Skocz do zawartości

Pytanie w sprawie napaści na moją osobę w biały dzień...


Michał z Ursusa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kolegów, chciałbym opisać tu sytuację która wczoraj mnie spotkała i zapytać o radę/poradę czy dobrze czy źle zrobiłem....

Mianowicie

Poszedłem do kolegi z dyskiem przenośnym po filmy...mówię po co autem przejdę się dla zdrowia...wracałem...

Dochodzę do przejścia dla pieszych ( światła, przejście oświetlone itp ) mam zielone dla pieszych z racji ograniczonego zaufania do innych na drodze zawsze patrzę w lewą stronę czy Ci skręcający na zielonej strzałce coś nie świrują...bo wiadomo dla 90% kierowców ów strzałka to jak zielone na głównym sygnalizatorze....

Spojrzałem się więc w lewo gość w białym mondeo kombi olał mnie...zawadził mnie lusterkiem w biodro tzn uderzył lusterkiem w biodro i prawie że przejechał mi po palcach u stóp...ja krzyknąłem ,,co robisz człowieku" bez żadnych wulgaryzmów ani obraźliwych słów....dosłownie ,, co robisz człowieku"

Pan zahamował, zatrzymał ruch...wyskoczył do mnie gruby dres w bluzie Everlast w dresie Manto i leci na mnie krzycząc ,,zajebie cię" zrobił jakiś wyskok Spider Mena...uderzył mnie z wyskoku kolanem w żebra i łokciem w głowę...ja ponieważ byłem raz że poszkodowany na drodze dwa że zaatakowany i została naruszona moje nietykalność cielesna użyłem w pełni dozwolonego i legalnie kupionego w legalnym sklepie gazu pieprzowego...Pan oczywiście poczuł od razu i usiadł sobie grzecznie na pupcię na ulicy

Uznałem że oddale się trochę od miejsce i zadzwonie na 112...lecz ruda pani pasażerka ów zakichanego Mondeo w Dieslu...ruszyła za mną krzycząc ,,ludzie łapcie go złodziej" jakis gość na rowerze mnie zatrzymał...wytłumaczyłem panu z rowera i tej pani że ja byłem uderzony lusterkiem potem groźby karalne ,,zajebie cię" a potem uderzenie kolanem w żebra i łokciem w głowę....

Pani stwierdziła że jej faceta pieczą oczy i że ona mnie załatwi bo zna ludzi jak to ona określiła ,,miastowych" i z ,,policji"


Dodam...na skrzyżowaniu była kamera...żaden człowiek do pomocy mi z auta nie wysiadł...ale to mało ważne bo jakoś się obroniłem

Ta kamera to tutaj ważny czynnik

Więc tak pytanie do koleżanek i kolegów


Czy ta Pani lub ten pan jak dziś ( na drugi dzień ) kiedy gaz odpuści temu dresowi mogą pójść na komendę w swoim miejscu zamieszkania i wymyślić jakąś fałszywą legendę na mnie.... np. że ja celowo auto zatrzymałem że napdałem ich z gazem i chciałem ukraść ich Mondeo które ma całe 115 KM  ??

Chodzi mi o to że na naszym kraju wiadomo jak jest z samoobroną...ja gościa nie uderzyłem ręką ani razu użyłem gazu uważam zgodnie...byłem zaatakowany a przed atakiem ów napastnik poinformował mnie że pozbawi mnie życia....

Chodzi mi czy teraz to ja nie będę winny

Co o tym myślicie ??

Dodaj ze wykonałem telefon na 112 i zgłosiłem to zdarzenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poproś o zabezpieczenie nagrania z monitoringu ! Kreatywności w wymyślaniu historii przez suwerena w dresie nie możesz niestety zapobiec ale staraj się zebrać max. ilość dowodów na potwierdzenie własnej wersji wydarzeń. 

 

Ale żeby tak po filmy z gazem pieprzowym zaraz ....:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie źle zrobiłem że patrol nie przyjechał....Pani na 112 mnie poinformowała że jeżeli moja osoba nie jest w szpitalu powyżej dni 7 to oni tego nie ścigają tylko mogę z powództwa cywilnego go podać...

