pawel szuszu Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 ja najlepiej wspominam peżota 407 coupe, 2.2 170 HP, co prawda jeździłem nim tylko pół roku ale bardzo fajne autko było... Najgorzej wspominam subaru, ciagłe awarie, problemy, generalnie auto szitt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobi1972 Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 Najlepiej: Honda Civic VIII 1.8 Najgorzej: Łada 2107 1.3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elmo Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 Najgorzej: Civic'96 1.4 - miałem ją 2 miesiące, została zezłomowana po spotkaniu z obiektem budowlanym Najlepiej: Accord'97 2.2iVtec - wytrzymała wszystkie moje głupie pomysły z czasów studiów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igor28 Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 Najlepiej wspominam trzy auta: 1: Fiat 126 BIS wiadomo ogrzewanie i bagażnik 2. Fiat Uno oryginał włoski 1,0 na gaźniku zawsze palił 5,5 litra 3: Vw Golf 1,6 72km dwa lata bez awaryjnej jazdy. sprzedałem za tyle samo co kupiłem 4. Honda civic aerodeck 1,4 Najgorzej: Toyota Corolla E12 kombi D4D 90km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel szuszu Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 chopy ale wrzucajta fotosy tych cudeniek Ja na studiach jeździłem subaru fajnie, spoko miłe wspomnienia, ale ta awaryjność pozostawia wiele do życzenia. tera passerati i jest dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radnor Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 Jeszcze drugiej połówki Peugeot 306 1.9D z czasów randkowania mi się przypomniał. Szef akurat kupował nowy samochód i zamiast bujać się z nim na złomowisko dał jej. Dach przeciekał, jednych drzwi nie dało się otworzyć i wspomaganie kierownicy działało tylko podczas skrętu w lewo, ale wlało się do niego dwa litry i można było przez pół kraju na wakacje jechać. Skończył swój żywot na śniegu w górach jakieś 10 sekund po moim "spokojnie, wiem co robię". Znaleźć otwarty szrot 1 stycznia żeby trupa gdzieś zostawić nie jest łatwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thomson0073 Opublikowano 2 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 [quote name="radnor" post="2413269" timestamp=" Najlepiej Mazdę 323F (wszystko co ma podnoszone światła jest automatycznie dobrze wspominane ) i MX-6 V6 import JDM. 200 kucy z V6, szpera, cztery koła skrętne, śmigało to. Noo Maździoszki są fajne i bryła ładna. U mnie jeszcze kiedyś był VW Passeratti (passat) b3 1.8 jednopunktowy wtrysk, autko po tacie, ale krowa długa bo kombiacz. Też auto twarde i trudno go zajechać. Ale to niestety nie to samo co japońskie wozidła, jak to mówi Pani Michalina "auta z sercem, z duszą", pasztet przewozi z punktu A do punktu B i sie nie psuje... Chociaż pamiętam, że jak go sprzedałem to chyba po roku zmienił znowu właściciela. Problem z dojczwagenami sie u mnie znowu zaczął przed kupnem Mazdy. Pamiętam z tatą były kłótnie bo ja najzwyczajniej na świecie nie miałem ochoty wydać kasy na VW czy Fiata... On na temat tych aut na inne zdanie, że części tanie i mało awaryjne, ale to dalej niemiecki wóz. Podsumowując, Mazda była najlepsza (nooo i oczywiście auto taty i auto służbowe-Sej bo Sej, ale wersja wszędołaz i szybkołaz) I pamiętam, że tak dziwnie było jak odjeżdżała beze mnie. Aż się łezka w oku zakręciła. Ale hasło kumpla brutalne i prawdziwe: "jutro usłyszysz boksera i ci przejdzie" noo i miał racje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radnor Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 Moją 323F ojciec do tej pory ma, 1991 rocznik a zero rdzy, dmucha na nią, poleruje i trzyma w garażu żeby raz na tydzień na działkę pojechać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thomson0073 Opublikowano 2 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 Chyba jednak wiem lepiej Haha, Aga zaczynam się Ciebie bać hahaha Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Onyx Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 Ja miałem 3. Wszystkie dobrze wspominam. 1. VW Golf 3 GTI 20 jahre 2. Suzuki swift sport 3. Mazda 6 mps Każdy inny, każdy fajny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 Chyba jednak wiem lepiej Haha, Aga zaczynam się Ciebie bać hahaha Dopiero? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel szuszu Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 Fiata Fiat to nie jest ałto. Ta marka pogrązyła kiedyś mnie i mojego brata. Moj wyladaował na zlomie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thomson0073 Opublikowano 2 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 (edytowane) Chyba jednak wiem lepiej Haha, Aga zaczynam się Ciebie bać hahaha Dopiero? Hahaha z naciskiem na "zaczynam" Fiata Fiat to nie jest ałto. Ta marka pogrązyła kiedyś mnie i mojego brata. Moj wyladaował na zlomie Nawet chyba jest takie powiedzonko, każdy Ford ... "wort" a Fiat jego brat. Chociaż przyznaje, chciałem kupić Forda Kugara Edytowane 2 Marca 2016 przez thomson0073 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 Najgorszy-126p. i focus w dizlu Najlepsze-Honda FRV I obecny Legacy-póki co dobre i niezawodne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lojszczyk Opublikowano 2 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2016 (edytowane) Nie miałem nigdy złego auta. Najlepszy jest obecny. Nie jest mój ale służbowe auto mojej lepszej połowy. Za auto służbowe płaci 450zł/mies ale tankowanie, mycie, akcesoria i wszelkie inne koszty na koszt firmy. Co z tego że szmelcvagen w TDI-ku, skoro prawie za darmo?! :yahoo:Wszystkie wyjazdy na koszt firmy. Nawet dobrze mi się nim jeździ Edytowane 2 Marca 2016 przez lojszczyk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
