Skocz do zawartości

Silnik 2.5 turbo (forek II XT)


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

Mam krótkie pytanie. Ile kosztuje doprowadzanie tego silnika do stanu zapewniającego bezawaryjne działanie. (również przy nieco wyższej mocy - do ok 300KM). Chodzi mi o wymianę części na mocniejsze (kute ??). Gdzie można zakupić takie części i czy w ogóle ma to sens? Z góry dzięki za pomoc.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancji bezawaryjnego działania nie ma nigdy, nie tylko w tym silniku, ale w każdym w którym coś jest dłubane. Jak już z tym faktem się pogodzisz, to koszty kształtują się w granicach 8000-12000 zł (mocno przybliżona kwota za silnik, mam na myśli same części i robociznę też mocno zależną od miejsca w którym to chcesz robić), w zależności od zachcianek, przy czym górna granica jest bardzo płynna... Tyle że głównie zależy to od zakresu prac które chcesz zrobić i jak chcesz później używać auta... Tak czy inaczej chcąc wstawić kute tłoki i inne ciekawe elementy rozbierasz cały silnik, przy okazji wymieniając też uszczelki pod głowicami, smok oleju, szpliki ARP, szkoda przy tej okazji nie wymienić całego rozrządu czy zrobić rewizji skrzyni i tak można popłynąć.... :)
Czy jest sens? No jakiś pewnie ma, chociaż ja podszedłbym do tego trochę inaczej - najpierw zrobił słabszy remap, (powiedzmy te ~260KM), i tak pojeździł na seryjnych gratach, lub wymieniając tylko niezbędne minimum. Jeśli silnik by mi się wysypał, to dopiero wtedy pakowałbym się w kapitalny remont i kuciznę i ewentualną dalszą zabawę. Problemem natomiast jest jeszcze zawieszenie i hamulce, które przed ewentualnym remapem na 300KM warto byłoby wymienić, bo 'nienadążają' za samochodem... Ot taki dylemat pasjonatów :)

Edytowane przez marhof
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ale co konkretnie warto zrobić z silnikiem? Jakie konkretnie części trzeba wymienić a które warto zostawić seryjne? Nie chodzi mi o uzyskiwanie wielkich mocy i upalanie co weekend. Chciałbym dowiedzieć się, jak doprowadzić silnik do takiego stanu by mógł pracować z nieco większą mocą i przestał być znany z awaryjności. Nie znam się zupełnie na przeróbkach silnika ale chciałbym kupić auto z motorem 2.5 i później móc spokojnie pojechać w trasę.

 

Hamulce z STI to zestaw obowiązkowy ale co z zawieszeniem?

Czemu jest złe i na co warto zmieniać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij od znalezienia w swojej okolicy dobrego warsztatu/tunera, gdzie mają jakieś doświadczenie z subarakami, tam najlepiej Ci doradzą co kwalifikuje się do ewentualnej wymiany skoro już koniecznie na dzień dobry chcesz remontować silnik - nie napisałeś skąd jesteś, więc w tej kwestii raczej nikt Ci tutaj nie pomoże. Najczęściej (co nie znaczy że zawsze i u każdego) uszczelka pod głowicą zaczyna przepuszczać płyn chłodzący po około 120-150tyś km, jak masz większego pecha to pęka smok oleju, tłok lub obraca się panewka, ale to sporadyczne przypadki. Żaden remont, w żadnym silniku nie zagwarantuje Ci bezawaryjności , szczególnie, że większość modeli ma już na karku >10 lat. 

 

Jeśli chcesz poczytać o konkretnych projektach, to w dziale "Jadę nielegala" znajdziesz kilka porobionych Forków XT, jeden nawet miał coś koło 500 koni, ograniczeniem jest jedynie fantazja i budżet. Zawieszenie seryjne nie jest złe, nie w tym rzecz - zwyczajnie seryjna wysokość, twardość (a raczej miękkość...) i charakterystyka stabilizatorów nie sprzyja szybkiej i dynamicznej jeździe jak w STI'u, bo jest zestrojone tak, aby można było Forkiem wjechać w teren i przy okazji było w miarę komfortowo na co dzień. Pytanie - do czego głównie ma służyć to auto (bo jeszcze Subaraka nie kupiłeś wnioskując po innych wątkach), bo jeśli jako niecodzienne, szybkie auto na co dzień z możliwością jazdy w terenie, to seryjny XTek i tak jest cholernie szybki bez przeróbek, jeśli na tor te 300KM potrzebne, to kup STI'a, a jeśli głównie w trasy i na wyjazdy, to lepiej sprawdzi się Outback z H6ką... 
 

