Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...

[Szürkebarát]

Mejbi, skoro taksówka była potrzebna...

[maciek323]

Bardzo ciekawy raport:

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceny-ofertowe-mieszkan-coraz-mocniej-rozmijaja-sie-z-cenami-transakcyjnymi-8356865.html

 

W skrócie: wystawiamy jak za starych czasów bardzo wysoko, ale jak przyjdzie frajer z gotówką i daje nawet 20% mniej to cieszymy sie i sprzedajemy. To pierwszy objaw poważnej korekty na rynku nieruchomości. Rok temu ludzie nie byli skłonni opuścić nawet 1% od ceny wywoławczej, która też była wysoka. Rok temu popyt przewyższał podaż na nieruchomości, nawet te mniej atrakcyjne, z drugiej ręki. Nienormalna, chora sytuacja, która skończyła się na najbliższe 5-10 lat.

Warto zauważyć że ten raport powstał jeszcze przed realnymi spadkami, jeszcze w okresie prosperity, sądzę że dzisiaj 30% mniej od ceny ofertowej z lutego-marca jest realnym scenariuszem. To i tak wysoka wycena, bo w 2023 ceny spadną o ok 40% i wiecej (średnio - od cen wywoławczych z poczatku 2022). Kupujących będzie jak na lekarstwo. Sprzedających widzę coraz więcej. Wielu wirtualnych milionerów chce dzisiaj zamienić się w realnych, no pół roku za późno. Chociaż ceny nadal b.wysokie względem lat 2013-2015. Działki wypoczynkowe zdrożały średnio 2-4 krotnie względem 2013 roku.

[Blixten]

12 minut temu, maciek323 napisał:

Bardzo ciekawy raport:

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceny-ofertowe-mieszkan-coraz-mocniej-rozmijaja-sie-z-cenami-transakcyjnymi-8356865.html

 

W skrócie: wystawiamy jak za starych czasów bardzo wysoko, ale jak przyjdzie frajer z gotówką i daje nawet 20% mniej to cieszymy sie i sprzedajemy. To pierwszy objaw poważnej korekty na rynku nieruchomości. Rok temu ludzie nie byli skłonni opuścić nawet 1% od ceny wywoławczej, która też była wysoka. Rok temu popyt przewyższał podaż na nieruchomości, nawet te mniej atrakcyjne, z drugiej ręki. Nienormalna, chora sytuacja, która skończyła się na najbliższe 5-10 lat.

Warto zauważyć że ten raport powstał jeszcze przed realnymi spadkami, jeszcze w okresie prosperity, sądzę że dzisiaj 30% mniej od ceny ofertowej z lutego-marca jest realnym scenariuszem. To i tak wysoka wycena, bo w 2023 ceny spadną o ok 40% i wiecej (średnio - od cen wywoławczych z poczatku 2022). Kupujących będzie jak na lekarstwo. Sprzedających widzę coraz więcej. Wielu wirtualnych milionerów chce dzisiaj zamienić się w realnych, no pół roku za późno. Chociaż ceny nadal b.wysokie względem lat 2013-2015. Działki wypoczynkowe zdrożały średnio 2-4 krotnie względem 2013 roku.

 

Dobra już, dobra, już słyszę ten huk jak ceny mieszkań lecą na pysk, powiedz lepiej kiedy najlepiej działkę kupić ? 

[leto]

Trudniej o kredyt, niedługo będzie trudniej o pracę. Dla zagranicznych inwestorów Polska też stała się miejscem wyższego ryzyka. Zapowiada się głębszy kryzys. Końca wojny nie widać a na naszych polityków nie ma co liczyć. Gdyby spojrzeć z perspektywy, w czasie prosperity zamiast wzmacniać naszą pozycję gospodarczą, zajmowaliśmy się ideologiami, ekologią i gnębieniem kierowców..
 

[subleo]

Trochę ostatnio podróżowaliśmy po Polsce i żadnego kryzysu po zachowaniu części Polaków nie widać. Obowiązują "tu i teraz", "żyje się raz", "byle do jutra" oraz "państwo pomoże". Horyzont patrzenia w przyszłość to 2-3 dni. 

 

Duża część w ogóle nie widzi, że przed nami poważny kryzys, nie tylko energetyczny. Że inflacja nie jest przejściowa, lecz zostanie na długo. Oraz że przed nami poważna regresja na rynku pracy. Wszystko dobrze dopóki jest praca, ale za chwilę może jej nie być.

