Skocz do zawartości

Eryk

Użytkownik
  • Postów

    821
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Eryk

  1. Eryk

    O rowerach

    Czy czasy 26 calowych kol odeszly do lamusa? Nie wiadomo, bo wiele rzeczy odchodzi a pozniej wraca... Ja osobiscie jezdze w dosc brutalnym, kamienistym terenie, po naturalnych szlakach ktore sa szlakami dla rowerzystow, pieszych i koni, takze nie sa ani szybkie, ani latwe. Zdaje sobie sprawe ze taki rower 27.5 z oponami plus i skokiem 130mm przejedzie to wszystko bez zajakniecia. Ale dla mnie taki szlak jest powodem dla ktorego wogole zaczalem jezdzic na goralach. Wyzwanie jakie stawiaja takie kamieniste szlaki i satysfakcja przejechania ich na 26 calowach kolach bez postawienia nogi sa dla mnie wartoscia sama w sobie. Czy byloby mi latwiej to wszystko przejechac na 29 calowym e-mopedzie? Bez watpienia - ale nie na tym mi zalezy. Jesli chodzi o naped 3x to dla mnie on nigdy nie byl problematyczny - uzywam manetek obrotowych, ktore pozwalaja na bardzo szybkie zmiany przelozen. Takze nigdy nie rozumialem potrzeby 1x czy 2x. Przyznaje sie ze blatu 22 zeby nie uzywam prawie nigdy, ale od czasu do czasu spotykam podjazdy ktore wymagaja takiego mielenia korbami. Na plaskim stale jezdze na blacie 44 zeby, a w terenie najczesciej stosuje 32 zeby. Nie rozumiem tez stwierdzenia ze rower na kolach 26 cali to wehikul czasu... nie mowi sie tak ani o rowerach sztywnych, lub singlespeed, czy tez o rowerach bez tylniego zawieszenia. A jednak wszystkie te inne konstrukcje ktore sa juz przestarzale znajduja zastosowanie. Majac doskonala technike jazdy na rowerze z kolami 26 cali pojedziemy wszedzie tam gdzie pojada rowery z wiekszymi kolami i nowa geometria. Chyba najlepsza analogia jazdy na duzych kolach vs 26 cali to jak jazda na codzien Porsche Cayman vs. Subaru STI - w Porsche trzeba osiagnac znacznie wieksza predkosc by poczuc ten sam dresczyk emocji ktory w STI jest osiagalny przy znacznie nizszej predkosci (mialem okazje przejazdzki Caymanem kilka lat temu - wspaniale auto). Nie pisze tutaj po to by obrzydzic komus rowery o innych parametrach niz rowery sprzed 5-7 lat, tylko chce troche przeciwstawic sie marketingowej propagandzie ktora glosi ze rowery 26 cali maja kwadratowe kola i wogole nie da sie na tym jezdzic. Jazda na rowerach jest poprostu genialna - obojetnie jaki by to nie byl rower. Jedynie marketing psuje zabawe.
  2. Eryk

    O rowerach

    Bo to taki ciekawy kierunek, ze w motoryzacji im wiecej biegow ma skrzynia tym bardziej ekonomicznie auto jedzie, a w rowerach ewidentnie prawa fizyki inaczej dzialaja i mniej przelozen dziala lepiej... Prawda jest taka ze 1x11 dziala dobrze w gorach na szlakach, ale na prostej drodze pod gorke, to wtedy trzeba jednak troche myszkowac miedzy przelozeniami - podczas gdy w 3x9 duzo latwiej dobrac optymalne przelozenie. Rozmiar kol 27.5 cala nie jest na tyle rewolucyjny by zastapic kolo 26 cali. Gemotria jes inna, ale mogla byc inna w rowerach 26 cali rowniez. Dla mnie wprowadzenie 27.5 bylo celowym dzialaniem by wymoc na konsumentach koniecznosc kupienia nowego roweru, a nie ulepszania starego. Tak jak pisalem wczesniej, rower 26 cali jest bardzo uniwersalny, a dla producentow lepiej sprzedac 3 rowery niz jeden.
  3. Eryk

