Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy odnotowany przypadek spamu:

XV wiek. Książe czeka na wiadomość od swojej księżniczki. Już trzeci dzień. Wieczorem na parapecie siada gołąb. Do nóżki ma przywiązaną wiadomość. Książe z wypiekami na twarzy rozwija list i czyta : "Kuję miecze... niedrogo..."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wątek zniża loty.

Nie wiem co jest fascynującego, czy nawet zabawnego w buractwie, prostactwie, wulgaryzmach i kiczu... :roll: :evil:

 

Wyluzuj, to nie kościół :mrgreen:

Jestem wyluzowany :) . Gdybym miał jakąś szczególną napinkę w tym kierunku już dawno zrobił bym zadymę. Reaguję dlatego, że wątek coraz bardziej dryfuje w nie ciekawym kierunku. Moderatornia na urlopach, czy co? :wink:

Dlaczego ZAWSZE przy potępianiu prostactwa i wulgaryzmów jedyną opcją jest jakaś skrajność w drugą stronę? :shock:

Pomiędzy kościołem a publicznym buractwem jest naprawdę duuuuużo miejsca. Właśnie tam chciałbym widzieć ten wątek. :)

Pewnie jestem w mniejszości, ale próbuję... :wink:

 

To samo jest na CB. Jak zwrócę uwagę jakiemuś prostakowi na jego język, to prawie zawsze usłyszę odpowiedź : "Jak ci się nie podoba, to wyłącz radio"

To co? Mam też nie wychodzić z domu, bo jakaś dzicz chce przejąć na własność ulice? Mam nie chodzić z dziećmi na zakupy, bo obsługa i klienci sklepu chcą sobie pobluzgać? Bezguście i prostactwo chce przejmować coraz to nowe obszary. Czy mamy je w tym wspomagać?

Np. stadiony już przejęli i dyktują tam swoje warunki. :|

Dlaczego mamy też stracić kulturalne poczucie humoru?

W necie nie brak portali oferujących humor na odpowiadającym niektórym poziomie. Tutaj, z tego, co czytałem w regulaminie, miało być inaczej.

 

Ciężko tak w pojedynkę zmienić cały świat :idea:

Generalnie jestem za i popieram Twoją ideologię 8)

Wrócę jeszcze do linka utworu Radio Chlew którego zarzuciłem i zapytowuję co w tym złego ,że czasem lubiny posłuchać właśnie kiczu? Czasem lubimy sobie zakląć itp. Mam nadzieję że nikt na Forum , kto tego posłuchał aż tak bardzo się nie zgorszył :lol: Poobnie jest z disco polo, niby kicz a na co drugim weselu ludzie przy tym się bawią. Z umiarem wszystko dla ludzi 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet mówi do żony:

- Kochanie, przynieś mi piwo.

Na to żona:

- Może jakieś magiczne słowo?

Facet:

- Hokus pokus czary mary, zapi...erniczaj po browary! He, he, he!!

A na to żona:

- Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki masz dziś ręce!!

Na to Facet:

Skoro jesteś tak pyskata, dziś ominie Cię wypłata

Żona:

Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poobnie jest z disco polo, niby kicz a na co drugim weselu ludzie przy tym się bawią.

A mają jakiś wybór :roll: :D

To młodzi decydują. Moja córka przejrzała z didżejem jego repertuar i wyraziła zgodę tylko na to, co się jej podobało. I guzik ją obchodziło, że dla niektórych gości poziom był nie ten, do którego przywykli. :mrgreen:

Można więc wpływać na ludzi, tylko trzeba mieć charakter, a nie z prądem, bo wszyscy... 8) :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poobnie jest z disco polo, niby kicz a na co drugim weselu ludzie przy tym się bawią.

A mają jakiś wybór :roll: :D

To młodzi decydują. Moja córka przejrzała z didżejem jego repertuar i wyraziła zgodę tylko na to, co się jej podobało. I guzik ją obchodziło, że dla niektórych gości poziom był nie ten, do którego przywykli. :mrgreen:

Można więc wpływać na ludzi, tylko trzeba mieć charakter, a nie z prądem, bo wszyscy... 8) :P

 

w ciągu ostatniego 1,5 roku byłem na 10 weselach. Na 2 z nich nie było disco-polo, albo było w bardzo małych ilościach. No i nie dało się bawić, człowiek póki młody chciałby pokycać, a tam takie przygrywki do kotleta :mrgreen:

Wg mnie na weselu muzyka ma byc do zabawy a nie do słuchania jaki przekaz jest w treści piosenki :P

a do tego jak wesele jest w remizie gdzie podłoga jest drewniana to aż do stołu nie chce się siadać.

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poobnie jest z disco polo, niby kicz a na co drugim weselu ludzie przy tym się bawią.

A mają jakiś wybór :roll: :D

To młodzi decydują. Moja córka przejrzała z didżejem jego repertuar i wyraziła zgodę tylko na to, co się jej podobało. I guzik ją obchodziło, że dla niektórych gości poziom był nie ten, do którego przywykli. :mrgreen:

Można więc wpływać na ludzi, tylko trzeba mieć charakter, a nie z prądem, bo wszyscy... 8) :P

 

Pewnie, że tak. Każdy ma prawo decydować czego chce słuchać 8)

Jeśli chodzi o nawracanie świata to przykład z weselem mało trafiony, ponieważ żaden z gości przez grzeczność nie powie prawdy czy muza mu się podobała. Z góry zostali skazani na taki repertuar.