Ale mogłem wezwać ruch drogowy aby sporządzili notatkę ze zdarzenia....wiecie tak wściekłego gościa tak nabuzowanego to nie widziałem jak żyję 30 lat....serio bałem się o swoje życie a ten gaz to mi uratował zdrowie na pewno albo i życie

Nie mam numerów tablic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siniaki masz na żebrach i głowie? Powstały uszkodzenia ciała? Jeśli tak to powinieneś wykonać obdukcje i dokonać zgłoszenia faktu pobicia na policje. Nie jest prawdą, że musisz być hospitalizowany przez min. 7 dni. Toż to był rozbój i jako taki jest ścigany z urzędu. A oddaliłeś się w wyniku szoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebra bolą ale nie mam siniaków

Mi chodzi o te slowa że on kogoś zna i mnie załatwi...wiecie jak to u nas jest..jak masz wójka prokuratora albo komendanta to wymyślą bajkę że go zastraszyłem gazem i chciałem mu ukraść np telefon i mnie wsadzą...mało było takich akcji gdzie człowiek który się bronił był potem oskarżony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Michał z Ursusa idź na komendę/posterunek policji i zgłaszaj. Na spokojnie. Co jeśli następnym razem koleś kogoś zabije? Większość z nas "kogoś" tam zna, a tacy cwaniacy często bardzo szybko miękną... troszkę gazu w oczkach i już się popłakał, biedaczek. Do tego zawsze można się zastanawiać czy nie było 2 na 1, tzn. jego laseczka też się włączyła do akcji... no może nie biła i kopała, ale... co jeśli następnym razem będzie? Za samo przywalenie lusterkiem pieszego na przejściu dla pieszych (i to jeszcze na zielonym dla pieszego) można np. zatrzymać prawko. To bym mocno zaznaczał, że od tego wszystko się zaczęło i gdyby nie twoja zasada ograniczonego zaufania to byłoby potrącenie. No i jeszcze jedna sprawa - co jeśli spotkacie się ponownie, przypadkiem, bez światków i nie wyjdziesz z tego cało? Jak będzie zgłoszenie, to policjanci jako pierwszego wezmą na celownik gościa, z którym miałeś wcześniej spotkanie na pasach (bo jest jakiś motyw).

 

6 minut temu, irek200 napisał:

Toż to był rozbój

niech mnie ktoś poprawi, ale Art. 280 KK mówi, że musi być kradzież, żeby był rozbój

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę to przemyśleć

Może pójść do prawnika ??

Właśnie jak pójdę na komendę to ruszy machina cała, mi chodzi żeby się po sądach nie włóczyć...i czy to że on niby kogoś zna czy może aż tak odwrócić kota ogonem że wyjdę ja na tego ,,złego" jest monitoring i niby jak on coś zgłosi, przewinął sobie nagranie i będzie widać jak skacze na mnie jak jakiś batman...więc teoretycznie jak by poszedł to by sam sobie w kolano strzelił...bo nawet jak wujek jest policjant to nie sfinguje nagrania

Choć z drugiej strony takie cwaniaki w dresie w jakiś fajterskich ciuchach Manto itp niby takie charakterniaki z osiedla a jak coś im się stanie to pierwsi poleca na policję którą tak wyzywają

Niby koleś to jakiś wariat w dresie łysy i nie pasuje mi do gościa który chodzi na policję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle zrobiłeś ze na policję nie poczekales.. sytuację może zupełnie inna ale w tle z kuzynem pewnego Pana policjanta z Myślenic miał mój brat, do tego moim samochodem.. 

Brat chciał wyprzedzic ciężarówkę, się wychylil i walnął w lusterko corsy jadące z przeciwka.. dzwoni do mnie co robić, ja na to: daj gościowi dwie stówy na lusterko i pięć dych na flaszkę i dobre będzie, a mój brat na to że gość se pojechał i to nie ma. Wtedy popełniliśmy największy błąd: mowie to jedz do domu, nie ma gościa to nie ma.. parę km przed domem zatrzymał go patrol policji, od razu wjazd czemu zbiegl z miejsca zdarzenia? Potem to juz jaja takie powychodzily: kierowca okazał się kobietą, czarna corsa z rozbitym lusterkiem okazała się prawie skasowanym srebrnym Aveo, świadek z ciężarówki był jakimś szwagrem brata Pana milicjanta... Ogólnie jaja takie ze szkoda gadać ( wywnioskowalismy, że kierowca se pojechał bo pewnie był na bani albo coś takiego a ze jego kuzyn jest jakimś grubszym milicjantem to się wszystko zalatwi)

Sprawa ciągła się rok, ściągnęli z mojego ubezpieczenia prawie 20koła na to Aveo, zatrzymywali mojemu bratu prawko dwa razu, potem oddawali<_<

Ogólnie tylko nasza zemsta była słodka 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebastian32 napisałem Pani pan z racji że wiesz ja mam szacunek do ludzi choć chyba nie powinienem....

