Skocz do zawartości

Nowy Forester "klekot" poległ!!!


jotbe

Rekomendowane odpowiedzi

Jak z oleju napędowego pod wpływem niskiej temperatury wytrąci się parafina i osiądzie w układzie paliwowym to już raczej kaput, a na 100% wymiana filtra paliwa. Czyli wizyta w ASO. Zimowe paliwo to podstawa w takich warunkach + różnego rodzaju uszlachetniacze do oleju napędowego (np. te firmy STP - na każdej stacji benzynowej znajdziesz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu widać że kolega mało wie o dieslach ;) Niestety to jest takie ustrojstwo że potrafi w zimę narobić kłopotów. Jeśli naprawdę było te 30 na minusie to miał prawo nie odpalić, chociaż w pewnego źródła wiem że było -24 :mrgreen: . W paliwo na stacjach nie należy wierzyć ani trochę, mówić to oni sobie mogą. Niech przyniosą certyfikat i parametry takiego paliwa.

Jeśli przyłapało to parafina zginie sama jak się zrobi ciepło, nie widzę potrzeby wymiany filtrów przy tak małym przebiegu. Wystarczy że cały układ się ogrzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima plus diesel = problemy, pomaga jednak trochę zapobiegliwości.... :smile: ja robię to tak: niezależnie od ceny ON tankuję tylko na STATOIL, mają na pewno najlepsze paliwo zimowe, do paliwa dodaję: dodatek zapobiegający wytrącaniu się i osiadaniu w filtrze parafiny, która jest niestety w każdym ON, do tego co jakiś czas dodaję do paliwa denaturatu (tego fioletowego) łaczy się z wodą znajdującą się w paliwie (skrapla się w zbiorniku w okresie jesienno-zimowym) i się spala (pół litra na zbiornik raz na miesiąc) , pół litra nafty na zbiornik (rozcieńcza ON), i jak są naprawdę duże mrozy - 5L benzyny na zbiornik (niektórzy dodają trochę oleju Mixol, bo ich zdaniem benzyna jest za sucha do diesla), jak zastosujesz taką kurację, nic nie powinno sie dziać. Teraz do serwisu, zmień filtr paliwa, podolewaj w/w specyfików i będzie dobrze... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak by to wpłyneło na nową "gablotę" i co na to ASO,ale jak ja jezdziłem kiedyś Reno... Masterem 2.8dti i miałem podobny problem w zime(auto zdychało+biały dym) to ojciec "bosa" stary "driver PKS" kazał mi dolać szklanke(250ml) dynaturatu jak nie pomoże to 0,5l na okolo 100L ropy.

Po tej operacji po chwili pracował jak nowy.Nie ma pojecia jak to przyjmie boxer diesel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jak są naprawdę duże mrozy - 5L benzyny na zbiornik

Do silnika z commonrail raczej benzyny bym nie dolewał, ale dobre paliwo (Statoil lub BP Ultimate) + prewencyjnie depresator i powinno być oki.

 

dwie setki oleju do silników dwusówowych na zbiornik ON i nie będzie problemu, chociaż zasięgnąłbym opinii ASO na ten temat...dla pewności. nafta na pewno nie zaszkodzi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza rzecz jaką powinien zrobić jezeli to auto na gwarancji to rozmowa z ASO.

Mój kolega ma RENO...1.5dci i jak coś się działo z silnikiem, ba przy każdym przegladzie Pan z ASO strzykawką pobierał próbki do analizy to była pierwsza czynność.

Ja bym spróbował najpierw "dykte" dolać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dolewanie do takiego auta takich rzeczy jak denaturat, nafta czy benzyna nie powinno mieć miejsca. To nie jest diesel z poprzedniej epoki. Poza tym producent zabrania dodawania jakiś "dodatków" do paliwa.

 

Staraj się zawsze tankować na markowych stacjach (BP,Shell) tego lepszego diesla i nie dopuszczaj (szczególnie w zimie) zeby paliwa było na rezerwie. Tak mała ilość paliwa w mroźne dni nie jest za dobra (skraplanie itd.) Zawsze (przynajmniej w większości przypadków) pamietaj zeby było ponad pół baku (ja tak robiłem jak miałem common raila).