    Helpdesk komputerowy

    Bo to pewnie Adobe odczytuje jako zdjecie. Jesli to tekst to chyba jak sie pusci przez OCR to pozniej da sie edytowac... w zaleznosci od wersji Adobe...
  4. Eryk

    Wydarzenia sportowe

    Bardzo rozwazna zawodniczka... piekny sukces!
  5. Eryk

    O rowerach

    Masz oczywiscie racje ze sa czesci z wyzszej polki ktorych wymiana kosztuje krocie, ale sa rowniez czesci ktore po ponad 20 latach uzytkoawnia, dzialaja jak nowe. Przyklad karbonowych obreczy jest bardzo dobry, bo jest to jedna z tych czesci ktora dla zawodnikow jest przydatna, a dla zwyklych ludzi procz szpanu nic nie daje, i na dodatek jest newralgicznym punktem roweru - w goralach najbardziej. Historia stosowania systemu 1x jest ciekawa, bo o ile w dh to bylo stosowane od bardzo dawna, to wszedzie indziej krolowal 3x. Na poczatku lat 2000 sporo osob z chamem w nodze ( jak to ktos tu na forum fajnie opisal), zaczelo jezdzic na rowerach singlespeed. Ci ktorzy nie dawali rady zakladali tylnie przerzutki, i jezdzili na 1x. Producenci wyczaili ze to jest nowy trend, i zaczeli zachecac do takich napedow. Problem w tym ze przytradycyjnych przelozeniach nie kazdy daje rade tak pedalowac, i stad sie wziely gigantyczne koronki w kasetach. Osobiscie jestem przeciwnikiem systemu 1x w goralch, bo uwazam ze ograniczaja one uniwersalnosc takich rowerow. Zgadzam sie z Toba wzgledem rozmiaru 27.5... I propagowanie tego rozmiaru jest dla mnie dowodem na to ze przemysl rowerowy zamienil sie w przemysl marketingowy. Dlatego tez podchodze do wszelkich nowosci sceptycznie, i zawsze staram sie wybierac komponenty ostroznie, tak by sie nie naciac zbytnio na jakies gizmo, ktore za kilka lat okaze sie slepa uliczka.
  6. Eryk

    O rowerach

    A to widzisz... ja z przekory ale i dlatego ze mam racje nie nazywam tego rowerem tylko mopedem elektrycznym. Bo tu znowu ktos probuje wciskac ze rower z motorem to dalej rower a nie moped...
  7. Eryk

    O rowerach

    A wiesz moze do czego potrzebowali soft? Bo ciekaw jestem czy do instrukcji obslugi - czy do faktycznej naprawy czegos. Zgadzam sie ze wiele osob chce szybciej, lzej, wiecej, bardziej... ale wlasnie w kolarstwie szosowym czy gorskim sa pewne granice. Tym bardziej ze obecne rowery nie sa lzejsze od tych sprzed 10 lat - czy sa szybsze zalezy w duzym stopniu od pedalujacej osoby, wiecej - tez chyba nie bo teraz 12 przelozen a bylo 33, no i bardziej - to nie wiem - ale chyba nie bardziej drogie - bo kto chce cos kupic drozej jak mogloby byc (i bylo)taniej. Moze gdyby nie to ze siedze w rowerach od prawie 30 lat, latwiej by bylo mi sie pogodzic z tym wszystkim, a tak to pomiedzy tymi rowerami ktore sa naj, a szlakami jak tory saneczkarskie - to odnosze wrazenie ze przynajmniej w kolarstwie MTB wszystko stalo sie takie bardziej ucywilizowane.
  8. Eryk

    Wiejski "tjunink"