Mareusz22....zadzwoniłem na 112 zgłosiłem gdzie to było, marka model kolor i do czego zaszło...zapytałem czy warto iść na komende pani powiedziała że nie...bo nie leże powyżej dni 7

Ale powinienem wezwać ruch drogowy ....nie mam takich akcji na codzień, nie robie zadym itp nie wiem jak reagować i kogo wzywać

rombu dobrze pisze...oni mnie nie znają ja ich też nie...ja nie chce z nimi latać po sądach...boje się żeby oni w akcie zemsty nie wymyślili jakiejś fałszywej legendy....ale Rombu dobrze prawi...nic o mnie nie wiedzą...jedyne co wiedzą to wysoki facet w czarnej kurtce...a w zimie co drugi facet tak chodzi ubrany....

Może przesadzam z tym że mnie udupią bez dowodów....ale wiecie koledzy co bede z siebie robił kozaka...ja nie jestem fajter MMA to raz a dwa że jestem spokojny człowiek nie znam się na takich akcjach...zwyczajnie się boje i mówię o tym otwarcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idz na Policje, niech wszczynają postępowanie. Monitoring był, niech zabezpieczą jako dowód. Po tablicach namierzą sprawcę, bierz prawnika i wszczynaj postępowanie cywilne. Bo takie skur..syństwo trzeba tępić. No ale można też wypisywać żale na forum, gdzie jednak nikt odpowiedzialności za Twoje decyzje nie weźmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, QbaqBA napisał:

takie skur..syństwo trzeba tępić. No ale można też wypisywać żale na forum, gdzie jednak nikt odpowiedzialności za Twoje decyzje nie weźmie.

Przytępić powinieneś swój język. Owszem takie zachowania na drodze należy zwalczać, ale nie za wszelką cenę. Nie każdy lubi ryzyko, nie każdy potrafi zachować spokój i wreszcie nie każdy ma wiedzę, jak z takiej sytuacji wybrnąć. Uważam ponadto, że nie jest to wylewanie żalu, a konkretne przedstawienie problemu w oczekiwaniu pomocy, a nie wysłuchiwania wynurzeń kozaka, który uznaje jedynie prawo pięści z naczelnym przepisem "oko za oko, ząb za ząb".

W dniu 20.12.2017 o 09:37, Michał z Ursusa napisał:

pytanie do koleżanek i kolegów

Kolego, trochę zawaliłeś już na początku, bo faktycznie powinieneś wezwać na miejsce policję. Po pierwsze było to zdarzenie drogowe (potrącenie pieszego), gdzie doznałeś urazu. Po drugie zaś zostałeś zaatakowany przez sprawcę, który naruszył twoją nietykalność cielesną i na dodatek groził przy tym pozbawieniem życia. Fakt użycia przez ciebie gazu pieprzowego, w żadnym wypadku nie może mieć wpływu na ocenę tego zdarzenia (działałeś w ramach obrony koniecznej).

Teraz także możesz zgłosić te dwie sprawy na policji. Potrącenie pieszego w sekcji ruchu drogowego, a naruszenie nietykalności i groźby karalne w sekcji kryminalnej. Zgłaszając sprawy powinieneś zaznaczyć, że miejsce zdarzenia jest objęte monitoringiem i wskazane jest zabezpieczenie zapisu do celów procesowych. Zlecenie prowadzenia sprawy prawnikowi na obecnym etapie jest nieuzasadnione (zwłaszcza ekonomicznie). Na to możesz się zdecydować później (w zależności od rozwoju sprawy), bo oba czyny (potrącenie nie, ale naruszenie nietykalności i groźby karalne), w zaistniałych okolicznościach, są wystarczająco poważne, by sprawca trafił do pudła. Zatem należy uwzględnić, że będzie się bronił, a w związku z faktem, że podejrzany, czy oskarżony nie musi mówić prawdy, warto się przygotować na taką ewentualność.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, mi nie chodzi o wylewanie żalu lecz o poradę bo jak pisałem wyżej ja jestem normalnym człowiekiem który ani się nie bije na ulicy ani nie ma doczynienia z policją więc nie znam tych procedur itp

Dziękuje za wszelkie opcje pomocy

Na razie sprawa jest tak jak była...mam mętlik w głowie...jedni mówią idź nawet nie dla tego aby go wsadzić czy coś ale abyś miał podkładkę...inni mówią zostaw tak jak jest gość raczej nic nie wymyśli bo jest kamera, nawet jak sobie wymyśli że go bez powodu zaatakowałeś gazem to sobie strzeli w kolano bo jest monitoring....więc nie wiem bo prawda jest taka że jedna i druga strona ma rację....

Też nie chce zaczynać tej całej machiny sądowej...mam schorowanych dziadków w domu z którymi mieszkam od urodzenia im muszę pomagać plus robota plus inne zajęcia...