 

Jeśli chodzi o wizytę w ASO, trzeba pojechać. Forka muszą sprawdzić, za nowe i za drogie auto żeby to lekceważyc. Masz gwarancje wiec nie ma co dumac ;)

 

PS.Identyczny przypadek miał wczoraj wujek. Wracał Mondeo TDCi z nart. Auto przerywało i co pare kilometrów stawało. Podobno jakies pomarańczowe ikonki mu swieciły ;) (stawiam na "check engine" lub "sprężynkę"). Dzis fury nie odpalił. W serwisie stwierdzono za duzo wody w paliwie). Pytałem czy tankuje do pełna i na dobrych stacjach. Tankuje na BP ale lubi chłop jazde na rezerwie ;) i pewnie w mroźne dni się to zemściło. Po południu zalał do pełna i narazie spokój.

 

Pozdrawiam i życze bezawaryjnej eksploatacji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu widać że kolega mało wie o dieslach ;) Niestety to jest takie ustrojstwo że potrafi w zimę narobić kłopotów. Jeśli naprawdę było te 30 na minusie to miał prawo nie odpalić, chociaż w pewnego źródła wiem że było -24 :mrgreen: . W paliwo na stacjach nie należy wierzyć ani trochę, mówić to oni sobie mogą. Niech przyniosą certyfikat i parametry takiego paliwa.

Jeśli przyłapało to parafina zginie sama jak się zrobi ciepło, nie widzę potrzeby wymiany filtrów przy tak małym przebiegu. Wystarczy że cały układ się ogrzeje.

 

Witaj Ziomal! Mój termometr też pokazał -25, ale to na piętrze. Sąsiad twierdził, że jego wskazywał -30, a w aucie (nowy Peugeot) którego rano również nie odpalił wyświetlało -28.

 

Dziękuję Wam za wszelkie sugestie. Jedno co wiem to jutro dzwonię do ASO. Ciekawe co powiedzą? Swoją drogą to jest jeszcze problem z dojechaniem, gdyż do najbliższego jest ładny kawałek, a nie mam chęci go transportować.

Tankuję zawsze do pełna, a na oparach nie lubię jeździć. Myślę, że winić by należało paliwo, no i brak w nim jakichkolwiek uszlachetniaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(nowy Peugeot) którego rano również nie odpalił wyświetlało -28.

Ludzie, jak jest -30° to nie ma mądrego ! W zimie stacje paliw sprzedają wersję zimową ON, czyli z dodatkami obiżającymi temp. wytrącania się kryształków parafiny. Dolewanie dodatków samemu jest raczej głupie, bo nic nie wnosi, zwłaszcza jak robimy to na mrozie. ania i tomek, mają (ma ?) rację, bo tak sobie radzili kierowcy 20, 30-lat temu (denaturat albo bezyna), ale to już historia. W Sejnach od zawsze bywał duży mróz, a Stary i Jelcze jakoś chodziły, czyż nie ? Paliwo musi być dobrej jakości, a to nie zawsze zależy od marki stacji, bo wszystkie kupują w Płocku albo w Gdańsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno co wiem to jutro dzwonię do ASO. Ciekawe co powiedzą? Swoją drogą to jest jeszcze problem z dojechaniem,

Nie spiesz sie bo dopiero kolo soboty bedzie cos wiadomo... :wink:

AK

 

Nie łapię, mam czekać do przedwiośnia?

 

Przyszedł mi jeszcze taki desperacki pomysł do głowy, ale nie wiem na ile wykonalny? Zlać, ściągnąć jakoś to paliwo (sprawdzona stacja Petrochemii) i wlać np. zakupione na Orlenie. Statoil, ani BP niestety w mojej zapyziałej... nie uświadczy. Wcześniej jak już pisałem miałem problem po zatankowaniu na stacji Shella. Fachowców proszę o wypowiedzi, czy nie jest to totalnie absurdalne i jak najlepiej przeprowadzić pierwszy etap.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to nie zawsze zależy od marki stacji, bo wszystkie kupują w Płocku albo w Gdańsku.

Niby tak, ale wiele zależy od dodatków uszlachetniających. Ten Gold ze Statoil i BP Ultimate na bank maja sporo wiekszą odporność na mróz. Mi dzisiaj Focus przy -24 zatrybił bez problemu i przejechał 600kilosów. Paliwo BP Ult.

 

[ Dodano: Pon Sty 25, 2010 11:15 pm ]

Przyszedł mi jeszcze taki desperacki pomysł do głowy, ale nie wiem na ile wykonalny? Zlać, ściągnąć jakoś to paliwo (sprawdzona stacja Petrochemii) i wlać np. zakupione na Orlenie. Statoil, ani BP niestety w mojej zapyziałej... nie uświadczy. Wcześniej jak już pisałem miałem problem po zatankowaniu na stacji Shella. Fachowców proszę o wypowiedzi, czy nie jest to totalnie absurdalne i jak najlepiej przeprowadzić pierwszy etap.