 

Bajki, tudzież banialuki, lecą z magicznego pudełka finansowanego z naszych podatków. Szkoda, że nie jest emitowana mądra bajka o mrówce i koniku polnym. Może, na na poziomie 5-latka, niektórzy by zrozumieli. Choć i to nie wiem  

[maciek323]

Godzinę temu, subleo napisał:

Że inflacja nie jest przejściowa, lecz zostanie na długo.

O tyle można ich zrozumieć, że nie mając oszczędności inflacja mniej ich boli. Inflacja boli zaradnych, pracowitych i OSZCZĘDNYCH - czyli zdecydowanie inną grupę niż tu opisałeś.

Ludzie tak patrzący na rzeczywistość jak napisałeś, najczęściej zamiast oszczędności mają kredyty. Spadająca wartość złotówki dewaluuje im kredyty. Przecież stopy procentowe realnie są ujemne na poziomie minus 10%. Nie znam się na kredytach, nie wiem jak kredyty na samochody czy kredyty gotówkowe są oprocentowane, czy na zmiennej czy stałej stopie? jeśli na stałej stopie to biorąc kredyt wygrali życie, bo muszą spłacać mniej niż pożyczyli (np kredyt na 5-8% przy inflacji 15%). 

Niestety, muszę to przyznać, że ludzie żyjący TU i TERAZ na kredytach często mają rację - np kupili fajny samochód 5 lat temu za 100 tysiecy złotych, w kredycie, który juz spłacili bądź kończą spłacać. Ja powiedzmy też się na taki samochód czaję od kilku lat i odkładam od tych kilku lat, tymczasem cyk - i samochód ten podrożał ze 100 na 170 tysięcy  złotych. I na co było mi odkładać? Obecny system jest tak skonstruowany, że popiera konsumpcję na kredyt a mocno bije po głowie oszczędzających. Np Camry jak weszło niedawno do Polski kosztowało 119 tysiecy złotych. Dzisiaj 170 tysiecy. BMW 520d niedawno była za 140 tysiecy złotych nówka. Dzisiaj w zasadzie bez 300 tysiecy nie ma co podchodzić do zakupu. Itp itd...

[Szürkebarát]

3 godziny temu, leto napisał:

Trudniej o kredyt, niedługo będzie trudniej o pracę. Dla zagranicznych inwestorów Polska też stała się miejscem wyższego ryzyka. Zapowiada się głębszy kryzys. Końca wojny nie widać a na naszych polityków nie ma co liczyć. Gdyby spojrzeć z perspektywy, w czasie prosperity zamiast wzmacniać naszą pozycję gospodarczą, zajmowaliśmy się ideologiami, ekologią i gnębieniem kierowców..
 

Jeszcze byli(śmy) tacy, którzy wstawali z kolan, repolonizowali i ganiali "czerwonego" albo ubeka. Repolonizowanie i ganianie chyba już im przeszło ale bez nieustannego wstawania z kolan dnia nie rozpoczną.

[leto]

Kredyty są ogólnie dobrą opcją, jak najbardziej dla zaradnych i oszczędnych. Umiejętność inwestowania nie swoich pieniędzy, jest chyba najlepszym objawem zaradności życiowej.
To że nie wszystkim się udaje to inna sprawa. Większość osób które teraz płaczą, koniec końców wyjdzie na swoje, tak uważam.

[Blixten]

3 godziny temu, Szürkebarát napisał:

Repolonizowanie

To akurat uważam za słuszny kierunek (myślę tu nie o powrocie do komuny, tylko o kontroli państwa nad strategicznymi zakładami), szkoda tylko, że kompetencji i żyłki gospodarza w naszych rządach po ‘89 brak 

 

 

 

 

Edytowane 29 Sierpnia 2022 przez Blixten

[FOR CVT]

4 godziny temu, Blixten napisał:

tylko o kontroli państwa nad strategicznymi zakładami

 

 

Koryto dla swoich - mozna i tak 

 

tapatalked

[FOR CVT]

Mysle ze tu bardziej sie nadaje niz do watku smiechowego

 

 

tapatalked

[Szürkebarát]

14 minut temu, FOR CVT napisał:

 

 

Koryto dla swoich - mozna i tak 

 

tapatalked

Ostatnio strategicznym "zakładem" dla Polski stał się kościół katolicki. Głupstwa wypisuję? Jeśli tak to czym wytłumaczyć zachowania (świeckiego) rządu RP wobec tego kościoła?  Konkordatem? 

