Skocz do zawartości

Kubica w F1


Piotr

Rekomendowane odpowiedzi

Nie no końcówka byla bardzo dobra. Niestety Imola to tor który trochę wyrósł z obecnej formuły 1 i nawet strefa DRS nie jest wystarczająco długa. W każdym razie dobre jest to ze zrobiło się zdecywanie ciaśniej.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, radekk napisał(a):

Ok, bonie oglądałem, czyli co pierwsze okrążenie i później od którego oglądać?;)


 

Od przedostatniego. 

  • Dzięki! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, radekk napisał(a):

Ok, bonie oglądałem, czyli co pierwsze okrążenie i później od którego oglądać?;)

Pierwsze też możesz sobie darować. Ostatnie 12 kółek obejrzyj, ale fajerwerków też się nie spodziewaj. 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, turdziGT napisał(a):

Nie no końcówka byla bardzo dobra. Niestety Imola to tor który trochę wyrósł z obecnej formuły 1 i nawet strefa DRS nie jest wystarczająco długa. W każdym razie dobre jest to ze zrobiło się zdecywanie ciaśniej.

Problemem nie jest to, że Imola nie pasuje do obecnej F1. Problem jest w tym, że samochody są za duże, za ciężkie. Problem jest w nakładaniu ograniczeń na wszystko. Kiedyś były pomysły typu 3-osiowe bolidy, były wiatraki zwiększający efekt przyziemny, było aktywne zawieszenie... Teraz każdy przejaw innowacyjności, to "szara strefa" i tych bardziej ogarniętych trzeba sprowadzić do poziomu niżej a nie oczekiwać, że ci niżej będą gonić....

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, .Misza. napisał(a):

Problemem nie jest to, że Imola nie pasuje do obecnej F1. Problem jest w tym, że samochody są za duże, za ciężkie. Problem jest w nakładaniu ograniczeń na wszystko. Kiedyś były pomysły typu 3-osiowe bolidy, były wiatraki zwiększający efekt przyziemny, było aktywne zawieszenie... Teraz każdy przejaw innowacyjności, to "szara strefa" i tych bardziej ogarniętych trzeba sprowadzić do poziomu niżej a nie oczekiwać, że ci niżej będą gonić....

To wszystko prawda, ale wszystkie wymienione przez Ciebie rozwiązania zostały prędzej czy później zdelegalizowane regulaminem technicznym (choć nie pamiętam, jak było z dwiema osiami na przedzie, to się chyba samo z siebie nie sprawdziło).

Akurat to zjawisko jest stare jak F1 :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sartek napisał(a):

To wszystko prawda, ale wszystkie wymienione przez Ciebie rozwiązania zostały prędzej czy później zdelegalizowane regulaminem technicznym (choć nie pamiętam, jak było z dwiema osiami na przedzie, to się chyba samo z siebie nie sprawdziło).

Akurat to zjawisko jest stare jak F1 :)
 

Wszystkie te wynalazki były wynikiem tego że regulamin techniczny nie był precyzyjny. W tej chwili wszystkie bolidy są prawie identyczne a cała różnica leży w drobnych detalach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Bosman napisał(a):
2 godziny temu, radekk napisał(a):
Ok, bonie oglądałem, czyli co pierwsze okrążenie i później od którego oglądać?emoji6.png

Od 2026

Nie łudź się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, .Misza. napisał(a):

Problemem nie jest to, że Imola nie pasuje do obecnej F1. Problem jest w tym, że samochody są za duże, za ciężkie. Problem jest w nakładaniu ograniczeń na wszystko. Kiedyś były pomysły typu 3-osiowe bolidy, były wiatraki zwiększający efekt przyziemny, było aktywne zawieszenie... Teraz każdy przejaw innowacyjności, to "szara strefa" i tych bardziej ogarniętych trzeba sprowadzić do poziomu niżej a nie oczekiwać, że ci niżej będą gonić....

kilka sezonów temu kojarzy mi się ze Merc coś wprowadził że kierownice się ciągnęło czy tam pchało i zmeinało to zbieżność kół. Było to całkowicie mechaniczne rozwiazanie, czego regulamin nie zakazywał i po chwili coś zmienili i musieli z tego zrezygnować. Kiedyś F1 to był poligon doświadczalny i każdy czegoś próbował. Obecnie więcej innowacyjności to chyba nawet jest w tradycyjnej motoryzacji mamy, a F1 to wszystko zapisane w regulaminach i za dużo nie ma co wymyślać bo i tak z góry nie można będzie tego zastosować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, radekk napisał(a):

kilka sezonów temu kojarzy mi się ze Merc coś wprowadził że kierownice się ciągnęło czy tam pchało i zmeinało to zbieżność kół. Było to całkowicie mechaniczne rozwiazanie, czego regulamin nie zakazywał i po chwili coś zmienili i musieli z tego zrezygnować. Kiedyś F1 to był poligon doświadczalny i każdy czegoś próbował. Obecnie więcej innowacyjności to chyba nawet jest w tradycyjnej motoryzacji mamy, a F1 to wszystko zapisane w regulaminach i za dużo nie ma co wymyślać bo i tak z góry nie można będzie tego zastosować

No tak ale jeżeli regulamin nie był by precyzyjny to było by ryzyko dominacji jednego zespołu tak jak n przykład McLaren w latach 80 czy Williams w 90.

