Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

niestety wariatow nie sieją sami się rodzą; nie dalej jak wczoraj jak wracałem trasą tuż przed "eską" przykleił mi sie do tyłu seicento z czterema osobami na pokładzie (sama młodziez), zwolniłem do 80 km co by sie nie pozabijali, przerażające

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skopałem dzisiaj radośnie na Połczyńskiej łysego pana w E-klasie 320 CDI :) Najpierw na jedynce, dwójce i trójce niemiłosiernie się wlókł, ale jak zobaczył mnie w lusterku to chyba obudziły w nim się rajdowe zapędy. Zapiąłem czwórkę i powiedziałem mu wkrótce pa pa. Fakt, trochę się trzymał, mocne te diesle cholera ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś w sumie niechcący, bo nawet nie zauważyłem z początku. Na próbę lajtowo jadąc prawym pasem, zamyśliwszy się nieco stanąłem na światłach i ruszam se na zielonym a po chwili po lewej dostrzegam Alfę 147 1,9d i kurna doszło do mnie że kolo chce szybciej niż ja. I w sumie mam tylko forysia więc no nie było sensu ale co mi tam depnąwszy nieco spowodowałem że samiec alfa alfa :) odpuścił. Miłe to było:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się przydarzyła taka historia...

Otóż wczoraj około 23-ciej, krążąc wokół domu powoli dojeżdżałem do świateł Połczyńska-Tkaczy, gdy nagle z tyłu baardzo szybko nadjechało (prawie w mój zderzak) świecąc ksenonami dwóch napiętych panów pod krawatem. Jechali nowiutkim sportawym Oplem (chyba Vectrą, ale nie miałem okazji spojrzeć na tył tego czegoś;). Panowie wyglądali jakby do tej pory roztrącali każdego sprzed swojej drogi. Stanęli na prawym, kończącym się pasie i wyraźnie mieli ochotę pokozaczyć.

Starali się być dzielni, ale pozwoliłem ich przeczytać napis na mojej tylnej klapie. Niestety niczego ich to nie nauczyło, więc na skrzyżowaniu z Powstańców dostali drugi raz z rolowanego (z 60 na godzinę). Powoli kończąc piąty bieg obserwowałem ich w lusterku, daremnie depczących swój nowy wozik...

Liczy się? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja (1 Damaź) opiszę teraz coś, co może się nie liczy, ale BARDZO mnie wku..

 

godzina ok. 01, autostrada gdzieś pomiędzy Frankfurtem a Berlinem. ja: Focus w nowej budce, ledwie 90 koników i w dodatku dyszel (jak mawia się na forum). do ruchu włącza się mercedes, chyba klasa C. nie jestem pewien. było ciemno. ja jechałem pasem "środkowolewym". mercedes - oczywiście - natychmiast na lewy. nic w tym szczególnego nie widziałem - do pierwszego zakrętu, a raczej łuku. mercedes hamuje. ja muszę też. potem zwężenie i roboty drogowe (droga ograniczona słupkami do 1 wąskiego pasa) a pan mercedes 80% (bez przesady) zwężenia wciska hamulec. koniec zwężenia i prosta - pan mercedes daje po garach.

po drugim zwężeniu, stwierdziłem, że muszę pana mercedesa wyprzedzić, bo hamulca używam ... powiedzmy inaczej. niestety, pan mercedes (była akurat prosta) wyprzedzić się nie daje i nie zjeżdża z lewego pasa. przy okazji da się odczuć, że mercedes ma co nieco pod maską. następne roboty drogowe i znów mnóstwo hamowania. na szczęście tuż za zwężeniem był kolejny, wielopasmowy łuk i bardzo mało samochodów. zjechałem na środkowy pas i przyspieszyłem. mercedes tez. przy ok. 170 km/h pan mercedes nagle zaczął hamować. zjechał nawet na bardziej prawy pas. przestał walczyć i ogólnie zwolnił. niedługo straciłem go z oczu.

 

dlaczego to wszystko opisałem?

w zasadzie - według mnie - był to kill. na łuku. mercedes ewidentnie walczył

ale przede wszystkim: pierwszy raz spotkałem takiego dupka na niemieckiej drodze. do teraz jestem w szoku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka fajna (hmm) traska Wrocław-Lubin. Dziś po zmroku spotkałem na niej Mistrza Prostej w Renówie Lagunówie DB coś tam. Wyprzedził mnie dwa razy, raz na podwójnej linii bez widoczności i raz przed łukiem, zza którego natychmiast wyskoczył TIR.

Ja wyprzedziłem go trzy razy. Dwa razy na miłych łukach, a trzeci raz na długiej pustej prostej, bo -- Mistrz Prostej się najwyraźniej poddał.

W renault powinni popracować nad tym, dodać tym lagunom jakiś mechanizm do zakręcania, czy coś. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...