[B-52]

O tyle można ich zrozumieć, że nie mając oszczędności inflacja mniej ich boli. Inflacja boli zaradnych, pracowitych i OSZCZĘDNYCH - czyli zdecydowanie inną grupę niż tu opisałeś.
Ludzie tak patrzący na rzeczywistość jak napisałeś, najczęściej zamiast oszczędności mają kredyty. Spadająca wartość złotówki dewaluuje im kredyty. Przecież stopy procentowe realnie są ujemne na poziomie minus 10%. Nie znam się na kredytach, nie wiem jak kredyty na samochody czy kredyty gotówkowe są oprocentowane, czy na zmiennej czy stałej stopie? jeśli na stałej stopie to biorąc kredyt wygrali życie, bo muszą spłacać mniej niż pożyczyli (np kredyt na 5-8% przy inflacji 15%). 
Niestety, muszę to przyznać, że ludzie żyjący TU i TERAZ na kredytach często mają rację - np kupili fajny samochód 5 lat temu za 100 tysiecy złotych, w kredycie, który juz spłacili bądź kończą spłacać. Ja powiedzmy też się na taki samochód czaję od kilku lat i odkładam od tych kilku lat, tymczasem cyk - i samochód ten podrożał ze 100 na 170 tysięcy  złotych. I na co było mi odkładać? Obecny system jest tak skonstruowany, że popiera konsumpcję na kredyt a mocno bije po głowie oszczędzających. Np Camry jak weszło niedawno do Polski kosztowało 119 tysiecy złotych. Dzisiaj 170 tysiecy. BMW 520d niedawno była za 140 tysiecy złotych nówka. Dzisiaj w zasadzie bez 300 tysiecy nie ma co podchodzić do zakupu. Itp itd...

Próbuję zrozumieć, gdzie mamy problem? W tym, że nie zdążyłeś odłożyć na ten samochód? Czy w tym, że ktoś, komu nie chce się cieszyć fajnym autem albo chatą po dziewięćdziesiątce, tylko trochę wcześniej, sięga po finansowanie jakieś zewnętrzne? No przecież chyba po to wymyślono?
Z szacunkiem i sympatią dla innych zapatrywań, ale nie chciałoby mi się odkładać 40 lat na dom. Zresztą przy moim trybie życia, z wysokim prawdopodobieństwem, byłbym tego zakupu nie dożył.
A odwołując się do przykładu samochodu za 100 tys. pięć lat temu, to załóżmy, że zdążyłeś, miałeś odłożone, a ja się kredytowałem. I właśnie kończę spłacać rzeźnicki (szczególnie ostatnio) kredyt. Wskutek tego kosztował mnie 146 tys.
I jaki jest Twój wniosek?

[Blixten]

10 godzin temu, FOR CVT napisał:

Koryto dla swoich - mozna i tak 

 

Tu nie chodzi o koryto (bo rządy się zmieniają), tylko o coś znacznie znacznie więcej, ale to za długa i za trudna dla Wielu historia.

Zapewniam, że nie chodzi tu o kolejkę na Kasprowy 

 

U nas: 

https://forsal.pl/artykuly/917994,strategiczne-galezie-przemyslu-czy-rzad-zawsze-musi-do-nich-doplacac.html

 

U sąsiadów: 

https://forsal.pl/artykuly/1442346,niemcy-chca-wprowadzic-tymczasowe-udzialy-panstwa-w-firmach-przemysl-sie-buntuje.html.amp

https://www.money.pl/gospodarka/ze-strachu-przed-chinskimi-inwestorami-niemcy-zawieszaja-wolny-rynek-beda-nowe-przepisy-regulujace-przejmowanie-firm-6499700524959873a.html

https://biznesalert.pl/niemcy-imst-chiny-5g-cyberbezpieczenstwo/ 

 

 

Jakieś wnioski ? 

 

 

Edytowane 30 Sierpnia 2022 przez Blixten

[maciek323]

10 godzin temu, B-52 napisał:

I jaki jest Twój wniosek?

Kupować za gotówkę to na co kogo stać, żeby potem nie było płaczu i wieszania się na gałęzi. Zresztą niech każdy robi jak chce.

[subleo]

2 godziny temu, Blixten napisał:

Jakieś wnioski ? 

 

Niestety w Pl spółki skarbu państwa to miejsca synekur, zatrudniania rodziny wg klucza politycznego, niekompetentnych rad nadzorczych dla partyjnie "zasłużonych", finansowania przedsięwzięć partyjnych itp. itd. Niestety działalność strategiczna i operacyjna SSP jest pod zbyt dużym wpływem państwa, (współ)sterowane na bazie sondaży politycznych a nie długofalowej, wieloletniej polityki rozwoju.

 

Przykłady można mnożyć.

 

Może by i to działało, ale nie z mentalnością polskiej (bez)klasy politycznej. 

