Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

a czy objechanie corrado vr6 nie przekraczajac 5k obrotow sie liczy, osobnik mial fajne wiestuningowe neony pod autem i w aucie i strasznie biednego fauweja meczyl

 

nie moglem sie powstrzymac bo pan sie na mnie tak patrzyl i patrzyl

 

Liczy się 8).

 

A corrado to swoją drogą piękny samochód - szkoda, że upodobały sobie go głównie karki :roll:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedys jak mialem z 15-16 lat i takie vw vr6 robily na mnie wrazenie dwoch karkow jeden w golfie vr6 a drugo n ninji 750 jechali przez takie miasteczko pod Wawa co sie Nowym Dworem Mazowieckim zowie. Jechali glowna ulica i sie scigali w bialy dzien - kretyni nie wiem ile mieli ale na pewno nie ponizej 150 km/h i byl to u nich normalne - jakis czas potem (niedlugi ok 3 tyg) ten golfik zawinal sie na latarni bo zakreciku nie ogarnal - ale kierowca przezyl a na szczescie nie mial nikogo na pokladzie bo latarenke jakby przepial pasami to za pasazerke mogla by robic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A corrado to swoją drogą piękny samochód - szkoda, że upodobały sobie go głównie karki .

 

 

To tak jak z 406 Coupe i Fiatem Coupe...dlaczego oni dali takie piękne nadwozia do takich kijowych samochodów (Fiat jeszcze ponoć ujdzie ale Pug strasznie źle jeździ)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, jak tylko tak, w zastępstwie Owoca... :lol:

Na pewno jest z Ciebie dumny :mrgreen:.

 

PS. Ciekawe, czy sam znał tę zasadę :twisted:.

Dumny, czy zazdrosny - kto to wie... ;)

Ja reguł i zasad raczej nie znam - po prostu "widzę błąd", i tyle. (Regułek szukam póżniej. 8))

 

Inna rzecz, że z mojej strony było to zwykłe (choć żartem uczynione) czepianie się - a takie "nit picking" to trochę ("w pewnym sensie") zachowanie z rodzaju tych, jak to, ujęte w tytule tego wątku... (wątka?)

EOOT 8)

 

pzdr,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę na światłach na Powstańców Śląskich wykonałem killa poloneza caro w Seju żony. Koleś miał taki wyraz twarzy jakby chciał wyskoczyć i pchać tego poldka żeby tylko mnie dogonić ale niestety nawet ze spóźnionego startu nie dał mi rady i zmieniając z 2 na 3 gdzieś w okolicach 90km/h był już daleko z tyłu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojcze Pollini...Światła w pewnej miejscowości pod Rzeszowem. Daewoo Espero (esperoklub.pl czy coś takiego miał napisane). Strasznie się starał. Jego silnik wchodząc na obroty brzmiał jak kolegi dwusuwowa kosiarka gdy zapomniał dodać oleju do benzyny. Nie przekraczam 4,500 rpm bo docieram auto. Ale musiałem bo mi się pas kończył...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie tu nie było, ale prowadziłem rekolekcje na mieście. :twisted::mrgreen:

 

Słusznie Ojcze Polini, z tymi rekolekcjami. Choć Twoja nieobecność tutaj spowodowała, że owieczki osłabły w wierze i coś mało killują :twisted:.

 

Ciężkie jest życie Misjonarza... :mrgreen: Kali mówić, kali nie killować. :twisted:

 

Powracam na dobre, sieję dobro me owieczki. [tego nie mówił kard. Petz] :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wracając do domu z Ciechanowa miałem a trasie kilku uciążliwych klientów, którzy za wszelką cenę próbowali pojechać z taką samą prędkością jak ja. Najpierw był to wojskowy Mercedes serii G z żołnierzami na pokładzie. Potem był polonez i Fiat Ducato. A na samym końcu jakieś 10km przed Serockiem znęcałem się nad Renault Lagna II 2.0T, BMW 320 E36, oraz nad Toyotą Corolla Verso.... Ogólnie dzień bardzo udany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś z rana, w ramach pobudki, oraz dalszej części misji uświadamiającej posiadaczy turbodiesli, czym NAPRAWDĘ jeżdżą (:twisted:), skopałem strrrrrasznie napiętego mondeo TDCi. Choć przyznam, że mocno ryzykowałem - zabrałem się za jego wyprzedzanie na dość krótkim odcinku i bałem się, że będę musiał, jak pies z podkulonym ogonem, schować się za nim w przypadku pojawienia się samochodu z przeciwka.

