Wymarzona Impreza stoi w garażu przez CEPiK proszę o pomoc :(

[gonzobet@gmail.com]

Witam

Na początku chciałbym się przywitać ponieważ to mój pierwszy post.:) 

 

Kupiłem swoje wymarzone auto! Subaru Impreza WRX 2004r. Z polskiego salonu w bardzo dobrym stanie, naprawdę cieszyłem się jak dziecko do czasu

kiedy wybrałem się do wydziału komunikacji...

Przy próbie rejestracji Pani w okienku powiedziała że nie widzi auta w systemie i jest problem z rejestracją bo jest nowy system CEPiK i "nie wszystkie dane się zgrały ',

komplet dokumentów jest ( dowód rejestracyjny, karta pojazdu, faktury ) . Pani oddała dokumenty i powiedziała że zgłosi to gdzieś dalej.

Mijają dwa tygodnie udałem się do naczelnika wydziału komunikacji który też rozkłada ręce i mówi że nic nie jest w stanie zrobić oraz dał mi do zrozumienia że może to potrwać kilka miesięcy. Najgorsze w tym wszystkim jest to że nikt nie jest w stanie powiedzieć gdzie tkwi problem tylko słyszę że "auto utknęło gdzieś w matrixie "

Nie wiem co mam robić bo skoro mam wszystkie potrzebne dokumenty do rejestracji to ich obowiązkiem jest taki pojazd zarejestrować.

Myślę czy nie pójść do jakiegoś prawnika i ewentualnie starać się o jakieś odszkodowanie bo znając polskie realia potrwa to długo. 

 

Ktoś ma jakiś pomysł ?

 

 

 

 

 

Edytowane 28 Września 2018 przez gonzobet@gmail.com

[FilipeK]

Domyślam, się że skoro polski salon to auto zarejestrowane w kraju, mimo że nie widzę naklejki na szybie. Nie rejestruj póki co i tyle, nie ma za to kary. To jest luka w prawie, masz obowiązek rejestracji, a z drugiej strony nie ma za to żadnej kary. Przepisz OC na siebie i śmigaj. Mam znajomych co tak latają już od paru lat, żeby nie widnieć w żadnym urzędzie. Jak cię policja zatrzyma to powiesz jaka jest sytuacja z cepikiem. Nie wierzę w to, że prędzej czy później nie zarejestrujesz tego normalnie. Miałem taką sytuacje parę miesięcy temu jak były jakies nowelizacje w cepiku, przyszedłem po 2 tyg i przeszło. Tak wiem, zaraz mnie tu ktoś zhejtuje, że jak dojdzie do wypadku to w najgorszym wypadku grozi ci bla bla , 20 lat ciężkich prac na Sybirze. Prawda jest taka, że rzy wypadku są zawsze możliwe problemy, nawet jak jest wszystko legalne.

Edytowane 28 Września 2018 przez filipk93

[gonzobet@gmail.com]

Oczywiście auto zarejstrowane w kraju. 

Kupione w subaru w Krakowie. 

Najgorsze jest to że w histori pojazdu na stronie historiapojazdu.gov.pl nie widnieje taki pojazd. Babki z wydziału komunikacji nawet nie są w stanie powiedzieć ile to potrwa i czy w ogóle da się to załatwić. 

Masakra jakaś. ;(

[skyline]

ale jaja

[ThorG.]

Wg mnie jest taki przepis - worek, czyli art. 97 kodeksu wykroczeń i w zw. z art. 78 ust. 2 ustawy prawo o ruchu drogowym można tym zapchać rzekomą lukę.

Żeby mobilizować towarzystwo, złożyłbym skargę na przewlekłość postępowania administracyjnego, lub coś w tym stylu, cokolwiek, byle byłby ślad. No chyba że formalnie i oficjalnie Twój wniosek o rejestrację w ogóle nie istnieje w matrixie (złożyłeś go? czy tylko "Pani oddała Ci dokumenty" i tak już zostało?). 

A co do szkody, to najpierw zastanów się jaką szkodę miałbyś ponieść. 