Edytowane przez marhof
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że kupię WRX lub STI a może  Forka STI :)

Bez względu na wybór, spotkam się z tym samym silnikiem 2.5t stąd od niego zacząłem zbierać informacje.  300KM to przyrost mocy o 30% - nie wydaje się to jakąś hardcorową opcją.

W zasadzie temat ten, lepiej pasowałby do działu ogólno-technicznego. Czy jest możliwość jego przeniesienia? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca tym samym, seryjny Forek XT i WRX są do siebie zbliżone, ale STI jednak różni się trochę gratami... Największą różnicę robi jednak napęd -> w tych rocznikach (06-08, bo zakładam że o takie Ci chodzi jeśli szykasz Forka XT) STI miały skrzynię 6MT z DCCD. Sporo części można sobie między tymi autami przekładać, niektóre pasują P&P, inne wymagają trochę rzeźbienia (np. przełożenie tylnych hamulców z STI do Forka), dużo możliwości jest ale to dodatkowe koszta, dlatego bardzo dobrze się zastanów przed zakupem, to oszczędzisz sobie sporo czasu i pieniędzy :)

Btw. Forek STI z tych roczników (SG poliftowy) to praktycznie biały kruk za sporą kasę i jeszcze nigdy nie widziałem go w Polsce na ulicy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Btw. Forek STI z tych roczników (SG poliftowy) to praktycznie biały kruk za sporą kasę i jeszcze nigdy nie widziałem go w Polsce na ulicy....

A w ogóle był z kierownicą "po właściwej" stronie ?

 

 

Niestety, nie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety to prawda a PL jeździ chyba tylko kilka sztuk.

Kiedyś mnie ten model bardzo zainteresował ale jak przeczytałem tu na forum, jak wygląda kwestia przekładki to mój entuzjazm osłabł. Wychodzi na to, że bardziej opłacalny będzie  swap napędów z STI do XT + hamulce + utwardzenie zawieszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że kupię WRX lub STI a może  Forka STI :)

Bez względu na wybór, spotkam się z tym samym silnikiem 2.5t stąd od niego zacząłem zbierać informacje.  300KM to przyrost mocy o 30% - nie wydaje się to jakąś hardcorową opcją.

W zasadzie temat ten, lepiej pasowałby do działu ogólno-technicznego. Czy jest możliwość jego przeniesienia? 

Najpierw trzeba zastanowic sie jakim budzetem dysponujemy. Róznice miedzy STI a WRX w tym samym roczniku to najczesciej 30-40 tys zł róznicy. Chyba ze taka doplata nie gra roli, to z góry mówie, bierz STI.

 

300 KM czyli 30% mocy wiecej, to jednak (jak uczy praktyka) juz za duzo dla seryjnych tłoków w 2.5T.

 

Te silniki często padają przy seryjnej mocy, więc co dopiero myslec o zwiekszeniu. 30% to jednak dość dużo.

 

Seryjne bebechy sa obliczone na max 250 KM, i jak czesto korzystasz z tych koni w górnym zakresie obrotów, to tłok lubi sie rozleciec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ustalam sztywnego budżetu. Próbuję się raczej dowiedzieć ile potrzeba pieniędzy na zakup i pakiet startowy. Co z tego że kupię auto za 20k jak za chwilę dołożę kolejne 20k na naprawy

Interesuje mnie generacja GD i chciałbym auto nie bite (istnieją takie?). Czy forek czy wrx czy sti jeszcze nie wiem, biorę też pod uwagę auta innych firm. W tej chwili chciałbym ocenić koszty zakupu dobrej sztuki i głównych napraw a remont silnika 2.5t to widzę dość standardowa praktyka.

 

Jeśli silniki 2.5t padają przy 230KM w forku to jak z tymi z Imprezy STI? Wszyscy wymieniają bebechy czy tamte wersje różnią się budową? Może lepszym pomysłem byłby zakup wrx/sti w starszej wersji 2.0t?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym padaniem silników 2.5 turbo, tez jest róznie. Padaja ludziom którzy za mocno upalaja, jezdza na słabym oleju, rzadko zmieniaja.

Sam mam 2.5 turbo od ponad 4 lat  - zero problemów z silnikiem. Mam kilku kolegów z WRX 2.5 turbo, niektórzy maja auto po 4-7 lat i tez bez problemów.

W najgorszym wypadku ktos tam miał uszczelke pod głowica do zrobienia. Ale tłoki/bloki bez usterek.

