Skocz do zawartości

Wolny dziad i turbodziad - legacy I i legacy turbo


sredniaq

Rekomendowane odpowiedzi

Wreszcie nastąpił długo oczekiwany urlop.

 

Dotarłem do Jabłonki (czwartek) z myślą, że turbodziedek ma problemy z temperaturą :( Szwagier jeździł nim tydzień wcześniej i temperatura wędrowała dosyć szybko w górę, więc cały zesrany leciałem do domu z myślą, że nie będzie jeżdżenia, tylko auto utknie gdzieś w Nowym Sączu, czy innym warsztacie. No i wziąłem dziadka na spacer w stronę Chyżnego, żeby sprawdzić OCB i faktycznie temperatura leci do góry na łeb na szyję. Włączenie ogrzewania nic nie dało, dalej dmuchało letnim powietrzem. Na spokojnie dotoczyłem się do domu. Kontrola płynu chłodzącego, a tam w zbiorniczku pusto  :o W garażu miałem już wcześniej zakupiony Prestone. Dolałem około 3/4L, w wodnym IC było full. Kolejna runda wokół komina i wygląda na to, że jest ok. Jeszcze za wcześnie na otwieranie szampana, ale rokowania są dobre  :yahoo:

 

Stwierdziłem, że dzisiaj (sobota) będzie idealną okazją do przetestowania sprzętu w warunkach drogowych. Umówiłem się na odbiór felg, które znajomy przywiózł mi z Norwegii. Trafiłem w dobrej cenie: 

IMG_2366.jpg

 

To fotka już po odszczurzaniu. 

 

Umówiony z rana w Rabce Zdrój, wsiadłem podjarany do auta. Pierwsze kilometry na spokojnie, z czujnym obserwowaniem wskaźnika temperatury. Najpierw silnik zimny, potem wskazówka wędruje w górę, więc adrenalina troszkę skacze. Paczę, raz na drogę i szybki rzut oka na zegary, na drogę i znowu zegary, co chwilę. Wskazówka stabilnie w połowie skali.  :)

Dojechałem do Rabki, telefon do kuriera i okazało się, że nie przyjedzie, bo awaria i coś tam: mogę odebrać osobiście w Kamionna, gdzieś za Tymbarkiem. Długo się nie zastanawiałem. Szybki wrzut na nawigację i lecę. Kontrola płynu i oleju przed startem i rura...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

... Ależ miałem banana na ryju. Dawno już mi jazda nie sprawiła takiej frajdy. Najpierw krajówka DK28, w stronę Nowego Sącza, potem już jakimiś wiochami. Po drodze trafił się zawodnik w Mini Cooper'ze, który musiał być raczej zdziwiony sprawnością poczciwego kombi  :biglol:

 

Plan był od razu zawieźć felgi do renowacji, ale obowiązki rodzinne troszkę pokrzyżowały plany... Ale nic straconego: po południu znowu urwałem się z domu, tym razem szybka wycieczka do lokalnejj firmy, zajmującej się renowacją felg.

 

 

 

Dzień mogę podsumować ogólnie ponad 250km za kółkiem najlepszego auta, jakie miałem. I mimo, że nie jest idealny, ma czasem swoje fochy, to kocham go  :wub:

Tylko jedna fota z postoju w Tymbarku.

image.jpg

 

Auto na kołach tymczasowych, dopóki nie będą gotowe ww felgi :P

 

Więcej fotek niebawem...

 

Stay tuned :P

w super stanie felgi trafiłeś, cholera, zbyt późno trafiłem na wpis, jeśli jeszcze nie wypiaskowane to zastanów się czy warto zmieniać ori kolor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

w super stanie felgi trafiłeś, cholera, zbyt późno trafiłem na wpis, jeśli jeszcze nie wypiaskowane to zastanów się czy warto zmieniać ori kolor.

 

No już po ptakach. Felgi okazały się proste i w naprawdę fajnym stanie. Są już po renowacji. Wprawne oko na fotkach zauważy, jaki mają kolor :)


Udało mi się wyrwać z domu na 2h, więc podziałałem z zaciskami.

 

Przednie w zasadzie skończone, prezentują się tak:

image.jpg

 

image.jpg

 

Tutaj nie było dużo roboty, jak wspominałem kupiłem je po regeneracji. Były trochę poobijane, więc prysnąłem je tylko farbą, przykleiłem naklejki (zamawiałem z eBay komplet z tylnymi, ale te okazały się za duże :( ). Na koniec lakier bezbarwny.

