Skocz do zawartości

Melduję, że......


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

@B-52 Nie sprzedawaj. ;)

Chyba, że chcesz w coś bardziej w teren. :D

 

Że wybraliśmy się dziś w Dolinki Podkrakowskie trasą znalezioną ma Wikiloc. Pierwszy test Grand Vitary wypadł pomyślnie. 

To naprawdę fajne autko. Teraz lift, opony i osłony. :D

 

20210405_132646.thumb.jpg.f41b7a85bf29952463c51fedf381f966.jpg

 

20210405_135942.thumb.jpg.fd56a0203e2c23ed312d14b77a0fafb2.jpg

 

20210405_140109.thumb.jpg.c4f93579b3fb1cd828db9ae7d94316f0.jpg

 

20210405_141038.thumb.jpg.6c22bc3bb11b9fe9c370c67c9805c0dc.jpg

 

20210405_141926.thumb.jpg.6e243aaecaea8c9107d34a5b246bff22.jpg

 

20210405_140056.thumb.jpg.7585d3f708361a9c4d28ccf157dee30e.jpg

 

20210405_143020.thumb.jpg.ca9753647b87f8a1d5a9a8cba608b89f.jpg

 

20210405_150712.thumb.jpg.0715e01243448d45cdf19ad34dfed5b5.jpg

 

BTW jest taki wątek "Rzucamy picie". ;)

  • Super! 5
  • Zmieszany 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, B-52 napisał:

Czy jest gdzieś wątek z serii „co zamiast” o foresterze XT 2013+. Bo dylemat mam, może bym swojego sprzedał? Ale jak nic zamiast to bym nie sprzedał jednak.
emoji57.png

Bierz Wranglera JL/JLU. Nie będziesz żałować. Jak jeździsz delikatnie możesz zostać przy fabrycznym. 

Dynamika jak w XT, pali praktycznie bardzo podobnie. Auto daje ogromny fun.

Jeśli lubisz jeździć w terenie, to auto przeniesie Cię w inny wymiar i całkowicie zmieni perspektywę.

No i na drodze wszyscy się pozdrawiają. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Neutrino33 napisał:

Nawet nie pytam skąd to wyciągnąłeś, ale pamiętam :-P

Mój Dziadek, używał m.in. takich do segregacji śrubek, nakrętek, podkładek, wkrętów, gwoździ... 

To było pokolenie, które potrafiło przy użyciu prostych narzędzi stworzyć coś z niczego....   

 

59 minut temu, RedSasza napisał:

 

Ja pamiętam nawet takie:

26A55567-5CFE-4DC7-932E-205455F901AA.jpeg

 

Takie też pamiętam. I to baaaaardzo dobrze.

Pamiętam ten brzęk butelek mleka rozwożonych o świcie w metalowych wózkach...   

Mieszkałem wtedy w wielkiej płycie na wielkim osiedlu, i rano przed szkołą robiłem "psikusa" tym "niefajnym" sąsiadom  - wydrapując im datę na środku aluminiowego kapsla - wydawało mi się to wtedy bardzo śmieszne :blush:

Ten niefajny sąsiad, który mieszkał pod nami, wpadł kiedyś do mojego Ojca z pytaniem, czy nie wydaje mu się dziwne, że zamazane daty kończą się na naszym piętrze i co on na to :blink: 

Od tego momentu, idąc rano do szkoły, zaczynałem zamazywanie dat na kapslach od pięter nad nami, aż wreszcie sąsiad zgłupiał i dał mi spokój. :D

Po jakimś czasie zmęczyło mnie to latanie po piętrach przed szkołą... i odtąd wszyscy mieli pod drzwiami świeże mleko :)  

Eeeechhh... dzisiaj już nie mam takich fantazji :biglol:

  • Super! 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, B-52 napisał:

Chodzi raczej o rodzinowóz. Forester dobrze służy, niewiele przejechał bo niecałe 40 tys., ale ma 5 lat i tak pomyślałem, że może coś innego? emoji57.png

Niektórzy jeżdżą rocznikami, inni fajnymi autami. Zostaw :)

  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Blixten napisał:

rano przed szkołą robiłem "psikusa" tym "niefajnym" sąsiadom  - wydrapując im datę na środku aluminiowego kapsla - wydawało mi się to wtedy bardzo śmieszne :blush:

@Blixten :hmm:, po co to robiłeś po za uśmianiem się?!

