Skocz do zawartości

Awaryjność Boxer Diesel


GeFo555

Rekomendowane odpowiedzi

Człowiek boi się rzeczy których nie zna i nie rozumie :-). Moja żona też chciała manul i ma ... Dlaczego to nie wiem .

Nie koniecznie to musi być strach przed automatem. Trochę przekornie można zaryzykować stwierdzenie, że brak technicznej wiedzy i świadomosci skomplikowania mechanizmów skutkuje brakiem strachu-obaw :)

Do tego automat to dodatkowy koszt (cena zakupu) w porównaniu z konstrukcyjnie prostszym i tańszym rozwiązaniem. Jeśli jest wybór - decyzja o manualu wcale nie jest głupia.

Co do XT - broni się mocnym silnikiem, dlatego też parametry (pędkość, przyspieszenie) które decydują wprost o stwierdzeniu, że 'jest super' są na przyzwoitym poziomie.

Jeśli jednak spojrzeć na specyfikację techniczną Forestera 2,5 MY13:

6MT 0-100km/h 7,5s

CVT 0-100km/h 9,0s

(a jaką rakietą byłby XT w manualu?)

Różnicę widać wyraźnie. Skrzynia CVT realnie auto spowolniła w sprincie.  Swoje też waży i kosztuje, do tego jest skomplikowana i sterowana elektroniką.

 

Reasumując, wybór manuala nie jest 'bez sensu', tak samo jak CVT to nie jest 'zło'. Dobrze jednak mieć świadomość dlaczego dokonuje się konkretnego wyboru i ten wybór mieć.

Jest jeszcze jedna kwestia - mając w rodzinie, pracy samochody z manualem, przesiadki do automatu i na odwrót - do manuala nie są przyjemne. Wolałbym mieć manuale, lub same automaty (jeśli już).

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(a jaką rakietą byłby XT w manualu?)

nie wiem czy taka rakieta. Na rynku US jest wrx z tym samym silnikiem co XT (2.0dit) , oferowany jest ze skrzynia manualna i  cvt. Osiagi sa zblizone. Niestety cvt srednio nadaje sie do aut z mikro momentem osiaganym przy czerwonym polu ( zabija osiagi auto wyje a nie przyspiesza) - czyli wolnossacych silnikach - najlepszym przykladem jest wlasnie forek 2,5 czy motor 2.0i.Za to CVT w  XT czy SBD  to strzal w 10'ke :)

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy płynnej i przewidywalnej jeździe zwykle nie ma problemów z

 

w PL takie warunki są tylko na nielicznych autostradach......

Jeździłem nie zbyt dużo kilkoma AT ( DSG 7, CVT i jakimiś innymi zwykłymi ) i za każdym razem miałem wrażenie, że to komputer decyduje jakie są obroty i co za chwilę zrobi. CVT w trybie manual było trochę lepiej ale podobno CVT HT co całkiem inna bajka.....

Edytowane przez Adam12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejechałem ok. 1500km renault scenic 1.4D 110KM z Automatem ;)

Pierwsze wrażenie: to ma sens! Po mieście nie ma szarpania z lewarkiem. Jeśli ktoś ma problemy z płynną zmianą biegów (wysprzęglanie i zasprzęglanie) to dodatkowo zyskuje (on i pasażerowie) na komforcie jazdy.

 

Ale po kilku dniach zacząłem przełączać w tryb manualny. Nie potrafiłem znieść tego, że samochód lepiej 'wie' co dzieje się na drodze. Zdarzało się np., że 'wrzucał kolejny bieg' kiedy ja widziałem, że za chwilę będę potrzebował więcej mocy na kołach. A kickdown jednak trochę trwa, 'duszenie' od 1500RPM jest nie na moje nerwy ;)

 

Tak więc obstawiam, że 80% użytkowników będzie z tej idei zadowolona.

 

Inna sprawa, że manuale wyginą w niedalekiej przyszłości. I lepiej się już do tej myśli przyzwyczajać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesiadka automat / manual, tylko na początku sprawia problem. Jak się człowiek przyzwyczai to nie ma problemu.

Automat z mocnym silnikiem to fajna rzecz. Ze słabszym juz gorzej. Dlatego przy wyprzedzaniu trzeba ogarnąć, w którym momencie wcisnąć kick down. :)

Dizel z automatem cvt musi fajnie pracować ( chociaż nie jeździłem), nie trzeba wajhowac co chwile i ogarniać który bieg będzie najlepszy. Zapewne i silnik wytrzyma większy przebieg, niż ten z ręczna skrzynia.

 

Zresztą w Skandynawii, problem sprzęgła w subaru, rozwiązali zdaniem "kupujcie automat" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam, potwierdzam, rewelacja

 

 

XV CVT diesel ?

 

 

 

 

Wszędzie indziej DSG i automaty.
 

