O rowerach

[Eryk]

18 godzin temu, adamW202 napisał(a):

Full odpada, to nie kwestia pieniędzy. Lubię HT i chcę jeździc HT, mam jeszcze siłę podnosić zadek z siodła na wertepach a jak już zdrowie nie pozwoli to wtedy pójdę w elektryka fulla ale dopiero wtedy.

A Dust jest super, byłby ideałem (chyba) gdybym mógł wcisnąć w niego choć 29x2.8. Dust zostaje na dożywocie co prawda z oryginalnej specyfikacji tylko napęd 2x10 został (bo bardzo mi pasuje) ale samą geo ramy Kross wygrał mistrzostwo świata, szczególnie wtedy, gdy ten rower wszedł na rynek.

Jako ze mam 5 fulli i 6 HT to mam perspektywe mozliwosci przesiadki z jednego roweru na drugi z dnia na dzien lub nawet tego samego dnia.  Full jest sensowny tylko w terenie gdzie jest duzo korzeni czy kamieni, i kiedy ma sie doczynienia ze zjazdami w trudniejszym terenie.  HT z oponami 2.4 lub wiekszymi i odpowiednio niskim cisnieniem rowniez daje rade, tyle ze trzeba troszke sie skoncentrowac na wyborze toru jazdy na szlaku.  Na fullu tor jazdy nie jest az tak wazny, ale wlasciwy wybor na pewno ulatwi szybki przejazd.  HT pod gore daje swietnie rade, lepiej od fulla a duze opony daja mase przyczepnosci w szczegolnosci na luznym szlaku, gdzie wezsze opony poprostu buksuja.

 

IMO minusami fulla sa - wyzsza masa, dodatkowe serwisowanie lozysk (kulkowych, iglowych i slizgowych), oraz serwisowanie tylniego amortyzatora.  Jesli kupujemy rower ktory ma starczyc na dlugo, odradzam lozyska o nie standardowych rozmiarach i lozyska slizgowe (bo te drugie potrafia zniknac z rynku i wtedy uzytkowanie roweru staje sie niemozliwe).  Podobnie jest z nie standardowymi rozmiarami tylnich amortyzatorow - tak jak w Trekach czy z nietypowymi amortyzatorami tak jak w Spec Brain...  Znalezienie zamiennikow czy serwisowanie staje sie bardzo trudne z uplywem lat.

 

Fulle daja natomiast komfort jazdy ktory powoduje ze czlowiek jest mniej zmeczony, no i daja wiecej przyczepnosci na zjazdach czy w technicznie trudnym terenie.

 

Najnowsze rowery sa zdecydowanie bezpieczniejesze od konstrukcji 20-letnich, ale nie oznacza to ze sa idealne.  Jednym z problemow jest niski srodek suportu co powoduje ze mniej doswiadczeni uzytkowanicy tluka korbami i pedalami o kamienie na szlaku.  Stare rowery XC wjada wszedzie tam gdzie wjada najnowsze konstrukcje w rekach doswiadczonego uzytkownika, ktory jest silny kondycyjnie.   Nowe rowery maja konstrukcje ktore utrudniaja latwe i tanie serwisowanie, na rzecz wygladu - co sie troche mija z natura rowerow MTB... 

 

Tak czy inaczej, z wlasnego doswiadczenia wiem ze zmiana ktora najbardziej pozytywnie wplynela na jego uzytecznosc - to dobre hamulce, oraz wieksze opony.  HT ze skokiem 100mm i lepszymi hamulami/wiekszymi oponami daje wieksza radosc z jazdy od odpowiednika z gorszymi hamulacmi i wezszymi kolami.  

[Knurek1111]

Na krakowskiej grupie wyskoczyła taka oferta, wg mnie ciekawa:
https://www.facebook.com/share/p/XbH5DzTVUHPutFuq/

 

Gdyby ktoś serio rozważał to mogę oblookać.

[radekk]

3 godziny temu, Knurek1111 napisał(a):

Na krakowskiej grupie wyskoczyła taka oferta, wg mnie ciekawa:
https://www.facebook.com/share/p/XbH5DzTVUHPutFuq/

 

Gdyby ktoś serio rozważał to mogę oblookać.

prywatna grupa, trzeba być członkiem żeby widzieć

[adamW202]

12 godzin temu, Eryk napisał(a):

Jako ze mam 5 fulli i 6 HT to mam perspektywe mozliwosci przesiadki z jednego roweru na drugi z dnia na dzien lub nawet tego samego dnia.  Full jest sensowny tylko w terenie gdzie jest duzo korzeni czy kamieni, i kiedy ma sie doczynienia ze zjazdami w trudniejszym terenie.  HT z oponami 2.4 lub wiekszymi i odpowiednio niskim cisnieniem rowniez daje rade, tyle ze trzeba troszke sie skoncentrowac na wyborze toru jazdy na szlaku.  Na fullu tor jazdy nie jest az tak wazny, ale wlasciwy wybor na pewno ulatwi szybki przejazd.  HT pod gore daje swietnie rade, lepiej od fulla a duze opony daja mase przyczepnosci w szczegolnosci na luznym szlaku, gdzie wezsze opony poprostu buksuja.