 

Kapsel srebrny - mleko chude 2%, złoty - tłuste 3,2%. Kapsel zielony - kefir, kapsel niebieski - maślanka. Kapsel w prążki (chyba fioletowe?) jogurt. Z czerwonym kapslem chyba nie było produktu (mlecznego) w szklanej butelce.

 

Bo nawet wódka "z czerwoną kartką" miała srebrny zrywany kapsel. Co sugerowało większości spożywców, że trzeba wypić do dna bo zamknąć i odstawić nieopróżnioną butelkę nie było jak ;) .

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szürkebarát napisał:

Też zwróciłem na niego uwagę bo też taki mam. Z wielkim zapałem wylicytowaliśmy go kiedyś z żoną na aledrogo. Zabawa była przednia. Jego kształt nazywa się "kapelusz Napoleona".

Taki sam czy ” podobny ” ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Szürkebarát napisał:

@Blixten :hmm:, po co to robiłeś po za uśmianiem się?!

Nie pomyśl, że byłem taki "do szpiku kości".

Problem z datami na kapslach mieli tylko ci sąsiedzi, którzy notorycznie zarzygiwali klatkę przy skrzynkach na listy :biglol:

Standardowy mix: bigos i wóda. Do dzisiaj na sam zapach jednego i drugiego mnie odrzuca.  

Robotnicze miasto nad kanałem. 

 

P.S. Smaku gorącego mleka w podstawówce też nie da się zapomnieć :thumbup:

 

 

Edytowane przez Blixten
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Pan Dziedzic napisał:
3 godziny temu, Szürkebarát napisał:

Też zwróciłem na niego uwagę bo też taki mam. Z wielkim zapałem wylicytowaliśmy go kiedyś z żoną na aledrogo. Zabawa była przednia. Jego kształt nazywa się "kapelusz Napoleona".

Taki sam czy ” podobny ” ???

Oczywiście - masz rację. Podobny. Już jak zrobiłem wpis to zorientowałem się, że powinienem inaczej napisać ale nie chciało mi się edytować. Grzech zaniedbania został popełniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, euyot napisał:

A ja takie:

 

krowa2-600x313-jpg.webp

 

Takie, to pamiętam, jak chodziły ulicą Karola Marksa (obecnie Józefa Hallera) we Wrzeszczu. I nie myślcie sobie, że to były jakieś peryferie Gdańska. Nie, nie... Tylko... miały inne malowanie – biało-czarne. :)

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Szürkebarát napisał:

Oczywiście - masz rację. Podobny. Już jak zrobiłem wpis to zorientowałem się, że powinienem inaczej napisać ale nie chciało mi się edytować. Grzech zaniedbania został popełniony.

Wybaczam ;) 

Jak dotrę do domu ( pewnie jutro ) posłuchasz jak wybija :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Blixten napisał:

Nie pomyśl, że byłem taki "do szpiku kości".

Problem z datami na kapslach mieli tylko ci sąsiedzi, którzy notorycznie zarzygiwali klatkę przy skrzynkach na listy :biglol:

Standardowy mix: bigos i wóda. Do dzisiaj na sam zapach jednego i drugiego mnie odrzuca.  

Robotnicze miasto nad kanałem. 

 

P.S. Smaku gorącego mleka w podstawówce też nie da się zapomnieć :thumbup:

 

 

Mam nadzieję, że zarzygiwali ci przy tych skrzynkach na listy tylko klatkę schodową ;) .

 

Jeśli zaś chodzi o gorące mleko serwowane w szkole to bardziej pamiętam jego zapach. Bo do mojej podstawówki przywożono mleko w ćwierćlitrowych butelkach takich jak do kefiru czy śmietany (właśnie! Śmietana miała czerwony kapsel!) i zimą docierało ono zamarznięte albo schłodzone za bardzo żeby dzieci je piły. No i kładziono te butelki na grzejnikach, kapsle przeciekały i klasę wypełniał zapach mleka odparowującego na żeberkach grzejnika.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, RedSasza napisał:

Tylko... miały inne malowanie – biało-czarne. :)

Bo takie krowy były na północy Polski, "brązowe" tylko na południu ;)

 

Też jeździłam z babcią na pastwisko doić krowę i pić świeże mleko :)

 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...