Jako, że ja już stary jestem, a i budżetu na zabawy brak w tych ciężkich czasach to za kierownice wpuściłem syna
Reno to seria 1.6 z klatką skrecaną i w sumie tyle.
Wciąż prototyp, trochę podpatrzyliśmy jak pozycję za kierownicą mają rozwiązaną już jeżdżące jakiś czas dzieciaki i na nastepną rundę lepiej się przygotujemy (musimy zrobić podstawkę pod stopy, lepiej zamocować fotelik za pomocą pasa transportowego, będzie o wiele stabilniej się siedzieć i przede wszystkim kask otwarty a nie "crossowy", co chwilę syn go poprawiał)
Progres między pierwszym ( miał ogromny stres, nigdy wcześniej nie jeździł autem nigdzie indziej niż koło domu ), a 5 przejazdem (na 6 zaliczyliśmy dzwona ) był ogromny, bo minuta i prawie 15 sekund.
Oczywiście do dzieciaków regularnie jeżdżących, do tego furami typu Clio 3rs, czy C2 vts nie było żadnego podejścia, ale już do BMW E46 nie było daleko, do tego udało się na 5 przejeździe prawie wyrównać jego najlepszy czas
Ogólnie, mocno się z młodym zaraziliśmy, następny start planujemy na 11.05, adrenalina i emocje masakrycznie wysokie, zajebiście po prostu było
(Przebrnijcie przez pierwsze 2 minuty pierwszego przejazdu i zwróćcie uwagę jak mu szło od 7 do 7.40 minuty filmiku, szliśmy moim zdaniem już na prawdę ładnie, niestety później na syfie było za szybko i zaliczyliśmy kupę gruzu psując zawieszenie następnym razem zamontuje GoPro w środku żeby mieć filmk ze środka)