szycha Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 Grygo poszło :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 Panowie, ten dowcip jest stary i nie wywołuje raczej salw śmiechu :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szycha Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 Panowie, ten dowcip jest stary i nie wywołuje raczej salw śmiechu :wink: ale jego tajemniczość powoduje wzrost ciekawości u użytkowników forum :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 Panowie, ten dowcip jest stary i nie wywołuje raczej salw śmiechu :wink: ale jego tajemniczość powoduje wzrost ciekawości u użytkowników forum :wink: Pewnie, że tak. Wycięcie czegoś przez moda to +1000 do atrakcyjności tego czegoś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 http://demotywatory.pl/1140979/Czasy-sie-zmieniaja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotruś Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 Pewien zbieracz instrumentów ludowych z Poznania odwiedził sklep muzyczny w Lublinie. Przechadza się po sklepie wśród instrumentów i pyta sprzedawcę - czy macie może garbowaną kozią skórę na tradycyjne polskie dudy? Sprzedawca :shock: odpowiada: nie, niestety, nie mamy ... - Hhhmmm ale pipidówa, nic tu nie ma. Łazi z założonymi rękami dumny kolekcjoner instrumentów z Poznania i panoszy się po Lubelskim sklepie.... - A może macie skorupę żółwia odpowiednią na kongijskie conga niskotonowe? Sprzedawca, już mocno spocony odpowiada: - bardzo mi przykro, ale tego asortymentu również nie mamy na stanie... - No jasne! co za dziura! Skąd mi przyszło do głowy, że w tej pipidówie cokolwiek zdołam kupić! Hańba nic tu nie macie! Sprzedawca wyciera pot z czoła, obgryza ze zdenerwowania paznokcie... No to może, do cholery, chociaż znajdzie się trochę włosia z końskiego ogona na smyczek do skrzypiec? Sprzedawca: nie, niestety, włosia też nie posiadam, ale mogę Panu zaoferować świeżutkie krowie pizdy do niemieckich harmonijek ustnych... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzon Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 Pewien zbieracz instrumentów ludowych z Poznania odwiedził sklep muzyczny w Lublinie. Przechadza się po sklepie wśród instrumentów i pyta sprzedawcę - czy macie może garbowaną kozią skórę na tradycyjne polskie dudy? Sprzedawca :shock: odpowiada: nie, niestety, nie mamy ... - Hhhmmm ale pipidówa, nic tu nie ma. Łazi z założonymi rękami dumny kolekcjoner instrumentów z Poznania i panoszy się po Lubelskim sklepie.... - A może macie skorupę żółwia odpowiednią na kongijskie conga niskotonowe? Sprzedawca, już mocno spocony odpowiada: - bardzo mi przykro, ale tego asortymentu również nie mamy na stanie... - No jasne! co za dziura! Skąd mi przyszło do głowy, że w tej pipidówie cokolwiek zdołam kupić! Hańba nic tu nie macie! Sprzedawca wyciera pot z czoła, obgryza ze zdenerwowania paznokcie... No to może, do cholery, chociaż znajdzie się trochę włosia z końskiego ogona na smyczek do skrzypiec? Sprzedawca: nie, niestety, włosia też nie posiadam, ale mogę Panu zaoferować świeżutkie krowie pizdy do niemieckich harmonijek ustnych... :roll: Dowcip ma chyba ze sto lat ale jest debeściak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
furmi Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 Mąż wraca nad ranem do domu. W drzwiach wita go żona: - Oj ty mój biedaku... Znowu całonocne zebranie? - No... - Daj płaszcz... Masz szminkę na policzku... zaraz wytrzemy... pewnie znowu ta stara ksiegowa wycałowała cię w pracy. - No... - Masz też szminkę na kołnierzyku... pewnie ktoś cię brudził w autobusie... nie przejmuj się. - No... - Ściągaj te łachy i kładź się spać. Musisz odpocząć, biedaku... - No... - Jesteś podrapany na plecach... Znowu wpadłeś na ten krzak przed domem. - No.... - Stefan! Ty masz na sobie damskie majtki! - No..... kombinuj kobieto kombinuj... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darcyn Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 heh. mistrz drugiego planu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jpol Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Podeślijcie i do mnie to PW :-) Dobre czy nie, trzeba wiedzieć o co chodzi . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szycha Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 jpol PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wąż Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 heh. mistrz drugiego planu sucharek, że aż zęby można połamać :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darcyn Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 łoj tam... co tam rozsyłacie na pw? dajcie też Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szycha Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 darcyn PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darcyn Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 brrr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szycha Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 zimno ci :?: :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Jeden durny, stary dowcip a starczy na tydzień zdążyłam przed chojnym :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szycha Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 ach ten marketing wystarczy owiać coś nutką tajemniczości a wtedy nawet największy szajs się sprzeda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hienu Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 szycha, daj mi tez na pw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adaś Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 ja też chcę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szycha Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 poszło do was Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adaś Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marNY Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 ach ten marketing wystarczy owiać coś nutką tajemniczości a wtedy nawet największy szajs się sprzeda Hehe a ile sie privów nawysyłałeś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szycha Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Hehe a ile sie privów nawysyłałeś no ba , może jakąś firmę przesyłkową otworzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grygo Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 zart jak zart, smieszny lub nie, ale prawdziwy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się