Skocz do zawartości

Brak możliwości przedłużenia gwarancji w Subaru


Ossa

Rekomendowane odpowiedzi

ale ja nigdy nie spotkałem się , że bedzie można dokupic przedluzenie gwarancji w uzywanym aucie

Ale to chyba dotyczy tylko Subaru. Ja w moim poprzednim aucie Peugeot, bez problemu dokupiłem dodatkową gwarancję na kilka dni przed upływem terminu fabrycznej. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie kumam o co to całe bicie piany... Pasuje mi Subaru na takich, a nie innych zasadach i umowie kupić to kupuję. Nie pasuje mi to idę do Fiata, bo ma lepsze warunki gwarancyjne. Koniec tematu. Nie pasują Wam warunki gwarancyjne Subaru Poland to nikt nigdzie nie zmusza Was do zakupu auta tej marki... A, że potem za pewne będziecie żałować... Wasz wybór, KIA daje ponoć 7 lat gwarancji i co kupujecie KIA?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kumam o co to całe bicie piany... Pasuje mi Subaru na takich, a nie innych zasadach i umowie kupić to kupuję. Nie pasuje mi to idę do Fiata, bo ma lepsze warunki gwarancyjne. Koniec tematu. Nie pasują Wam warunki gwarancyjne Subaru Poland to nikt nigdzie nie zmusza Was do zakupu auta tej marki... A, że potem za pewne będziecie żałować... Wasz wybór, KIA daje ponoć 7 lat gwarancji i co kupujecie KIA?

 

No np. o to, że ktoś mógł kupić używane tyko dlatego, że Dyrekcja w czerwcu już była podobno na ostatniej prostej i spodziewał się, że będzie mógł przedłużyć gwarancję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kumam o co to całe bicie piany... Pasuje mi Subaru na takich, a nie innych zasadach i umowie kupić to kupuję. Nie pasuje mi to idę do Fiata, bo ma lepsze warunki gwarancyjne. Koniec tematu. Nie pasują Wam warunki gwarancyjne Subaru Poland to nikt nigdzie nie zmusza Was do zakupu auta tej marki... A, że potem za pewne będziecie żałować... Wasz wybór, KIA daje ponoć 7 lat gwarancji i co kupujecie KIA?

 

 

jasne,że nikt nie zmusza ale....

Ja osobiście wydając 160k pln prawie półtora roku temu zakładałem, że się jednak Dyrekcji uda. Użytkując auto w celach służbowych robię ok. 40k km rocznie i wygląda na to, że po ok. 2.5 roku zacznie mi "wisieć nad głową" groźba wydatku 40k pln ( padnięty silnik ) czy 13k pln ( padnięty DPF ) z prywatnej kasy.

Ktoś powie, że to mało prawdopodobne ale w moim poprzednim OBK 2.5N/A MY06 ASO przy 95k km stwierdziło padnięte panewki i była wymiana silnika.

Nie bardzo mi to pasuje więc trzeba będzie zakończyć wcześniej leasing i przesiąść się na markę, w której będę miał gwarancję na przebiegi rzędu 150k km.

Ilu jest takich klientów lub potencjalnych klientów nie wiem ale pewnie kilku by się znalazło.

 

pozdrawiam i czekam na dobre wieści od Dyrekcji. Mam jeszcze 57.000 km czasu..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40k pln ( padnięty silnik ) czy 13k pln ( padnięty DPF ) z

 

skąd te błedne informacje....?

 

 

może trochę przesadziłem ( short blok jest tańszy ) ale pewnie praktyce wyszło by niewiele mniej bo nikt za darmo tego nie zrobi, auto unieruchomione na 4 tygodnie więc trzeba pożyczyć inne, itd itp....

30k za silnik + 11k za PDF będzie bardziej realne ?

A jeśli mamy iść dalej to jednemu koledze na forum padła turbinka, po wymianie okazało się, że silniczek niestety też. Auto trochę ponad 3 lata i 130k km.

Może pech ale taki nagły wydatek boli i to bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre Panie Andrzeju, dobre

 

Sami multi-milionerzy, różnice rzędu 20-40% nie robią ... różnicy ale przedłużona gwarancja o już jak najbardziej

 

różnice faktycznie spore ale np z mojego punktu widzenia nieistotne zupełnie bo w przypadku awarii silnika 28 czy 40 czy 140 kPLN nie robi róznicy bo 28 to i tak jest za dużo jak na naprawe auta wartego 50-60 kPLN, i tak wydaje mi się że większość ludzi kupi używany silnik i/lub sprzeda auto a przedłużona gwarancja/ubezpieczenie pozwoliłaby uniknąć tego typu sytuacji. DPF z kolei chyba nie podlega gwarancji ani nominalnej ani przedłużonej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPF mozna od biedy zdemontować ja zastanawiam sie czy nie zdjąć zaraz po upływie gwarancji...

