Skocz do zawartości

[Poznań] Wielkopolanie łączcie się !!


Scooby

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 15,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • burzum

    1225

  • huzar105

    1124

  • Izotom

    1001

  • chojny

    998

 

W porządku... Jeżeli jest jak piszesz, to skarb z Ciebie, mimo kilku wad :twisted:

 

Kilku?? ja bym powiedział, że przynajmniej kilkunastu, ale to przez to, że do pozostałych kilkudziesięciu trudno mi się przyznać ;)

 

Kwestia miłości jest nie do rozstrzygnięcia na naszym malutkim forum. Wiem na pewno, że jak mówią słowa dość świeżej piosenki:

 

"Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty

To też nie diabeł rogaty

Ani miłość kiedy jedno płacze

A drugie po nim skacze

Bo miłość to żaden film w żadnym kinie

Ani róże ani całusy małe duże

Ale miłość kiedy jedno spada w dół

Drugie ciągnie je ku górze"

 

I z tym się kurna zgodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam staram sie używać przypominaczy bo inaczej było by z tymi okaziami naprawdę słabo.

 

Choć ostatnio muszę przyznać, że pamięć zrobiła mi kolejnego psikusa i zapadło mi w niej kilka dat,

co prawda jeszcze nie zawsze wiem czy są to urodziny, imieniny czy inna okazja.

O kurna co się ze mną dzieje panowie ratujcie :lol:

 

Mam wrażnie że w sumie się zgadzamy tylko inaczej rozkładamy akcenty. Face 2 face, kilka szklanek soczku i byśmy oboje stwierdzili że mamy rację ;-)

Chyba wszyscy tu obecni no może za wyjątkiem sprawcy tej dyskusji będą na Plejadach

więc będzie można przeprowadzić nocne rozmowy Polaków. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem wam coś powiedzieć.

Dziś wieczorem miało miejsce spotkanie Wielkopolan :D

Nie bijcie!

Spotkanie miało charakter spontaniczny i lajtowy, ba rzekłbym nawet, że było to spotkanie Krak-Stajla :mrgreen: czyli po jednym piwku na twarz i obecni w osobach Monika, Madja i GTA3 poszli do domu tego samego wieczoru.

(Odnotować trzeba, żeby potem niespodziewanie w praniu nie wyszło i nie było awantury. :D )

Miłego łykędu wszystkim!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem wam coś powiedzieć.

Dziś wieczorem miało miejsce spotkanie Wielkopolan :D

Nie bijcie!

Spotkanie miało charakter spontaniczny i lajtowy, ba rzekłbym nawet, że było to spotkanie Krak-Stajla :mrgreen: czyli po jednym piwku na twarz i obecni w osobach Monika, Madja i GTA3 poszli do domu tego samego wieczoru.

(Odnotować trzeba, żeby potem niespodziewanie w praniu nie wyszło i nie było awantury. :D )

Miłego łykędu wszystkim!

 

Sie Monice w klawiaturze bateryjka skończyła, ale mimo tego znalazła sposób żeby temat dzisiejszych rozważań zakończyć w dyskusji z formułowiczamii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem wam coś powiedzieć.

Dziś wieczorem miało miejsce spotkanie Wielkopolan :D

Nie bijcie!

Spotkanie miało charakter spontaniczny i lajtowy, ba rzekłbym nawet, że było to spotkanie Krak-Stajla :mrgreen: czyli po jednym piwku na twarz i obecni w osobach Monika, Madja i GTA3 poszli do domu tego samego wieczoru.

(Odnotować trzeba, żeby potem niespodziewanie w praniu nie wyszło i nie było awantury. :D

O nie! How could you w ogole.

A ja dzisiaj siedzialem wieczorem w domu i sie nudzilem myslac sobie kogo by tu ewentualnie na piwko wyciagnac i ostatecznie spedzilem pasjonujacy wieczor w domowym zaciszu w towarzystwie... moich psow :?

A wy tu... za naszymi plecami... potajemnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... czyli po jednym piwku na twarz i obecni w osobach Monika, Madja i GTA3 poszli do domu tego samego wieczoru.

(Odnotować trzeba, żeby potem niespodziewanie w praniu nie wyszło i nie było awantury. :D )

Miłego łykędu wszystkim!

 

DO DOMU... No, ciekawie się zapowiada...

