Skocz do zawartości

załączam reduktor i odlatuję


dyzio

Rekomendowane odpowiedzi

Reduktor w który jest wyposażony wolnossący foryś ma podobno również zastosowanie podczas wyprzedzania. Z pomiarów wykonanych przez auto-motor-sport wynikało, że po załączeniu reduktora osiągi stosunkowo słabego 125-konnego bokserka poprawiały się na tyle, że wyniki testów 60-100 i 80-120km/h na IV i V biegu były porównywalne z osiągami teoretycznie silniejszych konkurentów CR-V, czy RAV4 (150 KM z 2 litrów).

 

Brzmi nieźle, więc chciałbym tylko potwierdzić, że ma to rzeczywiście zastosowanie w praktyce i dlatego mam pytanie: Drodzy kierownicy i kierowniczki niezaturbionych Forysiów i innych zredukowanych Subaraków czy rzeczywiście wykorzystujecie reduktor poza jazdą w terenie? Jeśli tak, to napiszcie proszę w jakich sytuacjach i z jakim efektem.

 

Pozdr

Dyzio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiedziawszy nie jeździłem żadnym Subaru z reduktorem i nie wiem jak to do końca jest w tych autach, ale z reguły z reduktorem nie można jeździć szybko. Służy on raczej do jazdy w terenie. To fakt, że czas przyspieszania do setki będzie krótszy, ale podczas wyprzedzania to chyba nie najlepszy pomysł. Spójrz do instrukcji, czy producent nie określa maksymalnej prędkości dla jazdy na reduktorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Reduktor w rasowej terenówce to trochę co innego niż w forysiu czy innym subru (inne przełożenie i sądzę że rozwiązania techniczne też, ale to rostrzygną koledzy lepiej znający się na budowie statków kosmicznych ode mnie :)). W subarakach można go śmiało używać jak międzybiegu i na pewno trochę poprawia przyspieszanie pod warunkiem, że kierowca sobie poradzi z machaniem dwoma dźwigniami :)

 

P.S. Ja jeździłem Legacy 1,8 z reduktorem i muszę powiedzieć że to działa...ruszasz spod świateł na LO , walisz pięć biegów a potem na poz. HI i masz szósty bieg :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spójrz do instrukcji, czy producent nie określa maksymalnej prędkości dla jazdy na reduktorze.

 

producent nie musi określać V-max'a bo wynosi on tyle ile sie wyciągnie na ostatnim biegu(do odcięcia) :wink:

 

z tego co Lukazzz mówił to w ich Imprezce na reduktorku była niezła zabawa :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi Pan w salonie powiedzial odnosnie nowego Legacy 2,0 kombi ze reduktor mozna uzywac do 140 km/h ale dlaczego do tej predkosci nie powiedzial.Jak pisala Dyrekcja dzieki niemu mozna poprawic przyspieszenie o okolo 1s.

 

bo przy tej predkosci mial obroty maksymalne na ostatnim biegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loucyphre:

P.S. Ja jeździłem Legacy 1,8 z reduktorem i muszę powiedzieć że to działa...ruszasz spod świateł na LO , walisz pięć biegów a potem na poz. HI i masz szósty bieg :)

 

Witam,

Czy to jest poprawny sposób używania reduktora, tzn. czy przełączanie LO/HI w trakcie jazdy (załączony jakikolwiek bieg) nie ma wpływu na żywotność podzespołów? Przyznam się, że ja przełączam na biegu jałowym. O! To będzie b. cenna wskazówka!

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Oczywiście, że następuje zyżycie reduktora; w końcu rzecz, której się nie używa nie podleg zużyciu mechanicznemu. Ale cóz mie z atego, jeżeli w kompletnie "zajechanym" samochodzie reduktor będzie "nówka" ??

ponieważ jest zsynchronizowany, nie ma problem z dołączniem go podczas jazdy. Efekt to większa dynamika i - naturalnie - nieco większe zużycie paliwa + nieco głośniej. Opisane powyzej użytkowanie na drodze do jazdy dynamicznej (1-5 na redukcji, późnie przełączenie na normalne biegi) to zazwyczaj sposób, w jaki używam tego urządzenia. No chyba, że mi nie jest spieszno :wink:

 

Łączę pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdażyło mi się kilkakrotnie użyć reduktora w jeździe po mieście i potwierdzam, że przyspiesza lepiej. Przełożenia są dużo krótsze więc lewarkiem trzeba trochę pomachać. Dodatkowym efektem w moim przypadku jest "pogwizdywanie" skrzyni ale być może jest to związane z ogólnym zużyciem auta :wink:

 

BB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ruszania spod świateł w mieście to OK. A co w przypadku jazdy poza miastem, np.: jadę 80-100km/h na IV lub V biegu i chcę rozpocząć wyprzedzanie. W normalnym przypadku redukuję do IV lub III i gazu. Czy w tym przypadku warto przed rozpoczęciem manewru załączyć reduktor?

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam Wszystkich

 

mam outbacka i ostatnio testuje jazde z reduktorem (głównie po mieście)

 

kilka zastosowań

Przuspieszanie ewidentnie lepsze zwłaszcz na niższych biegach (generalnie skraca się skrzynia i trzeba dużo mieszać lewarkiem) zaletą jest bardzo szybkie dojście na każdym biegu do obrotów dajacych maksymakny moment co w wolnossacych subarakach jest kluczowe aby uzyskać jakąkolwiek dynamikę

mój outback dostaje kopa dopiero od 4000 obrotów, więc jest do dość ważne.