[gonzobet@gmail.com]

Nie mogłem złożyć bo babka nie mogła wklepać auta do systemu, oddała mi wniosek i powiedziała że zgłosi to gdzieś wyżej. Dzwoniłem do informatyków z ministerstwa cyfryzacji a oni mi mówią że takie sprawy w pierwszej kolejności załatwiane są przez urzędników a dopiero na końcu w ostateczności trafia to do nich. 

Skargi nie złożę bo nie mam żadnego dokumentu potwierdzającego że faktycznie była próba przerejestrowania pojazdu. Jedyne co mam to rachunek z kasy wydziału komunikacji..

To jest jakiś koszmar..

[Syriusz_Palermo]

4 godziny temu, filipk93 napisał:

Domyślam, się że skoro polski salon to auto zarejestrowane w kraju, mimo że nie widzę naklejki na szybie. Nie rejestruj póki co i tyle, nie ma za to kary. To jest luka w prawie, masz obowiązek rejestracji, a z drugiej strony nie ma za to żadnej kary. Przepisz OC na siebie i śmigaj.

Ano tak jest, żona tak jeździła poprzednim autem bo żeby je przerejestrować trzeba było jechać na wycieczkę do Urzędu Komunikacji na jej wioskę a w tygodniu nigdy nie było okazji do tego.

Mój dobry kolega który swego czasu samochody zmieniał jak rękawiczki nigdy nie zmieniał w nich blach.

 

Problem może być dla poprzedniego właściciela jak naglę dostanie mandat z fotoradaru  

[Juan Rapru]

2 godziny temu, Syriusz_Palermo napisał:

Problem może być dla poprzedniego właściciela jak naglę dostanie mandat z fotoradaru

 

Nie dostanie, jak auta nie ma w systemie.

A ogólnie, jak sprzedający zarejestruje sprzedaż w Urzędzie Komunikacji, to jest kryty.

[ThorG.]

31 minut temu, Juan Rapru napisał:

3 godziny temu, Syriusz_Palermo napisał:

Problem może być dla poprzedniego właściciela jak naglę dostanie mandat z fotoradaru

 

Nie dostanie, jak auta nie ma w systemie.

czyli są plusy dodatnie 

w zasadzie to pozazdrościć 

[hak64]

10 godzin temu, ThorG. napisał:

A co do szkody, to najpierw zastanów się jaką szkodę miałbyś ponieść. 

A czy brak możliwości korzystania z pojazdu nie jest szkodą?

 

10 godzin temu, ThorG. napisał:

Żeby mobilizować towarzystwo, złożyłbym skargę na przewlekłość postępowania administracyjnego

To bardzo dobry pomysł. Oficjalna skarga, w której podkreślasz fakt złożenia wszystkich wymaganych przy rejestracji pojazdu dokumentów, musi spowodować pisemną odpowiedź, z podaniem podstawy prawnej odmowy zarejestrowania pojazdu.

[Bartosz-B]

Dokładnie trzeba wymusić w „okienku” jakiś kwitek ze byłeś i o co się rozchodzi w wówczas w skardze odnosisz się do tego co ci napisano. A co do rejestracji to ludzie po kilka lat tak jezdżdzą teraz jest moda na sprzedawanie aut z plikiem poprzednich umów. Poważniejszy problem może być jeśli zabiorą ci dowód i wówczas jeśli auto nabyte na drugim końcu świata to trzeba dymać. Jak w skarbówce jestes czysty bo kupiłeś auto z salonu na fakturę to nie ma co się zastanawiać tylko jeździć 

[Daniel Janus]

Jeśli OC ważne, badania techniczne ważne, faktura zakupu jest, to jeździłbym i nie stresował się. Sam jeździłem 2 lata bez przerejestrowania i nikomu to nie przeszkadzało, ani diagnoście, ani ubezpieczycielowi, ani pogranicznikom na bałkańskich granicach (tu jednak chyba miałem farta). W "międzyczasie" auto może znajdzie się w CEPIK-u

[hak64]

2 godziny temu, Bartosz-B napisał:

ludzie po kilka lat tak jezdżdzą teraz jest moda na sprzedawanie aut z plikiem poprzednich umów.