 

Z tylnymi sprawa wyglądała gorzej, chociaż po rozebraniu okazało się, że wygląd zewnętrzny był mylący, bo generalnie są w dobrym stanie. I tak zamówiłem zestaw do regeneracji.

Najwięcej problemów miałem z wydobyciem tłoczków z zacisku, ale z pomocą przyszła mi pompka rowerowa. Trochę kombinowania i udało się z pierwszym, potem już poszło. Zaciski rozebrane, gumki powyjmowane i umyte. Okazało się, że jedna z nich jest dziurawa i wylądowała w koszu. Trzy pozostałe wyglądają dobrze, będą na zapas w razie w.

W zestawie z zaciskami były zamontowane też jakieś klocki, które podczas wyjmowania rozpadły mi się w rękach. Ale zależało mi na bolcach i blaszkach, a to było w komplecie. Bolce trochę pordzewiałe, potraktowałem twardą szczotką drucianą. Na fotce porównanie bolców ogarniętego i przed robotą:

image.jpg

 

Spróbuję potraktować je chyba jakimś ocynkiem w sprayu, żeby nie było takich problemów z ich wyciągnięciem, jak miałem przy rozbieraniu.

 

Reszta blaszek, które były w zasadzie czarne została potraktowana najpierw zmywaczem do hamulców, a potem pędzelkiem i benzyną ekstrakcyjną. Na koniec jeszcze szczotka druciana i ponownie szybkie płukanie w benzynie. Jestem całkiem zadowolony z efektów dzisiejszej pracy, zestaw prawie gotowy do montażu. Jak przyjdzie zestaw regeneracyjny, to będę składał. W międzyczasie spróbuję ogarnąć naklejki na tylne zaciski. Tak to wygląda w połowie drogi:

 

image.jpg

 

image.jpg

 

image.jpg

 

Brakuje mi jednej blaszki zakładanej na klocek, dziwne ale nie było. Nie ma ktoś na zbyciu jednej sztuki? Były natomiast jeszcze takie "podkładki" z tworzywa, wyglądające identycznie i mające ten sam kształt jak te 3 blaszki na klocek. Potrzebne mi to?

 

Tłoczki nie mają żadnych wżerów, wyglądają całkiem fajnie. Zastanawiam się, czy je polerować, tylko czym? Pastą do polerowania metalu?

 

Ogólnie dobrze wykorzystane 2h wolnego :)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście o adapterach na tył pamiętasz !?

Wyszło super choć mi bardziej pasują w czarnym kolorze, ale kto co lubi. Ciekawy, czy te naklejki wytrzymałe są ?

Czy w przednich zaciskach zsuwa Ci się gumowa osłona tłoczka po założeniu metalowego oringu, bo ja mam wrażenie, że to słabo trzyma?

 

P.S- standardową oryginalną tarczę z tyłu w turbodziadku masz wentylowaną czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Oczywiście o adapterach na tył pamiętasz !?

Oczywiście. Przyjadą z zestawem reanimacyjnym na tył :)

 

 

 

Czy w przednich zaciskach zsuwa Ci się gumowa osłona tłoczka po założeniu metalowego oringu, bo ja mam wrażenie, że to słabo trzyma?  

Nie wiem, bo przednich nie dotykałem, jeśli chodzi o sferę techniczną.

 

 

 

Jakiego lakieru bezbarwnego użyłeś?

VHT do zacisków, odporne na temperatury do 490 stC bodajże.

 

 

 

P.S- standardową oryginalną tarczę z tyłu w turbodziadku masz wentylowaną czy nie?

Chyba niewentylowaną. A czemu pytasz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tarcze pytam z ciekawości, bo różne (sprzeczne) opinie czytałem. Jedni mówią, że wentylowana inni że nie.

Jak możesz zerknij, fotka mile widziana, przez felgę będzie widać b.dobrze.

 

A w zaciskach przednich wystarczy delikatnie palcem ruszyć i ta gumowa osłona zjeżdża, i ciekawy jestem, czy to standard. Też o tym czytałem i sam przetestowałem i szału nie ma z mocowaniem. Ciekawe, jak się te osłony zachowują w codziennym użytkowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZTCP na 90% - fabrycznie z tyłu jest niewentylowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie takie są opinie a ja sam widziałem na własne patrzałki dwa legacy turbo i w obu były wentylowane (podobno bez przeróbek).