 

IMO minusami fulla sa - wyzsza masa, dodatkowe serwisowanie lozysk (kulkowych, iglowych i slizgowych), oraz serwisowanie tylniego amortyzatora.  Jesli kupujemy rower ktory ma starczyc na dlugo, odradzam lozyska o nie standardowych rozmiarach i lozyska slizgowe (bo te drugie potrafia zniknac z rynku i wtedy uzytkowanie roweru staje sie niemozliwe).  Podobnie jest z nie standardowymi rozmiarami tylnich amortyzatorow - tak jak w Trekach czy z nietypowymi amortyzatorami tak jak w Spec Brain...  Znalezienie zamiennikow czy serwisowanie staje sie bardzo trudne z uplywem lat.

 

Fulle daja natomiast komfort jazdy ktory powoduje ze czlowiek jest mniej zmeczony, no i daja wiecej przyczepnosci na zjazdach czy w technicznie trudnym terenie.

 

Najnowsze rowery sa zdecydowanie bezpieczniejesze od konstrukcji 20-letnich, ale nie oznacza to ze sa idealne.  Jednym z problemow jest niski srodek suportu co powoduje ze mniej doswiadczeni uzytkowanicy tluka korbami i pedalami o kamienie na szlaku.  Stare rowery XC wjada wszedzie tam gdzie wjada najnowsze konstrukcje w rekach doswiadczonego uzytkownika, ktory jest silny kondycyjnie.   Nowe rowery maja konstrukcje ktore utrudniaja latwe i tanie serwisowanie, na rzecz wygladu - co sie troche mija z natura rowerow MTB... 

 

Tak czy inaczej, z wlasnego doswiadczenia wiem ze zmiana ktora najbardziej pozytywnie wplynela na jego uzytecznosc - to dobre hamulce, oraz wieksze opony.  HT ze skokiem 100mm i lepszymi hamulami/wiekszymi oponami daje wieksza radosc z jazdy od odpowiednika z gorszymi hamulacmi i wezszymi kolami.  

Sama prawda. Sam na własnej skórze odczułem zmianę na lepsze hamulce, wleciały wieksze tarcze i 'czterotłoki', to było jak zbawienie - przestałem się bać rozpędzać, następnym super modem było wrzucenie szerszych opon, przyczepność wzrosła na gorszym gruncie ale nadal straszno było na kamieniach, bądź korzeniach- przedni wideł, czyli wątły Recon (nadaje sie to tylko do spokojnej jazdy i wtedy jest ok) zachowywał się poprostu niebezpiecznie, zmiana na Revelationa o ciut wiekszym skoku (nieistotne) lepszej kulturze pracy (bardzo istotne), i grubszych lagach (mniej istotne ale dające więcej pewności w prowadzeniu) sprawiła, że wpadanie w korzenie i kamienie na pełnej bombie nie było już przerażające a ekscytujace, w miedzy czasie wpadł króciutki mostek, lepsze platformy a na końcu wisienka czyli opuszczana sztyca, wierz mi lub nie da się tym naprawdę szybko jechać. Full natomiast zabierze mi wiekszość zabawy, której i tak w rodzinnych lasach nie mam zbyt wiele, bo pomimo że teren w okół Szczecina jest pagórkowaty to jednak zjazdy są dość krótkie. Gdy wracam z roweru to lubię czuć zmęczenie,  takie zdrowe satysfakcjonujące zmęczenie dzięki któremu wiem że dałem z siebie dużo, pozwala mi się zrelaksować, uspokoić nerwy i jeśli trzeba to choć na chwilę wyrwać myśli z trosk.

Edytowane 17 Sierpnia przez adamW202

[adamW202]

Ostatnio chciałem już jechać oglądać fulla Cannondale'a na 27.5x3.0 kołach, powstrzymał mnie od tego tylko jego rozmiar. Doczytałem ze była to S-ka  czasem fajnie było by być niziutkim, można trafić ciekawe okazje. Tak więc nie skreślam całkowicie full suspension, ale wzbraniam sie jak mogę.

