Skocz do zawartości

Policja i decybele


Rekomendowane odpowiedzi

ravo, nie do końca jest tak, że mogą zatrzymać dowód na podstawie uzasadnionego podejrzenia - jeśli chodzi akurat o głośność wydechu, to wiele miast ma sonometr(y) na wyposażeniu, więc przy próbie zabrania dowodu za głośność wydechu wystarczy poprosić o pomiar głośności tak, jak wymaga tego ustawa - i jeśli do tego dojdzie(bo nie wszędzie sonometr mają), to trzeba zwrócić uwagę na poziom hałasu otoczenia w tym położeniu sonometru, w którym będzie wykonywany pomiar - nie pamiętam jak wysoki on jest, natomiast przy właściwym pomiarze głośności wydechu te kilka(naście) cm w tą czy w tamtą większej różnicy nie zrobi... żeby tego uniknąć zawsze można założyć katalizator na końcu wydechu, wycisza dość mocno wydech, choć po mocnym przepałowaniu pojawia się zanim widoczny w nocy płomień :D

 

a podchodząc do tematu od innej strony - jak się policja uprze na zabranie dowodu, to jak nie zrobią tego za wydech, to znajdą sobie inny powód... choć jestem stania, że najwięcej daje tutaj po prostu kulturalne i uprzejme zachowanie, sam sprawdziłem kilka razy przy zwykłych kontrolach np w parku, że nawet uparty policjant za same kulturalne ich traktowanie(co jest rzadkością) zamiast mandatu za spożywanie alkoholu dał mi upomnienie... no i zawsze można podjechać na stację diagnostyczną, gdzie głośność pomiaru mogą zmierzyć(choć nie wiem czy wystarczy SKP czy trzeba jechać do OSKP) i wątpliwości nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inny sposób na to. Robię sobie przepustnice w ostatnich tłumikach. Przycisk w środku zamknięte/otwarte ;-) policjant zgłupiał jak sprawdzał głośność ;-)

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez niebieski708
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ravo, nie do końca jest tak, że mogą zatrzymać dowód na podstawie uzasadnionego podejrzenia - jeśli chodzi akurat o głośność wydechu, to wiele miast ma sonometr(y) na wyposażeniu, więc przy próbie zabrania dowodu za głośność wydechu wystarczy poprosić o pomiar głośności tak, jak wymaga tego ustawa - i jeśli do tego dojdzie(bo nie wszędzie sonometr mają), to trzeba zwrócić uwagę na poziom hałasu otoczenia w tym położeniu sonometru, w którym będzie wykonywany pomiar - nie pamiętam jak wysoki on jest, natomiast przy właściwym pomiarze głośności wydechu te kilka(naście) cm w tą czy w tamtą większej różnicy nie zrobi... żeby tego uniknąć zawsze można założyć katalizator na końcu wydechu, wycisza dość mocno wydech, choć po mocnym przepałowaniu pojawia się zanim widoczny w nocy płomień :D

 

a podchodząc do tematu od innej strony - jak się policja uprze na zabranie dowodu, to jak nie zrobią tego za wydech, to znajdą sobie inny powód... choć jestem stania, że najwięcej daje tutaj po prostu kulturalne i uprzejme zachowanie, sam sprawdziłem kilka razy przy zwykłych kontrolach np w parku, że nawet uparty policjant za same kulturalne ich traktowanie(co jest rzadkością) zamiast mandatu za spożywanie alkoholu dał mi upomnienie... no i zawsze można podjechać na stację diagnostyczną, gdzie głośność pomiaru mogą zmierzyć(choć nie wiem czy wystarczy SKP czy trzeba jechać do OSKP) i wątpliwości nie będzie.

Tutaj trafiłeś w sedno. raz jak podważyłem decyzję o zabraniu dowodu na podstawie przypuszczenia to zaczął mi żarówki podświetlenia rejestracji sprawdzać.

