Skocz do zawartości

Wolny dziad i turbodziad - legacy I i legacy turbo


sredniaq

Rekomendowane odpowiedzi

A ta smutna mina to co oznacza?

Szatanik nie jeździ czy śniegu mało?

 

 

Sent with Tapatalk

Szatanik jeździ jak miodzio (odpukać ;) ).

 

Śniegu nie to, że mało, po prostu go nie ma. Jakoś strasznie nie tęsknię, ale chociaż troszkę na parę dni by się przydało ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O! Nie widziałem tego wątku wcześniej :)

 

No to - za pozwoleniem - jakby ktoś chciał se pooglądać tego turbodziadka bliżej :) Foty z ok. 2007r chyba.

http://forum.subaru.pl/index.php?/gallery/album/87-turbodziadek/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No to - za pozwoleniem - jakby ktoś chciał se pooglądać tego turbodziadka bliżej Foty z ok. 2007r chyba. http://forum.subaru....7-turbodziadek/

:thumbup:  


Coś tam napadało:

IMG_1942.jpg

 

Znowu do domu jechałem 2 razy dłużej niż zwykle.

 

IMG_1935.jpg

 

Jako ciekawostka, ostatnio zimno było, rano odpalałem auto w takiej temperaturze:

 

IMG_1933.jpg

 

Dziadek pali lepiej niż turbodziad  :OO:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jako ciekawostka, ostatnio zimno było, rano odpalałem auto w takiej temperaturze:

 

IMG_1933.jpg

 

Dziadek pali lepiej niż turbodziad  :OO:

 

 

I tak bardziej mi się podoba temperatura w środku, bo chyba zabrakło skali i wyszedł (prawie) LOL ;)

Dziadki tak mają. Pamiętają czasy, gdy były jeszcze zimy i mrozy im niestraszne w przeciwieństwie do "młodziaków" :thumbup:

Edytowane przez adamski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadki tak mają. Pamiętają czasy, gdy były jeszcze zimy i mrozy im niestraszne w przeciwieństwie do "młodziaków"

No chyba coś w tym jest. Dzisiaj odpalił, a na termometrze -23.5 stC :)

 

W nagrodę zabrałem go na małe merdanie ogonkiem po śniegu :thumbup:

Edytowane przez sredniaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mijają kolejne dni, a póki zima trzyma to każdy dzień daje okazję do pojeżdżenia bokiem do przodu:

IMG_1963.jpg

 

Któregoś dnia pojechałem na zakupy. Wracam do auta, a tam karteczka:
IMG_1931.jpg

Jakiś miły Pan zostawił wiadomość, że ma do sprzedania takie samo auto na części i jeżeli jestem zainteresowany to żebym zadzwonił. Pomyślałem, że może warto zapytać co i jak. Po krótkiej rozmowie okazało się, że auto stoi jakieś 6km od domu, na dodatek wiem gdzie, bo to po drodze do pracy i w zasadzie cały czas go widywałem, czasem nawet w ruchu. Umówiłem się na oględziny i pojechałem zobaczyć z kolegą.
Okazało się, że dziadek jest w identycznym kolorze jak mój bordowy, 2.2GX automat. Niestety auto stało od pół roku, a że temperatura oscylowała wokół -10 stC w dzień, to nie odpaliło. W środku syf jakiego jeszcze w aucie nie widziałem, masakra. Natomiast z zewnątrz wyglądał przyzwoicie. Właściciel niewiele wie o samochodzie, ma go od roku. Umówiliśmy się na następny tydzień, że odpali go, żeby można się przejechać. Szczerze mówiąc, to myślałem że nie da rady do wiosny go ruszyć....

