Afroglonik Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Muszę się z Wami podzielić informacją, że 20 października stuknie mi rocznica pierwszej legalnej jazdy z prawkiem Większość z Was ma już papierek pewnie od dobrych paru lat, ja dopiero od 2 miesięcy, ale jazda samochodem mnie tak wciągnęla, że nie mogę bez tego żyć. Pamiętam jak rejestrowalam się na tym forum, nie mialam wtedy jeszcze zielonego pojęcia jak wygląda jazda autem. Oczywiście cwaniakowalam, ze znajomymi ugadywalam się na jakie sjs-y sobie skoczymy i gdzie będziemy urządzać spoty. Teraz powiem, że myśl o samochodach nabrala dla mnie zupelnie nowego wymiaru... Jako kierowca świeżo upieczony (ku radości Panów wciskających się na wysokości AWFu w Kraku przede mnie, ku ich późniejszemu zdziwnieniu dlaczego jestem dobrych parę autek przed nimi a nie za nimi) stwierdzam, że po Krakowie jeździ się ciężko, ale praktyka czyni mistrza Musialam się tą cudowną informacją z kimś podzielić, więc jeśli ktoś uważa to za kolejnego śmiecia, to sorry, ale dla mnie to ważne A jakie byly Wasze pierwsze wrażenia po odbiorze prawka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urabus Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 20 października stuknie mi rocznica pierwszej legalnej jazdy z prawkiem Większość z Was ma już papierek pewnie od dobrych paru lat, ja dopiero od 2 miesięcy Chyba miesięcznica :?: :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afroglonik Opublikowano 18 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Ojej, szczegól ;p Dwumiesięcznica czy jakkolwiek inaczej się to zwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
asia Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 A jakie byly Wasze pierwsze wrażenia po odbiorze prawka? jak dla mnie to na poczatku stres i wsiadalam za kolko tylko wtedy gdy juz MUSIALAM byc kierowca (np. jak narzeczony wypil:p) teraz to juz luzik, dla mnie to frajda, tylko, ze troche noge mam za ciezka :wink: ale po wawie sie nie poruszam, bo jenak mam duze opory jak widze tych co niektorych cwaniaczkow co chyba za plecy prawko zdawali Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Intakwrx Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Pierwsze wrażenia ... cholera dawno to było, czasem się mi wydaje ze w aucie to ja się urodziłem Jedyne co pamiętam z mocniejszych warzeń to szok jaki robi odkrywanie na nowo miasta z pozycji kierowcy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imgw Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Jako kierowca świeżo upieczony (ku radości Panów wciskających się na wysokości AWFu w Kraku przede mnie, ku ich późniejszemu zdziwnieniu dlaczego jestem dobrych parę autek przed nimi a nie za nimi) stwierdzam, że po Krakowie jeździ się ciężko, ale praktyka czyni mistrza Ojej, szczegól ;p Dwumiesięcznica czy jakkolwiek inaczej się to zwie. gratulacje rocznicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Ja tam nigdy się nie bałem, zawsze stanowczo i zdecydowanie podchodziłem do samochodu. Emocje owszem były i wspominam bardzo miło - pierwsza samodzielna podróż do szkoły była spelnieniem marzeń. Teraz zaczynam zabawę z KJS i tego się naprawdę boję - ale kto nie ryzykuje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afroglonik Opublikowano 18 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 ... ten nie żyje O pierwszej samodzielnej podróży narazie marzę. Niestety pod szkolą następuje przesiadka i mama czy tata jadą sobie dalej. Myślę o kupnie czegoś używanego, ale narazie zbieram grosz do grosza, zawsze lepiej jeździć swoim niż pożyczonym... KJS?? Brawo! no cóż... ja zacznę od porządnego SJSa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Moja pierwsza jazda - wsiadłem z instruktorem i pojechałem 30km do najbliższego miasta z miejsca gdzie mieszkałem wtedy na wakacjach. także w 15 minut od momentu jak pierwszy raz zasiadłem jechałem sobie wesoło stówką Potem już tak było. Przez cały kurs instuktor raz mi zahamował, prawko za 1. razem, potem znowu za 1. . A potem już luzik Pierwsza jazda po odbiorze prawka - z Zakopanego do Waw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afroglonik Opublikowano 18 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Ha! Ja też zdalam za pierwszym razem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mile Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 ... ten nie żyje O pierwszej samodzielnej podróży narazie marzę. Niestety pod szkolą następuje przesiadka i mama czy tata jadą sobie dalej. Myślę o kupnie czegoś używanego, ale narazie zbieram grosz do grosza, zawsze lepiej jeździć swoim niż pożyczonym... Heh,sam przez to przechodziłem tydzień temu Prawko mam od 2 tygodni,także wiem co czujesz :razz: Ale rodzice sie przełamali,więc jeżdze juz sam :smile: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afroglonik Opublikowano 18 