 

Ale np. ja - leję drogi olej, zmieniam często, nie upalam ostro, nigdy nie jezdze ostrzej na zimnym itp. W wypadku tych aut, najlepiej sie sprawdza stwierdzenie - jak dbasz tak masz.. Starszy 2.0t ma niby lepsze tłoki, i rzadziej awarie UPG, ale za to czesciej padają panewki.

2.0t vs 2.5t - wszystko kwestia jak i kto jezdził, jak eksploatował.

 

Silnik w STI ma całkiem inne bebechy. Dużo latwiej znosi swoją seryjną moc. Choc upalacze niszczą i takie silniki, wszystko da sie zrobic.

 

 

Remont silnika 2.5T.... czy to standardowa praktyka? Owszem padaja czesciej niż 1.9 TDI czy M57 (3.0d) w BMW. Ale dlaczego? Z winy uzytkowników najczesciej. Tymi autami ludzie jezdza inaczej niz zwyklym cywilnym wozem, a dbanie i jakosc oleju wieeeele osob ma głeboko gdzies.

 

W przypadku 2.5t bardzo wazne jest kontrolowanie stanu oleju - lubi popijac. Wiele osob tego nie robi regularnie, a potem sie dziwią ze mają bum.

 

Spiochu jakie inne auta bierzesz pod uwagę???


 

Interesuje mnie generacja GD i chciałbym auto nie bite (istnieją takie?). Czy forek czy wrx czy sti jeszcze nie wiem, biorę też pod uwagę auta innych firm. W tej chwili chciałbym ocenić koszty zakupu dobrej sztuki i głównych napraw a remont silnika 2.5t to widzę dość standardowa praktyka.

 

 

Poza forkiem czy WRX, także Legacy GT ma silnik 2.5 turbo.  W forku i WRX ma on 230 KM, w Legacy 250 KM.

 

Statystycznie z tych subaru które ogladałem, Legacy GT bywało w najlepszym stanie - chyba najrzadziej trafia w ręce upalaczy. Sam szukalem kiedys WRXa ale trafilo sie dobre Legacy GT i jestem zadowolony.

Edytowane przez maciek323
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Spiochu jakie inne auta bierzesz pod uwagę???

 

Wszystkie które mają:

- Napęd na 4 koła

- niezłe prowadzenie

- ok. 6.5s do 100 lub mniej

- nie są za wielkie

- da się kupić za umiarkowaną kasę (powiedzmy że 30-50k)

- dobrze jakby były gazowalne

 

Brałem pod uwagę m.in.

A3 3.2

330xi/d e90

volvo s40 T5 AWD

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Volvo i Audi maja na prawde słabe prowadzenie wzgledem subaru. E90 fajnie jezdzi, przyjemne auto, ale ja osobiscie wolałbym WRX.

 

Audi przyjemnie wygląda i jest dosc mile w srodku, ale ten naped oparty na haldexie to żart. To nie jest pełnoprawne 4x4 tylko taki inwalida, ktory z opoznieniem załacza tył... volvo nie jezdziłem to nie wiem z autopsji, ale wg danych technicznych wygląda to podobnie.

BMW z x-drive jezdziłem, przyjemny napęd, działa dość płynnie, BMW jest niezle wywazone jak chodzi o zakrety (wszystkie audi sa w tym zakresie marne, a juz A3 to wogole fatalnie).

W zakresie trakcji, napędu, rozlożenia mas, zachowania auta w zakręcie nic nie pobije  Subaru.

 

Miałem kilka roznych BMW (e90 niestety nie mialem, ale jezdziłem), a kilka lat miałem nawet M5, u mnie subiektywnie wygrywa Subaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym zarabiał w Euro i w grę wchodziłyby nowsze modele, raczej nie miałbym wątpliwości czy wybrać BMW czy Subaru.

 

http://www.zeperfs.com/duel4568-5346.htm

 

 

W obecnym budżecie wybór jest już trudniejszy. Dochodzi aspekt ekonomii. WRX / STI będzie jeździć lepiej niż 330xD ale pali prawie dwa razy tyle. Zakładając 5lat 100k km wyjdzie 30-40k zł różnicy na samym paliwie. Gazować STI by zaoszczędzić???  Z cenami części to już nie wiem jak będzie bo mocny diesel też może być drogi w naprawie ale obstawiam że jednak tańszy niż STI.

