Skocz do zawartości

Co zamiast STI MY15


carfit

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 28.12.2017 o 22:05, Q37 napisał:

A ile wam proponowano rabatu?

Może mógłbym coś pomóc.

Fajny przeskok z sti na e-klase

Ale mnie to jakoś nie dziwi.Ja zmieniłem sti na 5er.ale jako szybkowóz zostawiłem sobie 911

 

4,5% :D

 

korekta

Edytowane przez Pyzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, grin napisał:

Spoglądając na salon audi w Krk to bym powiedział, że to oni nie są premium począwszy od obsługi, na samym salonie skończywszy. W MB i BMW obsługa wyższej klasy, natomiast zgoda, same salony nie porywają. Dlatego tez uważam, że MB podjął dobra decyzję zmierzającą do wyodrębnienia AMG od zwykłych modeli tej marki. 1 taki salon w PL będzie w 3 mieście. Ktoś kto szuka amg nie będzie oglądał c180d i w druga stronę.

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
 

Ja się odnoszę do moich doświadczeń z cywilizowanego świata bo PL to nadal dziki zachód.Wezmy na przykład takiego Bełtowskiego.Nie wiem na jakich zasadach centrala dopuszcza serwisowanie Audi w warsztacie VW.Pisze warsztacie bo ta buda z obsługą klienta nie zasługuje nazwanie tego serwisem.

 

Z innej beczki wiać niewiele trzeba żeby uwolnić potencjał 2.9TFSI. I to chyba samym boksem.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe końcowe tłumiki są dalej seryjne.Na mojego nosa usunęli tylko ten rezonator przed dyfrem.

 

 

2018-audi-rs4-avant-39.thumb.jpg.b579d8a56405158a7c3b6ec738ba7344.jpg

 

Ogólnie jak na boks i to że auto pali 4 buty na mokrym zaryzykuje stwierdzenie że 550 pęknie w tym motorze po wymianie katalizatorow i programie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, turdziGT napisał:

o ciekawe końcowe tłumiki są dalej seryjne

Tak, kolega ma w nowym S8 zostawione końcowe seryjne, a zmieniony chyba tylko środkowy, na pewno katy nie są ruszone, bo auto na gwarancji, brzmi b. fajnie. Aaaa no i jest program na prawie 700KM... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, grin napisał:

Spoglądając na salon audi w Krk to bym powiedział, że to oni nie są premium począwszy od obsługi, na samym salonie skończywszy.

Niestety masz rację , natomiast same superlatywy mogę skierować do salonu Audi w Bydgoszczy ,  w Wawie Rowiński-Wajdemajer ( może dlatego że znam Artura syna jednego z właścicieli ;) )  ale i tak najlepszy serwis Audi to Poprad na Słowacji :) i tego sie będe trzymał . Podobno dobre ASO Audi jest w Rzeszowie , ale to tylko słyszałem .

7 minut temu, piotruś napisał:

Czy tam też jest dźwięk z głośników?

Nie ma z żadnych głośników , brzmi przyjemnie a najlepsze są głośne strzały , ale musisz mieć opcję wydechu AMG

Godzinę temu, Dottoree napisał:

Napisz więcej, bo trochę o takim myślę...

 

Świetny wóz naprawdę , do tego stopnia że dziś do Krakowa zamiast RS6 pojechałem AMG ( były u nas cięzkie warunki zimowe )  , niestety nie ufam zbytnio RS6 w zimie , jest słabo by nie powiedzieć dramatycznie , już w tamtym roku pisałem że za bardzo nie czuje auta na oponach zimowych pływa , nie jest stabilny , teraz to jeszcze raz potwierdzam , nie czuje sie pewnie za kierownicą na oponach zimowych. Zaryzykuje w przyszłym roku inne opony i zobaczę czy to sprawa marki opon , czy poprostu rozmiaru i braku możliwości przeniesienia mocy i wagi na zimowe opony .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem pisać że lepiej jak ALEX napisze odczucia o AMG, bo Ty masz delikatnie mówiąc spaczone przez RS6 postrzeganie motoryzacyjnego świata ;)

Ale Twoja pozytywna opinia o AMG tym bardziej świadczy, że musi to być świetne auto... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem pisać że lepiej jak ALEX napisze odczucia o AMG, bo Ty masz delikatnie mówiąc spaczone przez RS6 postrzeganie motoryzacyjnego świata 
Ale Twoja pozytywna opinia o AMG tym bardziej świadczy, że musi to być świetne auto... 
Jutro coś skrobnę. Może znajdę więcej czasu. RS6 miałem okazję pojeździć ZDECYDOWANIE więcej ;) , a AMG dzisiaj zrobiłem zaledwie kilka kilometrów, ale to auto mi bardzo spasowało...choć nie jestem zakochany w Mercedesie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dottoree napisał:

Właśnie miałem pisać że lepiej jak ALEX napisze odczucia o AMG, bo Ty masz delikatnie mówiąc spaczone przez RS6 postrzeganie motoryzacyjnego świata ;)

Ale Twoja pozytywna opinia o AMG tym bardziej świadczy, że musi to być świetne auto... 

