Skocz do zawartości

Samobój idealny...


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

ps. tęsknię za postkomuną, bo komunę to mamy teraz :mrgreen:

 

A co było wtedy, jak cały dzień stałem pod sklepem nazywanym (niewiedzieć dlaczego) mięsnym żeby zanabyć kilo ochłapów na kartki?

Co było wtedy, kiedy po buty jeździłem z Poznania do Bydgoszczy, po kask motocyklowy do Warszawy, a po lampę stojącą do Ząbkowic Śląskich?

Kiedy "nieznani sprawcy" sprawiali, że niektórzy potrafili pobić się własną pięścią na śmierć? Albo spaść tak nieszczęśliwie ze schodów na głowę, że im od tego śledziona pękała? A ZOMO tłukło ludzi (albo wręcz strzelało do nich), którzy ośmielili się upomnieć o godziwe warunki życia?

Kiedy paszporty i wyjazdy za granicę były luksusem dostępnym dla wybrańców losu i znajomych królika?

A może ja źle pamiętam?

 

Co było takiego fajnego w "postkomunie"? Ładne zegarki prezia, czy fioki jego małżonki? Rosnące bezrobocie, czy przekręty na niewyobrażalną skalę?

Pytam, bo może coś przeoczyłem? I tkwię w błędzie, sądząc, że -powoli, ślamazarnie, i czasami głupio, ale jednak- "idzie ku lepszemu"?

 

 

:roll:

 

M.

 

M. nie musisz odpowiadac na kazdego posta zaczepnego - ja Cie prosze skoncz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

adamusmax myśle, że maruda ma wiele do powiedzenia w sprawie komunizmu ( z racji swojego wieku) i jak sądze po wypowiedziach przeżył wiele (negatywnych) rzeczy, dlatego nie sądze aby pozwolił o mówienie, iż komunizm to rzecz lepsza niż aktualny system :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego nie sądze aby pozwolił o mówienie, iż komunizm to rzecz lepsza niż aktualny system :|

Ja też przezyłem pare lat w komuniźmioe i nie mam zbyt traumatycznych przezyć.

Kilkutygodniowe stanie w kolejce po pralkę wspominam z rozbawieniem a nie oburzeniem itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarudaChciałem tylko zakcentować, że to co się dzieje teraz nie ma precedensu i przypomina najgorsze czasy PRL.

I tego właśnie nie rozumiem. Podobieństwa nie ma żadnego - a już prównywanie sytuacji obecnej z "najgorszym czasem PRL" - czyli terrorem bierutowsko-enkawudowskim czy gomułkowszczyzną jest po prostu ...... :roll: .

 

Więcej patrzeć i analizować samemu, mniej Gazety i tefauenu (+ regularne wypróżnienie) - i świat od razu robi się lepszy.

Nie dać się zwariować i ogłupić.

I nie pisać głupot.

 

Ja nie jestem aż taki stary, ani nie mam "traumatycznych przeżyć". Ale trochę tamten czas pamiętam, i nie stanie po papirus czy pralkę było w tym najgorsze. A takie porównanie jak wyżej jest dla mnie po prostu głupie. I nie chodzi tu wcale o "obronę kaczek", tylko o elementarne poczucie przyzwoitości i wyczucie proporcji.

Zdania nie zmienię, co najwyżej możesz się na mnie obrazić lub dodać do ignorowanych. Ja i tak ostatnimi czasy na forum prawie wcale nie zaglądam.

 

Stanie po pralkę kilka dni może być zabawne "samo w sobie", fakt - ale fakt, że w całym kraju wszyscy (prawie) muszą stać kilka dni po pralkę i wszystko inne (bo "normalnie" nie idzie kupić niczego) zabawnym w żadnym calu nie jest.

 

EOT

 

pozdrawiam z nadzieją, że możemy nieszczęśliwą dygresją "polityczną" zamknąć

Całkowicie się zgadzam i również pozdrawiam.

 

Maruda

PS: Jako że nie widać, to piszę: jestem całkowicie spokojny i kołtun mam rozpleciony*.

Reakcja wynikała nie ze zdenerwowania, a z alergii na pier... głupot.

Ja w ogóle niespotykanie spokojny człowiek jestem.

 

I tyle "f temacie".

 

Shalom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przezyłem pare lat w komuniźmioe i nie mam zbyt traumatycznych przezyć.

Kilkutygodniowe stanie w kolejce po pralkę wspominam z rozbawieniem a nie oburzeniem itp.

...w odróżnieniu od wspomnień związanych z zawiasem, tarczami i przekładnią kierownicy w legasiu, hłe hłe... :mrgreen::mrgreen:

 

A jak tam nowe autko? 200 kg towaru w bagażniku i pewnie śmiga jak szczała, co? :twisted:

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdania nie zmienię, co najwyżej możesz się na mnie obrazić lub dodać do ignorowanych.