 

...A może to miało być: "poszli do DOMÓW"? ;))

 

pzdr,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj siedzialem wieczorem w domu i sie nudzilem myslac sobie kogo by tu ewentualnie na piwko wyciagnac i ostatecznie spedzilem pasjonujacy wieczor w domowym zaciszu w towarzystwie... moich psow :?

A wy tu... za naszymi plecami... potajemnie...

Trzeba było dać znaka to bym Cie zabrał. :wink:

Bo ja właśnie wróciłem z tour de bar po Starym Rynku. :mrgreen:

 

Chyba wszyscy tu obecni no może za wyjątkiem sprawcy tej dyskusji będą na Plejadach

więc będzie można przeprowadzić nocne rozmowy Polaków. :wink:

 

Mam dziwne podejżenie że do poważnych dyskusji nie dojdzie.

Może masz rację, napewno masz lepsze odniesienie bo ja na Plejadach jeszcze nie byłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażnie że w sumie się zgadzamy tylko inaczej rozkładamy akcenty. Face 2 face, kilka szklanek soczku i byśmy oboje stwierdzili że mamy rację.

 

Rzeczywiście, z akcentami wychodzi nam różnie. :twisted: A że soczki wszelakie pomóc by mogły w zatarciu tych róznic, to osobna sprawa. :lol:

 

Chyba wszyscy tu obecni no może za wyjątkiem sprawcy tej dyskusji będą na Plejadach więc będzie można przeprowadzić nocne rozmowy Polaków.

 

Optymista. :wink:

 

Sie Monice w klawiaturze bateryjka skończyła, ale mimo tego znalazła sposób żeby temat dzisiejszych rozważań zakończyć w dyskusji z formułowiczamii.

 

Potrzeba matką wynalazku. :D

 

O nie! How could you w ogole.

 

Bardzo sorry, ale to był szybki spontan jesturdej. :oops::twisted:

Następnym razem takowy spontan można przeprowadzić w szerszym gronie.

 

DO DOMU... No, ciekawie się zapowiada... ...A może to miało być: "poszli do DOMÓW"? ;))

 

Tak jakoś wyszło, że najpierw do jednego domu, a później do drugiego... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, z akcentami wychodzi nam różnie. A że soczki wszelakie pomóc by mogły w zatarciu tych róznic, to osobna sprawa.

 

 

Ja mówiłem o soczkach, nie o "soczkach". Jak Ty mi polewasz to jakoś mi szkodzi :-/ Nie wiem co o tym sądzić... :-/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mówiłem o soczkach, nie o "soczkach". Jak Ty mi polewasz to jakoś mi szkodzi :-/ Nie wiem co o tym sądzić... :-/

 

Niniejszym oświadczam, że postanowiłam się obrazić i już nie będę Ci polewać. :evil:

 

Ty lepiej nie pożeraj podrzucanych podstępnie szynek. :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można przeprowadzić nocne rozmowy Polaków. :wink:

 

Sadze, ze jesli o 3 w nocy (nad ranem) bedziesz rozumiał moja gestykulacje to bedzie sukces (nas obojga :wink: ) :mrgreen:

Dobra, ale wiem co mnie czeka bo miałem już próbke tych gestykulacji na naszych spotkaniach Wielkopolan. :wink:

My przecież bedziemy, tam od czwartku więc czekają nas 3 mam nadzieję imprezowe noce. :mrgreen:

 

Acha my znaczy piszący te słowa, Potas i Scooby też przyznajemy się do nieformalnego spotkania z jednym pifkiem.

Dodam jeszcze, że po tym spotkaniu moje opony nadają się już tylko do baletu, co oczywiście zostało udokumentowane przez Potasa. :mrgreen:

Niech resztę opowie Scooby i Potas bo ja muszę znikać.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha my znaczy piszący te słowa, Potas i Scooby też przyznajemy się do nieformalnego spotkania z jednym pifkiem.

 

Niech resztę opowie Scooby i Potas bo ja muszę znikać.

.

Tak... bylo zajefajnie. Dzieki potas za swietny pomysl z mostem Rocha.

Fotas :wink: oczywiscie pieknie wszystko udokumentowal.

Niestety po przeniesieniu sie na Lecha dlugo nie zabawilismy... jazdy skonczyly sie zdecydowanie nie happyendem dla niektorych :cry: . I to w momencie kiedy zaczynalo sie robic ciekawie...

Ale i tak nie zaluje i zawsze sie pisze na takie wypady :twisted: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak... bylo zajefajnie. .........