Edytowane 17 Sierpnia przez adamW202

[Eryk]

2 godziny temu, adamW202 napisał(a):

 Gdy wracam z roweru to lubię czuć zmęczenie,  takie zdrowe satysfakcjonujące zmęczenie dzięki któremu wiem że dałem z siebie dużo, pozwala mi się zrelaksować, uspokoić nerwy i jeśli trzeba to choć na chwilę wyrwać myśli z trosk.

 

Mam dokladnie to samo, i znam kilka osob ktore wlasnie tego oczekuja od jazdy mtb.

 

2 godziny temu, adamW202 napisał(a):

Ostatnio chciałem już jechać oglądać fulla Cannondale'a na 27.5x3.0 kołach, powstrzymał mnie od tego tylko jego rozmiar. Doczytałem ze była to S-ka  czasem fajnie było by być niskim, można trafić ciekawe okazje. Tak więc nie skreślam całkowicie full suspension, ale wzbraniam sie jak mogę.

 

Przy 175cm wzrostu ja lubie male ramy, bo w technicznym terenie pozwalaja na latwiejsze zmiany w obciazeniu przedniego czy tylniego kola.  Gdy przesiadalem sie z ht na full, to glownie chodzilo mi o hamulce tarczowe, bo moj Schwinn Homegrown nie mial mozliwosci ich uzycia (oprocz przodu).  Nigdy natomiast nie zalowalem ze zdecydowalem sie na fulla, bo moje szlaki potrafia byc bardzo wymagajace.  Jako ze wciaz jezdze na kolach 26 cali, to zdecydowanie jazda w trudnym terenie wymaga wiekszej koncentracji, ale tez daje mase satysfakcji.

[adamW202]

5 godzin temu, Eryk napisał(a):

 

Przy 175cm wzrostu ja lubie male ramy, bo w technicznym terenie pozwalaja na latwiejsze zmiany w obciazeniu przedniego czy tylniego kola.  

Tak, trzeba mi było podjechać i się chociaż przymierzyć a daleko nie miałem.

[Blixten]

8 godzin temu, radekk napisał(a):

prywatna grupa, trzeba być członkiem żeby widzieć

Jeśli grzecznie zapukasz, to może Cię wpuszczą  -  a że lubię Kraków, to zapukałem i już jestem członkiem  

 

8 godzin temu, adamW202 napisał(a):

Ostatnio chciałem już jechać oglądać fulla Cannondale'a na 27.5x3.0 kołach

 

 

Tak więc nie skreślam całkowicie full suspension, ale wzbraniam sie jak mogę.

 

tak jak tutaj dobrze mi doradzono…  nie walcz ze sobą  

Wiesz co pomogło mi się odblokować i w ogóle zacząć rozważać fulla ? Myśl, że w razie czego mogę zablokować damper 

 

2 minuty temu, adamW202 napisał(a):

Tak, trzeba mi było podjechać i się chociaż przymierzyć a daleko nie miałem.

nie wahaj się, jedź, spróbuj, żebyś nie siedział potem zimowymi wieczorami i nie żałował, że nie spróbowałeś.  

Jakiego fulla szukasz ? może Scale w Carbonie ? Mają kilka szt w Gdańsku - wpadniesz, potestujesz, piwka się napijemy, ale po jeździe oczywiście  
 

[adamW202]

33 minuty temu, Blixten napisał(a):

 

Jakiego fulla szukasz ? może Scale w Carbonie ? Mają kilka szt w Gdańsku - wpadniesz, potestujesz, piwka się napijemy, ale po jeździe oczywiście  
 

 nie szukam żadnego fulla. Dziękuję serdecznie za zaproszenie, ciut mi nie po drodze

 

35 minut temu, Blixten napisał(a):

 

nie wahaj się, jedź, spróbuj, żebyś nie siedział potem zimowymi wieczorami i nie żałował, że nie spróbowałeś.  

Poszedł już, zbyt dobra cena, zbyt ciekawy rower - dwa dni i sprzedał się.

[Knurek1111]

10 godzin temu, radekk napisał(a):

prywatna grupa, trzeba być członkiem żeby widzieć

 

Sorry, ja w Fejsie jestem nieobyty.

 

Zrzut oferty poniżej, cena 6500PLN

 

[Knurek1111]

7 godzin temu, Eryk napisał(a):

 

Mam dokladnie to samo, i znam kilka osob ktore wlasnie tego oczekuja od jazdy mtb.

