Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Przychodzi do knajpy facet i mówi do kelnera:

 

- Setka i zakąska.

 

Kelner przynosi, gość wypija, przekąsza i mówi do kelnera:

 

- Chciałbym zapłacić.

 

Kelner na to:

 

- Nic pan nie płaci, na koszt firmy.

 

Na następny dzień przyszedł i zamówił dwie setki i zakąskę. Chciał

zapłacić ale kelner znów odpowiedział, że to na koszt firmy. Gość więc

wybrał się w niedziele z całą rodziną do tej restauracji. Zjedli

wykwintny obiad, po obiedzie dzieci zjadły deser, małżonka wypiła wino

a

on zamówił pół litra. Kiedy przyszło do płacenia, kelner odmówił

przyjęcia zapłaty twierdząc że to na koszt firmy. Gość nie wytrzymał i

pyta się kelnera:

 

- Panie starszy piję i jem tutaj już trzeci dzień i jeszcze za nic nie

zapłaciłem, może pan mi to wyjaśnić?

 

- To jest bardzo proste. Odpowiada kelner. Widzi pan, pod tamtą palmą

tego pana i tą panią?

 

- Tak widzę.

 

- No widzi pan, to jest moja żona, a ten pan to mój szef, on pieprzy

moją żonę a ja jego interes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi facet do lekarza:

- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.

Doktor ujął członka w dłoń i naprężył.

- Przecież staje!

- No tak, ale nie mam wytrysku.

Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.

- No i czego Pan jeszcze chce?

- Buzi

 

 

 

Facet postanowił kupić jakieś drapieżne zwierzę, żeby zagryzło mu

teściową, ale w sklepie były tylko pelikany.

Sprzedawca powiedział, że są wyjątkowo groźne, wiec Fąfara kupił dwa. W

domu postanowił je wypróbować. Postawił klatkę na podłodze, otworzył drzwiczki i wydał komendę:

- Na stół, pelikany!

Pelikany momentalnie wyfrunęły z klatki i z nieprawdopodobnym impetem

rozwaliły stolik w drzazgi. Facet jest wniebowzięty i wypróbowuje ptaki po raz drugi:

- Na krzesło, pelikany!

Ptaki rzucają się na krzesło i po chwili zostają z niego tylko wióry.

W tej chwili wchodzi teściowa i mówi:

- Na ch.. pelikany?

 

 

Jadą w pociągu psycholog i nowy ruski. Nudno się zrobiło ruskiemu, więc zagaduje psychologa:

- Słuchaj, zabawimy się. Będziesz zgadywać moje myśli. Za każdą odgadniętą dam ci sto dolców.

Psycholog trochę wystraszony:

- No, wiesz, nie jestem wróżką i nie umiem czytać w ludzkich myślach

- E tam..

- Ok, wiec wracasz zapewne z długiego wypoczynku.. do domu jedziesz?

- Zgadza się, masz tu sto dolców

- Miałeś tam pewnie jakąś dupę.. do żony w sumie to byś nie chciał wracać?

- Zuch! Masz tu jeszcze sto!

- I pewnie byś ją zatłukł zaraz po przyjeździe?

- No, stary, wymiatasz! Masz tu 1000 dolców!!!

- A co tak dużo?

- A bo to już nie jest myśl, to jest kurna IDEA!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:

- Ile lat miał mąż?

- 98.

- A pani ile ma?

- 97.

- To opłaca się pani wracać do domu?

 

 

Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky? ...

Ano... są dwie możliwości:

albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz, albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu ...

 

 

Jasiu z kanistrem przybiega na stację benzynową:

- Dziesięć litrów benzyny, szybko!

- Co jest? Pali się?

- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...