ale z silnikiem to juz jest troche wiekszy problem, zdemontować sie nie da :mrgreen: a uzywane to loteria...

z kolei wydatek niech będzie nawet 30 tys to tak jak koledzy pisali, przy aucie wartym po 3 latach 60-70tys bez sens...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra... nie chcą przedłużenia gwarancji to nie.. czyli jest na rzeczy jakaś wada fabryczna w co nie chce wierzyć ale zaczynam...

liczę na to ze SIP podejdzie do tych napraw ze zrozumieniem i pewną łaskawością bo inaczej diesel skruszy fundament tej marki

ciekawe co Azjaci im (SIP-owi) polecają mówić/robić w związku z kończącymi sie boxerami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

giepa, może dlatego że większość problemów może być zależna od czynników zewnętrznych czasami negatywnie oddziałujących na SBD - jak np. cechy ON - jest o tym w innym wątku nt. padniętego SBD :idea: :?

ps. może nawet taniej niż wykupić przedłużenie gwarancji będzie tankować dobry ON bo producenci niektórych ON nie chwalą się aby jakkolwiek wyprzedzali obowiązujące normy a inni tak - czasami kilkukrotnie. :wink:

Inna sprawa to rzeczywistość przy dystrybutorze... :cry: stąd może czasami warto/lepiej/pewniej :roll: mieć coś ze sobą niż ślepo wierzyć/ufać przypadkowej stacji paliw :idea: . Manual oczywiście zabrania i wątpię, że kiedykolwiek SIP się zgodzi ogólnie na stosowanie dodatków do paliw bo wziąłby na siebie pełne ryzyko wynikające z jakości tego co w baku klienta a zdrugiej strony gdyby wskazał konkretną markę/typ to wywołałoby "burzę podejrzeń" ale przecież można zaufać jeśli nie użytkownikom, którzy sprawdzili na swoich drogich ukochanych SBD (oficjalnie na Forum nikt się nie przyzna ale "kanałami"... :roll: ) i nie płaczą, że mają pusto pod maską to choćby ASO, które sprawdziło i stosuje z powodzeniem :wink:

Czytać, pytać, wyciągać wnioski a będzie dobrze... :idea: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Nie kumam o co to całe bicie piany... Pasuje mi Subaru na takich, a nie innych zasadach i umowie kupić to kupuję. Nie pasuje mi to idę do Fiata, bo ma lepsze warunki gwarancyjne. Koniec tematu. Nie pasują Wam warunki gwarancyjne Subaru Poland to nikt nigdzie nie zmusza Was do zakupu auta tej marki... A, że potem za pewne będziecie żałować... Wasz wybór, KIA daje ponoć 7 lat gwarancji i co kupujecie KIA?

 

 

jasne,że nikt nie zmusza ale....

Ja osobiście wydając 160k pln prawie półtora roku temu zakładałem, że się jednak Dyrekcji uda. Użytkując auto w celach służbowych robię ok. 40k km rocznie i wygląda na to, że po ok. 2.5 roku zacznie mi "wisieć nad głową" groźba wydatku 40k pln ( padnięty silnik ) czy 13k pln ( padnięty DPF ) z prywatnej kasy.

Ktoś powie, że to mało prawdopodobne ale w moim poprzednim OBK 2.5N/A MY06 ASO przy 95k km stwierdziło padnięte panewki i była wymiana silnika.

Nie bardzo mi to pasuje więc trzeba będzie zakończyć wcześniej leasing i przesiąść się na markę, w której będę miał gwarancję na przebiegi rzędu 150k km.

Ilu jest takich klientów lub potencjalnych klientów nie wiem ale pewnie kilku by się znalazło.

 

pozdrawiam i czekam na dobre wieści od Dyrekcji. Mam jeszcze 57.000 km czasu..........

Adam sorry ale zapomniałeś o sprzęgle!!! :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie od wszystkich naszych SUBIEKTYWNYCH odczuć na temat awaryjności naszych subaru, brak możliwości wykupienia (za prawdziwe pieniądze dla producenta/gwaranta - nie chcemy tego za darmo, przecież) przedłużenia gwarancji, rzuca jednak jakiś cień podejrzeń i zaczynamy się zastanawiać, co jest nie teges, że nie ma takiej opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie od wszystkich naszych SUBIEKTYWNYCH odczuć na temat awaryjności naszych subaru, brak możliwości wykupienia (za prawdziwe pieniądze dla producenta/gwaranta - nie chcemy tego za darmo, przecież) przedłużenia gwarancji, rzuca jednak jakiś cień podejrzeń i zaczynamy się zastanawiać, co jest nie teges, że nie ma takiej opcji.