 

 

Tu wg mnie chodzi o tę pierwotną satysfakcję zziajanego psa

Nie wyobrażałem sobie, że można jeździć w innym celu

[radekk]

gdzieś polecacie w okolicach Gdańska/Gdyni rowerowo? Pod kątem rekreacji/turystyki. Być może będę na 1 dzień i nie wiem czy brać rower i zostać wtedy dzień dłużej. Jedyny pomysł który mi wpadł to zrobić sobie trasę gdzieś po Helu, ale może lepiej coś innego, a na Hel podjechać tylko z młodą np. do fok.

 

 

[Bosman]

Ja nie z Trójmiasta, ale tydzień temu 2 dni upalałem BigFoot Works bikepark w okolicach Sopotu i bylem absolutnie zachwycony. Genialna miejscówka jak na nie-góry, a w zasadzie to w ogóle bardzo fajna.
Bardzo dużo tras, trzeba trochę popodjeżdżać, ale tylu dropów o różnej trudności to dawno nie latałem, a część objeżdżałem bo za trudne dla mnie.
https://bigfootworks.pl/

Ogólnie trasy w Trojmiejskim Parku Krajobrazowym są świetne i zaskakująco górzyste. Szlaki są i na Trailforks i na mapy.cz. Heatmapa na Stravie też może być pomocna.

[adamW202]

7 godzin temu, Knurek1111 napisał(a):

 

Nie wyobrażałem sobie, że można jeździć w innym celu

Dla 'fejmu': wbijasz się w lycrę i zapodajesz w najbardziej uczęszczane miejsce by Cię wszystkie panny i nie panny na jakimś znanej firmy nietanim 'rumaku' podziwiały. Potem zarzucasz na jakieś media społecznościowe wraz z samojebką i zrzutem ekranu z jakieś navi-stravy ile 'kilometróf' nakręciłeś w tak krótkim czasie, że motocyklem ciężko by to pobić było, tada! Oto jeden z przykładów.

Edytowane 17 Sierpnia przez adamW202

[radekk]

To jedziemy, obczaję wieczorem ten bikepark, jak nie to też właśnie patrzyłem że praktycznie wzdłuż całego 3miasta są lasy więc może tam zobaczymy i będzie blisko wyskoczyć do jakieś knajpy na obiad.

 

Teraz jak jadę mi się przypomniało że jak założyłem el przerzutkę to jej nie naładowałem generalnie starczyć powinno, ale może jest ktoś na forum kto ma Sram AXS i dałby dziś bądź jutro podładować trochę dla świętego spokoju, ew jakiś sklep rowerowy co po ludzku podchodzi i w poniedziałek pozwoliłby podładować.

[Blixten]

6 godzin temu, radekk napisał(a):

gdzieś polecacie w okolicach Gdańska/Gdyni rowerowo? Pod kątem rekreacji/turystyki. Być może będę na 1 dzień i nie wiem czy brać rower i zostać wtedy dzień dłużej. Jedyny pomysł który mi wpadł to zrobić sobie trasę gdzieś po Helu, ale może lepiej coś innego, a na Hel podjechać tylko z młodą np. do fok.

 

 

Jeśli ma być płasko, lekko i turystycznie to polecam trasę od Klifu Orłowskiego pasem nadmorskim przez Sopot, potem park Reagana do Gdańska Brzeźna, a jeśli wolisz leśne ścieżki i górki to znajdziesz tego również sporo w rejonie Oliwy, Matarni - tutaj lepiej @keyman doradzi  

 

 

a jeśli chodzi o półwysep helski - to tam są super ścieżki rowerowe 

jedyny problem to korki żeby tam dojechać, ale można też statkiem z Gdyni, Sopotu czy Gdańska, tylko nie wiem jak z dostępnością biletów  

 

Edytowane 17 Sierpnia przez Blixten

[lukasdraz]

25 minut temu, Blixten napisał(a):

Klifu Orłowskiego pasem nadmorskim przez Sopot, potem park Reagana do Gdańska Brzeźna

Tam to chyba najwcześniej po 21 żeby móc jakolwiek móc przejechać tą ścieżkę  Nie da się jeździć tam w sezonie turystycznym. 

[keyman]

6 godzin temu, Bosman napisał(a):

Ja nie z Trójmiasta, ale tydzień temu 2 dni upalałem BigFoot Works bikepark w okolicach Sopotu i bylem absolutnie zachwycony. Genialna miejscówka jak na nie-góry, a w zasadzie to w ogóle bardzo fajna.
Bardzo dużo tras, trzeba trochę popodjeżdżać, ale tylu dropów o różnej trudności to dawno nie latałem, a część objeżdżałem bo za trudne dla mnie.
https://bigfootworks.pl/

Miło poczytać na forum Subaru o lokalnym BFW Miejsce jest faktycznie wyjątkowe, ale wymaga jednak już jakiś umiejętności więc nie jest też dla każdego.