Nie mówię że teraz jest lepiej i to po prostu chyba jest cechą F1 ze dominuje ten kto jest w stanie zbudować najlepszy pakiet w ramach istniejących przepisów i wygrywa ten kto ma najlepsze auto.

A żeby to osiągnąć musisz mieć najlepszy pakiet designrow ,inżynierów, strategów i mechaników.

 

W rajdach nadal wygrywa najlepszy kierowca a samochód to tylko narzędzie które składa się na 50% wyniku. W F1 samochód to 80% i nawet najlepszy kierowca nie jest w stanie nadrobić tej różnicy.

 

Nie mówię że Verstappen nie dobry bo jest ale jeżeli dziś zamienilibyśmy fotele i wsadzili np Lando czy Leclerc do RB to Max nie nadrobił by tej różnicy w McLarenie czy Ferrari. 

Taka natura tego sportu że zawsze będzie ktoś kto to to wszystko najlepiej poskleja. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominacja w F1 była zawsze, w każdej kolejnej epoce ktoś miał najlepszy silnik albo zawieszenie albo efekt przypowierzchniowy. Te różnice były kiedyś znacznie większe niż dzisiaj.

Obecna dominacja jednego zespołu wynika w dużej mierze z tego, że bolidy stały się niesamowicie niezawodne. W zasadzie można mieć niemal pewność, że samochody dojadą do mety w kolejności osiągów na danym torze. Nie bez znaczenia jest również to, że jedni kierowcy są lepsi, inni gorsi, ale mimo wszystko wszyscy stoją na bardzo wysokim poziomie (zdrowotnie, kondycyjnie, pod względem koncentracji itd.).

 

Czy Red Bull aż tak strasznie dominuje? W wynikach tak, ale... Verstappen pokazuje, jak dobrym samochodem jest Red Bull, a Perez pokazuje, ja dobrym kierowcą jest Verstappen. Przypomnijmy sobie dominację Mercedesa, wtedy regularnie mieliśmy dublety HAM i ROS, potem HAM i BOT. Bottas spokojnie był drugim kierowcą w całej stawce - ten sam Bottas, który na tle Zhou absolutnie nie błyszczy. Wtedy rzeczywiście pokusiłbym się o nazwanie bolidu Mercedesa dominującym. Dzisiaj o samochodzie Red Bulla wypowiadałbym się jednak znacznie ostrożniej (w poprzednich sezonach również).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś te wszystkie wynalazki i pęd do nowych rozwiązań prowadziły do wyścigu zbrojeń na zasadzie kto ma więcej kasy, ten wygrywa bo zrobiły lepszy bolid, a kierowca ma drugorzędne znaczenie. Coraz mocniejsze regulacje są po to, żeby ten wyścig zbrojeń trochę zahamować i położyć większy nacisk na umiejętności kierowców. A czy to działa w praktyce to już inna para kaloszy... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę w ten sposób. 

 

W każdy sporcie zawodnik czy team osiąga pewien top. I albo będzie to grań czyli przez jakiś czas utrzymasz się stosunków wysoko ale na koniec końców zawsze w którymś momencie zaczniesz staczać się w dol. 

Moim zdaniem RB właśnie jest na etapie w którym siła grawitacji zaczyna ciągnąć go w dol. 

 

 

Motorem obecnej dominacji RB jest tak na prawde Honda. Niestety pewne klocki domino zaczęły padać nie w tą stronę co chcieli  i są tego konsekwencje dlugofalowe ale sa. 

 

Kluczowym momentem jest to ze od 2026 maja budować swoje własne silniki. Jedyne co można powiedzieć to good luck.

Newey nie jest glupi I doskonale wie ze to jest czas zeby sie z tamtad zwijac póki team jest na topie zanim zacznie sie toczyc w dol tak ze te wszystkie ruchy nie są przypadkowe. Max jeżeli jest mądry powinien zrobić to samo i myślę że na nowe przepisy ma nawet lepsze szanse w MB niz RB bo w 2026 RB spadnie w dol jak kamień.

Nie ma takiej możliwości żeby prywatny zespół który nie ma takiego R&D jak ogromne koncerny zbudował topowy silniki od strzała. To jest po prostu niemożliwe i wszystko którzy się ruszają z RB o tym wiedzą. A jeżeli masz spieprzać to robisz to wcześniej żeby się dobrze wypozycjonowac zanim miejsca w dobrych teamach beda zajęte i żeby mieć czas aby wnieść swój wkład w nowy samochód. 

Edytowane przez turdziGT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko mam wrażenie że obecnie w F1 nie ma innowacyjności, bo z góry jest to skazane na niepowodzenie z racji braku możliwości skorzystania z tego.