Odpuściłem i odżałowałem 2 dychy na dodatkowe badanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy masz przeglad czy nie nie robi znaczenia. Dostajesz papier ze skierowaniem na badanie techniczne i zakaz jazdy

Mateusz z tego co pamiętam, to jest papier z zakazem jazdy, ale można się warunkowo poruszać przez 7 dni. Nie jestem jednak pewien,  bo nie pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mozna - dostalem ten papier i pan kazal wezwac lawete, albo "grzecznie poczekac az odjadą" to drugie z mrugającym okiem... Wrócilem po cichu do domu i potem musialem kombinowac z przegladem.

 

BTW. nie placi sie 100zł za przegląd tylko 20zł za jedną pozycję - sprawdzenie wydechu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mozna - dostalem ten papier i pan kazal wezwac lawete, albo "grzecznie poczekac az odjadą" to drugie z mrugającym okiem... Wrócilem po cichu do domu i potem musialem kombinowac z przegladem.

 

BTW. nie placi sie 100zł za przegląd tylko 20zł za jedną pozycję - sprawdzenie wydechu

Nie jestem przekonany jednak. Po konfiskacie zawsze na legalu mnie puszczali do domu i kazali na dodatkowe badanie jechać.

Nie będę się spierał, bo pewien nie jestem. Może to po prostu dobra wola była.

Edytowane przez Marcin Domanski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze. Policjant zabierający dowód wystawia Ci pokwitowanie, na którym albo masz zakaz dalszej jazdy, albo do max 7dni jeśli ma dobry humor i/lub jeśli rozmawia się z nim kulturalnie. Jak mnie w zeszłym roku zatrzymali do rutynowej, to wyszło, że mam kilka dni nieaktualny przegląd i pierwsze słowa pana aspiranta (serdecznie pozdrawiam), gdy go o tym poinformowałem, to 500zł i laweta, ale że sobie z panami kulturalnie pogadałem, to się skończyło maksymalnym dozwolonym terminem na zrobienie badań (tj. wspomniane 7dni) i jeszcze dostałem radę, że jak zrobię przegląd do godziny 10 dnia następnego, to dowód odbiorę na komendzie zanim wyslą, a nie w wydziale komunikacji za kilka dni. ;)

Edytowane przez dexter4127
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zeszłym roku zatrzymali do rutynowej, to wyszło, że mam kilka dni nieaktualny przegląd i pierwsze słowa pana aspiranta (serdecznie pozdrawiam), gdy go o tym poinformowałem, to 500zł i laweta,

 

To trafiłeś na jakiegoś żartownisia. Po pierwsze, brak adnotacji o aktualnych badaniach technicznych stanowi podstawę do zatrzymania dowodu rej pojazdu, ale nie nałożenia mandatu. Mandat można nałozyć tylko w sytuacji, gdy pojazd jest niesprawny technicznie, a brak badań wcale nie musi oznaczać niesprawności. Po drugie, laweta ,może okazać się niezbędna, gdy wykryta niesprawność techniczna powoduje zagrozenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym (łyse opony, wycieki płynów eksploatacyjnych, niesprawne hamulce, oświetlenie, bądź układ kierowniczy). W innych przypadkach policjant zatrzymuje tylko dowód rej, a na pokwitowaniu zaznacza termin ważności (max 7 dni). można także wpisać ograniczenie np prędkości, czy ładowności pojazdu. 

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjanci to są zawsze ludzie. Potraktują Cię tak jak Ty ich traktujesz. Nie mówię że trzeba stosować "wkładkę" do dowodu rejestracyjnego, ale wystarczy z nimi po ludzku porozmawiać. Chyba że trafiasz na służbistę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjanci to są zawsze ludzie. Potraktują Cię tak jak Ty ich traktujesz. Nie mówię że trzeba stosować "wkładkę" do dowodu rejestracyjnego, ale wystarczy z nimi po ludzku porozmawiać. Chyba że trafiasz na służbistę...

 Taka taktykę zawsze stosuję :) , zawsze z uśmiechem nigdy z krzykiem czy cwaniakowanie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...