Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, STIFF napisał:

uwielbiam takich specjalistów - powiem wam jak to wygląda z mojej strony. Buduje się dużo a będzie jeszcze więcej. Tyle projektów ile mam teraz jeszcze nie było - musze juz odmawiać zleceń, które jeszcze pare lat temu byłyby atrakcyjne. I to jest perspektywa na dłuższy czas patrząc na wielkość projektów.

w okresie około covidowej paniki wszystkie scenariusze były możliwe, teraz z perspektywy inwestora widzę po cenach materiałów, robocizny, że będzie tylko drożej. Na mieszkaniówce też nie ma co liczy na jakieś przeceny 20% bo po prostu ilość kasy wpompowana musi gdzieś się znaleźć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ayo napisał:

z tego co ja wiem od znajomych pracujacych w deweloperce to teraz buduje sie malo

to jest naturalnym wynikiem zeszłorocznych lockdownów, między połową marca a połowa maja praktycznie wszyscy stanęli z nowymi projektami. Trzeba było sie zorientować co jest grane, jakoś się przygotować na przyszłość etc. Ja przez 3 miesiące też miałem przez to zastój tym bardziej, że akurat pooddawałem mase projektów w marcu, początku kwietnia i cały 2-gi kwartał musiałem się z pracowikami dogadać na czasową redukcję czasu pracy i wynagrodzeń. Udało sie uniknąć zwolnień ale było słabo i tak to wyglądało u wszystkich, których znam w projektach. Potem były wakacje ale mimo to zaczęło sie dziać a od września nie wychodzę z biura - no chyba żeby w domu wieczorem jeszcze coś dopchnąć.

Do tego doszły ogromne utrudnienia w kontaktach z urzędami, dostawcami mediów, rzeczoznawcami więc nawet toczące się projekty trwały średno 2,5 raza dłużej.

Te kilka miesięcy teraz odczuwamy na rynku bo często-gęsto nie ma gotowych projektów albo i nawet pozwoleń żeby robić. Ale duzi działają, projekty się robią, kolejne są w przygotowaniu o czym piszesz dalej

1 godzinę temu, Ayo napisał:

wszyscy skupili sie na robieniem gruntu na przyszlosc, pozwolenia, projekty, wyszukiwanie dzialek itd.

i dlatego za parę miesięcy znów się będzie dużo budowało. Natomiast nie powiem, żeby budowało się teraz mało bo ktoś zrezygnował, opóźnił inwestycję etc. Wszystkie projekty czy to mieszkaniowe czy przemysłowe, które robiliśmy w 2019-2020 roku się budują. Niektórzy mniejsi inwestorzy wręcz wietrzyli szanse na tańsze budiwanie ale to był moment w kwietniu-maju żeby to poczuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio jedna rzecz mnie zdziwiła: kupiłem na wiosnę 2 mieszkania na wynajem, deweloper ja właśnie oddał, więc zacząłem szukac ekipy. Ponieważ mieszkania są w Rzeszowie a ja mieszkam 85 km od niego, zgłosiłem to na oferteo, i szczerze to nie liczyłem na zbyt wielki odzew. I tu się zdziwiłem bo mimo tego że Rzeszów naprawdę mocno się rozbudowuje, to zgłosiły się tłumy. W końcu 2 zaptałem o co chodzi, czemu tylu chętnych i chcą zaczynać od zaraz, to powiedzieli to samo, brakuje w tym momencie lokali na ukończeniu Albo się przedłuża, albo opóźnia rozpoczęcie, i nie mają co robić. Ja kupowałem w kwietniu/maju, wydawało mi sie że przepłaciłem, ale teraz jest jeszccze drożej, i to sporo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, markos007 napisał:

w okresie około covidowej paniki wszystkie scenariusze były możliwe, teraz z perspektywy inwestora widzę po cenach materiałów, robocizny, że będzie tylko drożej. Na mieszkaniówce też nie ma co liczy na jakieś przeceny 20% bo po prostu ilość kasy wpompowana musi gdzieś się znaleźć

 

Niby tak, a z drugiej strony stawki najmu już lecą w dół i polecą dalej, bo na rynek wchodzi masa nowych mieszkań. Za chwilę rentowność z najmu zbliży się do tej z lokat ;) Koszty rosną ale deweloperzy mają potężne zyski, więc te wzrosty to jednak bardziej kwestia bańki niż uzasadnionych wzrostów. Może być tak, że jeszcze rok-dwa siłą rozpędu to poleci a potem ludzie zaczną w końcu liczyć i się bonanza skończy. A może ta pompa jednak podtrzyma to dłużej, kto wie...     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

A tymczasem oficjalna inflacja 1,2% miesiąc do miesiąca.

Jeśli taka będzie do końca roku (a sądzę że moze być wyższa) to czeka nas wesołe 14% na koniec roku. 

 

W sumie i tak niska w porównaniu do początku lat 90-tych, czy Wenezueli czy Republiki Weimarskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś się zastanawiał w co inwestować jeśli wprowadzą prawdopodobnie kolejne rozporządzenie zakazujące noszenia szmat na twarzy ;)

https://www.google.com/amp/s/biznes.interia.pl/gieldy/aktualnosci/newsamp-chemiczny-ciech-uruchomil-produkcje-maseczek-ffp2,nId,4893195

Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2019 roku przychody 3.5 mld zł. Planują produkować 10 mln masek / rok. Cena FFP2 w hurcie 2-3 zł / szt.?

