Skocz do zawartości

Żywotność silnika 2,5 STI - żenujący temat


Jacky X

Rekomendowane odpowiedzi

 

panewka przy 108kkm, więc przebieg uważam za lepiej niż godny przy takim, a nie innym charakterze auta.

 

Klasa, 100tys km i remont silnika to chyba nie jest godny wynik. W autach o podobnym charakterze (focus RS, meganka RS, grupa VAG 2.0 turbo) panewki nie padaja przy 100tys km przebiegu.

 

W silnikach V8 i V10 w BMW M3 e92 i M5 e60 panewki padają często przed 100 tys km.

A są to samochody srednio 2-3 razy drozsze od STI i wieeelokrotnie drozsze od focusów, meganek i jakichkolwiek VW...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i zazdroszczę przebiegów.

 

U mnie było tak:

- kupiłem nowe STI w 2008,

- docierałem do 2500km,

- wymiana oleju,

- a tłok pęk przy 3200km

 

Może to być swoisty rekord :)

Nie bywałe, tyle lat to robią a proces nadal do dupy. Propaganda lean manufacturing się sypie, odm jakość produkcji też

 

Wysłane z mojego HTC One dual sim przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jakieś logiczne wytłumaczenie tego, że od jakiś 10 lat tłoki pękają, problem znany przecież powszechnie na całym świecie od Japonii po USA, a nie pokusili się o ich zmianę na etapie produkcji? Np. na zmianę tej plasteliny z której są wykonane na coś porządnego jak choćby dawniej był stosowany w STI -ikach przed erą 2.5t,  gdzie taki feler nie występował i często znosił duuużo większe katorgi... (np. jeżdżenie w JDM-ach na nie odpowiednim oktanowo paliwie)

 

O ile temat uszczelek jest ciężki do rozwiązania na amen, to kwestia zrobienia tłoków o odpowiedniej wytrzymałości na etapie produkcji wydaje się dość prosta :rolleyes:  Jak się mylę to mnie poprawcie, bo już od dawna mnie to ciekawi co jest w tym takiego trudnego dla FHI?  Czyżby kwestia tego że silnik 2,5 z odpowiednio mocnymi tłokami nie spełni wymaganej normy emisji spalin? Nic innego w miarę logicznego mi na myśl nie przychodzi...

Edytowane przez Gaceq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładają ze proces jes stabilny i w odlewach nie ma zanieczyszczeń, babki itd ale statystyka jak to statystyka wszystkiego nie łapie. Powinno iść 100% tlokowna rentgen a nie idzie tak jak wały do sbd.

 

Wysłane z mojego HTC One dual sim przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim WRX 2.5 82 700km przebiegu i do tej pory bez awarii. Przy 82 000 bylem na "ocenie stanu technicznego" w ASO i nic niepokojącego nie stwierdzili. Auto znam od 60 000 na liczniku i traktowane bylo delikatnie do jazdy po bułki a jak ostrzej po ulicy to nigdy na zimno. Zalane Motulem 300V 10W40, regularnie dolewanym.

 

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jakieś logiczne wytłumaczenie tego, że od jakiś 10 lat tłoki pękają, problem znany przecież powszechnie na całym świecie od Japonii po USA, a nie pokusili się o ich zmianę na etapie produkcji? Np. na zmianę tej plasteliny z której są wykonane na coś porządnego jak choćby dawniej był stosowany w STI -ikach przed erą 2.5t, gdzie taki feler nie występował i często znosił duuużo większe katorgi... (np. jeżdżenie w JDM-ach na nie odpowiednim oktanowo paliwie)

 

O ile temat uszczelek jest ciężki do rozwiązania na amen, to kwestia zrobienia tłoków o odpowiedniej wytrzymałości na etapie produkcji wydaje się dość prosta :rolleyes: Jak się mylę to mnie poprawcie, bo już od dawna mnie to ciekawi co jest w tym takiego trudnego dla FHI? Czyżby kwestia tego że silnik 2,5 z odpowiednio mocnymi tłokami nie spełni wymaganej normy emisji spalin? Nic innego w miarę logicznego mi na myśl nie przychodzi...

