Skocz do zawartości

Czy jest tu jakiś prawnik?


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jest obowiązkowe na pewno. Gdyby było, byłoby „wezwanie”, a jest „tylko” zawiadomienie.
Trochę dziwi ten rygor prekluzyjny bo on w postępowaniu nieprocesowym rzadko jest stosowany, a w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku, to już w ogóle. Może tak tylko sąd na straszaka rzucił, żeby mu się szybko wypowiedzieć w sprawie, bez specjalnego marudzenia

  • Dzięki! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Problem nie mój, ale mi bliski:

mam takiego znajomego z dawien dawna, który mieszka koło mnie odkąd pamiętam. W tym roku z nim rozmawiałem o cenach węgla, bo dla niego każdy grosz się liczy no i zeszło na te 3000 zł dodatku węglowego, co by miało uratować życie. Okazało się, że ten dom co w nim mieszka nie jest wcale jego, bo postępowanie spadkowe po jego rodzicach jest w toku (siostra mieszka za granicą i jej niespecjalnie zależy na bracie), nie mniej mieszka w tym domu, żyje, płaci rachunki, nawet tą informację do CEEB złożył swego czasu. No ale nieruchomość jeszcze nie jest jego. Ma składać wniosek o te 3000 zł ? Czy lepiej niech da se spokój ?

Edytowane przez Panbenonium
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawnikiem nie jestem, ale czytałem trochę na ten temat, bo jestem właścicielem domu, w którym mieszkają teraz lokatorzy i zgodnie z przepisami to oni (jako realni mieszkańcy), a nie ja (jako właściciel), są w większym stopniu upoważnieni do złożenia wniosku. Ode mnie potrzebowali potwierdzenia złożenia deklaracji CEEB na ten dom.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Panbenonium napisał:

No, ale tutaj jest sytuacja, gdzie właściciel zmarł, spadkobierca jest jednocześnie mieszkańcem tego domu, ale nie właścicielem.

 

No z tego co zrozumiałem z posta @romek_l to właśnie osoba zamieszkująca ma większe prawo w tym wypadku do tych 3000pln.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Poszukiwany prawnik od spraw mandatowych - w Warszawie. 

Napisała do mnie koleżanka z problemem: 

 

Nie znasz czasami jakiegos dobrego prawnika od "niesprawiedliwych mandatów" al o innego magika? Wczoraj zatrzymałam się na zielonej strzałce. Jak ruszałam strzalka zgasła. 2 sek pozniej zapalilo się zielone światło. Dali mi mandat jak za przejazd na czweronym swietle i 15pkt karnych. Powaznie sie zastanawiam nad odwoływaniem się.. poczucie niesprawiedliwosci ogromne.. zaden samochod przde mna sie nie zatrzymał. Gdybym sie nie zatrzymala to bym miala 6pkt i 100pln, a tak dostałam 500pln i 15pkt. :angry: całość na nagraniu z drona..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam do wygaszenia spółkę z o.o. Kroki postępowania wygooglowałem.  Oczywiście jak to z każdą sektą - łatwo wejść, trudno wyjść ;) niestety spółka założona przed powstaniem S24, więc zabawy więcej. 

Jakieś porady, sugestie - na co zwrócić uwagę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 1.03.2023 o 14:29, pumex1 napisał(a):

Mam do wygaszenia spółkę z o.o. Kroki postępowania wygooglowałem.  Oczywiście jak to z każdą sektą - łatwo wejść, trudno wyjść ;) niestety spółka założona przed powstaniem S24, więc zabawy więcej. 

Jakieś porady, sugestie - na co zwrócić uwagę?

Jakiś czas temu miałem ten sam problem. Udało się wreszcie gdy znalazłem człowieka, który potrzebował pozyskać dwie spółki z historią.
Załatwił wszystko sam, łącznie ze zmianami adresów, nazw i uzupełnieniu paru innych brakujących elementów. Pozbyłem się wtedy dwóch spółek w zasadzie bezboleśnie
 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Odgrzewam bo mam nietypową sytuację dość delikatną :). Może ktoś pomoże bo przyznam nie wiem co robić. 

2.5 miesiąca temu miałem telefon od klienta ( zupełnie nieznajomy ) że ma problem z autem i czy mu pomogę. Zaznaczam że musiał ktoś mu dać mój prywatny numer tel. który generalnie nigdzie nie jest wyświetlany w necie. Oczywiście z chęcią mu pomogę więc auto z ASO Subaru przyjechało do mnie lawetą i zaczęliśmy diagnozę. Uzgodniłem telefonicznie że musimy wyjąć silnik i koszt rozbiórki to 1500 zł brutto, klient się zgodził, wypisałem zlecenie w systemie, rozebraliśmy silnik, po czym natychmiast skontaktowałem się z klientem aby uzgodnić dalszy proces naprawy. Standartowa procedura, nie mamy nic do ukrycia, klient przyjechał, zobaczył , mechanik dokładnie wytłumaczył co trzeba zrobić aby było dobrze, wyceniłem, zadzwoniłem, poinformowałem klienta, wyszło sporo bo ok 15 tys. auto warte może 30k. Klient grzecznie przyjął do wiadomości ale kwota mu się wydawała wysoka, więc zapytał o inne tańsze możliwości. Został wyraźnie pouczony że może kupić na własne ryzyko silnik lub głowice, ale my w takim przypadku nie dajemy żadnej gwarancji. Jest to chyba jasne dla każdej ze stron. W między czasie dowiadujemy się iż owe auto to przywiózł brat pewnego mega znanego polityka z pierwszych stron gazet i TV tylko pod innym nazwiskiem zlecenie....... Przed świętami wysłałem SMS z informacją i grzeczną prośbą o dalsze kroki, niestety bez odzewu. Auto stoi rozebrane u nas od 2 miesięcy, klient nie odzywa się, generalnie słabo. Z jednej strony wiem jakie mogę kroki poczynić, wysłać wezwanie, itp. itd, z drugiej czy warto się kopać z koniem za 1500zł ..... i mieć na głowie nie daj Boże aparat Państwa polskiego.... myśle że wiecie o co chodzi, może ktoś coś doradzi, dziękuje :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybory wkrótce, wiec ryzyko dużej chryi znikome, ale czy jest sens ryzykować..? Święty spokój droższy od pieniędzy. Po auto pewnie w końcu przyjedzie i zawsze wtedy możesz powiedzieć ze nie wydasz dopóki nie zapłaci za zaległa usługę + za parkowanie ;) (jasne, teoretycznie nie możesz mu nie wydać auta, ale… dla polityka zamieszanie medialne tego typu to tez ryzyko)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, QbaqBA napisał(a):