Ogrzewany garaż/parking/warsztat na parę godzin + dolać depresatora (kupisz na stacji) i bedzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Benzyna była świetnym rozwiązaniem w starych silnikach. Litr czy dwa na zbiornik i było po problemie. W nowych jak już to koniecznie należałoby dolać oleju do dwusuwów ale nie mixolu, to jest syf straszny. Lepiej czerwony półsyntetyk - 10 zł za litr. Denaturatu bym nie polecał, kup środek który wiąże wodę w paliwie, kosztuje grosze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dolewanie do takiego auta takich rzeczy jak denaturat, nafta czy benzyna nie powinno mieć miejsca. To nie jest diesel z poprzedniej epoki.

 

Po tym co napisałeś kolego widać,jak dużą masz wiedzę o motoryzacji.Właśnie ,że ma wielkie znaczenie z jakiej epoki jest silnik z systemem wtryskowym.Stary silnik pojedzie na wszyskim,a na pewno z dodatkami typy "dykta".Nowy musi mieć 5 filtrów i ropkę czysta jak łza.Jak widać super nowoczesne silniki też w zime nie palą,więc co się zmieniło?

Z nowy autem trzeba na lawete i do ASO,a z starym po dykte :mrgreen:

 

Poza tym producent zabrania dodawania jakiś "dodatków" do paliwa.

 

I słusznie,bo ogrom jest dziadostwa na rynku.

 

Staraj się zawsze tankować na markowych stacjach (BP,Shell) tego lepszego diesla i nie dopuszczaj (szczególnie w zimie) zeby paliwa było na rezerwie. Tak mała ilość paliwa w mroźne dni nie jest za dobra (skraplanie itd.) Zawsze (przynajmniej w większości przypadków) pamietaj zeby było ponad pół baku (ja tak robiłem jak miałem common raila).

 

Obyś, się kiedyś nie zdziwił z tym tankowaniem na renomowanych stacjach.(ostatnio była lista złapanych stacji na sprzedaży mało oktanowego paliwa).A z ta rezerwa to :shock: Może firmy powinny montować półtora baku i wtedy zalecać tankowanie po opróżnieniu 1 baku.Nie wolno poprostu dopuszczać do stanu zero benzyny a bezwzglednie w dieslu.

 

J

eśli chodzi o wizytę w ASO, trzeba pojechać. Forka muszą sprawdzić, za nowe i za drogie auto żeby to lekceważyc. Masz gwarancje wiec nie ma co dumac ;)

 

Najmądrzejsza wypowiedż.Dzwoń po assistance i niech zabierają auto do ASO.

W przyszłości zbieraj paragony za tankowania te ostatnie,bo ASO napewno policzy sobie za czyszczenie systemu paliwowego,itp.

Wtedy bedziesz miał od kogo ściądnąć kase.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staraj się zawsze tankować na markowych stacjach

 

Do tej pory uważałem Orlen za dobrą stację,a Vervę za dobre paliwo, ale po rozmowie z kumplem który jako pomoc drogowa zwozi pozamarzane auta do serwisów dowiedziałem się, że wypytuje klientów, gdzie tankowali...może to zbieg okolicznosci, ale prawie wszyscy tankowali na Orlenie....może jakaś trefna partia paliwa, a może nie....

 

A co do używania dodatków do paliwa, to mój LT z silnikiem 2,5TDI może i do najnowszych nie należy, ale nie jest też zabytkiem...zakaz używania dodatków do paliwa pod rygorem utracenia gwarancji ma się do rzeczywistości tak samo jak zakaz stosowania biopaliwa....tylko że innego jak z domieszka tego badziewia nie można w PL kupić, bo do każdego jest dodawane kilka procent....proszę o zajęcie stanowiska Andrzeja Kopera, co na to Subaru? :?: :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najmądrzejsza wypowiedż.Dzwoń po assistance i niech zabierają auto do ASO.

Nie warto , aso stwierdzi , że zamarzlo paliwo , i trzeba bedzie placic za assistance .....

Do tej pory uważałem Orlen za dobrą stację,

Czesto tam tankowałem w trasie , ze wzgledu na dobra kawe....od pól roku juz nie chce kawy...bo po tankowaniu auto mam wolniejsze :mrgreen: (stacje w roznych rejonach Polski)

proszę o zajęcie stanowiska Andrzeja Kopera, co na to Subaru?