 

Może kiedyś nam Dyrekcja opowie co się stało - ja bym się problemów technicznych z samochodem nie dopatrywał zawsze można dać większą składkę ubezpieczenia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, o to mi chodzi. Mają pewnie jakąś statystykę, ile klienci serwisów zostawiają pieniędzy za usługi, co się dzieje/psuje w aucie najczęściej itp. Można to jakoś uśrednić i zaproponować. Wyszli by na swoje na efekcie skali, a użytkownik nie zachodziłby w głowę, co to nie gra, że nie ma takiej opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że z definicji zdarzeniem ubezpieczeniowym winno być zdarzenie "przyszłe i niepewne", co być może w odniesieniu do awarii charakterystycznych dla boxer diesla mogło stanowić okoliczność nie do przejścia... Żadna ubezpieczalnia nie wyrazi zgody na przerzucenie odpowiedzialności z tytułu feleru tkwiacego w przedmiocie - w tym wypadku silniku, sprzęgle i czym tam jeszcze... bo jedynym problemem jest ustalenie kiedy padnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Rozmowy na temat ubezpieczenia gwarancyjnego istotnie toczą się zdecydowanie dłużej, niż można było przypuszczać. Stare przysłowie, iż diabeł tkwi w szczegółach, znalazło tutaj bardziej niż wystarczające potwierdzenie. Sugerowane w niektórych postach przypuszczenie, iż ma to związek z "awaryjnością" Subaru jest kompletnie nietrafione. Zasadnicze parametry współpracy ( w tym koszty usługi ) są od dawna ustalone i zaakceptowane przez obydwie strony.

Po ( również zdecydowanie za długotrwających !) rozmowach prawników przyszedł czas na szczegółowe zapisy umowne. I tutaj wymieniony "diabeł" dopiero naprawdę pokazał rogi.

Przykładem może być długa dyskusja na temat zapisów ( wymaganych przez standardy partnera ) dotyczących "linki gazu" - jak to zdefiniować, gdy "linki" w naszych samochodach od dawna brak...

I inne równie poważne tematy.

 

Te nieoczekiwane opóźnienia sprawiły, że przez pewien czas na ten temat w ogóle się nie wypowiadałem, bo dawanie wyrazu mojej własnej frustracji nie ma tu sensu.

Niemniej sprawa posuwa się do przodu, choć z mojego punktu widzenia nawet PKP jest w tym porównaniu wzorem fantastycznej szybkości.

 

Dam znać, mam nadzieję ty razem rzeczywiście wkrótce, gdy finalnie umowy ( z całą masą załączników) zostaną faktycznie podpisane.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Dyrekcjo, poprosimy jeszcze tylko o uściślenie - czy wspomniana opcja wykupienie przedłużonej gwarancji będzie dotyczyła tylko samochodów nowych, z możliwością zawarcia takowej umowy u Dealera w momencie zakupu samochodu, czy może będzie ona dostępna również dla tych którzy ten zakup mają już za sobą, czasem są już blisko końca "standartowej" gwarancji ?

 

I trzymam kciuki aby wreszcie dobrnąć do końca tych negocjacji, i aby cena tej ochrony nie powodowała u nas konieczności zawarcia kolejnej specjalnej umowy - o wysokospecjalizowaną opiekę kardiologiczną :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
Szanowna Dyrekcjo, poprosimy jeszcze tylko o uściślenie - czy wspomniana opcja wykupienie przedłużonej gwarancji będzie dotyczyła tylko samochodów nowych, z możliwością zawarcia takowej umowy u Dealera w momencie zakupu samochodu, czy może będzie ona dostępna również dla tych którzy ten zakup mają już za sobą, czasem są już blisko końca "standartowej" gwarancji ?

Przedsiębiorstwa ubezpieczeniowe generalnie wychodzą z założenia, że przy samochodach nieco starszych ryzyko jest większe, gdyż właściciele tym częściej decydują się na zawarcie ubezpieczenia, im więcej mają problemów.

Tak więc ubezpiecznie będzie oferowane, lecz dla samochodów używanych będzie droższe.

I trzymam kciuki aby wreszcie dobrnąć do końca tych negocjacji, i aby cena tej ochrony nie powodowała u nas konieczności zawarcia kolejnej specjalnej umowy - o wysokospecjalizowaną opiekę kardiologiczną

Ja już byłem na badaniach ( na szczęście jeszcze wszystko O.K. ).

Ale proszę mi uwierzyć - niemożność dotrzymania de facto jakichkolwiek terminów połączona z niemocą zmiany tego stanu rzeczy to dużo większy stress, niż potencjalna awaria samochodu bez ochrony gwarancyjnej

(Sam mam w rodzinie samochód, dla którego gwarancja kończy się w grudniu).

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...