Skocz do zawartości

Forester 2,5n/a vs Forester 2,0n/a rocznik 03-05


kamson

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

W związku z tym , iż pozostaję cały czas przy jedynej słusznej marce samochodu nurtują mnie pytania czy:

 

- brać większą moc ale bez reduktora - 2,5 (a poszaleć lubie czasem sobie :D )

- brać 2,0 z reduktorem (rybki grzybki trasy itp)

- 2,5 automat???? (w terenie ponoć lepiej się sprawuje, na szutrowych zakrętach niekoniecznie)

- 2,0 manual - bo automat przy tym silniku to muł totalny

- no i awaryjność........2,5 w forysiach to przeważnie amerykańce, nie wiem jak z częściami ,czy pasują z EU czy trzeba sprowadzać.

 

Silnik 2,0 wiadomo-mniej awaryjny lecz EU no i reduktor.

 

Miał ktoś porównaie jeździć tym i tym???? no i jak odczucia...Proszę podpowiedzcie bo jestem na rozstaju drogi i nie wiem na który się nastawić... :o

pozdrawiam forumowców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ten sam dylemat i wybrałem 2,5. 125 KM to jednak troszkę za mało jak na posiadanie Subaru moim skromnym zdaniem. 155 KM jest w sam raz, szczególnie w połączeniu z automatem, który jednak coś tam zawsze zabierze z mocy. Silnik ma mocny dół więc automat wrzuca często czwórkę co skutkuje akceptowalnym spalaniem. Co do awaryjności to się nie wypowiem bo użytkuję od pół roku i jeszcze się nic nie zepsuło, słyszałem o Foresterach mających 300 tys. mil przebiegu. Pewnie będzie problem trafić egzemplarz w idealnym stanie bo jednak w U.S. przeważnie jakieś przygody zawsze były ale warto poszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musisz brać pod uwage tez to ze automat ma inny rodzaj napedu 4x4 z dopedzana tylna osia nie ma centralnego dyfa z viscoza jak w manualach (z wyj 2.5 turbo)

nie w kazdym! niektore US-spec n/a mialy AT z VTD (chyba w MY'07-08)

 

w przypadku MY'03-05 szukalbym wersji 2.5 AT, w tym roczniku 2.0 n/a to mulowaty pojazd, 125 KM szalu nie robi, nawet z MT

Edytowane przez eddie_gt4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musisz brać pod uwage tez to ze automat ma inny rodzaj napedu 4x4 z dopedzana tylna osia nie ma centralnego dyfa z viscoza jak w manualach (z wyj 2.5 turbo)

 

Moim zdaniem to rozwiązanie ma wiele zalet. Sprzęgło płytkowe wachluje mocą między osiami w zależności od potrzeb, przy małej prędkości na jedynce i dwójce jest więcej mocy na tyle, na autostradzie podczas jazdy na wprost tył dostaje 10% albo 0%- nie wiem tego dokładnie ale skutkuje to dość małym spalaniem, niewiele większym od bazowego 2.0 125 KM. Jeżdżę czasami Alfą Romeo ze stałym napędem Torsen i nie ma moim zdaniem różnicy na niekorzyść sprzęgła wielopłytkowego Subaru.

Edytowane przez pauluswck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Jeżdżę czasami Alfą Romeo ze stałym napędem Torsen i nie ma moim zdaniem różnicy na niekorzyść sprzęgła wielopłytkowego Subaru.

To znaczy ze nie jestes wymagajacym kierowcą, ja czuje różnice i to wyraźa i określe to tak: 4x4 z centralnym dyfrem poprawa prowadzenie i trakcje, a 4x4 z dopedzana tylna osia tylko poprawa trakcje, jak ktos jeździ defensywnie to rożnicy nie odczuje ot i tyle. Ale to forum osob czerpiacych frajde z jazdy (przynajmniej dawniej tacy tu tylko byli) wiec dolaczanym osiom mowiono stanowczo nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Jeżdżę czasami Alfą Romeo ze stałym napędem Torsen i nie ma moim zdaniem różnicy na niekorzyść sprzęgła wielopłytkowego Subaru.

To znaczy ze nie jestes wymagajacym kierowcą, ja czuje różnice i to wyraźa i określe to tak: 4x4 z centralnym dyfrem poprawa prowadzenie i trakcje, a 4x4 z dopedzana tylna osia tylko poprawa trakcje, jak ktos jeździ defensywnie to rożnicy nie odczuje ot i tyle. Ale to forum osob czerpiacych frajde z jazdy (przynajmniej dawniej tacy tu tylko byli) wiec dolaczanym osiom mowiono stanowczo nie.