    ...wsiadam, nie takie rzeczy robilo sie dla pieknych kobiet...
  9. Eryk

    O rowerach

    Akurat przytoczyles tutaj przyklad czesci ktora sie zuzywa obojetnie od tego ile za nia zaplacisz... podobnie jest z oponami, lancuchem, klockami hamulcowymi itp... obojetnie ile bys nie zaplacil to i tak sie zuzyja - prawda? Ale jak spojrzysz na kola, amortyzatory czy widelki, hamulce, przerzutki, suporty, i pedaly, to generalnie drozszy sprzet jest bardziej odporny na zniszczenie, bo jest wykonany z lepszych materialow, lepiej zabezpieczony, i latwiejszy w serwisowaniu. I dawniej wlasnie o to chodzilo w rowerach - byly zrobione tak by sie je latwo serwisowalo, a teraz to sie zmienia i idzie w zlym kierunku. Jako konsumenci to my decydujemy w ktorym kierunku nastepuje postep. Przykladem sa zarowno napedy 1x, 29ery, czy 27.5. Z drugiej strony przemysl rowerowy usunal z oferty 26ery jako ruch strategiczny. Ale zgadzam sie niestety ze w obecnych czasach, wplyw influencerow jest tak wszechobecny ze to bardzo oslabia pozycje konsumenta. Wydaje mi sie tez ze dawniej sporo osob serwisowalo swoje rowery samemu, a przynajmniej wiedzialo jak wszystko dziala, by byc w stanie naprawic sprzet na szlaku, czy trasie - teraz jest mniej tych umiejetnosci. To chyba tez podaza sciezka znana z motoryzacji - ale wydaje mi sie ze jednak rower jest na tyle prosty ze nie dojdziemy do tego samego poziomu absurdu ze bez komputera nie da sie roweru naprawic.
  10. Eryk

    O rowerach

    No wlasnie ze nie jest tak jak piszesz. Zaawansowany sprzet jest czesto lepiej zabezpieczony przed zabrudzeniem, jest rowniez tak skonstuowany ze mozna go remontowac - podczas gdy tanszy sprzet czesto jest gorzej zabezpieczony, i na dodatek tak skonstruowany ze jak cos nawali to nie da sie go naprawic i trzeba zastapic nowym osprzetem. Piszesz ze w fullu sa wyzsze koszty exploatacyjne - i byc moze sa, ale pamietajmy ze kolarka jest naprawde prostym pojazdem, nie narazonym na diametralnie trudne warunki jazdy w jakich dzialaja gorale. Jeszcze pare lat temu koszt serwisowania kolarki z gornej i dolnej polki byl taki sam. Takze to co sie teraz dzieje to takie celowe komplikowanie czegos co moze byc proste, tanie, i trwale w uzytkowaniu, tylko po to by nabic klijenta w butelke. To tez nie jest tak ze jestem przeciwny nowym technologiom, i ulepszaniu sprzetu, poprostu chodzi mi o to zeby to bylo robione z glowa i nie powodowalo ze sport ktory tyle lat byl dostepny dla wszystkich stawal sie sportem coraz bardziej elitarnym - tylko dlatego ze sprzet kosztuje krocie. Wydaje mi sie nienormalna rzecza ze przerzutka DurAce Dii2 kosztuje $600 - pytanie czy za 20 lat bedzie nadal dzialala, tak jak caly osprzet w moim 22 letnim goralu.
  11. By ograniczyc przekraczanie dozwolonej predkosci: https://www.bbc.com/news/business-54454738
  12. Eryk

    O rowerach

    No wlasnie o to chodzi ze jest teraz moda na cos co nie ma praktycznego zastosowania - bo przy jakiej predkosci rower aero zaczyna spelniac swoje zadanie - to numer jeden a numer dwa - czy dla kolarza amatora ulamki sekundy uzyskane przy pomocy roweru aero cos daja? Hamulce tarczowe byly juz bardzo dobre 10 lat temu - wiec argument ze technologi nie bylo nie jest prawda. To co piszesz o zawieszeniu to prawda, bo pierwsze amortyzatory nie posiadaly tlumienia, a elastomery twardnialy na kamien w niskich temperaturach - jak sie pojawilo tlumienie olejowe - to amortyzacja byla zaakceptowana. Podobnie bylo z tarczowkami w MTB - poczatkowo V-brake byl poprostu lepszy, ale dosc szybko taki Avid BB7 na przyklad spowodowal ze latwo bylo przesiasc sie na tarczowki, ktore w blocie poprostu dzialaly, podczas gdy Vbrake juz nie. W kolarkach warunki sa inne, i ja na przyklad rzadko widze twardziela na kolarce w ulewnym deszczu... Ten wymuszony "postep" w kolarstwie jest niewatpliwie sposobem na sprzedaz nowych rowerow, ale kupujacy wcale nie kupuja lepszego roweru, a juz na pewno nie dostaja wiecej za wydane pieniadze. Na dodatek, maja wyzsze koszty serwisowania, bo taki pochowane linki trudniej smarowac... swoja droga pewnie dlatego rowery z Durace na 2021 sa dostepne tylko z eletryczna wersja... za wieksze pieniadze.
  13. Eryk

