Skocz do zawartości

pablonas

Junior Admin
  • Postów

    7062
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez pablonas

  1. a pomyślał ktoś z Was o kosztach uczestnictwa w takim pucharze? że o fakcie nie posiadania przez impreze 2.0 RC jak również Justynki homologacji FIA nie wspomne (ale to akurat da sie obejść -> puchar lanosa może świecić przykładem). puszczając wodze fantazji. ciekawe na jakim zawieszeniu/oponach/hamulcach miały by takie imprezy RC jeździć? na serii? raczej odpada. na podzespołach homologowanych do estiaja? taniocha . a może coś nowego FHI czy inny Prodrive wymyśli specjanie do pucharu? równie tanio . puchar takiej imprezy to całkiem fajna i odważna koncepcja. obawiam się tylko, że nie jest do zrealizowania (a zwłaszcza w Polsce -> koszty)
  2. no własnie ponoć masa ma tu znaczenie. osobiście tego nie weryfikowałem, ale może ktoś z czytających ten wątek wie ile waży bug eye - wolnyssak? moja waży wg BRIEFu coś ok 1160 kg.
  3. Olleo a czy koniecznie chcesz mieć bug eye`a? z dwóch źródeł wiem, że takie dajmy na to MY `99 ze 125 konnym silnikiem jest tak szybsze jak i oszczędniejsze od bug eye`a. a jeśli już o kosztach mowa - mam co prawda słabszą 2.0 ale spalanie wygląda następująco: miasto 11 litrów. trasa (do 130 km/h) 8 litrów (wszystko z klimą). osiągi? jeździłem wcześniej 3 lata ponad 100 konną małą fiestą (1.6 xr2i). impreza w sprincie do 100 szybsza niestety nie jest, więc ze świateł jakiś drechol w najsłabszej calibrze może Cie zjeść . natomiast jeśli chodzi o wyższe prędkości to impreza już jedzie od xrki lepiej. nie ma cudów - wyższy moment. natomiast prowadzenie to bajka. w czasie deszczu jedziesz tak, jak każdym innym autem po suchym. podsumowując. pewnie, że fajnie byłoby mieć suszarkę pod maską. jeśli jednak liczysz się z kosztami (tak jak ja )to z wolnego ssaka bedziesz na pewno zadowolony (te prowadzenie. miód). ja bym sie tylko na Twoim miejscu zastanowił czy na pewno chcesz nowszy model.
  4. puchar wolnossącej imprezy? kurcze jakoś tego nie widze. chyba lepszym wyjściem byłby puchar Justy. wszak lepiej na śliskim objechać mocniejsze ośki Justynką, niźli na suchym miała by być objeżdżana Impreza przez pucharowe pugi (of course nie wszystkie. ale obawiam się, że osoby z wyciętym strachem typu Witas czy Kajto byłyby w stanie taką NAWET 160 konną imprezkę zlać na przyczepnym). tak czy siak, jaka opcja nie wchodziłaby w grę obawiam się, że koszty udziału w takim pucharze byłyby koszmarnie wysokie ale mimo wszystko brawa za sam fakt podjęcia rozmów na ten temat.
  5. eee luzik. za 2 miechy będzie u nas do kupienia jako nówka sztuka 2006 look
  6. nie było to dla mnie zaskoczeniem kiedy wracaliśmy ze świeżo kupioną imprezką z Karpacza. przejeżdżając przez mniejsze miejscowości na tym terenie wielu ludzi przyglądało się, odwracało i "wytykało". zaskoczeniem dla mnie było kiedy zacząłem jeździć swoim kombi po moim małym miasteczku na mazurach. nie dalej jak w poniedziałek wyjeżdżając z osiedlowego sklepu usłyszałem okrzyk jakiegoś 12 latka (tak na oko) "patrz! subaru!". a to tylko wolny ssak na czarnej 14 calowej feldze. ale nie powiem. miłe to jest :wink: wracając natomiast do głównego tematu wątku. parę lat temu śmigałem na codzień przygotowanym do KJSów kaszlakiem. na moje nieszczęście dość często jeździłem trasą szczytno - olsztyn. kto bywa na mazurach, drogę pewnie zna. powiem szczerze, że własnie wtedy nauczyłem się wyprzedzać "z zaskoczenia". nie powiem, kaszlak był całkiem szybki ale miał mały max - jakieś 120. mówicie, że denerwujący są ludzie którzy przyspieszają kiedy jedziecie subarakiem. to co miałem powiedzieć ja kiedy to byle jakie 1.4 dość skutecznie mogło mi utrudnić wyprzedzanie, żeby za chwile w zakręcie jechać 60 ze świecącymi stopami. (i niewiedzieć czemu, zazwyczaj były to rejestracje z okolic ostrołęki i łomży - przepraszam jeśli ktoś poczuł się dotknięty). generalnie za przyśpieszanie w trakcie wyprzedzania zabierałbym prawko dożywotnio... i jeszcze auto bym zabrał na poczet odszkodowań jakie trzeba by było płacić w razie wypadku spowodowanego takim manewrem...