 

Z tego co wiem to Subaru nie produkuje dołączanych osi jak jakiś Haldex tylko w wersji AT jest stały napęd ze zmiennym rozdziałem mocy między osiami. Nie ma za dużo informacji na ten temat ale tak przeczytałem na forum.

Edytowane przez pauluswck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec dolaczanym osiom mowiono stanowczo nie.

dołączana oś, a płynny rozkład momentu to dwie różne sprawy.

Pewnie, że 50:50 lepiej się spisuje, ale w 90% jeździsz po czarnym, gdzie przyczepność z opon wystarcza.

Automatem i tak można fajnie polatać bokami, wg forumowej wiedzy AT na 1 i 2 ma 50:50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec dolaczanym osiom mowiono stanowczo nie.

dołączana oś, a płynny rozkład momentu to dwie różne sprawy.

Pewnie, że 50:50 lepiej się spisuje, ale w 90% jeździsz po czarnym, gdzie przyczepność z opon wystarcza.

Automatem i tak można fajnie polatać bokami, wg forumowej wiedzy AT na 1 i 2 ma 50:50.

 

Potwierdzam, genialnie się lata bokami po śniegu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Jeżdżę czasami Alfą Romeo ze stałym napędem Torsen i nie ma moim zdaniem różnicy na niekorzyść sprzęgła wielopłytkowego Subaru.

To znaczy ze nie jestes wymagajacym kierowcą, ja czuje różnice i to wyraźa i określe to tak: 4x4 z centralnym dyfrem poprawa prowadzenie i trakcje, a 4x4 z dopedzana tylna osia tylko poprawa trakcje, jak ktos jeździ defensywnie to rożnicy nie odczuje ot i tyle. Ale to forum osob czerpiacych frajde z jazdy (przynajmniej dawniej tacy tu tylko byli) wiec dolaczanym osiom mowiono stanowczo nie.

 

 

Graff.....ja jeżdżę baaardzo ofensywnie:))...chyba ze w terenie (łosia na masce nie chciałbym mieć a w moich terenach ostatnio chyba jest ich więcej niż ludzi;))

Tak się kurcze zastanawiam nad 2.5 z manualem (lubie wajchowac=wieksza kontrola samochodu) cos mi swita że chyba w Szwajcarii takowe występowały ale głowy uciąć nie dam. Tylko nie wiem jak jest ze skrzyniami w manualu (awaryjność) no i ten cholerny brak reduktora, bo na rybki w teren często jeżdż ciągnąc za sobą mą kochaną łódź......i bądź tu mądry :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 2,5 N/A AT i nie narzekam.... Napęd działa bardzo fajnie na pewno lepiej niż w autach typu RAV4 itp.

Na śniegu też jest ok bo w razie poślizgu przerzuca więcej na tył. Na 3 czyli 90/10 lepiej się śmiga po ośnieżonych parkingach

niż na pierwszym czy drugim biegu 50/50. W teren też jest ok , nie przejmujesz sie sprzęgłem , turbo itp a samochód ma

jednak sporo siły. Poza tym dobrze się gazuje ;-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 2,5 N/A AT i nie narzekam.... Napęd działa bardzo fajnie na pewno lepiej niż w autach typu RAV4 itp.

Na śniegu też jest ok bo w razie poślizgu przerzuca więcej na tył. Na 3 czyli 90/10 lepiej się śmiga po ośnieżonych parkingach

niż na pierwszym czy drugim biegu 50/50. W teren też jest ok , nie przejmujesz sie sprzęgłem , turbo itp a samochód ma

jednak sporo siły. Poza tym dobrze się gazuje ;-P

 

 

A jak długo masz swego Forka i ile ma nabite km-ów. Przerabiałeś coś na EU no i jak z częściami?? Pytam się bo 2.0 troche dla mnie za słabe a uturbione jednak ..........rozsądek mowi mi ze nie (choć serce co innego).. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz ma 91 tys mil.... Forek w Polsce jest od 2007 roku. Z częściami raczej kłopotu nie ma , jeśli coś ściągam

z US to tylko dlatego że jest 2 razy taniej. I raczej są to pierdoły. Z tego co widzę raczej nic nie było przerabiane

