WiS:
jeśli chcesz sie tanio pobawić to polecam szayowóz (lub podobną wydumkę) na podzespołach nieśmiertelnego kaszlaka. ewentualnie silnik można zmienić na fiatowski 903/899 z cc/sc, chociaż przy mega lekkim przodzie jaki ma szyowóz już standardowy 24 konny silnik będzie wymagał rzucania auta w poślizg przed zakrętem bo inaczej będzie rył przodem. szukając na aukcjach można kompletnego szyka kupić za 2 - 3 tysiące pln. taniej nie będzie
jeśli koniecznie chcesz przerabiać nissana to jedyne co wchodzi w gre to tania klatka (ale budowana wg zał.J na rurach bezszwowych - same rury ok 500 - 700 pln + robocizna za wstawienie MINIMUM drugie tyle - przede wszystkim ma być bezpiecznie). każde kolejne modyfikacje bedą zwiększać koszty.
mówisz, że masz nissana 1.4. wiem że były te silniki zarówno na gaźniku jak i na wtrysku. jeśli gaźnik to jeszcze można sie pobawić w zaadaptowanie go do jakiejś ramy a`la buggy.
jeśli wtrysk to bym sobie odpuścił. za dużo rzeźbienia z przekładaniem instalacji elektrycznej. to wszystko są mega koszty.
przerabianie karoserii nissana też raczej odpada bo to nadwozie samonośne. obcięcie dachu =duże problemy ze sztywnością. jasne, wstawić klatke ale to znowu koszty.
IMHO szayowóz to naprawde maksymalnie tania zabawa. obawiam się, że jak zaczniesz brnąć w przeróbki nissana to skończy się to tak, że za te pieniądze kupiłbyś GTka
z tego co widze to najtańszy zestaw tego auta to 8 tysięcy za samą mechanikę bez nadwozia. a gdzie budowa? jak wsadzi z 15 - 20tysiaków w taką zabawkę to obawiam się, że w lasy w celu upalania nie pojedzie bo będzie szkoda inna sprawa, że za te pieniądze WiS pewnie wolałby już jakiegoś GTka kupić ;-)
P.S.
jeden minus szayowozu to brak możliwości jeżdżenia po drogach. tylko jakas lawetka. chociaż można niby to zarejestrować za ok 1000 pln.