  7. równie skuteczna jak taśma "na gada" :wink:
  8. Pedro: teraz to pojechałeś
  9. Pedro: alfa romeo SZ (przynajmniej ja go znam pod taką nazwą). silnik zapewne 3.0 Hubeeert: jest to chyba jakiś misiek. tył wygląda jak stary eclipse... ale drzwi w góre? nie mam bladego pojęcia
  10. bingo. śliczności. kiedyś sobie takiego kupie :wink:
  11. a dokładnie nazwe pamiętasz? kurde coś za łatwe te moje zagadki :wink:
  12. oka, to znowu coś ode mnie.
  13. chojny świetnie Cie rozumiem. dokładnie tak samo mam z moją ponad 100 konną fiestką. nie jeden kierowca zdziwił się na drodze kiedy przy 160 km/h wyprzedzał go jakiś stary ford. nie jeden kill poprawił mi humor... niestety teraz jeżdżąc wolnossącą imprezą to ja będe notorycznie killowany przez kolesi w mocnych turbo dieslach, odpicowanych beemkach i tego typu sprzętach... ale niech tylko zacznie być ślisko
  14. pytanie czy ktos rozsądny chciałby jeździć na takich warunkach o jakich Fryczu mówił. mówie oczywiście o utytułowanych zawodnikach mających ciśnienie na walke o 1 plac w klasie. zastanawia mnie natomiast czy start Frycza w Subaru nie bedzie miał wpływu na starty Kajtka. chyba, że obaj pokrywają 100% kosztów startów tymi autkami, wtedy ok. ale IMHO SIP (czy tam SPRT) coś do tych startów dokłada z własnej kieszeni i ciekawi mnie, że mają ochote wystawiać 3 autka. no ale może ktoś ma ochote na 3 pierwsze miejsca w generalce na koniec przyszłego sezonu... trzeba będzie słuchać wróbelków
  15. gratulacje! a powiem nieskromnie, że takową "dupinkę" posiadam prezent od mojego dziadka. rocznik 61 z fabrycznie wzmacnianym silnikiem gordini (całe 31 rumaków o ile dobrze pamiętam). niestety jakiś czas temu zaczęliśmy ją remontować ale obecnie ciągle brakuje czasu na dokończenie. ale pewnego dnia wyjedzie...
  16. kropek. blisko. a dokładniej?
  17. no to teraz moja zagadka. kto wie co to za wynalazek?
  18. wg mnie to datsun 240Z, ale może też występować pod nazwą nissan. zgadłem?
  19. ale ja nie mówie, że u niego winny jest korek. mówie tylko, że nie tylko uszczelka pod głowicą jest przyczyną cudów w układzie chłodzenia
  20. a jednak jest jeszcze coś co może powodować cyrki z ciśnieniem. korek od zbiorniczka wyrównawczego. często spotykane w starszych szmelcwagenach w których te korki są mało trwałe. wiatrak niby chodzi, a chłodzenia brak.
  21. szersze (od seryjnych) mogą być. nie mogą tylko wystawać poza obrys auta. jak montujesz ekstremalnie szerokie kapcie to musisz poszerzyć nadkola. to tak na marginesie tematu :wink:
  22. ja bym dał calibre z wieeeeeeeeelkim spojlerem, albo białe auto z kratką hamujące w środku zakrętu... jak zwykle pomysł fajny, ale wykonanie do d**y :|
  23. a owszem, wykonał jazdę pokazową przy okazji jakiegoś kajtka w olsztynie. zrolował swoją białą impreze - treningówke. mogę go tylko usprawiedliwić, że nawierzchnia była wtedy mocno zmrożona i miejscami leżał śnieg, a miejscami był twardy jak beton szuter (jechał na długim kolcu). no i na tym szuterku sie zrobiło zbyt przyczepnie, nie wiem czy przypadkiem nie stanął na dwóch kółkach i żeby się obronić przed dachem pojechał w trawe... tylko, że na poboczu jest skarpa i sie jednak przeturlał siakieś 2 metry w dół. jak na autko z klatką to była to powiedziałbym kosmetyka. nie wiem czy on umi, czy nie umi jeździć. faktem jest, że ja tam wtedy nie dachowałem... maluchem. P.S. gdybyście faktycznie jakąś impreze tam zorganizowali to ja się piszę. może poucze się czterołapa, a w ostateczności pojeżdżę ośką.
  24. Nie wiedziałem, że Kuzaj ma na "swoim" terenie takich fanów klik
×
×
  • Dodaj nową pozycję...