Wybory wkrótce, wiec ryzyko dużej chryi znikome, ale czy jest sens ryzykować..? Święty spokój droższy od pieniędzy. Po auto pewnie w końcu przyjedzie i zawsze wtedy możesz powiedzieć ze nie wydasz dopóki nie zapłaci za zaległa usługę + za parkowanie ;) (jasne, teoretycznie nie możesz mu nie wydać auta, ale… dla polityka zamieszanie medialne tego typu to tez ryzyko)

No właśnie .... chyba masz rację, zrobię raczej temat na przetrzymanie auta  :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Blixten napisał(a):

Co to za polityk co jeździ autem wartym 30 k

Poranna rozmowa w RMF parę dni temu, był jakiś chyba senator z SLD, może nawet profesor, i pochwalił się 15-letnim Legacy Outbackiem - może to ten.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Guliwer napisał(a):

Poranna rozmowa w RMF parę dni temu, był jakiś chyba senator z SLD, może nawet profesor, i pochwalił się 15-letnim Legacy Outbackiem - może to ten.

niestety nie :huh:. Myśle że z takim profesorem normalnie bym się dogadał jak człowiek z człowiekiem. :)

  • Haha 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Cześć,

 

Szukam informacji w internecie, ale prawdopodobnie źle wpisuje zapytanie. Proszę o pomoc, bo w wydziale komunikacji wyszło "zabawnie" :-/

 

Opis sytuacji:

Jest małżeństwo. Nie ma rozdzielności majątkowej. W dowodzie rejestracyjnym i karcie pojazdu wpisany jest tylko jeden właściciel. Natomiast do umowy sprzedaży jako sprzedający pod numer 1 wpisany jest właściciel, a pod numerem 2 druga osoba czyli małżonka.

 

Wydział komunikacji twierdzi, że nie może przerejestrować auta, bo do umowy jest wprowadzona osoba pod numerem 2, której nie ma w dowodzie rejestracyjnym. Twierdzą, że musi być stworzona nowa umowa tylko z samym właścicielem lub ma zostać wykreślona druga osoba z parafkami od wszystkich.

 

Pytanie brzmi: Czy w wydziale komunikacji mają rację? Czy jest na to jakiś artykuł?

 

Rozumiem jakby było dwóch współwłaścicieli i jeden nie widniałby w umowie. To wtedy brakuje podpisów. Tu jest odwrotna sytuacja. Jest więcej osób i podpisów. Nie rozumiem dlaczego nie chcą przyjąć umowy w wydziale komunikacji.

 

Mam nadzieję, że opisałem problem jasno :-)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Neutrino33 napisał(a):

Jest wątek od tego - "Czy jest na sali prawnik" , czy jakoś tak leci. Tam wpisz zapytanie. Sam jestem ciekaw jak się sprawa zakończy.

Zapomniałem jak się ten wątek nazywał. Dzięki @Neutrino33

 

Proszę moderatora o przeniesienie do odpowiedniego wątku :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, NonPhixion napisał(a):

Mam nadzieję, że kto zna rozwiązanie dla mojego problemu.

Jesteś z Podlasia? ;)

 

2 godziny temu, NonPhixion napisał(a):

Pytanie brzmi: Czy w wydziale komunikacji mają rację? Czy jest na to jakiś artykuł?

Nie jestem prawnikiem, ale z doświadczenia wiem, że tak. Jeśli w dowodzie jest wpisana jedna osoba, to tylko ta osoba powinna być sprzedawcą auta. Na jakiej podstawie wpisano do umowy małżonkę?

Małżonkowie występują w umowie sprzedaży tylko wówczas, gdy w dowodzie są wpisane obie osoby, właściciel i współwłaściciel.

 

 

@B-52, podpowiesz koledze? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę zahacza to o czynności zwykłego zarządu. Jeśli samochód kosztował 2.000 PLN, a przy wspólnocie majątkowej wspólne dochody były na poziomie dajmy na to 200,000 PLN, to nikt nie będzie kruszył kopii. Ale - jeśli to byłoby dajmy na to Audi R8 za 800,000 PLN, to w sądzie dałoby się podważyć, że sprzedano majątek wspólny bez zgody małżonka - mimo braku wpisu. Wpis w dowodzie jest administracyjny. Nadrzędna nad tym będzie jednak kwestia wspólnoty i majątku wspólnego. 

Żeby nie mieć problemów i problemów w sądzie, sugerowałbym jednak uzyskanie kontrasygnaty drugiej połówki. Małżeństwo pokłóci się i zaczną się schody. Chyba, że sprzedający przedstawi dokument, że nabył pojazd z majątku odrębnego i wtedy sprawa jest czysta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...