Ciekawostką jest (niestety niezbyt radosną), że ogarnia to (od terenu, przez serwisu po www i fb) głównie jeden człowiek, a całość jest finansowana oddolnie przez różnego rodzaju zrzutki. 

@Bosman skoro się podobało to niech wieść się niesie, niech ludzie przyjeżdżają i dorzucają też coś do skarbony. Jest realne ryzyko, że projekt w obecnym finansowaniu i utrzymaniu kiedyś padnie, oby jednak nie...

[Aga]

3 godziny temu, Blixten napisał(a):

Jeśli ma być płasko, lekko i turystycznie to polecam trasę od Klifu Orłowskiego pasem nadmorskim przez Sopot, potem park Reagana do Gdańska Brzeźna,

Jeśli @radekk lubi ekstremalne sytuacje, to dlaczego nie …

Ja bym się tam nie wybrała

 

[keyman]

4 godziny temu, radekk napisał(a):

To jedziemy, obczaję wieczorem ten bikepark, jak nie to też właśnie patrzyłem że praktycznie wzdłuż całego 3miasta są lasy więc może tam zobaczymy i będzie blisko wyskoczyć do jakieś knajpy na obiad.

 

Teraz jak jadę mi się przypomniało że jak założyłem el przerzutkę to jej nie naładowałem generalnie starczyć powinno, ale może jest ktoś na forum kto ma Sram AXS i dałby dziś bądź jutro podładować trochę dla świętego spokoju, ew jakiś sklep rowerowy co po ludzku podchodzi i w poniedziałek pozwoliłby podładować.

Las las las  i jak najbardziej można turystycznie.

 

Oliwa - Dolina Radości, Dolina Czystej Wody, Sopot - Pętla Reja, Łysa Góra z widokiem na Zatokę. Generalnie gdzie nie wjedziesz jest pięknie.

 

Ścieżka nadmorska dla chętnych  np. jako powrót z trawersu TPK (lasu) ale zdecydowanie bez dziecka - ilość różnych pojazdów "UTO" jest zwyczajnie niebezpieczna.

[radekk]

4 godziny temu, lukasdraz napisał(a):

Tam to chyba najwcześniej po 21 żeby móc jakolwiek móc przejechać tą ścieżkę  Nie da się jeździć tam w sezonie turystycznym. 

 

Godzinę temu, Aga napisał(a):

Jeśli @radekk lubi ekstremalne sytuacje, to dlaczego nie …

Ja bym się tam nie wybrała

 

Kusicie, teraz to już nigdzie indziej chyba nie chcę

[GdaKon]

Spokojnie i rodzinnie:
Wyspa Sobieszewska - 25 km po płaskim, trasa idealna na wypad z dziećmi. 

Mikoszewo - Piaski podobnie płasko, ale odległość większa.

Petla Oliwska - 20km ze sporym przewyższeniem. Okolice ZOO w stronę Matarni i później powrót przez Owczarnię.

Dla tych co nie boją się zmęczyć na górkach okolice AWFu i Pachołka. W stronę Sopotu i dalej do Gdyni.

[Knurek1111]

23 godziny temu, adamW202 napisał(a):

Dla 'fejmu': wbijasz się w lycrę i zapodajesz w najbardziej uczęszczane miejsce by Cię wszystkie panny i nie panny na jakimś znanej firmy nietanim 'rumaku' podziwiały. Potem zarzucasz na jakieś media społecznościowe wraz z samojebką i zrzutem ekranu z jakieś navi-stravy ile 'kilometróf' nakręciłeś w tak krótkim czasie, że motocyklem ciężko by to pobić było, tada! Oto jeden z przykładów.

Opisałeś to tak sugestywnie, że prawie mam ochotę spróbować.

[Blixten]

9 godzin temu, GdaKon napisał(a):

Mikoszewo - Piaski podobnie płasko, ale odległość większa.

Da się pojechać ścieżkami rowerowymi na całym odcinku od początku do końca, czy trzeba ulicą ? 

Edytowane 18 Sierpnia przez Blixten

[skwaro]

Mój młody dziś strzelił 8km po lasach, ja w jego wieku co najwyżej jeździłem na plastikowym trójkołowcu dookoła stołu. Ojcowska duma mnie rozpiera 

Edytowane 18 Sierpnia przez skwaro