Skocz do zawartości

Wolny dziad i turbodziad - legacy I i legacy turbo


sredniaq

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Od dłuższego czasu przymierzam się do założenia wątku o swoich subaraczkach, ale jakoś do tej pory nie mogłem się zebrać.
W końcu zmobilizowałem się, zmotywowany ostatnimi zmianami w parku maszyn. Ale po kolei.

Przed epoką Subaru był jakiś VW. Ale w rodzinie w tamtym czasie jeździły już dwa subaru: ojciec w forku MY05 2.0 NA i brat w Legacy MY96 2.2i, a w tzw. międzyczasie mieliśmy jeszcze Leone 1.8, czerwone kombi. Po którejś przejażdżce z ojcem po lesie (ojciec i brat myśliwi, więc auta nie mają lekko) stwierdziłem, że chyba czas spróbować.
To był rok 2009, jakoś przełom sierpnia i września chyba.
Obecne auto poszło na allegro, po 2 tygodniach przyjechał kupiec i zabrał. Zaczęły się poszukiwania. Chciałem Outbacka, ale na rynku nic nie było. Uparłem się na drugą generację, chociaż budżet miałem raczej skromy - niewystarczający. Potem dopuszczałem do siebie myśli, że jednak może lepiej auto z pierwszej generacji. Ale nagle pojawiło się ogłoszenie. Pod Warszawą pojawił się piękny Outback II gen. w fioletowo-srebrnym kolorze, w manualu(!). Decyzja - jedziemy oglądać. W końcu na miejscu oględziny: sporo rdzy pod spodem - układ wydechowy, belka tylnego zawiasu, opony na śmietnik, klima nie działa. Chciałem się potargować, ale komis pozostał nieugięty. Odpuściłem - BŁĄD !!! Trzeba było brać i pomału ogarniać, bo fajny był.
Potem uciekł mi z przed nosa kolejny, na miejscu we Wrocławiu bordowo-srebrny, z gazem, ale powyżej budżetu i nie zdążyłem.
Następnie pojawił się srebrny Legac, znowu Warszawa. Jedziemy w upalny dzień, pot cieknie po .... (wszędzie). Trochę poobijany, 2.5 NA mieszczący się w budżecie. Bierzemy (błąd!). Pierwszy raz kupuję auto, a z papierami nie wszystko było ok. Jakiś błąd w dowodzie (Legancy), coś tam jeszcze choć już nie pamiętam, inny właściciel, inny sprzedający chyba...
W końcu mam swoje pierwsze subaru: Legac, 2.5 NA AT...
Tutaj ostatnia fotka, jaką mam:
IMG_2554.jpg

Rok później...

Dostałem cynk, że jest robota w Norwegii, szybka decyzja. Jadę.
Emigracja zmusiła mnie do rozstania się z autem, gdyż tylko przez rok można używać auto na PL blachach, potem mogą być problemy i koszty. No i niedługo potem gacek poszedł w świat. Posucha nie trwała zbyt długo, bo jeszcze w tym samym tygodniu co sprzedałem gacka, kupiłem Forka XT MY03 AT (listopad 2011), swoje pierwsze turbo-subaru :evil2: Znowu automat.

Forek dzielnie służył mi przez 4 lata, chwilami dostarczając sporych kłopotów, jak awaria automatu. Jak wiadomo, w Norwegii nic nie jest tanie, więc trochę popłynąłem, ale trudno. Gdzieś tam w międzyczasie forek dostał fajne audio, wydech H&S, ciemne szyby, spoiler z forumowej mobilizacji, zawiózł mnie do ślubu, itp.

kosciolmaly_1.jpg

No ale jak to na emigracji, człowiek czasem przyjeżdża do domu. A że w domu na wsi, bez auta jak bez ręki, to w moim chorym już umyśle zrodził się kolejny pomysł. Trzeba kupić auto, żeby mieć czym jeździć, jak odwiedzam Polskę. W zasadzie długo nie myślałem, kontakt z @Fala, który miał coś, o czym długo marzyłem...
Trochę maili, pytań i męczenia, dopytywania o różne rzeczy i w końcu wsiadłem w samolot i prosto z Oslo poleciałem do Warszawy obejrzeć auto.

