, to nie chce aby on pracował na mój "nie wiadomo jaki PR" :P

więcej tutaj: http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?f=15&t=136393&p=1317857p1317857

 

No i na koniec, jakbym zobaczył ciebie kolego mrówa, to zapewne nie zabił cie wzrokiem bazyliszka - o tak: :twisted::evil: Mijamy się często w okolicy i często się pozdrawiamy - aczkolwiek nie zawsze mnie widzisz ;D Jedyne co, to jakiś czas temu, jak byłeś pod pewnym sklepem, tuż przy pewnej stacji benzynowej w naszej okolicy, to zmroziłeś mi krew w żyłach, gdy stałem w kolejce do kasy. Byłem przekonany że to moja wanna odjeżdża z nowym, bliżej nieokreślonym właścicielem, bez mojej zgody. Po wyjściu ze sklepu okazało się że ty, uciekasz swoim bolidem :P:mrgreen:

 

 

A co do zdjęcia, ten Pan chyba myślał że pozdrowienia to grożenie czy wyzwiska w jego stronę. A świniak - no ma świniaka, bo taki samochód kupił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta... wczoraj zrobilem niecale 300km po lubelskich drogach... wynik: 5x o mały włos a byłyby czołówki...

Najbardziej wyróżnił się pan w jasnym audi a4 2.0 TDI, który na obwodnicy lubartowa widząc jadące z przeciwka auto postanowił że jednak będzie wyprzedzał mnie, dwa auta przede mną oraz ciężarówkę przed tymi dwoma autami... finał był taki ze na wysokości mojego auta już zaczynał się spychać na prawo bo mimo, że auto z przeciwka zjechało na pobocze to się jednak zrobiło ciasno... kompletny brak myślenia...

Ha, a mnie kiedys, krytykujacego podobna sytuacje wyjasniono ze.

- masz obowiazek ulatwic (temu niemyslacemu) wykonanie manewru,

- masz obowiazek zwolnic i wpuscic (tego niemyslacego) przed siebie by nie doprowadzic do wypadku.

 

Odpowiedzialem pytaniem,

- moze powinienem zostac w domu, niemyslacy bedzie mial wiecej miejsca na drodze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i na koniec, jakbym zobaczył ciebie kolego mrówa, to zapewne nie zabił cie wzrokiem bazyliszka - o tak: :twisted::evil: Mijamy się często w okolicy i często się pozdrawiamy - aczkolwiek nie zawsze mnie widzisz ;D Jedyne co, to jakiś czas temu, jak byłeś pod pewnym sklepem, tuż przy pewnej stacji benzynowej w naszej okolicy, to zmroziłeś mi krew w żyłach, gdy stałem w kolejce do kasy. Byłem przekonany że to moja wanna odjeżdża z nowym, bliżej nieokreślonym właścicielem, bez mojej zgody. Po wyjściu ze sklepu okazało się że ty, uciekasz swoim bolidem :P:mrgreen:

 

hmmmmm ciężko mi przypomnieć sobie jak wyglądasz ;) może dla tego, że auto masz nie oklejone ;) mnie z daleka można rozpoznać :D mnie też ktoś już tak podniósł kiedyś ciśnienie - jadąc całkowicie nie moim autem... :mrgreen: dobrze, że skończyło się na chwili niepewności :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy forumowicze

 

Na forum jestem od nie dawna ale z przykrością muszę oświadczyć iż pomyliliście się w wytypowaniu turbowanny z Grodziska....

 

Moja turbowanna jeździ na WD już od dłuższego czasu i terenów Grodziska jeszcze nie zwiedzała...

 

I opisane zachowanie kierowcy owej subarynki do mnie nie pasuje!, wręcz przeciwnie sam wyszukuje innych posiadaczy subaru w

 

miejskiej dzungli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmmm ciężko mi przypomnieć sobie jak wyglądasz ;) może dla tego, że auto masz nie oklejone ;)

 

I dobrze się tobie wydaje, bo nie mieliśmy okoliczności spotkania się face2face, jedynie na drodze pozdrawiając się. Owszem, twój widać z daleka. Do zobaczenia.

 

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • Ojciec Założyciel
Giechu, noś ze sobą łapki siemanko i rozdawaj w takich sytuacjach.

Podobno działają lepiej niż woda z Lichenia

Ironia zdecydowanie nie na miejscu :roll:

Sugeruję zapoznanie się z treścią akcji - z opisu wygląda na to, że w tym przypadku zastosowanie znalazłaby prawda nr.5.

Ergo - naklejanie łapki byłoby nonsensem.

 

Pozdrowienia

 

PS. krytyka konstruktywna jest zawsze mile widziana.

Krytykanctwo kształtuje wyłącznie wizerunek ... krytykanta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że niektórzy nie potrafią zaakceptować uprzejmych zachowań na drodze. Wtedy wszystkim użytkownikom żyłoby się lepiej :|

Aga: A propos pieszych: jeśli w Polsce zatrzymasz się przed przejściem aby ich przepuścić, to kłaniają Ci się w pas z wdzięczności. W zachodniej Europie jest normą, że kierowca puszcza pieszych "przodem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...