ja miałem 197 dosc dlugo... Ok, moze inaczej jesli mocy jest dosc to jest za ciezkie hamulce, układ kierowniczy i zawieszenie az sie prosi o wiecej mocy... Te 230-260 koni dopiero zaczyna dawac frajde, tyle ze gubi sie charakter N/A...
w
sumie mialem chyba ze 4 sporty najwiecej frajdy dawalo 182, ale to juz zdecydowanie nie auto na codzień, na torze było odrobine wolniejsze jak 197, ale fun factor (czyli to o co chodzi w Fiescie) byl ogromny