O ile było tam parę starszych osób "z jajem" to disco polo akutat nie zaszkodziłoby wcale.

Wiadomo uroczystośc ważna, więc chciał nie chciał goście zostali i tupali przy muzyce jaką im zapodaliście :mrgreen:

p/s: a jaka muza u Was na weselu wiodła prym :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Valdiiaga, czy poza disco polo nie ma na świecie muzy na poziomie, przy której można się wyszaleć? :shock: Jest setki fajnych, skocznych i łatwo wpadających w ucho, oraz (dla porządku w temacie :wink: ) rozluźniających atmosferę kawałków. I coś takiego wybrała córka. Nawet trębacz jazzowy na żywo porwał ludzi do tańca.

Żałuję że nie poprosiłem go o

. Pytałem potem -znał na pamięć. Jak ktoś przy tym nie umiał by zatańczyć, to jest noga a nie tancerz. :P Toż to ogień 8) Dla nie znających tego - od 3.58.

Córka z zięciem wyszli z założenia, że przede wszystkim to oni mają ten dzień miło wspominać, i robią to dla siebie więc niezbyt przejmowali się opiniami gości. :wink:

 

Ja zdecydowanie nie imprezowy jestem, ale gdzieś przypadkiem zahaczyłem o imprezę (taka zabawa, żeby kto nie myślał :wink: ) z ambitniejszą muzyką z lat 70-tych. Dobór był pod kątem taneczności i wg. mnie bardzo udany. Żadne disco. Da się, ale dużo zależy kogo się zaprasza.

 

Na moim weselu nie było alkoholu i tańca, (taki jestem, a co!), a ludzie (75 sztuk) świetnie się bawili, i wspominają do dzisiaj. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żałuję że nie poprosiłem go o
. Pytałem potem -znał na pamięć. Jak ktoś przy tym nie umiał by zatańczyć, to jest noga a nie tancerz. :P Toż to ogień 8) Dla nie znających tego - od 3.58.

normalnie szaleństwo :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żałuję że nie poprosiłem go o
. Pytałem potem -znał na pamięć. Jak ktoś przy tym nie umiał by zatańczyć, to jest noga a nie tancerz. :P Toż to ogień 8) Dla nie znających tego - od 3.58.

normalnie szaleństwo :lol:

 

no, no... prawie jak "Majteczki w kropeczki" :wink: :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Valdiiaga, czy poza disco polo nie ma na świecie muzy na poziomie, przy której można się wyszaleć? :shock: Jest setki fajnych, skocznych i łatwo wpadających w ucho, oraz (dla porządku w temacie :wink: ) rozluźniających atmosferę kawałków. I coś takiego wybrała córka. Nawet trębacz jazzowy na żywo porwał ludzi do tańca.

Żałuję że nie poprosiłem go o

. Pytałem potem -znał na pamięć. Jak ktoś przy tym nie umiał by zatańczyć, to jest noga a nie tancerz. :P Toż to ogień 8) Dla nie znających tego - od 3.58.

Córka z zięciem wyszli z założenia, że przede wszystkim to oni mają ten dzień miło wspominać, i robią to dla siebie więc niezbyt przejmowali się opiniami gości. :wink:

 

Ja zdecydowanie nie imprezowy jestem, ale gdzieś przypadkiem zahaczyłem o imprezę (taka zabawa, żeby kto nie myślał :wink: ) z ambitniejszą muzyką z lat 70-tych. Dobór był pod kątem taneczności i wg. mnie bardzo udany. Żadne disco. Da się, ale dużo zależy kogo się zaprasza.

 

Na moim weselu nie było alkoholu i tańca, (taki jestem, a co!), a ludzie (75 sztuk) świetnie się bawili, i wspominają do dzisiaj. :D

 

Ok.

Nie wiem co powiedzieć :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Córka z zięciem wyszli z założenia, że przede wszystkim to oni mają ten dzień miło wspominać, i robią to dla siebie więc niezbyt przejmowali się opiniami gości

Jakby goście wyszli to by mieli wspomnienia. :lol:

Ale co się dziwić - takie nowe pokolenie, egoiści.

Na początku "poszły koperty", to teraz mamy ich w pupie.

 

Na moim weselu nie było alkoholu i tańca, (taki jestem, a co!), a ludzie (75 sztuk) świetnie się bawili, i wspominają do dzisiaj

No nie dziwię się :lol: , chyba jedyne takie "wesele" w ich życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moim weselu nie było alkoholu i tańca

Też byłem na jednym takim weselu (względy religijne młodej pary i co najmniej połowy gości). Ale na szczęście zorganizowałem grupę wsparcia i alkohol. No i uratowaliśmy impręzę :twisted:

Najzabawniej jest, gdy banda trzeźwych urządza weselne zabawy i na siłę pokazuje,że się świetnie bawi. Żenujący widok, trzeba się upić, by złapać dystans :wink: :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...