Podsumowując, na STI chyba jednak za kiepsko zarabiam. Pozostaje wybór zagazowany WRX (ew. forek XT) vs 330xd

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ważne są dla Ciebie przesłanki ekonomiczne (a dla kogo nie są ?), to na pewno odrzucił bym BMW. Te samochody potrafią naprawdę szarpnąć po kieszeni. O ile 3.0 D jest bardziej udaną konstrukcją niż 2.0 D to i tak pozostaje cała reszta. Samo zawieszenie wielowahaczowe, końcówki drążków które po przebiegach już 60 tyś km zapiekają się tak, że często się urywają drążki kierownicze przy próbie regulowania geometrii która naprawdę musi być weryfikowana regularnie. Nie wspomnę o DPF, gdzie BMW przewiduje żywotność tego ustrojstwa na poziomie 200 tyś km. Jak będziesz jeździć dynamicznie x-drivem to co 30 tyś będziesz wymieniał tarcze z klockami zaczynając od tyłu! Swoją drogą to ciekawi mnie to że w Polsce tyle jeździ BMW a naprawdę ludzi (w większości przypadków) nie stać na ich eksploatację. Serwisowanie BMW to udręka dla kieszeni. :angry:

Edytowane przez Polak821
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

330xd e90 jest drogim w eksploatacji autem...  na pewno drozszym niz WRX....

 

Paliwo nie jest to az tak straszna róznica jak myslisz. WRX w miescie 13 litrów, BMW okolo 10-10,5 litra.... Nie wierz w takie bajki ze ciezkie  6 cylindrowe BMW pali komus kropelke oleju napedowego :) te auta sa oszczedne na prawde, ale tylko w trasie przy spokojnej jezdzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Mamy ten silnik w 5tce. Przy dynamicznej jeździe pozamiejskiej pali 7-8, autostrada przy prędkościach mocno poza przepisowych góra 9. Miasto 10-11. Nie jest tak źle z tym spalaniem. Dpf zero problemów. Grunt to żeby auto odpowiednio i regularnie dostało w palnik.

 

Wysłane z mojego SM-N910C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos chce jezdzic tanio i patrzy na koszty, to nie ma lepszego wyjscia niz WRX + gaz. Spalisz na trasie 10-11 litrów gazu, który kosztuje 1,90zł (niedawno byl po 1,50zł). Czyli 100 km kosztuje Cie 19zł. 3 litrowy diesel w tych samych warunkach 8 razy 4,50zł - 36zł. Dwa razy drożej.

 

Ja gdybym wiecej jezdzil subaru od razu bym gazował. Jezdze 3-4 tys km rocznie, to mi sie nie zwróci.  WRX chetnie łyka gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest z 3.0 D ale jechałem kiedyś do Austri 320d (E91). 4 osoby, kombi wypchane na maxa po dach w tym dużo ciężkich toreb (buty narciarskie, żarcie)  Na dachu duży box z 6-ma parami nart i innymi gratami. Przy prędkości przelotowej, 150-160km/h, palił ok. 6l/100km. Jakbym sam nie widział to też bym w to nie wierzył. Nie wiem ile spalił by wrx/sti w takiej konfiguracji ale przypuszczam, że min. 15l.

 

No właśnie LPG. wyrównuje lub przeważa różnicę. Skoro można gazować WRX to jak w tym temacie będzie wyglądać gaz w STI? Pomijam oczywiście kwestie wizerunkowe. Wiadomo, że STI ma dużo droższe części i pewnie mógłbym to przełknąć, jednak drogie części + brak gazu to już mogą być zbyt duże koszty - nie do przeskoczenia.  Obecnie w Colcie mam ok. 9l/100km PB 98, więc 13-15l/100km LPG byłoby jak najbardziej ok.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Spiochu co wybrałes? czy nadal myslisz? jak temat?

 

U mnie własnie minął 4 rok z silnikiem 2.5 Turbo pod maska. Zero problemów z silnikiem, osprzętem. Zmieniam olej (czesto i dobry) i smigam.

 

 

Pomysl nad młodym WRX lub Foresterem Turbo. Swietne auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No właśnie LPG. wyrównuje lub przeważa różnicę. Skoro można gazować WRX to jak w tym temacie będzie wyglądać gaz w STI? Pomijam oczywiście kwestie wizerunkowe. Wiadomo, że STI ma dużo droższe części i pewnie mógłbym to przełknąć, jednak drogie części + brak gazu to już mogą być zbyt duże koszty - nie do przeskoczenia.

