Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie. Jak jadę sobie "na luzie" i mnie wyprzedzi jakiś PH wyciskający ostatnie soki ze swojej białej Pandy to mam się czuć "skilowany" ? 8) . A jeśli chodzi o tego forka na gnojówkę dzisiaj, to chciałem mu tylko dać posłuchać boksera na 7tys. obrotów, bo biedak nie ma pewnie do tego okazji :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech - gdzie są kille z tamtych lat chciałoby się rzec ;)

Jakby nie patrzeć Subaraki od lat nastu ( albo i więcej wliczając Dziadzia ) mają pi*oko zbliżoną moc zaś przeciętne auta poszły w górę.

Czasami o kopanie leżącego jest dość trudno albo i potencjalny myśliwy staje się zwierzyną ;)

Gdzieniegdzie czytam, że najlepiej to mieć STI bo "jak się trafi zawirusowany diesel" to WRXem spod świateł na sucho może być ciężko :)

Tak więc albo wpisujcie faktyczne kopanie leżącego albo wykreślamy "leżącego" z tytułu :)

 

A na marginesie to uważam, że najlepszym do kopania jest Dziadek. Jak skopiesz kierownika nowego TDI to uraz psychiczny ofiary może ją zmusić do przerzucenia się na komunikację miejską. Jak zostaniesz skopany to i tak kierownik będzie zachodzić w głowę jak to możliwe, że to Espero tak idzie mocno :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na marginesie to uważam, że najlepszym do kopania jest Dziadek. Jak skopiesz kierownika nowego TDI to uraz psychiczny ofiary może ją zmusić do przerzucenia się na komunikację miejską. Jak zostaniesz skopany to i tak kierownik będzie zachodzić w głowę jak to możliwe, że to Espero tak idzie mocno :roll:

 

prawda. Ja jestem ciekawy czy ludzie wertują poźniej neta i szukaja Espero w kombi jak im turboantyk w takiej wersji odjedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na marginesie to uważam, że najlepszym do kopania jest Dziadek. Jak skopiesz kierownika nowego TDI to uraz psychiczny ofiary może ją zmusić do przerzucenia się na komunikację miejską. Jak zostaniesz skopany to i tak kierownik będzie zachodzić w głowę jak to możliwe, że to Espero tak idzie mocno :roll:

 

To prawda - ćwiczyłem to turbodziadkiem legacem i jedyne, co mnie zdradzało, to pseudo-rajdowe naklejki z ksywami na tylnych szybach :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekny dzien w Krakowie - stosunkowo pusto na ulicach, a slonce ladnie grzeje wiec mozna jechac z opuszczonymi szybami i otwartym dachem (jesli ktos ma taka mozliwosc).

 

Leniwie dotoczylem sie do swiatel na lewym pasie i tylko katem oka dostrzeglem bolid po mojej prawej. Na poczatku nie przygladalem sie zbyt uwaznie, dostrzeglem tylko, ze jakis taki caly oblepiony byl. Zaskoczony bylem, gdy uslyszalem przegazowke. Odwrocilem sie i prosto w oczy patrzyla mi kierowniczka tamtego samochodu. Znowu zrobila przegazowke, tym razem lekko puszczajac sprzeglo. O - pomyslalem sobie - chce sie scigac. Niewazne czy kobieta czy mezczyzna: rzucona rekawice musialem podniesc! Wprawny ruch prawej reki przekrecil odpowiedni guzik i na wyswietlaczu pojawil sie symbol "Sport Sharp". Krotkie depniecie pedalu gazu i caly samochod zakolysal sie w akompaniamencie dudnienia dwoch wydechow Prodrive.

 

Chwile potem zgaslo zielone swiatlo dla pieszych - to juz tylko pare sekund... Podnioslem obroty do okolo 3,5 tys (prawie jak procedura startu w prawdziwej rajdowce!!!), a gdy tylko zapalilo sie zielone, poprzez umiejetne operowanie pedalem gazu i sprzegla, moje poczciwe SPB wystrzelilo jak z procy! Jedynka, blyskawiczna zmiana na dwojke - to dzieki Quickshiftowi STI - i zaraz na trojke! Gdy na liczniku wskazowka przekroczyla 100km/h - odpuscilem, z satysfakcja patrzac do wstecznego lusterka 8)

 

Zostala daleko w tyle. Tak daleko, ze inni uczestnicy ruchu zaczeli sie niecierpliwic i trabic na nia, gdy ona odjezdzala robiac tradycyjnego "kangurka". Ach, ten nadmiar mocy i te sportowe sprzegla w wyczynowych maszynach....! A moze po prostu instruktor siedzacy u niej na prawym zabronil jej mocno przyspieszyc, zeby "L-ka" z dachu nie zleciala...?