Zimowa ropa jest/byla do -26...chyba :?: ...Tym co nie zapala rano proponuje poczekac do południa...i przy -14/15 powinien zapalic dotankowac jakiegos sprawdzonego paliwa pytajac wczesniej "kierownika"...ktore nie zamarza :?: :mrgreen: ...aso jak ma wolne cieple miejsce to wstawia na 30 minut i zapali......nic nie beda plukać. Trzeba przeczekac...Tribeca 3.6 ledwo odpalila wczoraj rano , podobnie Impreza 2.0...

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jak się kupuje diesla trzeba brać pod uwagę, że w zimie może być ZONK. Napiszę coś w celu wyjaśnienia. Norma PN-EN 590 precyzuje temperatury zablokowania zimnego filtra, mianowicie, olej napędowy: letni - 0°C; przejściowy -10°C, zimowy -20°C. Jest jeszcze temperatura mętnienia ON ok. -10 (w odniesieniu do -20C temp. zablokowania). Zdarza się, że przy takich temperaturach jak obecnie panują zimowy ON mętnieje i blokuję filtr w dystrybutorze a co dopiero mówić w samochodzie. Przeważnie każde zimowe ON ma temp. zablokowania filtra +/-23C. Reasumując nawet paliwa do -32 nie gwarantują, że auto odpali bo mętnieje już przy ok. -20C. Najlepszy sposób to uszlachetniacze lub tak jak pisał emotorsport, nafta z tego co mi wiadomo to 5-10% baku a reszta ON.

 

Pozdrawiam

 

[ Dodano: Wto Sty 26, 2010 12:01 am ]

może to zbieg okolicznosci, ale prawie wszyscy tankowali na Orlenie....może jakaś trefna partia paliwa, a może nie....

Paliwo było zapewne OK normalne zimowe tylko tak jak pisałem wcześniej -25C i robi się "masło" w filtrze. Polecam jeszcze raz naftę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jak się kupuje diesla trzeba brać pod uwagę, że w zimie może być ZONK.

Nawet o tym nie pomyślałem, a powiem szczerze, że gdyby 2.5 XT nie kosztował znacznie więcej to dzisiaj problem by mnie nie dotyczył. Choć tak na marginesie to pomijając problem podniesiony w tym wątku silnik jest całkiem, całkiem. W miarę cichy i elastyczny, a zarazem oszczędny. To czuję wyraźnie przesiadając się z benzynowej V6. Odpowiedź bardzo fachowa. Dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory uważałem Orlen za dobrą stację,....od pól roku juz nie chce kawy...bo po tankowaniu auto mam wolniejsze

 

Zgadzam się całkowicie, stwierdziłem to samo tankując 2,5TDI w Transporterze. Podobne wnioski wyciągnąłem odnośnie Shela i Statoil. Auto jakieś zamulone. Ale uważam,że Orlen najbardziej pilnuje paliwa zimowego. W październiku mają już przejściowy. A później zimowy.

No oczywiście trzeba mieć swoją zaprzyjaźnioną stację , która nie robi kantów z chrzczeniem paliwa. Czyszczenie zbiorników na stacjach to też kupa kasy, niektórzy "prywacierze" na tym oszczędzają. Tam też zbiera się woda i inne takie. Wczoraj toyota corolla MY99 minus 25 i zero problemów. Fakt,że odpalane w garażu przy minus 15.

A na BP się zawiodłem. Tankowaliśmy rok temu koparkę, przy -23 i na sitku lejka parafina się osadziła i nie chciało lecieć. A miało być zimowe.

Moja recepta to latem BP ( by się szybko jechało), a zimą ORLEN . Żadnych okazji cenowych typu 10 groszy taniej i żadnych prywatnych stacji o nieznanych nazwach. Najlepiej to tankować u siebie na sprawdzonej stacji w miejscu zamieszkania, ale nie zawsze się da.

A z tym pustym zbiornikiem, to też chyba bajka.Wczoraj zrobiłem ponad 100 km prawie na rezerwie i nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z tym pustym zbiornikiem, to też chyba bajka.Wczoraj zrobiłem ponad 100 km prawie na rezerwie i nic.

Im więcej powietrza w zbiorniku zamiast paliwa to tym większa możliwość skroplenia wody z powietrza do paliwa. Jest to szczególnie ważne w czasach gdy są duże różnice temperatur. Pomijam inne sprawy, które dotycza samochodów z Turbo. Tak czy owak to utrzymywanie niskiego stanu paliwa w zbiorniku, szczególnie zimą lub jesienią, do mądrych decyzji nie należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...