    O rowerach

    Na takich zmarszczkach to ciezko jest z zawieszeniem - sprezynowe wybieraloby chyba najlepiej, natiomiast wielozawiasowy typ widelek - jak AMP pewnie bylby lepszy od teleskopowego amora. A tak to trzeba poprostu rekami i nogami wybierac - to jest najlepsze zawieszenie.
  14. Widzialem to tez w SUVach MB... i dla mnie to jest taki fabryczny agro tuning - z reszta wszystkie te SUV'y coupe to grupy agro-tuningowej naleza. Generalnie odnosze wrazenie ze za stylistyke w wielu autach odpowiadaja tunerzy z lat 90'tych, ktorzy dawniej przerabiali niemieckie auta na rozne paskudztwa.
  15. Eryk

    O rowerach

    Oczywiscie ze popelnil blad - byc moze zbytnio polegal na tarczowce? Ze moze wjechac w zakret szybciej i hamowac pozniej? Tego sie nie dowiemy, fakt pozostaje taki ze to opona hamuje, a jak nie ma przyczepnosci to nie ma hamowania. Procz tego tarczowki w kolarkach nie sa krokiem do przodu. Tarczowki sa ciezsze, trudniejsze w serwisowaniu, drozsze, powoduja wieksze obciazenia na szprychy i nyple, i nie sa bardziej skuteczne od canti, ba nawet kola do tarczowej sa slabsze bo maja zmieniona geometrie... Gdyby tarczowki w kolarkach byly takim przelomem to caly peleton wiele lat temu by na nie przeszedl - bo kto nie chce lepszej technologi? Kolarki bez tarczowek sprzedawalyby sie bardzo dobrze - nikt nigdy nie powiedzial - te canti wogole nie dzialaja - musimy zalozyc tarczowki... Nawet w rowerach trialowych Vbrake jest nadal uzywany bo lepiej dziala od tarczowek i jest lzejszy. Trzeba patrzec na sprzet z perspektywy: odpowiednie narzedzie do odpowiedniej roboty - a nie - nowsze to lepsze.
  16. Eryk

    O rowerach

    Gdyby ktos sie zastanawial czy tarczowki sa niezbedne w kolarkach - to niech sobie spojrzy na wczorajszy rezultat Giro D'Italia. Filippo Ganna wygral piaty, gorski etap w deszczu na rowerze ze zwyklymi hamulcami canti. Dla przypomnienia w czasie TDF tarczowki wcale nikogo nie ratowaly przed upadkami na trasie wyscigu o czym przekonal sie Marc Hirshi na 18 etapie TDF, gdy na zakrecie wylozyl sie tuz przed Kwiatkowskim. Takze jest marketing, jest hype, i jest rzeczywistosc... Ostatnio rozmawialem z kumplem ktory jest mechanikiem rowerowym i mi opowiadal ze wiekszosc kolarek w ofercie na 2021 rok na osprzecie Dura-Ace - maja elektryczna wersje tej grupy - nawet nie ma w ofercie mechanicznych wersji. Procz tego wszystkie kable sa kompletnie schowane w ramie. Te zmiany powoduja ze takie rowery sa o minimum $1,000 drozsze od tych samych modeli z zeszlego roku, i na dodatek trudniejsze i drozsze w serwisowaniu. Chowanie kabli w rowerach dla amatorow nie ma kompletnie zadnych plusow (chyba ze chodzi komus o wyglad), ale rowery nie sa po to by na nie patrzec... Odnosze warzanie ze od ostatnich 5-7 lat projektowaniem rowerow zajmuja sie marketingowcy a nie inzynierowie.
  17. To w takim razie zastanawiajaca jest roznica w okresie trwalosci fotelikow w EU i w US... Wydaje mi sie ze to podobnie jest jak z kaskami rowerowymi... okres jest podany, ale sporo zalezy od sposobu uzytkowania/przechowywania kasku. Mamy w sumie 7 fotelikow, z czego 4 maja 7-8 lat a 3 maja 4 lata (2 corki 3 samochody) takze pierwszy zestaw 4 fotelikow byl dla pierwszej corki a mlodsza caly ten sprzet oddziedziczyla. Mocowania/pasy sa nadal solidne, wiec uwazam ze caly sprzet jest wciaz w porzadku. Fotelik przenosny nie jest uzywany i stoi w pudelku od 3 lat poprzednio tez tylko rok byl uzywany - takze tez powinien byc w porzadku.
  18. Eryk