 

Maruda skądże. Rozumiem Twoje słowa. Powiem tak, swoją opinię formułuję głównie na podstawie rozmów z mądrzejszymi ludźmi, bo to jest kształcącę a nie bezkrytyczne czerpanie informacji z ekranu telewizora, czy GW (której na marginesie nie czytam). Wprawdzie nie mogę się nazwać indsiderem, ale z całym szacunkiem wiem nieco więcej o tym światku niż przeciętny (nawet zorientowany) obywatel. Mam dobre osobowe źródła informacji :wink:

Powiem tak, mam "niesensacyjne" podejście do rzeczywistości, choć wiem co się działo w polityce w ciągu ostatnich lat, poczynając od roku 1992-. Staram się postrzegać rzeczywistość w bardziej "systemowy" sposób.

 

Sprzeciwiam się przekonaniu, że państwo:

1) może zrobić z indywiduum co chce (inkwizycje teczkowo-inwigilacyjno-prokuratorskie);

1a) powinno dyktować, jak obywatel ma postępować w każdej sferze życia (także sferze najtrudniejszych wyborów moralnych);

2) postępować tak, że ruinuje i tak wątły szacunek do swoich ważnych instytucji (sądy, TK);

3) traktować organy ścigania, jako instrument opresji i zemsty za mniej lub bardziej wyobrażone krzywdy osobiste;

4) to organizm, na którym mogą pasożytować całe grupy związane z drużyną wodza;

5) pod płaszczykiem solidaryzmu społecznego może udzielać wsparcia "na ślepo", na czym korzystają co sprytniejsi;

6) może korzystać ze wszelkich środków, aby utrwalać i pielęgnować ciemniactwo i ksenofobię w grupach, które są sfrustrowane i z definicji negatywnie nastawione do rzeczywistości;

7) to własne podwórko, na którym wyposażeni w legitymację polityczną (choćby była ona mocna) mogą dowolnie sobie wszystko aranżować i rearanżować;

8) potrzebuje kolejnych organów ścigania innch niż biuro ds. wyłudzania świadczeń społecznych.

 

Nie będę się rozpisywał, bo "rozdrapuje" wątek, który usilnie proponowałem zakończyć. :mrgreen:

Finito

 

pozdrawiam (także tych którzy mają inne spojrzenie)

 

mistee

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co było takiego fajnego w "postkomunie"? Ładne zegarki prezia, czy fioki jego małżonki? Rosnące bezrobocie, czy przekręty na niewyobrażalną skalę?

Pytam, bo może coś przeoczyłem? I tkwię w błędzie, sądząc, że -powoli, ślamazarnie, i czasami głupio, ale jednak- "idzie ku lepszemu"?

 

W postkomunie to nie wiem, ale w komunie, to ja najlepiej wspominam "gruźliczankę". Dojeżdżałem pociągiem do liceum. Wysiadałem na dworcu i kupowałem sobie szklankę "gruźliczanki". Babcia zgrabnie płukała szklaneczkę poprzednika, a ja ze smakiem wypijałem ożywcze łyki ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

puk, puk, dobry wieczór wątkowiczom.

 

bo mnie grużliczanka ujęła. ale tylko z sokiem :mrgreen:

 

a przy okazji małą prowokacją:

 

kto dzisiaj strzelił samobója ????

bo kandydatów jak nigdy: bracia, pan L, ksiądz prezes, minister od gimnastyki...

 

edit: no i "kandydat naturalny": media (wszystkie - co usłyszą to przekręcą)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat z bloga Węglarczyka:

przed chwilą Lepper powiedział na konferencji prasowej, że tarcza antyrakietowa będzie służyć podsłuchiwaniu Polaków, a gdyby on powiedział, czego się o tej tarczy dowiedział, to Polacy byliby przerażeni. I dlatego on, Lepper, prowadził politykę prorosyjską.

 

:mrgreen::mrgreen:

 

Brzuch mnie rozbolał. :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło kur... de.

Ale mię przeflancowało. I, urwana jego nać, powiadomienia -jak zwykle- przyszły. W sensie, poszły. Tradycyjnie, w pizdu.

 

Ja teraz już idę zalec. Ale nie omieszkam się ustosunkować, przy okazji.

A wy, Adamus... Co do plucia: plujta se do woli. Mię tylko rusza jak ktoś "na oko" yntelygętny chlapnie jak -nie przymierzając- kura jajem o beton.

 

Nara.

M.

 

PS: Mod! Paska mu!! W sęsie, mnie!

PS 2: Chuchać nie będę, bo obowiązuje ustawa o wychowaniu.

W -tfu!- czeźwości.

 

Skandal. Kaczory muszą odejść. Na czerninę najlepiej.

 

Shalom na dzisiaj, a może i na jutro. Amen i krzyż na drogę.

 

PS 7: A czemu - ja się pytam, czemu - w tak piknym wątku nie ma nic o ojcu muchmorku i jego ostatnich występach? Odwaga cywilna w narodzie osłabła, czy jak? Hę, się pytam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo czemu Wprost zamanipulowano to co muchomorek powiedzial?

 

Samo bez tego bylo ostre, a tak to tylko kompromitacja.

 

 

Mnie rozwalil Jacek Z., czolowy bojownik o prawde i prawo polowania na Kaczki, ktory nieomal nazwal Leppera mezem opatrznosciowym Reczypospolitej...

 

g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...