Nie wiem...wiem tyle że ludzi na drodze od jakiś 2-3 lat to są mega agresywni...to moja obserwacja...są wstanie zrobić krzywdę komuś z powodu jakiejś sytuacji na drodze, masakra....mnie bolą żebra do dzisiaj bo gość chciał mnie pobić/zabić za to że przechodziłem na zielonym....hardcore

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Michał z Ursusa napisał:

Też nie chce zaczynać tej całej machiny sądowej...mam schorowanych dziadków w domu z którymi mieszkam od urodzenia im muszę pomagać plus robota plus inne zajęcia...

Powinieneś jednak zacząć. Chowanie głowy w piasek niczego nie zmieni. Zrób to właśnie choćby dla tych dzieci - zacznij dla nich zmieniać świat na lepszy. Ktoś ci pomoże - podziękuj, pochwal go będzie miał satysfakcję i motywację do dalszego działania. Ktoś zaszkodzi - domagaj się ukarania, piętnuj złe zachowanie, bo brak kary rodzi anarchię. Przy okazji jakiś grosz dla dzieciaków także wpadnie. Zgłaszając szkodę osobową (potrącenie) możesz uzyskać odszkodowanie od ubezpieczyciela sprawcy, a składając pozew przeciwko sprawcy naruszenia nietykalności, także możesz domagać się zadośćuczynienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro to było we wtorek a mamy jutro piątek i tam pójdę po 3 dniach i zapyta się policjant - dlaczego pan przychodzi po 3 dniach to co mam powiedzieć ?

Podobno policja pobicie ściga jeżeli się leży powyżej dni 7 i olewają takie sprawy z miejsce....co mówić na co się powołać żeby jednak spisał moje zeznania ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego! Problem pojawi się jeżeli za kilka dni zgłosi się ten karku z jakąś dziwną przypadłością układu oddechowego i kwitkiem od lekarza, monitoring okaże się że już został skasowany bo minęło ustawowe 7 dni (czy ile tam), a blond dziunia potwierdzi że to Ty zaatakowales.
Kolega kilka tygodni temu miał całkiem inne okoliczności ale logicznie podobne zdarzenie. Mundurowi nawet przyjechali a i tak smród się ciągnie i jeszcze będzie ciągnął.
Zglaszaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Michał z Ursusa napisał:

Podobno policja pobicie ściga jeżeli się leży powyżej dni 7 i olewają takie sprawy z miejsce....co mówić na co się powołać żeby jednak spisał moje zeznania ?

Podobno, jak kobieta spojrzy w lustro, to jest podobno do siebie. Policjant spisze zeznania, nawet jeśli zgłosisz zdarzenie z okresu, kiedy chodziłeś do przedszkola -najwyżej umorzą postępowanie z powodu przedawnienia. Jeśli przedstawisz zdarzenie w takiej postaci, jak to opisałeś tu, to nic więcej nie będziesz musiał mówić.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Michał z Ursusa napisał:

Rozumiem, kurde może pójdę

1. Idź na obdukcję - zostałeś pobity :o , powiedz, że się źle czujesz, zawroty głowy etc. w końcu dostałeś z kolana i z łokcia w GŁOWĘ! (objawy spokojnie mogą być po kilku dniach od zdarzenia).

2. Zgłoś zdarzenie na policję, podaj gdzie, jak, numery rejestracyjne i niech oni martwią się o zabezpieczenie materiału.

3. Czekaj na rozwój sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, hak64 napisał:

Powinieneś jednak zacząć. Chowanie głowy w piasek niczego nie zmieni. Zrób to właśnie choćby dla tych dzieci - zacznij dla nich zmieniać świat na lepszy. Ktoś ci pomoże - podziękuj, pochwal go będzie miał satysfakcję i motywację do dalszego działania. Ktoś zaszkodzi - domagaj się ukarania, piętnuj złe zachowanie, bo brak kary rodzi anarchię. Przy okazji jakiś grosz dla dzieciaków także wpadnie. Zgłaszając szkodę osobową (potrącenie) możesz uzyskać odszkodowanie od ubezpieczyciela sprawcy, a składając pozew przeciwko sprawcy naruszenia nietykalności, także możesz domagać się zadośćuczynienia

 

Też tak uważam, nie ma co odpuszczać, na porównanie Twojej prawdy i ich "prawdy" przyjdzie jeszcze czas a monitoring może wszystko wyjaśnić ;) dajmy przykład, że za złe zachowanie jest kara.

 

Edytowane przez Paweł_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja wersja jest bardzo spójna, ale najważniejszy będzie monitoring. SpiderMan ma swojego świadka (arytmetycznie więc jest 2 na 1).

Zamonituj do urzędu o zabezpieczenie tego monitoringu z uwagi na zgłoszenie sprawy na policję. Nie wiem jak długo przechowują te nagrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...