 

PS

Przejeżdżałem wczoraj obok Grupy Azoty i ... nic z kominów nie leci. Hmm ....

 

Edytowane 30 Sierpnia 2022 przez subleo

[FOR CVT]

2 godziny temu, Blixten napisał:

U nas:

 

110 zwiazkow zawodowych w jednym przedsiebiorstwie  

 

 

2 godziny temu, Blixten napisał:

U sąsiadów:

 

Zasada zlotej marki (akcji, glosu) obowiazuje od Bismarcka 

 

 

2 godziny temu, Blixten napisał:

Jakieś wnioski ? 

 

Polska jest swiatowym potentatem w produkcji kamieni do kiszenia kapusty

Nasze to jest, narodowe i nikomu nie oddamy !!!

 

tapatalked

[Blixten]

6 minut temu, subleo napisał:

 

Niestety w Pl spółki skarbu państwa to miejsca synekur, zatrudniania rodziny wg klucza politycznego, niekompetentnych rad nadzorczych dla partyjnie "zasłużonych", finansowania przedsięwzięć partyjnych itp. itd. Niestety działalność strategiczna i operacyjna SSP jest pod zbyt dużym wpływem państwa, (współ)sterowane na bazie sondaży politycznych a nie długofalowej, wieloletniej polityki rozwoju.

 

Przykłady można mnożyć.

 

Może by i to działało, ale nie z mentalnością polskiej (bez)klasy politycznej. 

 

Niestety ... tak w tej chwili jest, ale naprawdę mam nadzieję, że zdąży znaleźć się wreszcie mądry gospodarz, który nie sprzeda, nie zamknie, a zacznie rozwijać - nie tylko w interesie ludzi pracujących w takich spółkach, ale i z pożytkiem dla całego społeczeństwa. Gdybym w to nie wierzył, już dawno zmieniłbym pracę na inną. 

 

Mam zaszczyt pracować w firmie powstałej w 1926 roku wraz z portem i miastem Gdynia, w zespole fachowców, i serce mi się kroi widząc efekty złych decyzji polityków PO, a innym razem PiSu. Jedyne co mogę sam zrobić, to starać się pracować jak najlepiej - skoro jeszcze jest z kim i jeszcze jest gdzie, to trzeba powalczyć żeby nie zmarnować tego dorobku  

 

 

[GREGG]

Kryzys nie kryzys, inwestycje idą pełną parą! Niedługo cała Polska będzie mogła wypoczywać w takich oto oazach patriotyzmu 

 

 

[Blixten]

32 minuty temu, GREGG napisał:

Kryzys nie kryzys, inwestycje idą pełną parą! Niedługo cała Polska będzie mogła wypoczywać w takich oto oazach patriotyzmu 

 

 

 

Planetarium na pewno nierentowne.

Po co dopłacać z własnej kieszeni ? Lepiej zburzyć, postawić tam Lidla czy biedronkę, większy pożytek ludziom przyniesie    

 

Edytowane 30 Sierpnia 2022 przez Blixten

[GREGG]

3 godziny temu, Blixten napisał:

Planetarium na pewno nierentowne.

Po co dopłacać z własnej kieszeni ? Lepiej zburzyć, postawić tam Lidla czy biedronkę, większy pożytek ludziom przyniesie  

 

Nie chodzi o planetarium, tylko o te konstrukcje z ławką za łańcuchem. W całym kraju mają to stawiać. Posiedzisz z dumą jako prawdziwy patriota? 

[Adi]

10 minut temu, GREGG napisał:

Posiedzisz z dumą jako prawdziwy patriota? 

 

Tylko dlaczego na konturach Polski są rosyjskie barwy. Czyżby szykowali się do poddania Putinowi?

 

[Blixten]

18 minut temu, GREGG napisał:

 

Nie chodzi o planetarium, tylko o te konstrukcje z ławką za łańcuchem. W całym kraju mają to stawiać. Posiedzisz z dumą jako prawdziwy patriota? 

Patrioci nie mają czasu na takie luksusy

[GREGG]

Godzinę temu, Blixten napisał:

Patrioci nie mają czasu na takie luksusy

 

To konstrukcje dla ludu pracującego miast i wsi, żeby odetchnął po ciężkiej pracy dla dobra ojczyzny. Patriotom też się należy odrobina luksusu  

[GREGG]

Godzinę temu, Adi napisał:

Tylko dlaczego na konturach Polski są rosyjskie barwy. Czyżby szykowali się do poddania Putinowi?

 

Pewnie znowu jakiś narciarz albo inny krewny królika projektował i wyszło, jak wyszło