Rozumiem że daje to możliwość dominacji jakiegoś teamu, ale trochę to dla mnie nudne że każdy bolid z zasady jest taki sam i tylko jakieś drobne zmiany pomysły dają przewagę. Może gdyby można cos więcej to kto wie czy nawet taki Haas nie zacząłby wygrywać, bo jakiś inżynier wpadł na jakieś rozwiazanie. A przecież wprowadzenie przez jednych danego rozwiązania nie ograniczałoby możliwości żeby inni również tego próbowali na swój sposób. Kwestie wielkości teamów i tego że te większe niby by miały łatwiej też prostsze jak są limity wydatków. Oczywiście zawsze wszystko można obejść, jak taki Merc, może coś testować poza F1, a jak widzą światełko w tuneli to wówczas dopiero wprowadzić do F1 i tam dalej rozwijać. Jednak ja chętnie bym zobaczył takie rzeczy jak kiedyś podwójne osie, wentylatory, aktywne zawieszenia, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ucząc się na doświadczeniach z np F2 monocoque z podłogą powinien być dostarczany przez jedną firmę. Nie ma absolutnie żadnego powodu aby kazdy team robił swój. To samo dotyczy elementów zawieszania. To nad czym teamy mogły by pracować to aerodynamika sidepods i skrzydeł i swój albo klienci silnik. Obniżyło by to zdecydowanie koszty i złożyło stawkę bo główna koncepcja podłogi jak i zawieszenia była by wspólną dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ucząc się na doświadczeniach z np F2 monocoque z podłogą powinien być dostarczany przez jedną firmę. Nie ma absolutnie żadnego powodu aby kazdy team robił swój. To samo dotyczy elementów zawieszania. To nad czym teamy mogły by pracować to aerodynamika sidepods i skrzydeł i swój albo klienci silnik. Obniżyło by to zdecydowanie koszty i złożyło stawkę bo główna koncepcja podłogi jak i zawieszenia była by wspólną dla wszystkich.

Ale wtedy z F1 zrobiłaby się F2 Ujednolicenie powinno być w niższych ligach, by sprawdzić kierowców czy się nadają do Królowej sportów motorowych. W F1 powinna być pełna rura (może z małą liczbą ograniczeń), by pokazać moc Królowej
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Snuff napisał(a):


Ale wtedy z F1 zrobiłaby się F2 emoji41.png Ujednolicenie powinno być w niższych ligach, by sprawdzić kierowców czy się nadają do Królowej sportów motorowych. W F1 powinna być pełna rura (może z małą liczbą ograniczeń), by pokazać moc Królowej emoji123.png

@Snuff na prezydenta FIA! Kto za? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Snuff na prezydenta FIA! Kto za?

By wzmocnić swoją kandydaturę dodam, że ślad węglowy i temu podobne, po wyścigu F1 powinien się utrzymywać nad torem do następnej rundy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • Super! 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najlepsze jest to, że chyba jeszcze nigdy cała stawka nie byla aż tak ciasno jak chodzi o czasy. Mimo to bardzo mało jest zaskoczeń i ekscesów. Dominacja Maxa jest wyraźna, za nim czerwoni i "papayowi" na zmianę. Gdzieś tam w ich okolicy jest Checo, po nim Alonso i Merce, a dalej Stroll i reszta, która praktycznie nie ma szans na punkty.
I to się w zasadzie nie zmienia, mimo że jak się patrzy na kwalifikacje, to większość jest w sekundzie, a finalnie różnica między P1 a P20 nie przekracza 2s, gdzie za czasów np. RK w Williamsie bywało to 4s.

Przy tak małych różnicach wydawałoby się, że skill kierowcy będzie miał większy wpływ, ale wyniki temu przeczą, nie licząc Maxa i Alonso, którzy deklasują partnerów. Ale pokazuje to też nieprawdopodobnie wyrównany i wysoki poziom tego skilla u całej stawki, gdzie wszyscy korzystają z największych osiągnięć technik treningowych, psycho, diety, analizy danych, video, itp, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że Verstappen wcale nie jest lepszy od Leclerca, Lando czy Russella. Po prostu wyciągnął najdłuższa zapałkę. A jak jest pod presją to popełnia błędy co pokazał wcześniej wielokrotnie. Niestety w tym sezonie tej presji nie będzie miał bo teoretycznie chyba już nawet nie musi wygrać żadnego wyścigu żeby zostać mistrzem świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Snuff napisał(a):


Ale wtedy z F1 zrobiłaby się F2 emoji41.png Ujednolicenie powinno być w niższych ligach, by sprawdzić kierowców czy się nadają do Królowej sportów motorowych. W F1 powinna być pełna rura (może z małą liczbą ograniczeń), by pokazać moc Królowej emoji123.png

Co niekoniecznie musi być takie złe biorąc pod uwagę jaka tam jest walka. W przeciwieństwie do F2 o nada byly by indywidualne konstrukcje które miały by po prostu pewne wspólne części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...