Może to dziwnie zabrzmi , ale ja 80% jazdy jeżdzę Subaru ,  różnymi , i naprawdę mimo wszystko nie jestem spaczony , i potrafię wyciągać lepsze i słabsze wnioski z każdego z aut :) , Każde z tych aut , ma słabsze i lepsze strony , ciężko to wszystko porównać ze sobą niestety .

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł i filmik o nowym RS4 https://www.motor1.com/reviews/225552/2017-audi-rs4-avant-first-drive/

 

Ten zielony jest przezajebiaszczy ... ale ja spaczony jestem, za żonę wziąłem córkę leśniczego, u teścia w domu dominuje zielony

 

e910935a0f6c9cb49a1df5703ab560ee.jpeg&key=26bd2fb7c51a9b2319b9b07ad18003f1ed4e8a1e52b4c9d403e0394581ccc2d2

 

 

Spoglądając na salon audi w Krk to bym powiedział, że to oni nie są premium począwszy od obsługi, na samym salonie skończywszy. W MB i BMW obsługa wyższej klasy, natomiast zgoda, same salony nie porywają. Dlatego tez uważam, że MB podjął dobra decyzję zmierzającą do wyodrębnienia AMG od zwykłych modeli tej marki. 1 taki salon w PL będzie w 3 mieście. Ktoś kto szuka amg nie będzie oglądał c180d i w druga stronę. 

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

 

 

 

W Lublinie jest moim zdaniem dramat w Audi, MB i Volvo. Jedynie w salonie BMW dało się poczuć naprawdę najwyższy poziom obsługi już od wejścia do salonu, gdzie miła Pani wita wszystkich i natychmiast przysyła sprzedawcę, który zajmuje się potencjalnym klientem.

 

W Volvo np. już na samo podpisanie umowy przyjechałem ze znajomym. W czasie jak ja siedziałem i konfigurowałem samochód, znajomek chodził i przymierzał się do wszystkich samochodów w salonie. Nikt do niego nie podszedł i się nie zainteresował.

Dla mnie coś bardzo dziwnego. Bo na mój prosty rozumek jak ktoś przychodzi kupować samochód ze znajomym to:

A. jest spora szansa że obaj reprezentują podobny poziom finansowy (np. wspólnicy)

B. koleś przyszedł bo jest też zainteresowany kupnem nowego auta

Jak ja siedziałem ze swoim sprzedawcą (swoją drogą byłem bardziej zorientowany od niego w kwestii wyposażenia, pakietów i innych technikaliów), to wydaje mi się że moim znajomkiem powinien się natychmiast ktoś zająć i zabrać na jazdy próbne. Zaproponować je na zasadzie zabicia czasu jak kolega umowę podpisuje. Tym bardziej że innych kupujących w tym czasie w salonie nie było.

Zamiast tego drugi sprzedawca łaził po salonie z telefonem i się wydzierał że ma kupca na używane Volvo za 75 tyś. Jak na jakimś bazarze.

 

W MB wysłali do nas praktykanta, który na większość pytań miał odpowiedź, że sprawdzi i wyśle mailem. Maila z informacjami nie dostałem do dzisiaj

 

W Audi kolejny raz dostałem pytanie czym jeżdżę i na tej podstawie dobrany nam został sprzedawca (przynajmniej tak to wyglądało). Od wejścia uczucie jest takie, że mierzą wszystkich wchodzących i segregują na lepszych/gorszych (wyglądam raczej jak typowy „Janusz” w znoszonych jeansach, niż ktoś z korpo w garniturze itd., więc może dlatego )

Jazdy próbnej nam nie zaproponowano bo nie mieli ani A4 anie Q5, choć przyznam, że sam sprzedawca był OK i wiedział sporo aż do momentu kiedy się z nim żegnaliśmy. Gość daje mi swoją wizytówkę to ja „odwdzięczam” się tym samym (mnie uczyli że wymiana wizytówek to taka zwykła grzeczność, po tym jak wyjdę może ją wywalić do kosza) na co on bardzo zdziwiony pyta czy oczekuję od niego że się będzie ze mną kontaktował (dodam że wcześniej wspomniał że jak będzie A4 na jazdach próbnych w ciągu tygodnia to się odezwie, żeby się umówić - tylko jak skoro numeru do mnie nie miał a wizytówki nie chciał - kontaktu brak do dzisiaj).