Kiedyś był taki czeski producent dziurkaczy do papieru, takich żeliwnych. Bardzo modne o w latach 70-90. Kupowałeś taki dziurkacz raz na całe życie, nigdy się nie psuł, nie trzeba było go wymieniać.

 

Tej firmy już nie ma, zgadnij dlaczego ;)

 

Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Remi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobna historia jak z Mercem w latach 80 co omal nie zbankrutował bo za dobre auta robili :) Ale się opamiętali i obniżyli jakość  ;) Później popadli jednak w totalną skrajność i robili (do niedawna, bo znów się opamiętali  ;) ) totalny szit i rdzęwiejący w oczach złom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta legenda nie ma nic współnego z prawdą, że Mercedes w latach 70 i 80 zbankrutował na skutek wysokiej jakości własnych produktów.

Swego czasu bardzo ładnie złomnik opisał dlaczego ten mit nie ma nic wspólnego z prawdą ;)

 

https://web.archive.org/web/20140302115431/http://www.zlomnik.pl/index.php/2014/02/05/mercedes-zbankrutowal-dekonstrukcja-mitu

 

O tutaj można poczytać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim WRX 2.5 82 700km przebiegu i do tej pory bez awarii. Przy 82 000 bylem na "ocenie stanu technicznego" w ASO i nic niepokojącego nie stwierdzili. Auto znam od 60 000 na liczniku i traktowane bylo delikatnie do jazdy po bułki a jak ostrzej po ulicy to nigdy na zimno. Zalane Motulem 300V 10W40, regularnie dolewanym.

 

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

I nie uważasz tego za problem? Bierze Ci 10w40 to ciekawe co by było z 5w30

 

Wysłane z mojego HTC One dual sim przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanik ze mnie żaden a od wielu osób siedzacych w temacie Subaru jak i w samym ASO słyszałem, że "ten typ tak ma" więc przyjąłem, że właśnie tak jest.

 

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi tak mówiono. Mam nowy sb i zrobione 20kkm po prawidłowym procesie docierania. Nie mam konsumpcji oleju. Jak kupiłem auto bardzo dawno temu to praktycznirle od nowości żarł olej wg mnie przez niewłaściwy proces docieranaia nie wspominając o oleju.. wg mnie tu jest klucz. Da się jeździć z braniem oleju, ale na pdwno to nie fajna sprawa, wiem bo mój brał i być może to spowodowało problem upg. Podsumowując, nie do końca zgadzam się.z opinią.aso.

 

Wysłane z mojego HTC One dual sim przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez AdaSch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta legenda nie ma nic współnego z prawdą, że Mercedes w latach 70 i 80 zbankrutował na skutek wysokiej jakości własnych produktów.

Swego czasu bardzo ładnie złomnik opisał dlaczego ten mit nie ma nic wspólnego z prawdą ;)

 

https://web.archive.org/web/20140302115431/http://www.zlomnik.pl/index.php/2014/02/05/mercedes-zbankrutowal-dekonstrukcja-mitu

 

O tutaj można poczytać ;)

 

Super opracowanie, trzeba przyznać z wieloma ciekawostakmi :)  Ale co do istoty kondycji finansowej Merola na przestrzeni lat to wzięcie sobie akurat za wytyczną roku 1980 to moim zdaniem nieporozumienie :rolleyes: Przecież to był rok (zresztą jak sam autor pisze) kiedy beczka była wciąż bestsellerem, którym się świat nie mógł nasycić, nie nadążali z produkcją, a dochody były w istocie mega.

 

Ta legenda o przejściowo kiepskich finansach Merca przecież mówi o czasach "post-beczkowych" :rolleyes: Dlatego jakby zrobił to opracowanie na podstawie któregoś roku kiedy beczki już nie produkowali i nie sprzedawali, a w dodatku mało co ją serwisowali :biglol: cyt. "wg danych automobilklubu ADAC przeciętny przebieg W123 z dieslem w momencie pierwszej awarii w trasie wynosił 853 tys. km" to byłoby to opracowanie bardziej wiarygodne ;)

 