Był to stary, poczciwy TURBODZIAD. :twisted:

Po lądowaniu na Modlinie, bus do centrum, gdzie Maciek mnie zgarnął i pojechaliśmy do warsztatu, który do tej pory zajmował się kombiakiem. Niby umówiłem się na jakiś przegląd przedzakupowy w PowerON, ale trochę nie mieli czasu, trochę kręcili nosem... Popatrzyłem, pooglądałem od spodu, nie znając się wcale, krótka jazda testowa, decyzja - biorę - byłem napalony jak bezzębny na suchary. Po dokończeniu formalności, koło 17 ruszyłem w drogę do domu - do Jabłonki (woj,małopolskie), a więc sporo kilometrów przede mną. Tankowanie do pełna i ogień :drool:
Cóż to była za podróż, emocje, banan na ryju, cieszyłem się jak dziecko. Trasa przez Kielce, Kraków, zakopianka prawie pusta..

Po powrocie do domu długo jeszcze nie mogłem dojść do siebie, pół nocy na przemian radość i obawa, czy dobrze zrobiłem pakując się w ponad 20-letnie auto. Następny dzień to oględziny na spokojnie, jeszcze raz dookoła. Jest faaajny :dance: (marzec 2014)

IMG_0654.jpg
Jako, że dla mnie to były prawie wakacje (urlop tacierzyński 3 m-ce) to zdążyłem trochę poznać auto. Z niedziałających rzeczy znalazłem spryskiwacze przednich lamp i halogeny. Aha, i jeszcze stukający przegub, ale to wiedziałem od początku. Raczej niewiele jak na 22 letnie auto.

Któregoś dnia postanowiłem pojeździć bez celu :faja:
No i przed jakimś zakrętem zapomniałem się o mało nie wylatując z drogi. :th_dash:
Ale, że człowiek uczy się na błędach, to krótko po tym zdarzeniu zaliczyłem I stopień SJS. Podstawowe ćwiczenia poszły w miarę ok, ale dopiero na koniec zajęć gdy można było pojeździć po torze czułem spełnienie :superhero:

W międzyczasie kupiłem GTkowe 16" z oponami letnimi 205/50/16 w kiepskim stanie, ale szkoda mi było dojeżdżać zimówek.
IMG_0653.jpg

To be continued...

P.S. Podrzućcie jakiś serwer, gdzie mogę wrzucić foty.

Edytowane przez sredniaq
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobię wieczorem porządek z fotami, jak będę miał chwilę.

Zielone kombi pojechało na kolejny przegląd w sierpniu i nie było zastrzeżeń :) Amortyzatory Na przeglądzie pokazały sprawność na poziomie 82% przód i 87% tył zdaje się ;) Auto zwarte, zbieżność w dopuszczalnych granicach, ale następnym razem spróbuje ogarnąć.

 

Jutro jadę odebrać mój nowy nabytek...

 

 

Sent with Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Foty Banglajom :D

 

Autka zacne :)

Dawkujesz napięcie, jak w dobrym thrillerze  :biglol:

 

Czyli Nowy nabytek będzie dalej Ci służył, w Norwegii a TurboDziadzia zostaje z Tobą w PL ?

 

Edit;

 

Ale żeby, Opel :huh:

Edytowane przez Max 84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tzw. międzyczasie zaliczyłem też II stopień SJS w Miedzianej Górze, turbodziadkiem oczywiście. Teraz już było dużo poważniej. Nabrałem też pokory do swoich umiejętności i auta. Kombiak był na kiepskich oponach letnich, kupionych razem ze złotymi felgami. Pech chciał, że tego ranka przed samym szkoleniem było oberwanie chmury i na torze pojawiły się ogromne ilości wody. Nie czułem się komfortowo, ale do przerwy jakoś przetrwałem, po przerwie zaś tor trochę przeschnął, więc nie było źle. Oczywiście na sam koniec było kilka przejazdów po torze  :twisted: Na jednym z kółek z Instruktorem (już nie pamiętam imienia niestety) przeszarżowałem i wywinąłem niezłego pirueta, ale na szczęście bez konsekwencji i w bezpiecznych warunkach. Wtedy też postanowiłem, że czas wyrzucić owe opony na śmietnik lub pozbyć się za grosze. Poszły na forum za jakieś śmieszne pieniądze, ale ktoś przynajmniej mógł je dobić na torze - na ulicę się nie nadawały. W ich miejsce wleciały letnie, prawie nowe Pirelli P7 coś tam. 205/55/16 czyli zamiennik seryjnej gumy dla Legacy Turbo z 1993. Dzięki temu auto podniosło się na tyle, że przestałem zahaczać wydechem podczas wjazdu do garażu.