 

Godzinę temu, Daniel Janus napisał:

jeździłem 2 lata bez przerejestrowania i nikomu to nie przeszkadzało,

Niestety nie jest tak różowo, jak sądzicie. Co prawda ubezpieczenie OC pojazdu przechodzi na nabywcę, ale jeśli poprzedni właściciel wypowiedział umowę OC, to po upływie okresu ubezpieczenia następuje jej wygaszenie i auto nie będzie ubezpieczone (pomimo opłacenia składki na nowy okres ubezpieczenia przez nabywcę).

[Kukson]

Wykupuje się ubezpieczenie i jeździ dalej.

[Daniel Janus]

57 minut temu, hak64 napisał:

Niestety nie jest tak różowo, jak sądzicie. Co prawda ubezpieczenie OC pojazdu przechodzi na nabywcę, ale jeśli poprzedni właściciel wypowiedział umowę OC, to po upływie okresu ubezpieczenia następuje jej wygaszenie i auto nie będzie ubezpieczone (pomimo opłacenia składki na nowy okres ubezpieczenia przez nabywcę). 

Oczywiście umowa OC została wypowiedziana poczas transakcji z określonym dniem, w związku z czym po upływie tego terminu musiałem  kupić nową polisę OC.

Edytowane 29 Września 2018 przez Daniel Janus

[Luke Skywalker]

Z tego co mi wiadomo, jeśli dokumenty niezbędne do rejestracji nie pozostawiają żadnych wątpliwości, urząd ma OBOWIĄZEK zarejestrować pojazd. Natomiast, jeśli pojawia się inny problem, ma obowiązek wydać tablice oraz CZASOWY DOWÓD rejestracyjny do momentu wyjaśnienia sytuacji. 

Składaj skargę na piśmie do naczelnika urzędu albo przypomnij mu o instytucji dowodu czasowego!!!

 

Pozdro! 

Luke

[peter000]

W dniu 29.09.2018 o 08:48, Bartosz-B napisał:

 Poważniejszy problem może być jeśli zabiorą ci dowód i wówczas jeśli auto nabyte na drugim końcu świata to trzeba dymać.

 

W obliczu nowych przepisów wchodzących od jutra to najśmieszniejsze jest to, że tego dowodu mu nie zabiorą bo nie będą mieli jak  

[marcos199]

Nie mniej masz auto które nie istnieje. Taki święty gral. Najprościej byłoby kupić takie rozbite i wozić się na tamtych blachach ale to jest chyba nielegalne

[yak]

Momento.

Auto kupione w kraju, a nie miało nalepek czy tablic?

Jeśli miało/ma, śmiało jeździj na tych tablicach, z którymi go kupiłeś.

Jeśli nie miało/nie ma to....zbytnio nie rozumiem jak ono wcześniej mogło się poruszać po drogach  

[Boryster]

Tak na pocieszenie, że nie tylko Ty masz do czynienia z matrixem. Miałem kiedyś forda maverica .Z tego co wiem ten samochód był produkowany w Hiszpanii.Blizniak nissana terrano.A gdy rejestrowałem go pani wpisała w dowód ford maverick-USA .Ja mówię pani ze to żadne USA i ,że on nigdy USA nie widział.pani na to ze tak ma w systemie i tak ma być.Tłumacze że był kiedyś dawno samochód w USA ,który się tak nazywał.Nie pomogło.Dalszy  ciąg matrixu ,że samochód przy ubezpieczeniu miał wyższe stawki bo w dowodzie było to USA.Ale ja swojego „uchodźcę” mogłem choć zarejestrować.

[gonzobet@gmail.com]

Po wielu trudach, rozmowach z naczelnikami i urzędnikami w końcu udało się samochód zarejestrować;D 

Impreza wróciła do CEPiKu, wszystkie dane się zgadzają. 

 

Pozdrawiam

[Tomasz_555]

20 minut temu, gonzobet@gmail.com napisał:

Po wielu trudach, rozmowach z naczelnikami i urzędnikami w końcu udało się samochód zarejestrować;D 

Impreza wróciła do CEPiKu, wszystkie dane się zgadzają. 

Marzenia czasami kosztują wiele wysiłku i cierpliwości, ale samochód na pewno to wynagrodzi.  

Wpadnij na śląskiego spota w środę 24-10-2018 o 20:00 na 3Stawach.  

[gonzobet@gmail.com]

Będę;) 

[skyline]

obmacalem dzisiaj  swietny samochod !!