Takie obalanie mitem mitu ;) A fakty jednak są raczej takie, że najbardziej zarobili na tym badziewiu które klepali od przełomu wieków do jeszcze całkiem niedawna. Nie dość, że obniżony koszt produkcji i jakości, autoryzowane serwisy całe życie auta "zarobione", drogie części zamienne szły jak świeże bułeczki, to na koniec i tak te auta więcej nie wytrzymały jak ok. 10 lat bo przerdzewiały. Idealny cykl dla producenta  :)

Edytowane przez Gaceq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Podobna historia jak z Mercem w latach 80 co omal nie zbankrutował bo za dobre auta robili Ale się opamiętali i obniżyli jakość  Później popadli jednak w totalną skrajność i robili (do niedawna, bo znów się opamiętali  ) totalny szit i rdzęwiejący w oczach złom.


Proszę cię, tę historię to można co najwyżej w ramach żartu opowiedzieć. Miejska legenda powtarzana tysiące razy.
Prawda jest taka, że od lat 90 na rynku zaczęło pojawiać się bardzo dużo różnorodnych modeli samochodów a gusta klientów też się szybko zmieniały. Zobacz, co roku masz kolejną wersję samochodu. Tutaj pojawia się problem ponieważ biura projektowe pracują nieustannie nad zaspokojeniem gustów klientów a jednocześnie muszą to pogodzić z dzialem "księgowym". Kolejna sprawa, te prawie 40 letnie samochody miały po 70KM (może minimalnie więcej), na silnik działały inne obciążenia, paliły o wiele więcej paliwa itp. 

Co do samego wymienionego przez ciebie "mitycznego" mercedesa, jakoś nie widzę aby w dalszym ciągu jeździł ten CUD motoryzacji przez który mało co nie zbankrutował producent. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle żart co bardziej anegdota bardzo dobrze oddająca rzeczywistość ;) 

 

 

 

Co do samego wymienionego przez ciebie "mitycznego" mercedesa, jakoś nie widzę aby w dalszym ciągu jeździł ten CUD motoryzacji

 

Bo wszystkie do Afryki wywieźli :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi tak mówiono. Mam nowy sb i zrobione 20kkm po prawidłowym procesie docierania. Nie mam konsumpcji oleju. Jak kupiłem auto bardzo dawno temu to praktycznirle od nowości żarł olej wg mnie przez niewłaściwy proces docieranaia nie wspominając o oleju.. wg mnie tu jest klucz. Da się jeździć z braniem oleju, ale na pdwno to nie fajna sprawa, wiem bo mój brał i być może to spowodowało problem upg. Podsumowując, nie do końca zgadzam się.z opinią.aso.

 

Wysłane z mojego HTC One dual sim przy użyciu Tapatalka

Napisz proszę dokładnie co masz na myśli mówiąc o "prawidłowym procesie docierania". Pytam całkiem poważnie. Przejrzałem kilka tematów na forum i są różne opinie.

Jedni piszą, że 2.000km wystarczy inni z kolei 5.000km (oczywiście pierwsza zmiana oleju po 3-4tyś.). Znalazłem też opinię o 10.000km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle żart co bardziej anegdota bardzo dobrze oddająca rzeczywistość ;)

 

 

 

Co do samego wymienionego przez ciebie "mitycznego" mercedesa, jakoś nie widzę aby w dalszym ciągu jeździł ten CUD motoryzacji

 

Bo wszystkie do Afryki wywieźli :biglol:

I tu dalej jeżdżą :D .   A to pewnie też dla tego wywieźli do Afryki bo tu nie muszą spełniać normy AFRO 4, AFRO 5 etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Też mi tak mówiono. Mam nowy sb i zrobione 20kkm po prawidłowym procesie docierania. Nie mam konsumpcji oleju. Jak kupiłem auto bardzo dawno temu to praktycznirle od nowości żarł olej wg mnie przez niewłaściwy proces docieranaia nie wspominając o oleju.. wg mnie tu jest klucz. Da się jeździć z braniem oleju, ale na pdwno to nie fajna sprawa, wiem bo mój brał i być może to spowodowało problem upg. Podsumowując, nie do końca zgadzam się.z opinią.aso.

 

Wysłane z mojego HTC One dual sim przy użyciu Tapatalka

Napisz proszę dokładnie co masz na myśli mówiąc o "prawidłowym procesie docierania". Pytam całkiem poważnie. Przejrzałem kilka tematów na forum i są różne opinie.