Dzisiaj dostałem telefon, że silnik chodzi. Właściciel podładował aku i włączył dodatkowo grzałkę bloku silnika. Przyjechałem na miejsce, odpaliliśmy auto na kable (wygląda na to że bateria na śmietnik). Tak wyglądał, jak dzisiaj tam zajechałem:
IMG_1964.jpg
Ale auto jeździ, chociaż skrzynia już ledwo zipie. Nie bardzo chce zmieniać biegi. Ale na skrzyni mi tak bardzo nie zależy, jak na silniku i kilku innych elementach. Kod lakieru ten sam co mój, więc od razu na wstępie wymieniam mój wgnieciony lewy błotnik. Prawy zjedzony przez rudą :angry: U mnie drzwi PT też leciutko pogniecione, więc pewnie też podmienię. Oprócz tego mam zamiar odzyskać zderzaki, lampy i kierunki, silnik z osprzętem, obudowę lusterka prawego - moje jest pęknięte, opony - na dawcy siedzą dwuletnie Nokiany, więc grzechem byłoby nie wziąć. Od spodu dziadek też nie wygląda źle, ruda na lewym progu na styku łączenia z nadkolem.
Najlepsze jest to, że na złomie dostanę zwrot pieniędzy za wrak, które pokryją 75% ceny auta. I nie ma znaczenia, jak ogołocony będzie samochód, dopóki ma numery nadwozia :biglol:
Teraz pytanie, co jeszcze może się przydać, zanim reszta pojedzie na złom? Operację rozbierania mam zamiar przeprowadzić sam, z pomocą kolegi.
Wersja GX jest lepiej wyposażona od mojego GL'a, więc muszę dobrze przemyśleć szabrowanie.

Edytowane przez sredniaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępnie przygotowuję sobie listę części do zabrania, ale gdyby ktoś miał jakieś sugestie, to proszę pisać. Najchętniej zostawiłbym na razie całe auto, ale nie mam miejsca, gdzie go trzymać  :(

 

Zaczynając od przodu:

 

- maska, chociaż chyba lekko zgięta na krawędzi na środku

- zderzak przedni ze spryskiwaczami lamp i gniazdem do kabla grzałki bloku silnika

- belka zderzaka, o ile zdrowa?

- pompka spryskiwaczy

- wzmocnienie czołowe

- grill ze spinkami (będę chciał go przerobić na "siatex" tak jak @@adamski, a za nim wsadzić LED bar :twisted: na nocne zabawy)

- lampy z kierunkowskazami (elektryczna regulacja wysokości działa - w GL'u jest ręczna) + przełącznik z kabiny

- błotnik lewy

- pompa ABS - być może(?) będę chciał przywrócić ABS w turbodziadku, w GL'u brak  :)

- plastik do mocowania podpórki maski, u mnie złamany

- silnik z osprzętem,

- dolot (warto?)

- oba kierunki w błotnikach

- mechanizm wycieraczek

- lusterka

- uszczelki drzwi

- manetka wycieraczek - widziałem że chyba(?) @@qbutek robił taki mod, bo jest bardziej rozbudowana regulacja

- panel sterowania nawiewem

- myślałem o wycięciu progów, ale nie wiem czy dam radę

- chciałbym odzyskać maty grzewcze z foteli, jakbym miał ochotę pożenić je z fotelem z STI plus włączniki

- tunel środkowy, bo w turbodziadku trochę sfatygowany, choć nie jestem pewien czy ten się do czegokolwiek nadaje

- zderzak tył

- lampy tył

- może nadkola wewnętrzne, bo z pobieżnych oględzin wyglądały na zdrowe

- klapa z emplematami

- klapka wlewu paliwa plus korek

- koła z fajnymi zimówkami

- kolektor różnoodległościowy, chociaż nie wiem czy damy radę

- reszta wyjdzie w trakcie rozbiórki pewnie

 

Od spodu z elementów zawieszenia nie wiem, czy jest sens cokolwiek zostawiać? Ktoś ma jakieś potrzeby? Jakieś pierdołki oddam za frytki, lub odsprzedam za grosze. Postaram się porobić trochę fot podczas demontażu, ale nic nie obiecuję...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- grill ze spinkami (będę chciał go przerobić na "siatex" tak jak @@adamski, a za nim wsadzić LED bar :twisted: na nocne zabawy)

 

polecam, jestem bardzo zadowolony :thumbup:

 

- chciałbym odzyskać maty grzewcze z foteli, jakbym miał ochotę pożenić je z fotelem z STI plus włączniki

 

może fotele przełóż zamiast dłubać maty, albo pomyśl o skórzanej tapicerce :rolleyes:

 

A co z klimą? Szału nie robi, uważam że lepsza taka niż żadna!

Edytowane przez adamski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A może masz jeden kabel do podgrzewania bloku z sieci 230V na zbyciu?

Jest do auta, ale gościu chce za niego 500kr dopłaty. Chcesz markowy Defa czy zamiennik? Mogę kupić w markecie i wysłać.