Tarcza jak dobrze pamiętam 266, ale mogę się mylić.

 

Znalazłem manual do legacy 89-94 i tam zaznaczone, że wentylowana?

post-8707-0-85190500-1470670445_thumb.jpg

post-8707-0-62793200-1470670576_thumb.jpg

Edytowane przez adamski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde - pacz Pan...

Dziwne, bo z przodu 277, a z tyłu jest jednak sporo mniejsza - ale też się mogę mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może właściciel się wypowie mając przedmiot rozważań przed oczami ;) i rozwieje wątpliwości nasze!

A może ktoś coś więcej doda z właścicieli turbodziadków, chętnie się dowiem.

Wielkość w 2.2 i 2.0 turbo jest ta sama, więc nie dużo mniejsza niż przód. Różnica w tym, że NA lita a turbo wentylowana.

 

P.s- dostane zakaz pisania od @sredniaq za zaśmiecanie- z góry przepraszam :blush:

Edytowane przez adamski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

P.s- dostane zakaz pisania od @sredniaq za zaśmiecanie- z góry przepraszam

 

Temat rozwojowy to ważnych, ciekawych informacji nigdy dość, więc pisz do woli :)

 

Jutro będę akurat robił manewry oponiarskie, to zerknę. W ciągu dnia mało co zaglądam do netu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

P.s- dostane zakaz pisania od @sredniaq za zaśmiecanie- z góry przepraszam

 

Temat rozwojowy to ważnych, ciekawych informacji nigdy dość, więc pisz do woli :)

 

Też tak uważam :)

 

W moim turbodziadku jest wentylowana z tylu. Nie wiem czy od nowosci, ale zaciski seria.

Turbodziadki miały z tyłu wentylowane.

 

To chyba wątpliwości rozwiane :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wreszcie przyszedł zestaw do regeneracji zacisków, więc dzisiaj zabrałem się za składanie.

 

image.jpg

 

Pierwszy zacisk. Tłoczki już na miejscu nasmarowane, z jednej strony tłoczek już z uszczelnieniem i zabezpieczeniem, drugi się robi:

 

image.jpg

 

Po chwili był już prawie skończony:

 

image.jpg

 

Do zrobienia zostały naklejki i lakier bezbarwny.

 

Drugi zacisk. Tłoczki na miejscu:

 

image.jpg

 

Uszczelnienie tłoczka z bliska:

 

image.jpg

 

Po chwili robota skończona:

 

image.jpg

 

Tak wyglądają oba po regeneracji:

 

image.jpg

 

Bolce po szczotkowaniu nie wyglądały najlepiej, nadal wyczuwalna była chropowata powierzchnia, więc potraktowałem je jeszcze papierem ściernym.

Na fotce porównanie przed i już po szlifowaniu papierem.

 

image.jpg

 

I wszystkie razem. Teraz już ładnie wchodzą w zacisk i nic ich nie blokuje:

 

image.jpg

 

Chyba mam już wszystko do upgrade'u hebli, ewentualnie trzeba będzie przyjrzeć się szczękom i linkom ręcznego. Nowy płyn też jest.

 

Nie wiem czy przed wyjazdem zdążę to założyć...

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Będzie cacy

 

O tak! 

 

Po południu przyszły naklejki od @JurasK, który miał kiedyś na sprzedaż, więc napisałem z zapytaniem, czy nie ma. Okazało się, że leżą  :yahoo:

 

Szybko stwierdziłem, że w domu nie ma co siedzieć i uciekłem do garażu :P

 

Bolce po oczyszczeniu dostały cynk aplikowany spray'em:

 

image.jpg

 

image.jpg

 

Bolce wysychały, to zabrałem się za naklejki.

 

Pierwszy zacisk:

 

image.jpg

 

image.jpg

 

Drugi zacisk:

 

image.jpg

 

I gotowe do lakierowania bezbarwnym:

 

image.jpg

 

image.jpg

 

Prysnąłem 2 warstwy klaru. Teraz schną, więc zdjęcia na gotowo zrobię jutro.


Tak wyglądają zaciski po mojej amatorskiej reanimacji :)

image.jpg

image.jpg

image.jpg

image.jpg

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to to. Ale zajefajny samochód ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...