 

Przychód roczny 20-30 mln zł tj. < 1%? I ciekawe jaka jest rentowność (pewno niezła, nawet włączając koszty inwestycji)? Raczej "kokosów" jednak na tym nie zarobią ;) Ale obserwować można. 

 

 

Edytowane przez subleo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Stawki najmu, przynajmniej w Wawie, ostro w dół.

Kolega wrzucił na wynajem 2 pokoje 48 metrów  przy samym metrze w cenie niewiele wyższej niż w 2019 roku w tym miejscu były na wynajem mikro kawalerki. Przez ponad tydzień zero telefonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maciek323 napisał:

Stawki najmu, przynajmniej w Wawie, ostro w dół.

Kolega wrzucił na wynajem 2 pokoje 48 metrów  przy samym metrze w cenie niewiele wyższej niż w 2019 roku w tym miejscu były na wynajem mikro kawalerki. Przez ponad tydzień zero telefonów.

 

firmy stały się "mocno" otwarte na pracę zdalną więc zapotrzebowanie na wynajem spadł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kubanow napisał:

 

firmy stały się "mocno" otwarte na pracę zdalną więc zapotrzebowanie na wynajem spadł

To wiadomo, do tego brak studentów.

Ciekawe czy wysokie czynsze najmu wrócą po skończeniu pandemi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, markos007 napisał:

25 marca wyrok SN w sprawie franków, czyżby ostatnie mocne wzrosty banków właśnie pod tą decyzję?

Spodziewałbym się raczej odwrotnej tendencji, ale może będzie zaskoczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, maciek323 napisał:

To wiadomo, do tego brak studentów.

Ciekawe czy wysokie czynsze najmu wrócą po skończeniu pandemi...

 

Moim zdaniem nie wrócą, podaż mieszkań na wynajem jest coraz większa a lokatorów nawet po zakończeniu pandemii specjalnie nie przybędzie  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są sygnały, że duża część uczelni pozostanie przy zdalnym nauczaniu (głównie prywatnej) nawet po pandemii także pozostaną studenci zaoczni, którzy chcą równolegle zarabiać więc mają taką możliwość tylko w większych aglomeracjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, GREGG napisał:

 

Moim zdaniem nie wrócą, podaż mieszkań na wynajem jest coraz większa a lokatorów nawet po zakończeniu pandemii specjalnie nie przybędzie  

W zwiazku z tym myslisz ze szykuja się spadki na rynku nieruchomości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maciek323 napisał:

W zwiazku z tym myslisz ze szykuja się spadki na rynku nieruchomości?

 

Już teraz pokazują się pierwsze "okazje", czyli dobre mieszkania z rynku wtórnego przecenione o kilkanaście procent wobec typowych cen ogłoszeniowych, jak ktoś chce sprzedać a nie sprzedawać. Ale schładzanie rynku na większą skalę zacznie się pewnie w perspektywie dwóch, może trzech lat, bo na razie ludzie dalej dużo kupują inwestycyjne, żeby gdzieś upchnąć kapitał. W międzyczasie czynsze zjeżdżają w dół, a podaż ciągle rośnie więc rentowność będzie coraz gorsza. Zaczynają też wchodzić w końcu w Polskę duzi gracze instytucjonalni, co dodatkowo podkręci podaż w perspektywie kolejnych lat. Więc nie ma siły, musi być korekta, co by zresztą pasowało do typowych cykli - była mocna hossa przez ostatnie 5 lat, nieruchomości siłą rozpędu jeszcze pociągną ale to już końcówka cyklu. Takie moje przemyślenia na tle lokalnego rynku w Katowicach, bo wiadomo że nieruchomości to też różne lokalizacje i segmenty i nie ma jednej reguły 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, GREGG napisał:

Takie moje przemyślenia na tle lokalnego rynku w Katowicach, bo wiadomo że nieruchomości to też różne lokalizacje i segmenty i nie ma jednej reguły 

 

Biednemu zawsze wiatr w oczy - jak musiałem kupić dla siebie, to był szczyt cen (choć i tak 50 metrów za 190k w ładnej okolicy złej dzielnicy Kato to nie aż taka tragedia). Jak teraz musimy wynająć mieszkanie "po babci" w Sosnowcu to lipa na rynku wynajmu. Life.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, BelegUS napisał:

Biednemu zawsze wiatr w oczy - jak musiałem kupić dla siebie, to był szczyt cen (choć i tak 50 metrów za 190k w ładnej okolicy złej dzielnicy Kato to nie aż taka tragedia). Jak teraz musimy wynająć mieszkanie "po babci" w Sosnowcu to lipa na rynku wynajmu. Life.

 

W nieruchomościach są górki i dołki ale ludzie jakoś zawsze to wypierają z pamięci ;)

Jak czytam i widzę, ile ciągle kupują mieszkań na wynajem za obecne stawki to się zastanawiam, o co w tym chodzi... 

Przy czym zakup dla siebie na górce to nie jest taka strata jak przy inwestycji, nie ma co żałować, byle się dobrze mieszkało :) 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...