Temat dość irytujący ortodoksyjnych wyznawców plejad :-P

W osobnym watku jest trochę napisane w temacie lpg w turbo. Myślę, że droższy system wtrysu fazy ciekłej (Vialle) możnaby wypróbować.

"Zalety instalacji gazu LPG VI-generacji

 

Sterowaniem silnikiem zajmuje się fabryczny, benzynowy komputer auta, a brak np. parownika (stosowanego nawet w IV-generacji instalacji LPG) powoduje, że silnik może pracować na gazie od samego początku. Poza tym, ciśnienie gazu jest zawsze takie samo, niezależnie od temperatury zewnętrznej. Nie ma potrzeby cyklicznego strojenia komputera (jak w innych instalacjach) bowiem komputer gazowy wykorzystuje dane komputera benzynowego. Pełne rozprężenie gazu następuje dopiero w cylindrze co owocuje pełniejszym wypełnieniem gazem cylindra i lepsze spalanie mieszanki paliwowo-powietrzne"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos chce jezdzic tanio i patrzy na koszty, to nie ma lepszego wyjscia niz WRX + gaz. Spalisz na trasie 10-11 litrów gazu, który kosztuje 1,90zł (niedawno byl po 1,50zł). Czyli 100 km kosztuje Cie 19zł. 3 litrowy diesel w tych samych warunkach 8 razy 4,50zł - 36zł. Dwa razy drożej.

 

Ja gdybym wiecej jezdzil subaru od razu bym gazował. Jezdze 3-4 tys km rocznie, to mi sie nie zwróci.  WRX chetnie łyka gaz.

Piszesz takie frazesy, gosc wezmie wszystko doslownie, kupi auto i potem bedzie mial do Ciebie pretensje.

Po pierwsze nie uwierze w spalanie 10l gazu w wrxie (gazu powinno zawsze wychodzic ok. 20% wiecej niz benzyny, palil Ci kiedys wrx 8l?). No chyba, ze ze stala predkoscia 80km/h. W takim wypadku BMW diesel pali pewnie 4,5l. Mi przy normalnej jezdzie ciezko jest zejsc ponizej 12l (gazu), a jak sie jezdzi bardziej dynamicznie, to jest nieco wiecej. Powiedzialbym, ze spalanie gazu w trasie oscyluje miedzy 12l-16l, zaleznie od fantazji. Do tego dolicz spalanie benzyny na rozruch i zagrzanie (im krotsze odcinki i im zimniej, tym wiecej) i koszty serwisu instalacji lpg: przeglady i zuzycie instalacji (wtryski i reduktory sie zuzywaja).

Po drugie sa auta, ktore zdecydowanie lepiej "lykaja gaz" niz wrx. Oczywiscie da sie, ale trzeba wziac pod uwage pewne minusy:

- mechaniczna regulacja zaworow i koniecznosc wyciagania silnika do regulacji luzow - dodatkowy koszt 1000-2000zl powiedzmy co 50.000km;

- subaru jezdza wystrojone na bogato, co stawia wyzsze wymagania wzgledem instalacji gazowej (musi byc bardziej wydajna do tej samej mocy, wyzszy koszt montazu);

- wiekszosc czasu sterownik jezdzi w petli otwartej - jak instalacja z jakiejs przyczyny nie domaga, to latwo o kuku; wymaga tez porzadnego wystrojenia.

Po trzecie ceny paliw sa "plynne". W tym momencie gaz ok. 2.20-2.30, a diesel 4.40.

A i jeszcze jeden szczegol, wazny jak ktos jezdzi w trasy. Jesli chcesz miec w miare funkcjonalny bagaznik, to ciezko bedzie Ci zmiescic butle wieksza niz 45l (do ktorej wchodzi 35l gazu), co daje zasieg w granicach 250km. W dieslu spokojnie robisz 3 razy tyle na jednym tankowaniu. No ale wrx to nie jest auto na dlugie trasy ;)

 

Sam jezdze wrx i mam zalozone lpg i wybralem go zamiast bmw albo vaga w mocnym dieslu. I nie zmienilem zdania na ten temat. Nie lubie jak zakres uzytecznych obrotow konczy sie na 3800, a spod maski slychac klekot. Na diesla mam jeszcze czas w zyciu :P Poza tym tam koszty eksploatacyjne tez nie sa jakies niskie i silniki te miewaja swoje kosztowne bolaczki. Ale nie piszczie bajek, ze lpg w wrx czy sti to same plusy i jezdzenie za pol darmo, bo sa minusy, ktore trzeba wziac pod uwage przy podejmowaniu decyzji.

Edytowane przez uxon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...