jeździ w serii US. Jakoś specjalnie nie są to uciążliwe sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 2,5 n/a w automacie, zimą miałem mnóstwo frajdy, można tym spokojnie latać bokami, tylko nie na ustawieniu D, bo jak to już ktoś wyżej napisał, skrzynia bardzo lubi wrzucać wtedy najwyższy bieg, dodanie gazu powoduje redukcję, a skrzynia za szybka nie jest... - mówię tu tylko o zabawach na parkingu, przy normalnej jeździe na drodze auto spisywało się bardzo spokojnie i przewidywalnie. na R, 1 i 2 biegu masz podział 50:50 (skrzynia bierze pod uwagę kilka czynników, m.in. kąt skrętu kół i dba o odpowiedni rozdział sił tak żeby nie ukręcić półosi ;) ). Na wyższych biegach inicjalny moment to 90:10 (więcej idzie na przód), jednak jest to rozdział dynamiczny i może się zmieniać aż do 50:50. I tu dochodzi sprawa najważniejsza, w manualu masz centralna wiskozę, która jest rozwiązaniem czysto mechanicznym. W momencie różnicy w prędkosci obrotowej przedniej i tylnej osi minie trochę czasu nim wiskoza "załapie" i zblokuje napędy, a w automacie reakcja będzie niemal natychmiastowa, bo rozkładem napędu steruje elektronika i czujniki prędkości. Z tego względu niektórzy twierdzą, że w niektórych przypadkach, a w szczególności w terenie układ przeniesienia napędu przy skrzyni automatycznej jest lepszy od tego w manualu.

 

Nie jest to moja opinia, nie chcę wywoływać żadnej wojny :)

 

Od siebie mogę powiedzieć, że nigdy nie zdarzyło mi się, żebym odczuł dołączanie tylnej osi albo to że więcej idzie na przód. Na drodze jeżdzę normalnie, w terenie auto radziło sobie świetnie, a na parkingu latało bokiem. Być może przy ostrzejszej jeździe może to być odczuwalne, ale do ostrzejszej jazdy to jest 2,5 XT, a to już inna para kaloszy :D

 

 

2,5 w tych rocznikach miało 165 -173 KM a nie 155, jednak nie o moc tutaj sprawa się rozchodzi co bardziej o moment obrotowy, którego masz odczuwalnie więcej w silniku 2,5. W połączeniu z subarowym automatem ten zestaw sprawuje się bardzo fajnie. Jeździłem trochę w terenie, głębokim piasku i śniegu i nie odczułem braku reduktora. Za tydzień jedziemy większą grupą do Transylwanii gdzie będzie sporo przepraw po drogach które nie widziały asfaltu, a za miesiąc startuję na trasie terenowej na Plejadach, wtedy będę mógł powiedzieć jeszcze więcej.

 

Na pewno w tej konfiguracji nie jest do demon prędkości i połykacz zakrętów, bo skrzynia ma tylko 4 przełożenia + overdrive na 3 i 4 biegu i jest dość wolna, jednak rozwiązanie to jest dość niezniszczalne i spokojnie daje radę na co dzień. Radzę Ci jednak przejechać się wersją manualna i automatyczną w miarę możliwości. Pomimo licznych zalet automat w Foresterze jest dość specyficzny i nie każdemu podchodzi, ja np. już bym drugi raz go nie wybrał (pomimo tego wszystkiego co napisałem wyżej), bo zwyczajnie automatów nie lubię, ten jest pierwszy jakiego miałem :)

 

Auto mam już ponad rok, przejechałem około 20 tyś KM, latem na trasie można spokojnie zejść poniżej 9 L (mój rekord to 7,98 przy pełnym załadunku - 4 osoby dorosłe i bagażnik po dach zawalony), zimą w mieście około 11,5 L mi wyszło, ale jazda była daleka od ekonomicznej ;)

 

Co do części to trudno powiedzieć, w zasadzie nic mi się nie zepsuło, więc też nic nie musiałem ściągać do tej pory. Miesiąc temu wyszło, że tylny most strasznie wyje, wymieniłem wszystkie łożyska, jednak nie pomogło, więc rozglądam się za używanym i tu jest problem, bo jak do tej pory takiego nie znalazłem (wersja do automatu - 4,444 i ze szperą). Bez szpery nie ma problemu, łatwo znaleźć. Samą szperę można podobno przełożyć do normalnego mostu, jednak nie mam jak tego sprawdzić :(

 

Pozdrawiam!

 

2,5 n/a ma też podobno tę zaletę, że regulacja zaworów nie wymaga wyciągania silnika i fajnie się gazuje, ale LPG mnie nie interesuje więc też tematu nie zgłębiałem. Raczej informacje do potwierdzenia gdyby ktoś chciał iść tą drogą :)

 

 

 

Edit:

 

Istnieją wersje 2,5 n/a z ręczną skrzynią, jednak nadal jest to wersja z USA, a tam ręczne skrzynie nie cieszą się popularnością. Z tego względu ciężko taki egzemplarz kupić w Polsce. Nie wiem jak z dostępnością części do takiej konfiguracji, bo skrzynia mimo że ręczna to nie miała reduktora. Parę osób z Forum ma takie cacka, niech się wypowiedzą :)

Jest też rodzynek, 2,5 n/a z ręczną skrzynią i Z reduktorem, ale była dostępna tylko w Australi, a szkoda, bo to byłoby mega fajne rozwiązanie :)

Edytowane przez marhof
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Postanowiłem podpiąć się pod ten temat.