 

Z drugiej strony to może ja jestem skrzywiony już po latach topowej obsługi ze strony Renault Zamość i nie gorszej w Subaru Lublin gdzie zawsze miło się wpada na pogaduchy przy okazji serwisu. Oczekiwałem czegoś podobnego lub lepszego od wyżej wymienionych. Tymczasem tylko BMW stanęło na wysokości zadania.

Pod tym względem to nawet trochę mi szkoda że nie kupiliśmy BMW. Pozostaje mi teraz liczyć, że ludzie z Volvo się wyrobią

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Ja zaobserwowałem,że ludzie w dziale obsługi klienta to przypadkowi "goście", chyba zatrudniani na zasadzie "łapanki" lub koleś kolesia polecił.

Tak jak piszesz bardzo mierna wiedza na temat sprzedawanych samochodów, kultury osobistej brak, no bo niby kto miał go tego nauczyć, jak w domu nie nauczono to już pózniej nie miał kto przekazać pewnych zasad.

   Ja pojechałem po samochód do innego miasta ,jest to absurd ale niestety taka jest prawda.Na umówioną jazdę próbną(tydzień przed jazdą) "Pan" sprzedająca się nie stawił w salonie. Zapytałem dlaczego nie zadzwoniono do mnie wcześniej(mieli mój nr telefonu:-) , nie traciłbym czasu niepotrzebnie na dojazd do serwisu, inny "Pan" odpowiedział mi ,że on  nie będzie się tłumaczyć za kolegę.

Na domiar wszystkiego okazało się ,że nie mieli do jazdy próbnej  na stanie takiego samochodu jaki chciałem kupić,czyli nie rozumiem po co się ze mną umawiano na jazdę próbną chodziło mi o manualna skrzynie biegów.

W tym innym mieście gdzie kupiłem samochód była już inna obsługa, miło, sympatycznie , kompetentnie. Czyli można,  tylko trzeba chcieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest w innych MB ale w B-B (czyli od Zasady) jest kultura, mają dużo szkoleń z tego co kumpel tam pracujący mi opowiadał, Pani na wprost wejścia wita i podchodzi pytając w czym może pomóc a następnie kieruje do odpowiedniego człowieka, proponuje kawę itd. Mam tam już 2 ziomków (jeden się przeniósł z Toyoty a drugi nie pamiętam z którego salonu) i wiedzą o co kaman, w AMG też są zorientowani, dzwonią do mnie jak ma się pojawić jakieś AMG do testów :D

Co do innych salonów, które "testowałem" przed zakupem GLA:
INFINITY (Kraków) - pełna obsługa, jazda testowa, zaangażowanie i kultura, kilka razy otrzymałem maila i telefony, także od tego ich wynajmu długoterminowego, zawsze była odpowiedź na maile.
LEXUS (Katowice) - bardzo przyjemnie, kawka, TV, byłem 2x i odbyłem 2 jazdy testowe, za drugim razem były 2 sympatyczne panie (jedna z nich się przyuczała do salonu w Częstochowie) i na koniec kultowe pytanie: "Co stoi na przeszkodzie, żeby Pan nabył ten samochód" :D Tak więc przeszkolenie ze sprzedaży było ;)  Kontakt mailowy był cały czas.
MERCEDES (Zabrze, prywatny salon) - nie doczekałem się zaproszenia na jazdę testową mimo, że do Pani poznanej na Expo w Sosnowcu 2-3x się odzywałem i Pani obiecała dać mi znać gdy wróci auto (prezes był w rozjazdach), które mnie interesuje... Od ponad roku zero kontaktu.
JAGUAR (B-B) - bardzo sympatycznie, Pani chętna do współpracy, odbyłem 2 jazdy testowe bo pomyliłem model a potem jechaliśmy innym modelem z silnikiem, który mnie interesował, Pani się okazała motocyklistką, fajnie się  rozmawiało ;) potem Pani bardzo się interesowała, mailowaliśmy kilka razy, zaprosiła mnie też na premierę nowego RR itd.  Smutno jej było, że wybrałem GLA ale oczywiście pogratulowała wyboru i zaprosiła do kontaktu w przyszłości ;)
 

Edytowane przez Paweł_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, abrams napisał:

W serwisie Audi, w Bielsku-Białej też nie za bardzo. 