    O rowerach

    Pewnie taka platforma w stylu SPV w Manitou Minute - ja mialem problem z tym systemem (albo za twardo albo za miekko), i dlatego przerobilem go na zwykla blokade i tlumienie TPC - teraz znacznie lepiej amortyzator wybiera nierownosci.
  19. Czy ten okres jest regulowany prawnie w EU? Pytam bo w US okres waznosci nie jest regulowany przepisami a jedynie producenci informuja o 6 letnim okresie waznosci ich siedzonek. Argumentacja uzyta przez producentow wydaje sie byc smieszna - ze plastiki traca swoja trwalosc po 6 latach. W siedzonkach sa tez pianki/styropiany - i one faktycznie sie degraduja z czasem, choc nie wiem w jakim okresie czasu, bo samochod nie garazowany bedzie bardziej narazony na UV, goraca itp od garazowanego. Zgadzam sie ze powypadkowych absolutnie nie kupowac - bo wiadomoze traca swoje wlasciwosci - na przyklad pasy.
  20. Eryk

    O rowerach

    To zalezy od producenta, w amorach Manitou (R7, Minute, Black, Skareb) i w RS Reba RL blokada jest na sztywno, i polega na zamykaniu przeplywu oleju w damperze. Podobnie dziala w Fox'ie, ze tym ze w amorze Fox mozna to troche regulowac - i generalnie przy mocniejszym uderzeniu kola blokada puszcza by nie uszkodzic dampera. Blokada powoduje ze amortyzator nie pracuje albo pracuje na tyle wolno ze jego praca nie jest odczuwalna.
  21. Tesla to mloda firma zbudowana od postaw... 17 lat temu. Audi ma 120 letnia historie i zaplecze VW... Tesli mozna sporo wybaczyc - Audi - juz trudniej.
  22. Moj kumpel kupil Recaro dla swoich synkow, ale sie rozpadly, ja natomiast uzywam foteliki Britax - ktore za bardzo porzadnie zrobione - ale spore gabarytowo.
  23. Faktycznie... zapomnialem ze procz regionalizmu to jeszcze data urodzenia moze miec wplyw...
  24. Ciekawe... a powiedz czy u was mowi sie "podworko"? Bo wydaje mi sie ze to chyba tez pochodne od tego "dworu". Mimo ze moja babcia w Krakowie sie urodzila i wychowala - to nie pamietam zeby mowila "na pole" - ale zamiast pytac na targu "po ile" jablka to zawsze pytala "po czemu" - i do tej pory nie wiem czy to ona tak wymislila czy poprostu jakis regionalny sposob mowy.
  25. Bo lzejszy i nizszy - mimo tego samego przeswitu... od rocznika 2010 buda OBK jest sztucznie podwyzszona. Czy sztywne sa czy nie to nie wiem - wiem tylko ze ani w 2007 ani w 2015 nic nam w srodku nigdy nie trzeszczalo (tak jak w moim dawnym 2002 WRX kombi). Poza tym Subaru zachwalalo ze 2015 sztywnieszy od poprzednika - czyli pewnie kolejny "chwyt".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...