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 O ty szczęściarzu! Ale to tak jest, faceci dostają auto po 2 tygodniach, a laski po paru miesiącach... Życie jest niesprawiedliwe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mile Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Ale wiesz,cierpliwość bardzo kształtuje charakter :razz: Pomyśl jaka będzie przyjemność jak w końcu pojedziesz sama Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 A jakie byly Wasze pierwsze wrażenia po odbiorze prawka? Od razu zacząłem jeździć o 30km/h szybciej niż podczas kursu, którego nie przeszkadzały mi wolne, przepisowe prędkości. Jak dostałem prawko jak ręką odjął przeszło mi zdenerwowanie/stres, który miałem jeżdżąc L-ką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_P Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Mając w domu Ojca Instruktora (brzmi prawie jak Ojca Dyrektora ) w aucie siedziałem praktycznie od dziecka, za dobre oceny w szkole podstawowej mogłem sobie na wsi pojeździć z ojcem Maluszkiem (były pedały hamulca i sprzęgła więc dla ojca zero stresu). Jak poszedłem na kurs prawka, to instruktor po drugiej godzinie jazdy chciał mnie wysłać na egzamin, nie mówcie nikomu ale wtedy zrobiłem chyba tylko 8 godzin jazd (trzeba było zrobić 20 godzin) i poszedłem na egzaminy. Teorię za pierwszym razem zawaliłem, ale potem zdałem wszystko za pierwszym razem. 2 lata później dorobiłem motor i ciężarówkę (A i C), potem autobus i ciężarówka z przyczepą (D i C+E) - polecam każdemu pojeździć tirem i autobusem po mieście :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIKKI Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 ...a ja zdałem za drugim razem. Pierwszy instruktor chyba nie był nigdy na kartach... nie wiedział, że pod prąd też można jeździć :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 prawko za 1. razem, potem znowu za 1. ) To tak samo jak ja! Dwa razy zdane za pierwszym razem! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FAZA666 Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Ja zacząłem na egzaminie jazdę po mieście od wrzucenia I biegu na IV Po chwili usłyszałem od egzaminatora "niech że pan zredukuje bo się zaraz auto rozpadnie" Ale zdałem za I razem :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spalili Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 taż mi sie udało za pierwszym. moja taktyka to było ciągłe przyznawanie racji egzaminatorowi który chciał mnie wytrącic z równowagi i ulać. ciągłe gadanie: "tak, ma pan rację" poskutkowało. ale ciągle na mnie najeżdzał: JAK TY JEDZIESZ?!,a jechałem oczywiscie prawidlowo egzaminatorzy z Kaalisza to najbogatsi ludzie w miescie,niektórzy muszą zdawać po 12 razy :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afroglonik Opublikowano 18 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Nie ma to jak L-kowe story ;p Ja wspominam swoje jazdy bardzo dobrze. Podbudowalam się po tekście instruktora "No, rozumna babeczka jesteś, coś z Ciebie będzie" ;p A jak mu pod koniec powiedzialam, że chcę sobie zrobić SJSa to już wogóle byl przeszczęśliwy "No to tu za rogiem masz Subaru, jak zrobisz, to przyjdź i się pochwal. Opowiesz mi jak bylo." Z resztą ich nazywanie tramwajów - rozcinacze puszek czy konserw czy producenci konserw?... już nawet nie pamiętam, ale zawsze mnie to rozwalalo... Co do egzaminów- w Kraku jest podobnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 ja zdałam za... 7. razem Odebrałam prawko i następnego dnia pojechałam na Hel turborakietem Polonezem Cieszyłam się jak durna, co zresztą zostało mi do dziś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spalili Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 dziś są takie czasy że dobrego kiedowcy nie poznaje się po tym ile razy zdawal prawko. mam kolege, bardzo dobry kierowca, a że trafial na debili to też podchodzil 7 razy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 spalili, tylko że ja nie jestem bardzo dobrym kierowcą Zdawałam tyle razy bo "za blisko linii pani przejechała" albo "to nie jest środek, powinno być 5cm w lewo" - brak słów. Szczęśliwie przepisy już się zmieniły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spine Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 A czy w kodeksie jest napisane, że nie można zawracać na ręcznym? Zrobiłem to na egzaminie PF 126p i pan instruktor mnie oblał z racji niezgodności z przepisami ruchu drogowego. Było to na placu manewrowym. Sam moment wydania prawa jazdy trudny do opisania, dostajesz jakby licencję na zabijanie. Próbowałem udowodnić ojcu, że jeżdżę lepiej niż on-były kierowca testowy FSO Rally Team. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wild_pig Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Sam moment wydania prawa jazdy trudny do opisania, dostajesz jakby licencję na zabijanie. Good one Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się