Skocz do zawartości

Brak katalizatora


Jackname

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, Dziś OBK przeszedł badanie obowiązkowe, o dziwo. Podczas badania diagnosta pokazał mi gdzie został wyrezany katalizator (sprytnie ale jednak), badanie spalin potwierdziło diagnozę. Ogólnie fura jeździ, nie dymi, zapach nie doskwiera specjalnie. Poprzedni właściciel się nie pochwalił i nikt przy oględzinach nie wypatrzył. Jak poczytać, że teraz to moda chyba, wszędzie kradną na potęgę. Sąsiad co handluje furami, mówi, że u niego na placyku to chyba mało która fura ma kata. A tu smog, rak, i inne. Wiem, że niektórzy sami wycinają (mieszkam w centrum, nie polecam użytkowników z głośnym wydechem). Wstawiać zamiennik, szukać ori? Ktoś miał takie przygody? Czy raczej sami wycinacze? Widzę, że przechodzenie przeglądu pewnie nie jest problemem, wąs na stacji powiedział, że właściwie musiał by nie puszczać 80% fur. Niech ktoś coś mądrego powie. Pozdro.

Edytowane przez Jackname
etam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Jackname zmienił(a) tytuł na Brak katalizatora
5 minut temu, Jackname napisał:

Sąsiad co handluje furami, mówi, że u niego na placyku to chyba mało która fura ma kata

To chyba sam wycina te katy, mnie się trafiło raz kupić Berlingo od takiego handlarza, kat był świeżo wycięty.

A Tobie jak przeszkadza brak kata, to go wspawaj, ale na pewno nie zatruwasz bardziej jak nie jeden diesel .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na upartego patrol ITD lub policji z odpowiednim urządzeniem może ci zrobić badanie spalin. Jeżeli już to raczej na kopcące diesle polują. Badania spalin nie widziałem na żywo. Ale podobno mają urządzenia do badania.

Od kiedy mam prawo jazdy, czyli ledwo 10 lat, za wydech chcieli raz zabrać dowód, ale to za głośność. Nie mieli na szczęście urządzenia do badania głośności i puścili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Jackname napisał:

Ogólnie fura jeździ, nie dymi, zapach nie doskwiera specjalnie.

 

Wg mnie to w tym zdaniu sam sobie odpowiedziałeś, ale oczywiście możesz wrzucić kata, nawet jakiś uniwersalny jeżeli przeszkadza ci jego brak.

Podpisuje się pod tym, że nie zatruwasz środowiska bardziej niż nie jeden stary diesel, za którym ciągnie się czarna chmura. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gadacie jak Łukaszenka " Żadnego wirusa nie widzę, to znaczy, że go niema".  Skoro na analizatorze wyszła nieprawidłowa emisja spalin oznacza to zatruwanie środowiska ponad normę. Głośny wydech nie oznacza braku katalizatora. Nawet samochody rajdowe mają obowiązek posiadania katalizatora. 

Pochwal się diagnoście tym wątkiem, ciekawe czy puści cię następnym razem?

  • Super! 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak u mnie w GT skończył się kat, to miałem taką emisję CO (nie CO2) że wszystkie alarmy w parkingu podziemnym mogłem testować, a też nie kopciło.

jak nienawidzę kopcących diesli to jednak chyba zdrowiej jest inhalować się cząstkami stałymi z diesla niż czadem

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pełnym szacunku do diagnosty, nie wyglądał mi na takiego co często do internetów zagląda (i dobrze). Chwalę się tutaj, ale raczej nie z powodu żem kontent. Jestem formalistą, samochód, który kupiłem już nie raz mnie zaskoczył. Szukam właśnie zamienników lub używek, to jest kolejny nieplanowany wydatek, serce mi się kończy powoli. Pewnie jak już wstawie kata to silnik mi odpadnie (jestem świeżo po wymianie tylnej wycieraczki i naprawie mechanizmów podnoszenia okien). Nie żebym nie był świadom w jakim kraju mieszkam, ale mam rozkminę ogólnokatalizatorową, jak to jest takie normalne i powszechne, gdzie ja mieszkam? :) Fura stoi pod chmurką i raczej rzadko zaciągam się z wydechu ale wtf! Tak czy inaczej dziękuję zgromadzonym za przedstawienie swoich poglądów. Zdrowia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od pewnego czasu na stacjch diagnostycznych zwraca się szczególną uwagę na to, co z rury wydechowej wylatuje. jako że wcześniej nie było z tym problemów, a teraz już są - pewna liczba właścicieli, która uprzednio wycięła katalizatory, teraz została zmuszona do założenia - pojawił się popyt - rynek podążył za tym oferując sensownie tańsze zamienniki.

zapewne taki tańszy zamiennik (afair 400 zl) został zainstalowany w moim GT (ja nie wycinałem kata - po prostu się skończył ze starości). na SKP wyniki są na granicy dopuszczalności, ale przynajmniej jestem w stanie spokojnie zdążyć zaparkować u siebie w parkingu podziemnym, zanim alarm czadu zostanie wzbudzony

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.04.2021 o 21:13, lutek34 napisał:

w jakim sensie?

Jeden z moich samochodów został oskalpowany po wypaleniu kata gazem - nieumiejętnie dobrali kąt przy wycince auto ponoć buczało wiec wycieli ponownie docieli i dospawali przedłużkę pod inne kolanko, w aucie wróciła co prawda moc ale to nie jest to samo auto co przedtem, choć już sie przyzwyczaiłem :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradoksalnie wycinając kata walczymy z globalnym ociepleniem kosztem smogu. W obecnej nagonce politycznej mamy zaciskane normy emisji co2, co morduje motoryzację, natomiast chemii nie oszukamy. Reakcja spalania może być całkowita albo nie. Katalizator dopala co do co2, więc paradoksalnie z katem emitujemy więcej co2. Natomiast kat redukuje tlenki azotu, które zdrowe nie są, i to jest dużo gorsze od dymu z diesla, ale nie powodują one sprzężenia zwrotnego w efekcie cieplarnianym.

 

Więc albo klimat globalnie, albo smog lokalnie, tak czy siak coś trujemy...

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A czy możecie coś powiedzieć nt.  dostępnych na rynku tych tanich katalizatorów? 

Nie pytam tylko i wyłącznie o te do Subaru, tylko ogólnie. Nigdy takiego nie zakładałem, a przy co raz większej nagonce na stacjach diagnostycznych na ten element wyposażenia, chciałbym mieć jakąś wiedzę nt. zamienników, również tych uniwersalnych. 

Pytam o to, jak po montażu reaguje samochód (osiągi), jak elektronika? Ile one wytrzymują? Czy rzeczywiście spełniają normy i nie ma z nimi problemów w razie kontroli ITD albo w trakcie przeglądu technicznego? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działa, ale krótko. Ogólnie czasem takie wstawiam, to gaśnie nawet błąd kata w nowszych autach, ale osobiście w moim wytrzymał od listopada do lutego i się wypalił, choć zimowe spotkania mu nie pomagały akurat :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...