 

tym bardziej ze w BMW M dwusprzęgłówka jest montowana tylko w M-kach

 

mnie skrzynia "typu DSG" bardzo odpowiada 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aktualne modele BMW M

 

 

ale one mają +400KM :)

 

Owszem, ale wlasnie ten paradoks mam na myśli: kupują to ludzie "z benzyna we krwi" a intak znaczna większość nie chce manuala. Wiec zgadza sie niestety, ze to jest wymierający gatunek... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ale wlasnie ten paradoks mam na myśli: kupują to ludzie "z benzyna we krwi" a intak znaczna większość nie chce manuala. Wiec zgadza sie niestety, ze to jest wymierający gatunek... :(

 

Ludzie z benzyna we krwi wiedzą, że w trybie manualnym uzyskają z dobrego automatu to, czego od manuala nigdy. Czyli szybką i płynną zmianę biegu. A dodatkowo mają jeszcze opcję 'leniucha' więc... ja im sie nie dziwie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Owszem, ale wlasnie ten paradoks mam na myśli: kupują to ludzie "z benzyna we krwi" a intak znaczna większość nie chce manuala. Wiec zgadza sie niestety, ze to jest wymierający gatunek... :(

 

Ludzie z benzyna we krwi wiedzą, że w trybie manualnym uzyskają z dobrego automatu to, czego od manuala nigdy. Czyli szybką i płynną zmianę biegu. A dodatkowo mają jeszcze opcję 'leniucha' więc... ja im sie nie dziwie :)

 

 

jak masz spory zapas mocy i momentu to tak. Automaty jakoś tak "zjadają" magicznie sporą ilość koni. :) 

Wsiadasz do tego samego auta z MT i AT i to drugie jest zawsze ( lub prawie zawsze ) wolniejsze i mniej agresywne w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Jeździłem parę razy Legacy GT MY10 i kompletnie nie czuć deklarowanych 265KM. Szybko może i było ale emocji zero. Jestem niemal pewien, że po wstawieniu 6MT od STI GT nabrałoby by całkiem innego charakteru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak masz spory zapas mocy i momentu to tak. Automaty jakoś tak "zjadają" magicznie sporą ilość koni. :)

 

Bywa też odwrotnie: ECU są skalibrowane na większą moc dla konfiguracji z automatem. Różnica czasem sięga 10% czyli ok. 40KM :biglol:. Oczywiście w dokumentach samochodu nie ma po niej śladu :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak masz spory zapas mocy i momentu to tak. Automaty jakoś tak "zjadają" magicznie sporą ilość koni. :) 

Wsiadasz do tego samego auta z MT i AT i to drugie jest zawsze ( lub prawie zawsze ) wolniejsze i mniej agresywne w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Jeździłem parę razy Legacy GT MY10 i kompletnie nie czuć deklarowanych 265KM. Szybko może i było ale emocji zero. Jestem niemal pewien, że po wstawieniu 6MT od STI GT nabrałoby by całkiem innego charakteru.

W przeciwieństwie do WRX 265 Legacy GT ma dość płastki moment, 350 Nm od 2400 do 5200 obr/min. 'Brakuje' kopniaka momentu, jest tylko efekt związany ze zrzuceniem biegu. No i na i skrzynia działa komfortowo, szarpie bardziej na [s#]. Jestem ciekawy jak jest w Legacy Spec B (nigdy nie jeździłem żadną wersją). Edytowane przez JJacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jestem ciekawy jak jest w Legacy Spec B (nigdy nie jeździłem żadną wersją).

 

w wersji z AT jest jeszcze mniej emocji. W 6MT zdecydowanie lepiej ale troszeczkę mocy brakuje. Idealnym rozwiązaniem byłby 2.5T + 6MT z STI taka jak jest w spec B. 

W sferze marzeń 2.0DIT 300KM + 6MT :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie z benzyna we krwi wiedzą, że w trybie manualnym uzyskają z dobrego automatu to, czego od manuala nigdy.

 

 

Czyli szybką i płynną zmianę biegu.

Oraz stratę na konwerterze momentu (sprzęgło hydrokinetyczne);

w DSG zaś ilość biegów jest już tak wysoka, że 'mikro czas' zmiany przełożenia to abstrakcja i chwyt marketingowy. Jasne, OK ogólne wrażenie ratuje duża moc i moment jednostki napędowej. Z manuala jednak też można mieć frajdę z jazdy, chyba, że...nie ma go w ofercie.

 

Ale co kto lubi :) , automat też ma plusy (wygoda np.) a są rozwiązania i lepsze i gorsze.

Jest jeszcze kwestia awaryjności, niezawodności ale gdy auto trzyma się krótko (100k km/3lata) nie ma znaczenia.

 

 

kupują to ludzie "z benzyna we krwi"

Ja się zgadzam.

 

 

a intak znaczna większość nie chce manuala.

Czasami nie ma wyboru, jak w XT. CVT + DIT robia robotę. Pamiętajmy jednak, że są też rewelacyjne manualne skrzynie.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Oraz stratę na konwerterze momentu (sprzęgło hydrokinetyczne);
 

 

 

 

dokładnie to miałem na myśli......
 

 

wracając do skrzyń typu DSG to w nich są zwykłe sprzęgła cierne (mokre lub suche)

strata to zasilanie pompy oleju mechaniczne z silnika, wg. VW pompa potrzebuje nie więcej jak 1kW przy swojej maksymalnej wydajności 

 

osobiście praca dwusprzęgłowek bardzo sobie chwalę i z chęcią do nich wrócę tylko nie w grupie VAG :-)

 

zaletą dwusprzęgłówek jest szybkość działania a nie finezja zmiany biegu, którą uzyskuję się pozwalając na "poślizgi" sprzęgieł co mylnie jest interpretowane jako "wolna praca"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...