 

...

 

Legaś zimuje sobie w garażu. Co prawda ciasnym, nie ogrzewanym i ciut za krótkim, ale jednak pod dachem, przykryty dodatkowo pokrowcem na auto. 

IMG_1139.jpg

Jest ciasno :)

IMG_1141.jpg

IMG_1140.jpg

 

Kolejnym modem była wymiana zmęczonego już ostatniego tłumika STI, na 2.5" Supersprint'a. Rura trochę schowana, ale jak kiedyś będę robił wydech, to mam nadzieję, że uda się go trochę wyciągnąć do tyłu, aby minimalnie wystawał poza zderzak.

 

Czyli Nowy nabytek będzie dalej Ci służył, w Norwegii a TurboDziadzia zostaje z Tobą w PL ?

Dokładnie tak, chociaż finał tej historii może być zaskakujący :P

 

Ale żeby, Opel

Żonowóz. 

 

...

 

 

Jako, że czytam czasem norweskie forum Subaru, to trafiłem na ogłoszenie o sprzedaży gratów GT po panewce. Właściciel miał już dość tego egzemplarza i chwilowo definitywnie rozstał się z marką. Wcześniej miał chyba 4 różne GTki. Tym sposobem przybył mi kolejny komplet felg.

Trafiły się OZ Superleggera, 17x7, ET48 chyba, dedykowane do Subaru 56,1  :yahoo: w dobrej cenie.

IMG_1645.jpg

To już fota po myciu. Auto sporo ganiało po torze, na felgach były założone slicki, więc felgi prezentowały się średnio.

Sporo się przy nich napracowałem przy okazji zmiany kół w naszych autach na zimówki - Oplu i Forku.

Wrzucam tutaj jeszcze 2 zdjęcia:

przed:

IMG_1641.jpg

I po:

IMG_1640.jpg

 

Felgi jeszcze nie sprawdzone na wyważarce, ale sprzedawca zapewniał, że są ok.

Edytowane przez sredniaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czyli Nowy nabytek będzie dalej Ci służył, w Norwegii a TurboDziadzia zostaje z Tobą w PL ?

Dokładnie tak, chociaż finał tej historii może być zaskakujący :P

 

 

 

Ale żeby, Opel

Żonowóz. 

 

Kamień z serca spadł.

Bałem się że, Forka zamieniłeś w Norkach :biglol:

 

 

Czekam zatem, z niecierpliwością na ciąg dalszy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam zatem, z niecierpliwością na ciąg dalszy

Nie da się napisać całego wątku w jeden wieczór :D

 

Sprzedawca felg ma jeszcze kilka ciekawych fantów, np. skrzynia 6MT, sprzęgło do 5MT, skrzynia 5MT, wtryski 850cc itp. ale ja się nie znam na tyle, żeby wszystko ogarnąć. Na razie negocjuję cenę EBC Blitz, ale negocjacje utknęły w martwym punkcie. Przy okazji zakupu felg wziąłem jeszcze prawie nową miskę olejową, parę węży silikonowych, fotel STI v5 i wahacze aluminiowe.

Tutaj na fotce w trakcie mycia, bo wyglądały podobnie jak felgi od środka  :)

IMG_1643.jpgIMG_1644.jpg

 

W sumie nawet nie wiem na 100% czy będą pasować, ale kupiłem w pakiecie w promocyjnej cenie, więc gdyby nie, to pojawią się w dziale giełda  ;)

Edytowane przez sredniaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A daleko ode mnie w nor jesteś? Dziadek fajny :)

A ja przed zimą szukałem czegoś na zamiane za V50 dla żony i miałbyć właśnie forek, nic ciekawego nie znalazłem to dokupiłem jej kolec na zime i dalej burzy najgorszym autem jakim w życiu jeździłem ;)

U mnie foty hulają

Edytowane przez Mateusz22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A daleko ode mnie w nor jesteś? Dziadek fajny

Zobacz na lokalizację pod nickiem. Okolice lotniska Gardermoen, więc kawałek jest. Ale w Pl mamy do siebie znacznie bliżej :P 

 

 

Szkoda Fora

Może trochę, ale po 4 latach trochę mi się znudził i musiałem coś z tym zrobić... 


 

 

Nie wiem, jak u innych, ale u mnie wciąż dwa pierwsze zdjęcia nie wyświetlają się.