A propos pogwizdywania to nie jest to chyba zwiazane z zuzyciem podzespołow tylko ze specyfika działania reduktora (mój jest nowy i zdecydowanie pogwizduje)

Wadą jest jak już pisała dyrekcja wyższe spalanie, ponieważ wciąż jeździsz na wyższych obrotach (życie jest trudna sztuka wyboru :) )

 

Inne zastosowanie mało dynamiczne, ale zdecydowanie pomaga w korkach dużo płynniej sie rusza i na dwójce można sie "pobujać"

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość forester2000
Drodzy kierownicy i kierowniczki niezaturbionych Forysiów i innych zredukowanych Subaraków czy rzeczywiście wykorzystujecie reduktor poza jazdą w terenie? Jeśli tak, to napiszcie proszę w jakich sytuacjach i z jakim efektem.

Moim zdaniem jak się jedzie 90 km/h i chce się dynamicznie wyprzedzić to łatwiej zredukować na III (II?) niż włączać LO, chociaż LO można bez problemu włączać do 140km/h (chyba to wyczytałem w instrukcji).

 

LO bardzo mi się przydało przy jeździe w terenie górskim -- zwłaszcza przy zjeżdżaniu ze sporej i nierównej górki w dół -- można hamować silnikiem, nic nie wyje, hamulce się nie palą, jedzie się mięciutko. O jeździe pod górkę nie wspominam, bo to oczywiste.

 

---

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jak się jedzie 90 km/h i chce się dynamicznie wyprzedzić to łatwiej zredukować na III (II?)...

---

Piotr

 

:shock:

no jak ja bym zapodał przy 90/h II-gi bieg...

to...

nie wiem co by się stało ale raczej bym już nie przyspieszył :)

 

generalnie zgadzam sie z przdmówcą - łatwiej (i naturalniej jakoś) jest zredukować bieg kiedy się nie ma włączonego reduktora (chyba, że ktoś już ma takie wyczucie, że np. wie -> 90/h żeby przyspieszyc jak trzeba = 3 z redukcją)

BB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, dalem sie sprowokowac.

Poza jazda w terenie, lub np glebokim sniegu na dojezdzie do posesji, reduktor wydaje sie doskonaly rozwiazaniem do jazdy w korkach. A ze korkow jest tu duzo i czesto, to przydaje sue.

Samochod rusza wtedy bez dodawania gazu.

A jak drodzy uzytkownicy Foresterow wiedza, bardzo wolna jazda Foresterem jest trudna. Samochod lubi dostac kangura, a ruszanie do bardzo wolnej predkosci maltretuje juz i tak wrazliwe sprzegielko (wiem bo jedno wymienilem).

Apropos tego ruszania, ruszajcie w miare mozliwosci z jak najmniejszymi obrotami, zeby slizgania bylo jak najmniej.

Oczywiscie dotyczy tylko samochodow po gwarancji. Na gwarancji nie miejcie litosci.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Dokładnie o to chodzi !

Po pewnym czasie uzyskuje się wyczucie, czy w danych zakresach prędkości lepsza jest redukcja, czy dołączenie reduktora.

I tak jadąc na IV-tym biegu z prędkością 90 km/godz w Foresterze lepszą dynamikę uzyskuje się dołączając reduktor, zamiast III-go biegu (na drugi w wolnossącym jest już istotnie za późno). Jest to uzasadnione, albowiem "skrócenie" przełożeń wygląda następująco:

IV na III : z 1,09 na 1,45 = 1,33

Pozostawiamy na IV i dołączamy reduktor: 1,45

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D:D

 

Właśnie wróciłem z przejażdżki do Bydgoszczy (tak około 700km). Skorzystałem z Waszych "reduktorowych" doświadczeń i w trasie i po mieście - No!! Fajnie!

Np:

Ze świateł:LO,1,2,3,4,5 i na HI. Ciągnie cały czas :lol:

albo:

czwóreczka, czwóreczka za tirkiem.... i na LO, i "pedal to the metal", i na wysokości kabinki na HI... Ciągnie cały czas :lol:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę już po fakcie, ale takie info dla tych, którzy się boją o zbyt duże zużycie podzespołów mechanicznych:

reduktory stosowane przez subaru wysokich przełożeń nie mają, więc nie ma problemu z przeciążaniem układu jezdnego. Jeśli kogoś nie przekonuje taki reduktor jako sposób na przyśpieszanie to kolejne małe info: 18 biegowa skrzynia w ciągniku siodłowym, to nic innego jak 6 biegowa skrzynia z reduktorem i multiplikatorem (odwrotność reduktora). Urządzenia te są wykorzystywane podczas jazdy cały czas, dzięki czemu podczas zmiany biegów prędkość obrotowa zmienia się np: o 150 - 200 obr/min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Wątek stary jak świat, ale chyba najodpowiedniejszy, by go odkurzyć i tu zadać takie pytanie.

 

Czy reduktorem operuje się na sprzęgle? Założyłbym, że tak, ale może się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...