Niestety .... dlugo nie zabawilismy... jazdy skonczyly sie zdecydowanie nie happyendem dla niektorych :cry: . I to w momencie kiedy zaczynalo sie robic ciekawie...

 

Znaczy, gumka pękła?? ;))

Uuu, no to rzeczywiście niefajnie... ;))

 

pzdr,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DO DOMU... No, ciekawie się zapowiada... ...A może to miało być: "poszli do DOMÓW"? ;))

Tak jakoś wyszło, że najpierw do jednego domu, a później do drugiego... :lol:

 

No to ja już nawet nie chcę wiedzieć, co się działo po kolei w tych domach... ;))

 

Poważniej: Co do Twoich "uwag w temacie dialogu płci" to przyznaję, że umknął mi akcent padający na "TA osoba" (a nie "jakiś koligat") - czytałem posty razem, i jakoś tak się zasugerowałem wypowiedziami Intaka i GTA3, gdzie owe ciocie się pojawiały.

A z racji powyższego "niedopatrzenia" niepotrzebnie rozwinąłem ten wątek w mojej wypowiedzi.

Z wieloma uwagami, które napisałaś zgadzam się, a co do niektórych miałbym kolejne uwagi... ale to już chyba "face to face" (nie mylić z "w cztery oczy"!! ;))

(Bo na forum to byłoby ciężko sobie wyjaśnić.)

 

Mogę tylko dorzucić że "ogólnie dla facetów" te rocznice i gesty z tym związane, to "miły drobiazg, ale w sumie drobiazg". I zgodzę się z tym, że "to tylko tłumaczy ich, lecz niekoniecznie usprawiedliwia" - jedynie prosiłbym o "łagodny wymiar kary" - jest to bowiem "nieumyślne spowodowanie wypadku na drodze pożycia na skutek problemów komunikacyjnych".

I jeszcze jedna uwaga: nie zgodzę się z wrzuceniem do jednego wora "przypominania o okazji" (to jest może i mało fajne, ale jeszcze -sądzę- akceptowalne) z "kupowaniem sobie samej prezentu" (to już jest może niekoniecznie żałosne, ale na pewno smutne i przykre).

 

Natomiast plecam lekturę książki pt. "Człowiek, który pomylił żonę z kapeluszem" (aut. Oliwer Sacks, wyd. Zysk i S-ka; http://www.kapitalka.pl/ksiazkiB/295B.htm ).

Choć książka ta traktuje głównie o anomaliach neurologicznych, to jednak wiele z tych anomalii jest po prostu karykaturalnym "przerysowaniem" zachowań "zwyczajnych".

I o ile dobrze pamiętam, w tej właśnie książce jest opis mężczyzny, inteligentnego i wykształconego (bodajże architekt), który nie potrafił pojąć różnicy pomiędzy kupieniem swej kobiecie kwiatów, a wręczeniem jej pieniędzy by sobie sama te kwiaty kupiła (przynajmnie wybierze sobie te, jakie jej się najbardziej podobają... ;))

 

A co do "przeżyć traumatycznych" związanych z "imieninami u cioci" to coś tu jest na rzeczy... Może nie "trauma", a raczej "lekkie obrzydzenie" - ale ten wątek, jak i wcześniejsze, "in personam" :)

 

pzdr,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mówiłem o soczkach, nie o "soczkach". Jak Ty mi polewasz to jakoś mi szkodzi :-/ Nie wiem co o tym sądzić... :-/

 

Niniejszym oświadczam, że postanowiłam się obrazić i już nie będę Ci polewać. :evil:

 

 

Ehmm nie obrażaj się plis... kwiatek na przeprosiny @->->-

 

 

Ty lepiej nie pożeraj podrzucanych podstępnie szynek. :!:

 

Podstępnie podrzuconym szynkom mówimy stanowcze NIE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotas, piekne poty :wink: .

 

Hehe, na ostatnich dwoch wygladamy z BaRym jakbysmy jezdzili w stylu prawie, ze "zimno lokciowym"... :roll: :wink: .

 

A usmiech mi sie nie zapodzial tylko zrobiles to zdjecie podstepem. Bylo trzeba krzyczec, ze robisz to bym sie wyszczerzyl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj noł, aj noł... Jestem podstępny jak modliszka ;)

 

A zimne łokcie... co to to nie. Najwyżej mogły być zimne i mokre, bo jak widać padało co było bardzo sprzyjające dla poślizgów na asfalcie, ale nie sprzyjało mojemu aparacikowi i potem musiałem go suszyć w domu na bieliźniarce, hehehe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...