Poprawione. Powinno być dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytułem wstępu do prezentacji nowego auta:

 

Jakieś 3 tygodnie temu podjąłem próbę sprzedaży swojego forka. Głównie z powodu zmiany planów na najbliższą przyszłość. Doszedłem do wniosku, że trzeba zacisnąć pasa. Bez nazbyt dużych oczekiwań wrzuciłem orientacyjnie posta na norweskiej grupie subarowej na facebook'u, że rozważam sprzedaż swojego auta. Minął pierwszy tydzień, a ja nie dostałem nawet like it... Później pojawił się jeden kontakt, a następnego dnia kolejny. Ale bez konkretów. Minął kolejny tydzień i zadzwonił klient, że chce obejrzeć auto. W sobotę przyjechał z mechanikiem, pooglądali i zaproponowali cenę, która nie bardzo mi odpowiadała. Pojechali do domu...

Przedyskutowałem ofertę z żoną, przedstawiłem sytuację i doszliśmy do wniosku, że lepszy rydz niż nic. Zadzwoniłem i powiedziałem, że zgadzam się na zaproponowaną kwotę...

Dalej sytuacja potoczyła się błyskawicznie. W poniedziałek wieczorem zabrali mi auto :(

Ale miałem już na oku coś na poprawę nastroju, chociaż nie wiedziałem, czego się spodziewać, bo w ogłoszeniu było jedno zdjęcie i lakoniczny opis. Zadzwoniłem we wtorek, popytałem o rudego i umówiłem się, że w środę przyjeżdżam z kolegą obejrzeć auto. Niestety okazało się, że kolega nie może wziąć wolnego, więc pojechałem sam.  260km w jedną stronę, brak autostrad, więc misja na cały dzień, bo jazdy na ponad 3 godziny. Wyruszyłem po 8 rano, bo zależało mi na oglądaniu auta w świetle dziennym. Przypominam, że o tej porze roku tutaj jest ciemno już koło 16.30, czyli maks do 15 jest sens coś oglądać. Sprzedawcą okazał się miły pan, który właśnie przeszedł na emeryturę. 

Auto nowe sprzedane w Norwegii, obecnie drugi właściciel, na liczniku 176xxx km. Pierwszym był jego ojciec. Pan był tak miły, że udostępnił nawet kanał. Byłem pod lekkim wrażeniem, bo auto ma 22 lata i prawie ani grama rdzy. Decyzja mogła być tylko jedna - biorę. 

Tylko jak ja odbiorę auto, skoro teraz przez tydzień do roboty 8-18? Pokombinowałem w pracy, zamieniłem się zaplanowałem wyjazd pociągiem na 9.00.Pech chciał, że wczoraj w dzień moja córka dosyć ostro gorączkowała, w nocy podobnie, to miałem nocną przerwę we śnie na około 3 godziny :( W końcu zasnąłem, ale obudziłem się 8.10  :blink: Ktoś musi mnie odwieźć na dworzec, a jeszcze trzeba małą ubrać... Wyjechaliśmy 8.40, zdążymy na styk. Dojeżdżamy, wyskakuję i biegiem na peron. Pociąg stoi już na peronie, zbiegam na dół i ...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Drzwi zamknęły mi się przed samym nosem  :facepalm:

Ze złości kopię w ścianę i klnę jak szewc.... Do teraz boli mnie noga. 

 

OK. Trzeba się ogarnąć. Sprawdzam następne połączenie, za 2h. To oznacza, że na miejscu będę 14.30 Trudno, czekam. 

 

...

 

Wreszcie na miejscu. Szybko finisz transakcji - kasa, umowa, tankowanie i w drogę. Wszystko w 20 minut i ruszam z powrotem. Jeszcze tylko szybko 2 foty zanim zrobi się ciemno.

Oto on:

IMG_1696.jpg

IMG_1695.jpg

 

Dziad z 1993 roku, 2.0GL, praktycznie bez rdzy!!! Jeździł głównie po drogach utrzymywanych "na biało". Garażowany. Grzałka bloku silnika. 2 komplety opon. Drobne rzeczy do ogarnięcia, ale przegląd ważny na 2 lata. Oryginalna instrukcja, książka serwisowa - nie kompletna, ale jest. Kwity z przeglądów technicznych na 10 lat w tył....

Jaram się!!!

 

W przyszłym tygodni zrobię kilka konkretnych fotek :)


Tutaj jeszcze fota z ogłoszenia :)

l_2119189432_xl_1.jpg

Edytowane przez sredniaq
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...