axello Opublikowano 3 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2016 Najlepiej wspominam. Mazda MX-3 1.8 V6 pierwsze moje auto i dźwięk silnika Mazda 323f 2.0 V6 za silnik i że była piękna. Biały Mazda miata. Za prowadzenie i to że była kabriolem Najgorzej wspominam BMW E36 jeba*** jak Sasha Grey w swoich filmach. Ale driftowoz był z niej dobry Wysłane z mojego C6833 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek323 Opublikowano 3 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2016 Najlepiej BMW M5 e39, nieraz żałuję że sprzedałem. Najgorzej? Nie miałem auta które wspominałbym jakoś zdecydowanie źle. Moze Audi 80 coupe quattro, ale to nie z winy auta tylko zbiegu róznych okolicznosci (sporo stłuczek, no i przez słabych mechaników i blacharzy którzy robili byle jak i nieterminowo). Raz po delikatnym uderzeniu przodem auto stało u mechanika 5 miesiecy. Zrobione wyjechało i na drugi dzien poszła nagrzewnica - i znowu 3 miesiace u mechaniora... Co ciekawe - sprzedałem je niedrogo, nastepny wlasciciel poupalał i rozbił, a teraz wisi na allegro za 25 tys zł jako idealny rodzynek kolekcjonerski.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suselek17 Opublikowano 3 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2016 Najlepiej BMW M5 e39, nieraz żałuję że sprzedałem. Najgorzej? Nie miałem auta które wspominałbym jakoś zdecydowanie źle. Moze Audi 80 coupe quattro, ale to nie z winy auta tylko zbiegu róznych okolicznosci (sporo stłuczek, no i przez słabych mechaników i blacharzy którzy robili byle jak i nieterminowo). Raz po delikatnym uderzeniu przodem auto stało u mechanika 5 miesiecy. Zrobione wyjechało i na drugi dzien poszła nagrzewnica - i znowu 3 miesiace u mechaniora... Co ciekawe - sprzedałem je niedrogo, nastepny wlasciciel poupalał i rozbił, a teraz wisi na allegro za 25 tys zł jako idealny rodzynek kolekcjonerski.... Jeździła po Pruszkowie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4lotek Opublikowano 3 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2016 Peugeot 205 CJ (cabrio). Głupi sprzedałem za paliwo na 3500 km jazdy Foresterem... Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotruś Opublikowano 3 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2016 Najlepiej wspominam: Trabant 601 de Lux, bo wszystko umiałem przy nim sam zrobić. Miałem 3 zapasowe silniki, 2 skrzynie i 7 gaźników. Nabrałem takiej wprawy przy naprawach, że silnik wyjmowałem w 1 minutę 37 sekund!!! Najgorzej wspominam : Trabant 601 de Lux, z powodu przymusowo nabranej wprawy w wyjmowaniu silnika... (wspominałem już o moim osiedlowym rekordzie 1'37"?) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek323 Opublikowano 3 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2016 Najlepiej BMW M5 e39, nieraz żałuję że sprzedałem. Najgorzej? Nie miałem auta które wspominałbym jakoś zdecydowanie źle. Moze Audi 80 coupe quattro, ale to nie z winy auta tylko zbiegu róznych okolicznosci (sporo stłuczek, no i przez słabych mechaników i blacharzy którzy robili byle jak i nieterminowo). Raz po delikatnym uderzeniu przodem auto stało u mechanika 5 miesiecy. Zrobione wyjechało i na drugi dzien poszła nagrzewnica - i znowu 3 miesiace u mechaniora... Co ciekawe - sprzedałem je niedrogo, nastepny wlasciciel poupalał i rozbił, a teraz wisi na allegro za 25 tys zł jako idealny rodzynek kolekcjonerski.... Jeździła po Pruszkowie? 3 lata po Pruszkowie, potem 3 lata po Bielanach. Ale więcej stała w garazu niz jezdzila. Srednio robilem 3 tys km rocznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorba128 Opublikowano 3 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2016 A ja bardzo lubie obecnego forka, a z sentymentem wspominam moją nieodżałowaną Alfę 33. Zgadnijcie co miały wspólnego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thomson0073 Opublikowano 3 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2016 (edytowane) sentymentem wspominam moją nieodżałowaną Alfę 33. Alfę? Mówią, że tym autem się człowiek nie zdąży "najeździć" ani nacieszyć. nie bierz tego do siebie. Zgadnijcie co miały wspólnego bokser, bokser. bokser! [[[]-----o-----[]]] Najlepiej BMW M5 e39 Pełny M-pakiet? Edytowane 3 Marca 2016 przez thomson0073 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Onyx Opublikowano 3 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2016 sentymentem wspominam moją nieodżałowaną Alfę 33. Alfę? Mówią, że tym autem się człowiek nie zdąży "najeździć" ani nacieszyć. nie bierz tego do siebie. Zgadnijcie co miały wspólnego bokser, bokser. bokser! [[[]-----o-----[]]] Najlepiej BMW M5 e39 Pełny M-pakiet? Bosz jak skomentować czy Mka ma m pakiet. No nie ma Bo Mka jest tak Mkowata ze m pakiety robi się na obraz i podobieństwo Mki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boorek Opublikowano 4 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2016 (edytowane) Hahha m5 w pakiecie m.. Tego chyba nawet bmw nie wymyslilo... Btw od kilku osob slyszalem ze bardzo fajny woz.. Tylko z drogowka trzeba sie zakolegowac Edytowane 4 Marca 2016 przez boorek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się