Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... - i kładzie na stół.

- Oszalał pan?! Z tym to do urologa!

- Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki...

- To nie do mnie - do wenerologa paszoł won!

- Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół - kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić...

- Do psychiatry, a nie do laryngologa!

- Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że bardzo często nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa".

 

Natasza i porucznik leżą w łóżku. Świeczka płonie, romantycznie się zrobiło.

- A pamięta pan poruczniku swoją pierwszą nauczycielkę? - pyta Rostowa.

- Hmmmm... Nauczycielkę? Pierwsza była pielęgniarka - odpowiada Rżewski

 

Tańczy porucznik Rżewski z Nataszą Rostową. Robiąc kółko, schowali się za

kolumnę. Wypłynęli na salę - Natasza płonie rumieńcem. Kolejne kółko -

znów się schowali za kolumnę. Po ukazaniu się ponownym - Natasza włos

zwichrzony, lico goreje.. Za trzecim razem Nataszka omdlewa na ramionach

Rżewskiego.

- Panie poruczniku - pyta kornet Jajcew. - Co się tam działo za tą

kolumną?

- Za pierwszym razem - pocałowałem ją mocno - opowiada Rżewski.

- Za drugim - złapałem za piersi.

- A za trzecim, gdy Nataszka o mało nie zemdlała?

- Hmmm... Jakby to opisać...? A dawałeś kiedyś kobyle kostkę cukru z ręki?

 

Tańczy porucznik Rżewski z Nataszą Rostową. Robiąc kółko, schowali się za

kolumnę. Wypłynęli na salę - Natasza płonie rumieńcem. Kolejne kółko -

znów się schowali za kolumnę. Po ukazaniu się ponownym - Natasza włos

zwichrzony, lico goreje.. Za trzecim razem Nataszka omdlewa na ramionach

Rżewskiego.

- Panie poruczniku - pyta kornet Jajcew. - Co się tam działo za tą

kolumną?

- Za pierwszym razem - pocałowałem ją mocno - opowiada Rżewski.

- Za drugim - złapałem za piersi.

- A za trzecim, gdy Nataszka o mało nie zemdlała?

- Hmmm... Jakby to opisać...? A dawałeś kiedyś kobyle kostkę cukru z ręki?

 

Tańczy porucznik Rżewski z Nataszą Rostową. Robiąc kółko, schowali się za

kolumnę. Wypłynęli na salę - Natasza płonie rumieńcem. Kolejne kółko -

znów się schowali za kolumnę. Po ukazaniu się ponownym - Natasza włos

zwichrzony, lico goreje.. Za trzecim razem Nataszka omdlewa na ramionach

Rżewskiego.

- Panie poruczniku - pyta kornet Jajcew. - Co się tam działo za tą

kolumną?

- Za pierwszym razem - pocałowałem ją mocno - opowiada Rżewski.

- Za drugim - złapałem za piersi.

- A za trzecim, gdy Nataszka o mało nie zemdlała?

- Hmmm... Jakby to opisać...? A dawałeś kiedyś kobyle kostkę cukru z ręki?

 

Tańczy porucznik Rżewski z Nataszą Rostową. Robiąc kółko, schowali się za

kolumnę. Wypłynęli na salę - Natasza płonie rumieńcem. Kolejne kółko -

znów się schowali za kolumnę. Po ukazaniu się ponownym - Natasza włos

zwichrzony, lico goreje.. Za trzecim razem Nataszka omdlewa na ramionach

Rżewskiego.

- Panie poruczniku - pyta kornet Jajcew. - Co się tam działo za tą

kolumną?

- Za pierwszym razem - pocałowałem ją mocno - opowiada Rżewski.

- Za drugim - złapałem za piersi.

- A za trzecim, gdy Nataszka o mało nie zemdlała?

- Hmmm... Jakby to opisać...? A dawałeś kiedyś kobyle kostkę cukru z ręki?

