Co do hamowni to mogą mieć chyba rację. Moc, która jest podawana przez producenta, została zmierzona zgodnie z normą, przykładowo RL 80/1268/EWG (w niemieckich prospektach jest nawet dopisek z informacją o tej normie). Pomiar taki prawdopodobnie jest elementem homologacji (z pewnością Dyrekcja mogłaby ten temat rozjaśnić). Jest to pomiar na hamowni silnikowej z określonym zestawem dodatkowego osprzętu silnika, w określonych warunkach (temperatur, ciśnienie itp). Wynik w każdej jednostce powinien się mieścić w jakiś przedziale (chyba +-5%).
Z drugiej strony mamy hamownie podwoziowe, które jak nie trudno zauważyć nie są hamowniami silnikowymi. Mierzą pośrednio moc na silniku. Mają swoją dokładność pomiaru (w przypadku Maha FPS 2700 jest to chyba +-2%) Koniec końców za pomocą współczynników korygujących normują wynik do DIN czy RL/EWG. Poza unormowaniem, dzięki któremu możemy porównywać wyniki z tej samej hamowni w różnych warunkach, ten zabieg ma też na celu zbliżenie wyniku do tego, który został zmierzony na hamowni silnikowej. Oczywiście wyniki z tych hamowni mogą wspomóc diagnozę. Nie jest to jednak wynik, który może być podstawą do jakichkolwiek roszczeń, bo wchodzi tu w grę inna procedura pomiaru.