Jedni piszą, że 2.000km wystarczy inni z kolei 5.000km (oczywiście pierwsza zmiana oleju po 3-4tyś.). Znalazłem też opinię o 10.000km.

 

 

Producent w instrukcji nie napisał? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Też mi tak mówiono. Mam nowy sb i zrobione 20kkm po prawidłowym procesie docierania. Nie mam konsumpcji oleju. Jak kupiłem auto bardzo dawno temu to praktycznirle od nowości żarł olej wg mnie przez niewłaściwy proces docieranaia nie wspominając o oleju.. wg mnie tu jest klucz. Da się jeździć z braniem oleju, ale na pdwno to nie fajna sprawa, wiem bo mój brał i być może to spowodowało problem upg. Podsumowując, nie do końca zgadzam się.z opinią.aso.

 

Wysłane z mojego HTC One dual sim przy użyciu Tapatalka

Napisz proszę dokładnie co masz na myśli mówiąc o "prawidłowym procesie docierania". Pytam całkiem poważnie. Przejrzałem kilka tematów na forum i są różne opinie.

Jedni piszą, że 2.000km wystarczy inni z kolei 5.000km (oczywiście pierwsza zmiana oleju po 3-4tyś.). Znalazłem też opinię o 10.000km.

 

 

Producent w instrukcji nie napisał? ;)

 

Oj Radnor :P. Pewnie i napisał. Ale nie ma jak opinia użytkownika. Teraz pisze się różne rzeczy. A dotrzeć tak żeby nie brał oleju to sztuka.

Pytam bo oczekuję właśnie wozidła z tym wadliwym silnikiem 2.5T :yahoo:. Nota bene po 4 latach bezawaryjnej jazdy OTB Dyzel :o .

Edytowane przez martrix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Oj Radnor . Pewnie i napisał. Ale nie ma jak opinia użytkownika. Teraz pisze się różne rzeczy. A dotrzeć tak żeby nie brał oleju to sztuka. Pytam bo oczekuję właśnie wozidła z tym wadliwym silnikiem 2.5T . Nota bene po 4 latach bezawaryjnej jazdy OTB Dyzel .

w mojej instrukcji od auta praktycznie nic nie ma ale tu jest zajawka wogóle o co chodzi i że są do tego specjalne oleje.

http://www.millersoils.pl/wp-content/uploads/2012/04/DOCIERANIE-CRO.pdf

Carfit, który składał mi silnik dal mi jasne instrukcje powrotu do domu.(750km co jest lekko poza granicą) i trzecia zmiana. Pierwsze dwie zmiany byly jeszcze w NS ZTCP.

Bezsprzecznie jednak olej wogóle nie ubywa i mam tu na myśli 0w40 xmax jedyny przeze mnie rozpoznany cywilny olej ze składnikami jak 300v i CFS ale w mniejszych proporcjach i na dodatek płynie jak cfs 5w30 i stwierdzam to na podstawie porównań ciśnień przy różnch obraotach w funkcji temperatury a wierzcie, że wiele olejów przetestowałem. Zmiana oleju co 5-7,5kkm

Jakbym miał odpowiedni zasobny porfel to pewnie bym lał, CFS 5w30, 300v 5w40, 300v0w40 ew 300v 5w30 ale to na końcu  bo to niski 5w30, a 300v 5w40 ociera się o 5w30 tak jak cfs 5w30 ociera się o 5w40. wystarczy przeanalizować lepkości przy 90stC (na podstawie mat sprzed 2-3 lat) Uznałem, że najlepszy stosunek jakości do ceny ma 0w40 x-max, dodaatkowo to olej rekomendowany do gt-r, forda rs a nie do wszystkiego.No i ma kupę rodzaję dodatków przeciwzwarciowych itp jak 300v i CFS. Oczywiście auto używane na co dzień i nie boję się użyć tego pedału po prawej jak w mieście na światłach tak i na autostradzie. Do notorycznego upalania pewnie wybrał bym inny ole ale to też po badaniach i analizach jak obeny szybko traci swoje właściwości przy wysokiej temperaturze. Kto wie, może bardzo dobrze by wypadł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...