Zastanawiam się nad zakupem Forestera 2003 rok.

Boxer 2.0 125KM + LPG w automacie.

Bardzo podoba mi się to auto.

Niestety nie miałem do czynienia z marką a bardzo bym chciał ;)

Chciałbym również nadmienić że obecnie jeżdżę Volvo v50 w dislu.

Nie zależy mi na diabelskich osiągach, a na dobrym, wygodnym, niezawodnym aucie.

 

Proszę o poradę na co zwrócić uwagę w tym samochodzie ?

Jak z awaryjnością ?

Czy ceny części zamiennych, komponenty zawieszenia są tak drogie jak wieść gminna niesie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec dolaczanym osiom mowiono stanowczo nie.

dołączana oś, a płynny rozkład momentu to dwie różne sprawy.

Pewnie, że 50:50 lepiej się spisuje, ale w 90% jeździsz po czarnym, gdzie przyczepność z opon wystarcza.

Automatem i tak można fajnie polatać bokami, wg forumowej wiedzy AT na 1 i 2 ma 50:50.

 

nie ma zadnego dołacznania, nie ma zadnego 50:50, nie powielajcie glupot !!!!

 

porsze sie zapoznac http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/59028-ciekawe-spotrzezenia-dot-4eat/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Postanowiłem podpiąć się pod ten temat.

Zastanawiam się nad zakupem Forestera 2003 rok.

Boxer 2.0 125KM + LPG w automacie.

Bardzo podoba mi się to auto.

Niestety nie miałem do czynienia z marką a bardzo bym chciał ;)

Chciałbym również nadmienić że obecnie jeżdżę Volvo v50 w dislu.

Nie zależy mi na diabelskich osiągach, a na dobrym, wygodnym, niezawodnym aucie.

 

Komfortu Volvo do Forestera nie ma co porównywać. Chyba, że chodzi o komfort prowadzenia auta w zakrętach, czy gorszych warunkach. ;)

Musisz się przejechać, żeby zobaczyć, czy Forkowy komfort Ci odpowiada. :P

2.0 N/A wcale jakoś źle nie jeździ. Do normalnej jazdy spokojnie wystarcza, a do polatania bokiem na śniegu też wystarczy. ;)

Manualna skrzynia biegów i reduktor na pewno poprawiają dynamikę 2.0 N/A. Jeżeli jednak większość czasu spędzasz w mieście i korkach, to AT jest super sprawą.

 

Proszę o poradę na co zwrócić uwagę w tym samochodzie ?

Jak z awaryjnością ?

Czy ceny części zamiennych, komponenty zawieszenia są tak drogie jak wieść gminna niesie ?

Normalne elementy eksploatacyjne typu klocki, tarcze, olej filtry nie odbiegają cenowo od innych marek.

Drogie w zawieszeniu są SLS. Ale mowa o oryginałach. SLS da się zastąpić zwykłymi amortyzatorami. Są już możliwości regeneracji SLS.

Ale nie wiem, czy akurat w tym roczniku 2.0 N/A w ogóle były instalowane SLS. Tutaj mądrzejsze głowy musiałyby się wypowiedzieć. ;)

W silniku należy dbać o olej. I nie katować silnika, jeżeli nie jest rozgrzany.

AT 4EAT to trwała skrzynia i tutaj również jak dbamy o olej i jeżeli nie kombinujemy z 'wajchowaniem' po swojemu, to skrzynia raczej nieśmiertelna.

 

Ogólnie jak przesiadasz się z V50, to zerkałbym w stronę Outback'a lub jeżeli prześwitu aż tak bardzo nie potrzebujesz, to Legacy.

W Foresterze luksusu z V50 może Ci brakować. To jednak SUV. ;)

 

Ja posiadam Forestera i Legacy. Każdy z nich ma swój charakter i każdy z nich ma swoje wady i zalety. Każdym z nich uwielbiam jeździć...

Edytowane przez Pabler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za obszerną odpowiedz.

Czytam opinie i testy w różnych miejscach i tak zastanawiam się....

Czy Forek ma jakieś wady ?

Oczywiście nie wszystkim się podoba, ale o gustach się nie dyskutuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...