 

Natasza Rostowa chwali się Rżewskiemu:

- A wie pan poruczniku, że kapitan Kazov oświadczył mi, że spełniam jego wszystkie wymagania.

- Nie dziwię się... Kazov zawsze był największym perwersem w naszym pułku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tańczy porucznik Rżewski z Nataszą Rostową. Robiąc kółko, schowali się za

kolumnę. Wypłynęli na salę - Natasza płonie rumieńcem. Kolejne kółko -

znów się schowali za kolumnę. Po ukazaniu się ponownym - Natasza włos

zwichrzony, lico goreje.. Za trzecim razem Nataszka omdlewa na ramionach

Rżewskiego.

- Panie poruczniku - pyta kornet Jajcew. - Co się tam działo za tą

kolumną?

- Za pierwszym razem - pocałowałem ją mocno - opowiada Rżewski.

- Za drugim - złapałem za piersi.

- A za trzecim, gdy Nataszka o mało nie zemdlała?

- Hmmm... Jakby to opisać...? A dawałeś kiedyś kobyle kostkę cukru z ręki?

 

Tańczy porucznik Rżewski z Nataszą Rostową. Robiąc kółko, schowali się za

kolumnę. Wypłynęli na salę - Natasza płonie rumieńcem. Kolejne kółko -

znów się schowali za kolumnę. Po ukazaniu się ponownym - Natasza włos

zwichrzony, lico goreje.. Za trzecim razem Nataszka omdlewa na ramionach

Rżewskiego.

- Panie poruczniku - pyta kornet Jajcew. - Co się tam działo za tą

kolumną?

- Za pierwszym razem - pocałowałem ją mocno - opowiada Rżewski.

- Za drugim - złapałem za piersi.

- A za trzecim, gdy Nataszka o mało nie zemdlała?

- Hmmm... Jakby to opisać...? A dawałeś kiedyś kobyle kostkę cukru z ręki?

 

Tańczy porucznik Rżewski z Nataszą Rostową. Robiąc kółko, schowali się za

kolumnę. Wypłynęli na salę - Natasza płonie rumieńcem. Kolejne kółko -

znów się schowali za kolumnę. Po ukazaniu się ponownym - Natasza włos

zwichrzony, lico goreje.. Za trzecim razem Nataszka omdlewa na ramionach

Rżewskiego.

- Panie poruczniku - pyta kornet Jajcew. - Co się tam działo za tą

kolumną?

- Za pierwszym razem - pocałowałem ją mocno - opowiada Rżewski.

- Za drugim - złapałem za piersi.

- A za trzecim, gdy Nataszka o mało nie zemdlała?

- Hmmm... Jakby to opisać...? A dawałeś kiedyś kobyle kostkę cukru z ręki?

 

Tańczy porucznik Rżewski z Nataszą Rostową. Robiąc kółko, schowali się za

kolumnę. Wypłynęli na salę - Natasza płonie rumieńcem. Kolejne kółko -

znów się schowali za kolumnę. Po ukazaniu się ponownym - Natasza włos

zwichrzony, lico goreje.. Za trzecim razem Nataszka omdlewa na ramionach

Rżewskiego.

- Panie poruczniku - pyta kornet Jajcew. - Co się tam działo za tą

kolumną?

- Za pierwszym razem - pocałowałem ją mocno - opowiada Rżewski.

- Za drugim - złapałem za piersi.

- A za trzecim, gdy Nataszka o mało nie zemdlała?

- Hmmm... Jakby to opisać...? A dawałeś kiedyś kobyle kostkę cukru z ręki?

 

Śp. Prezydent, podczas jednej z podróży zagranicznych zapytał stewardessy gdzie się aktualnie znajdują. Stewardessa zapytała pilotów i mówi prezydentowi:

- Jesteśmy nad Baden-Baden.

- Ale ja dobrze słyszę, nie musi pani powtarzać...

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...