Aż tak strasznie nie potrzebuje bo mieszkam w bloku, i jakby miał ktoś nie potrzebny to mógłbym się dogadać żeby mieć w razie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś szukał i czytał moje wypociny to wrzucam link do manuala do dziadków:

 

https://drive.google.com/file/d/0B7VhboW-ZqCeOFRtSXFXeWJlU0k/view

A jakby przy okazji to chętnie.

Będę pamiętał.

Rozpocząłem operację Dawca ;)

Jutro większa cześć robót, to może cyknę jakieś foty. Dzisiaj tylko 2szt jak auto zawisło na podnośniku. Trzeba uczciwie przyznać, że kolejny zdrowy dziadek :)

post-4030-1454189481,5177_thumb.jpg

post-4030-1454189513,0877_thumb.jpg

post-4030-1454189524,1771_thumb.jpg

 

Wiem, że foty dupy nie urywają ale brak asystującego fotografa ;)

 

Operacja dawca c.d.

Całą niedzielę spędziłem na szabrowaniu części i odkręcaniu wszystkiego po kolei. Muszę przyznać, że auto bardzo zdrowe, poza kilkoma fragmentami.

Dawca pozbawiony lamp, błotników, zderzaka i kilku gratów z pod maski:

IMG_1979.jpg

 

Potem zabrałem się za kolektor.

 

IMG_1983.jpg

 

EJ22 gotowy do wyjścia:

 

IMG_1984.jpg

 

I w górę:

 

IMG_1986.jpg

 

Silnik ma najechane 166 000km. Współpracował z automatem, więc o ile ktoś pilnował oleju, powinien trochę pojeździć. Z przodu wygląda na to, że dawca nie miał żadnego poważnego dzwona, wzmocnienie całe, dosyć zdrowe. Z tyłu chyba był jakiś delikatny dzwon, ale w sumie nic poważnego.

Lampy tylne były jakby wklejone na klej do szyb lub jakiś silikon czy uszczelniacz. Tylna belka zderzaka nie istniała natomiast :)

IMG_1987.jpg

 

Od środka nadkola zdrowiutkie, ale nie miałem weny, żeby wyciąć sobie jakieś reperaturki. Ja mechanikiem nie jestem, więc nie bardzo wiedziałem, jak się do tego zabrać. Niemniej poza wyjęciem silnika wszystko zrobiłem sam. Odzyskałem też kolektor bulgot, bo znajomy przymierza się do jakiejś imprezy ssaka do katowania :) Podczas rozbierania musiałem uciąć 4 śruby - łączenia błotników ze zderzakami z przodu, jak i z tyłu. Generalnie auto dość łatwe w rozbiórce :) Z elementów zawieszenia nie brałem nic, chociaż myślałem, czy nie zostawić kompletu tylnych hamulców. Mój dziadek to GL, a dawca GX, więc miał z tyłu tarcze z klockami i zaciski. W moim są bębny. Jeszcze z różnic między wersjami, które zauważyłem, to manetka wycieraczek jest bardziej rozbudowana, więc też została odzyskana. A i dawca miał ABS, ale to zbędny gadżet w aucie, które aspiruje do miana upalarki :D

Zdjęć mało, bo jednak robota do czystych nie należy i nie było czasu na odrywanie się od szabrowania :D

 

Odzyskane rzeczy:

- zderzak przód z belką i tył, goły

- błotnik lewy

- maska

- grill

- lampy przód + kierunkowskazy

- lampy tył z wkładami i żarówkami

- chłodnica z wentylatorem, przewody górny i dolny

- rozrusznik, alternator, pompa hamulcowa

- silnik z kolektorem

- kilka wężyków gumowych

- lusterka 2szt

- kolektor bulgot

- drzwi PT

- manetka kierunkowskazu i wycieraczek

- kilka włączników ze środka

- koła 4 szt. zimówek 14"

- pełno różnych śrubek, nakrętek, kilka kluczy płaskich, lewarek, klucz do kół krzyżak, śrubokręty, trójkąt...

 

Jutro podsumuję koszta operacji :) Nie wiem ile będzie kosztowało mnie wypożyczenie lawety :) Czas operacyjny to około 13 roboczogodzin. Pomocy potrzebowałem tylko z wyciąganiem motoru.

Edytowane przez sredniaq
  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...