Inter-Welm to duża firma, oprócz Audi mają też za ścianą VW, Skodę i British Cars (Jaguar i RR), pewnie przesuwają ludzi między salonami i jak ktoś przyjdzie z masowej Skody to Audi to może pojawiają się jakieś problemy. W całym Inter-Welm byłem tylko w British Cars, nie wiem jak wygląda obsługa innych marek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, matros1 napisał:

W Volvo np. już na samo podpisanie umowy przyjechałem ze znajomym. W czasie jak ja siedziałem i konfigurowałem samochód, znajomek chodził i przymierzał się do wszystkich samochodów w salonie. Nikt do niego nie podszedł i się nie zainteresował.

Dla mnie coś bardzo dziwnego. Bo na mój prosty rozumek jak ktoś przychodzi kupować samochód ze znajomym to:

A. jest spora szansa że obaj reprezentują podobny poziom finansowy (np. wspólnicy)

B. koleś przyszedł bo jest też zainteresowany kupnem nowego auta

Jak ja siedziałem ze swoim sprzedawcą (swoją drogą byłem bardziej zorientowany od niego w kwestii wyposażenia, pakietów i innych technikaliów), to wydaje mi się że moim znajomkiem powinien się natychmiast ktoś zająć i zabrać na jazdy próbne. Zaproponować je na zasadzie zabicia czasu jak kolega umowę podpisuje. Tym bardziej że innych kupujących w tym czasie w salonie nie było.

Zamiast tego drugi sprzedawca łaził po salonie z telefonem i się wydzierał że ma kupca na używane Volvo za 75 tyś. Jak na jakimś bazarze.

 

 

Taka polityka teraz jest w Volvo przynajmniej w Lublinie.. Możesz wejść i nie zobaczysz żadnego sprzedawcy, a oni siedzą w pomieszczeniu i obserwują czy ktoś jest zainteresowany czy przyszedł tylko pooglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka polityka teraz jest w Volvo przynajmniej w Lublinie.. Możesz wejść i nie zobaczysz żadnego sprzedawcy, a oni siedzą w pomieszczeniu i obserwują czy ktoś jest zainteresowany czy przyszedł tylko pooglądać.

 

Dokładnie tak to wyglądało. Nie wiem czy to polityka, czy brak nadzoru lub szkoleń, czy jeszcze coś innego. Ciekawe tym bardziej, że właściciel salonu ten sam co Subaru, jednak podejście do klienta diametralnie różne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, matros1 napisał:

 

Dokładnie tak to wyglądało. Nie wiem czy to polityka, czy brak nadzoru lub szkoleń, czy jeszcze coś innego. Ciekawe tym bardziej, że właściciel salonu ten sam co Subaru, jednak podejście do klienta diametralnie różne.

Ciekawy jestem jak rozpoznają, ktotylko ogląda, a kto naprawdę zainteresowany? Myślę że niejeden dealer chętnie by poznał tą tajmnicę :)

mnie volvo urzekło gdy przyszedłem zobaczyć nowe xc90 (ładne wnętrze, ale okropnie duże auto) i w pierwszych słowach sprzedawca oznajmił że mają w nim stały  napęd na 4 kóła i użył jakiegoś (już zapomniałem) angeielskiego słówka. Miał niepocieszoną minę kiedy mu powiedziałem że stały to permanent, a xc ma zdaje się haldexa . Ale sama obsługa w Rzeszowie jest ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, matros1 napisał:

 

Dokładnie tak to wyglądało. Nie wiem czy to polityka, czy brak nadzoru lub szkoleń, czy jeszcze coś innego. Ciekawe tym bardziej, że właściciel salonu ten sam co Subaru, jednak podejście do klienta diametralnie różne.

Podobno tak mają od góry ustalone.

Godzinę temu, iron napisał:

Ciekawie jak to rozpoznają?  Mowa ciała? :D

Masz stolik przy którym jak jesteś zainteresowany musisz Ty poczekać na sprzedawcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... kwestie sprzedaży są badane od dziesiątek lat i chyba ktoś to przeanalizował czy bardziej prawidłowe jest siedzenie w kanciapie czy zainteresowanie się klientem. Ja osobiście uważam, że sprzedawca/opiekun/doradca powinien powitać klienta i mu pomóc a jeśli jakiś apacz sobie przyszedł na spacer to na pewno powie to handlowcowi ale niezainteresowanie się klientem, który wszedł do salonu to moim zdaniem błąd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...