 

Tak czy siak - kill zaliczony! Prosze o rozgrzeszenie! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Miałem dzisiaj taką sytuację:światła,jest czerowne,przede mną BMW 328i coupe,zielone a beemka stoi,mija sekunda,dwie...zatrąbiłem,pan się wściekł i rura aż dym poszedł z wydechu,jednak nie dał rady i pokornie dał się wyprzedzić 100metrów dalej... Mała rzecz a cieszy,jakoś nie mogłem sobie odmówić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

instruktor siedzacy u niej na prawym zabronil jej mocno przyspieszyc, zeby "L-ka" z dachu nie zleciala...?

 

O - to jest kopanie :mrgreen:

jak ja sie uczyłem jezdzic, to moj instruktor miał do gniazda zapalniczki podpiętą komórkę i non-stop dzwonił do swoich, powiedzmy wprost, kochanek (mi tylko mowil, ze jak bede mial zone to tez tak bede, a teraz mam nie sluchac), i wtedy to fiat punto 1.2 killował ze startu wiekszosc aut niespodziewających się ruszenia z 3tys :mrgreen:

(a instruktor mówił "juz wracam aniołeczku... ~tu nastepuje zasłoniecie mikrofonu~ antoni, *****, nie przesadzaj!) przy 80 w miescie i 120 poza miastem... i tak nauczylem sie kopac 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w piątek sadystycznie w centrum W-wy zgnebilem niebieską Impreze GT,

Podłączyłem się pod żwawo porykujące plejady,

Na światłach stałem za nią, potem ją wyprzedziłem i skopałem.

I na drugich światłach znowu, a w środku były w GT cztery osoby na dodatek :oops:

Zgrzeszyłem mocno, bo pomimo uwolnionego wydechu, widziałem że specjalnie wcale nie jedzie.....

Pokute już odbywam, od dwóch nich tylko TDCI :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dzisiaj zgrzeszyłem... normalnie wstyd mi... :oops:

Wracałem z Głogowa do Zielonej i w pewnym momencie wpadłem do wioski, ograniczenie do 40, przede mną ostry podwójny łuk. W tym momencie widzę, że zaczyna mnie wyprzedzać jakiś wielki dostawczak, a ja mam koło 50 na budziku... myślę sobie "debil!, skończy mnie wyprzedzać na łuku" a tam wąsko, domy przy samej ulicy... i... przyspieszyłem... :oops:

Koleś zwolnił i odechciało mu się wyprzedzania, ale wstyd mi i tak... :P

przyspieszyles podczas manewru wyprzedzania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dzisiaj zgrzeszyłem... normalnie wstyd mi... :oops:

Wracałem z Głogowa do Zielonej i w pewnym momencie wpadłem do wioski, ograniczenie do 40, przede mną ostry podwójny łuk. W tym momencie widzę, że zaczyna mnie wyprzedzać jakiś wielki dostawczak, a ja mam koło 50 na budziku... myślę sobie "debil!, skończy mnie wyprzedzać na łuku" a tam wąsko, domy przy samej ulicy... i... przyspieszyłem... :oops:

Koleś zwolnił i odechciało mu się wyprzedzania, ale wstyd mi i tak... :P

przyspieszyles podczas manewru wyprzedzania?

Tak właśnie, pierwszy raz w życiu mi się coś takiego zdarzyło... Właściwie to nie wiem dlaczego i co we mnie wstąpiło... :oops: Normalnie jak ktoś mnie wyprzedza, to nie mam z tym żadnego problemu, co więcej, czasami nawet odpuszczam gaz czy wręcz przyhamuję, co by kierownikowi było lepiej i nie musiał siwiec kończąc manewr...

Ale trzeba było puścić tamtego kolesia i pozwolić mu jechać, no trudno, debil i tyle, najwyżej zabił by jakiegoś dzieciaka wyskakującego z boku... Właściwie co mnie to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis wjezdzajac na autostrade, zauwazylem mercedesa sls'a, chcialem sie go uczepic, wiec rura, jak wskoczylem na autostrade bylem ok 100m za nim z predkoscia ok 190km/h i myslalem ze sie zblize i pojade chwile za nim. Nagle dziad zaczal mocno odchodzic i kolo mnie przelecial mercedes s-klasa amg, dzwiek jak by mysliwiec z czasow II wojny swiatowej. Oba na limanowskich rej polecialy dalej, ja zostalem i przestalem dusic gaz :) Pewnie sls zwolil i czekal na kompana z s-klasy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekny dzien w Krakowie...
...Gdy na liczniku wskazowka przekroczyla 100km/h...

 

Than Ty hipokryto :!:

A mnie zrugał, że po autostradzie jechałem 200km/h, bo mi ktoś może wyjechać. Śmiem twierdzić, że w mieście dużo łatwiej o nieprzewidziane zdarzenia. :evil:

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...