 

Moje obawy okazały się jednak KOMPLETNIE nieuzasadnione :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy objechanie corrado vr6 nie przekraczajac 5k obrotow sie liczy, osobnik mial fajne wiestuningowe neony pod autem i w aucie i strasznie biednego fauweja meczyl

 

nie moglem sie powstrzymac bo pan sie na mnie tak patrzyl i patrzyl

 

Liczy się 8).

 

A corrado to swoją drogą piękny samochód - szkoda, że upodobały sobie go głównie karki :roll:.

 

 

Głównie, ale i nie do końca Przemqu Mam kumpla w klubie Corrado, ma VR6, jest normalnie wyglądającym studentem SGH :twisted: Zresztą sporo znam ludzi z "corków" i są ok. Ale spoko, buraków też widywałem, a jeszcze więcej ich w kalibrach :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja dzisiaj nieśmiało przyznam , znów skopałem potwornie mojego kolegę w pieknym STI usa spec, z pięknie brzmiącym wydechem devila, tym razem z rozkoszą spotkałem go na świtłach o odgryzłem mu się strasznie za ostatni raz , kiedy jechał z jakąś napaloną małolatą szalejąc miedzy samochodami pokazywał jej jaki jest szybki, co jej się bardzo podobało, aż w końcu przez przypadek trafił na mie i staneliśmy na światłach , otworzył szybę i zaproponował wyścig wymownie (dwa razy) puszczając oko, zgodziłęm się i celowo zmuliłem auto na starcie a potem ujmowałem gazu do następnych świateł, laska ponoć mało się nie poszczała z radości że objechał evo, on se pobzykał a mi browara(to mój dobry kolega) postawił ale musi jeszcze postawić "laskę"(oczywiście nie on ją ma robić) :wink: :mrgreen: , ale zboczyłem z tematu dzisiaj się spotkaliśmy znów na światłach , tym razem bez taryfy ulgowej łojąc go niesamowicie(ale on już się przyzwyczaił do takich wyników naszych pojeżdżawek)

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja dzisiaj nieśmiało przyznam , znów skopałem potwornie mojego kolegę w pieknym STI usa spec, z pięknie brzmiącym wydechem devila, tym razem z rozkoszą spotkałem go na świtłach o odgryzłem mu się strasznie za ostatni raz , kiedy jechał z jakąś napaloną małolatą szalejąc miedzy samochodami pokazywał jej jaki jest szybki, co jej się bardzo podobało, aż w końcu przez przypadek trafił na mie i staneliśmy na światłach , otworzył szybę i zaproponował wyścig wymownie (dwa razy) puszczając oko, zgodziłęm się i celowo zmuliłem auto na starcie a potem ujmowałem gazu do następnych świateł, laska ponoć mało się nie poszczała z radości że objechał evo, on se pobzykał a mi browara(to mój dobry kolega) postawił ale musi jeszcze postawić "laskę"(oczywiście nie on ją ma robić) :wink: :mrgreen: , ale zboczyłem z tematu dzisiaj się spotkaliśmy znów na światłach , tym razem bez taryfy ulgowej łojąc go niesamowicie(ale on już się przyzwyczaił do takich wyników naszych pojeżdżawek)

Pozdr.

 

A świstak zawija je w te sreberka :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja dzisiaj nieśmiało przyznam , znów skopałem potwornie mojego kolegę w pieknym STI usa spec, z pięknie brzmiącym wydechem devila, tym razem z rozkoszą spotkałem go na świtłach o odgryzłem mu się strasznie za ostatni raz , kiedy jechał z jakąś napaloną małolatą szalejąc miedzy samochodami pokazywał jej jaki jest szybki, co jej się bardzo podobało, aż w końcu przez przypadek trafił na mie i staneliśmy na światłach , otworzył szybę i zaproponował wyścig wymownie (dwa razy) puszczając oko, zgodziłęm się i celowo zmuliłem auto na starcie a potem ujmowałem gazu do następnych świateł, laska ponoć mało się nie poszczała z radości że objechał evo, on se pobzykał a mi browara(to mój dobry kolega) postawił ale musi jeszcze postawić "laskę"(oczywiście nie on ją ma robić) :wink: :mrgreen: , ale zboczyłem z tematu dzisiaj się spotkaliśmy znów na światłach , tym razem bez taryfy ulgowej łojąc go niesamowicie(ale on już się przyzwyczaił do takich wyników naszych pojeżdżawek)

Pozdr.

 

A świstak zawija je w te sreberka :mrgreen:

 

a cóż Cię dziwi przyjacielu, :?: to że objeżdżam dużo słabszy i sporo cięższy samochód, nie ma się czym chwalić a historię opisałem raczej w formie żartobliwej dla rozlużnienia, nie będę Cię wkurzał i opisywał minę kierownika w Wrx MY06 objechanego ostatnio w stolicy, bo niezasnął byś dzisiaj przyjacielu :mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...