Skocz do zawartości

Wolny bugeye


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ja to widzę tak, swap ma sens gdy robiony go sami i mamy drugie auto dawce a baza jest zdrowa blacharsko. Zlecając komuś i kupując części osobno na pewne nie opłaci się to finansowo.

Dawca daje duże ułatwienie można przekładać po kolei wiązkę napędy itp. a najważniejsza jest możliwość wcześniejszego chociażby odpalenia silnika.

Tutaj zostało wpakowane sporo pieniędzy i nerwów, nie ma co patrzeć w tył tylko cieszyć się z tego co jest ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja dołożę swoją myśl i tym czym kieruję się przy swoim ssaku.

 

Tych samochodów jest coraz mniej, znaleźć coś w bardzo zdrowej blacharce jest tak naprawdę według mnie na dzień dzisiejszy cudem.

Według mnie bardziej opłaca się zainwestować w zdrową budę ze słabym silnikiem niż kupić zgnilca z dużą ilością koników i VIN'em STI.

 

Ceny aut ostro poszły w górę wolnossaki jak i turbo.
Subaru na dzień dzisiejszy staje się coraz lepszym kapitałem.
I trochę się nie zgodzę, że nikt by nie chciał kupić subaru turbo z vinem ssaka. A co to tak naprawdę zmienia? Cyferki? Dla mnie jest to nieistotne. Projekty żetona są ultra kozakami a jednak z VIN'u nie wychodzi 22b. A jednak takie projekty się sprzedają za fajną kasę. Jak jest zrobione zgodnie ze sztuką to i ja bym coś takiego kupił mimo tego, że z VIN'u nie wychodzi to co widzimy 

 

Kupiłem imprezę bo jest to marka, model z historią i dziecinnym marzeniem.
Kupiłem swoją imprezę za 15k a wsadziłem już prawie 25k. A koni dalej tyle samo. Dlaczego? BO CHCE, BO MNIE TO KRĘCI, BO MAM BZIKA NA TYM PUNKCIE.
Jakoś to swoje życie trzeba kolorować takimi hobby, a co jak co wybraliśmy sobie najdroższe. Jak to mój tata mawia "Nie ma nic droższego od pieniędzy"
Moje auto jest na lata, a nawet marzę o tym żeby został ze mną do końca. I opowiadać dzieciom, wnuką o niej. (Możecie już im współczuć)
Zamierzam wsadzić w to autko dużo więcej cześci, pieniędzy i miłości i przy tym dobrze się bawić.

Podsumowując:
Stawiasz sobie cel? Chcesz to osiągnąć rób to!
Impreza to klocki lego, a w dobie internetu można zrobić tak naprawdę wszystko. Oczywiście im lepsze warunki pracy tym łatwiejsze zadanie, ale najważniejsze są chęci.

Oczywiście podpiszę się pod tym, że lepiej zrobić samemu niż oddać komuś. (Nawet nie chce myśleć ile pieniędzy oszczędziłem dzięki swojej robociźnie) 

Z wielkim szacunkiem i gratulacjami dziękuję @Sickness za podzielenie się swoją historią i wiedzą i bezpośrednim przekazaniem informacji.
 

 

Edytowane przez demsoNs
  • Super! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekty zawsze są nieekonomiczne :) konwersje wolnossak->turbo czy wrx->sti. To jest hobby. Jedni zbierają etykiety z serków waniliowych, inni zwiedzają świat a jeszcze inni kupują części samochodowe z wypiekami na twarzy :)
@Sickness miał pecha. Wszystko co mogło pójść nie tak, zgodnie z prawem Murphy'iego, się zesrało. Ale takie historie uczą innych, na co zwracać uwagę, czego przypilnować, czego unikać.
W moim przypadku, jak i pewnie w przypadku wielu osób na tym forum, sam proces budowy auta to podekscytowanie, endorfiny, satysfakcja... przyjemne uczucia. Samo posiadanie już zbudowanego auta jest chyba mniej przyjemne niż ta droga do jego zbudowania.
Autorowi gratuluję samozaparcia i finału budowy, czyli jednak spełnienia celu. Zwroty akcji jak w thrillerze :)

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Danko napisał:

Powiedz to tym z nas, którzy w swoje wolnossaki wsadzili drugą kwotę zakupu i więcej. Jaki sens ma zmiana wozu? 

 

Wiązka wydaje się być głównym problemem. I tu pytanie - czemu swapa nie postawić na ecumaster? Czy to przypadkiem nie ułatwi tematu? 

 

Tuningi i inne modyfikacje nigdy nie były opłacalne, od lat o tym wiadomo. Myślę, że w pewnym momencie nie patrzy się na opłacalność a na to, co sprawia nam radość ;) w przypadku Subaru jedziemy bez trzymanki bo tak naprawdę często niema dużego wyboru - mówię tu o karoserii, korozji. Naprawdę wolałbym poprawiać swap niż ratować zgnitą budę. Myślę, że gdyby nie perturbacje z mechanikami przez @Sickness to nie wyszedłby na tym źle, zwłaszcza że buda zdrowa a auto właścicielowi pasuje :) jeśli tylko ktoś niema parcia na VIN i oryginalność to nie jest to głupie wyjście. 

 

Temat standalone opisałem wyżej. Nie jest to najtańsza opcja (w zasadzie to jest droga jeśli nie robimy tego sami), bo można spokojnie pożenić TurboEcu z wiązką ssaka za ułamek ceny ale właśnie - roboczogodziny, wiedza, umiejętności, czas i nerwy. Ze standalone trzyma Cię jedynie tuner który ma to opanować, wiązka pozostaje seryjna. U nas tak zostało, bo tak było prościej i wiedzieliśmy, że sobie z tym poradzimy. Ja osobiście ledwo co poruszam się w temacie wiązek mimo, że z pozoru to prosty temat.

 

Przykładowo miałbym spory problem zdiagnozować wiązkę hybrydę, tuner też, ktoś kto siedzi w subaru również. Takie rzeczy zawsze działają jeśli dotyka się ich "konstruktor" tego swapa, potem co ręce to inna bajka.

 

8 godzin temu, Panbenonium napisał:

Sens jest taki, że jest to niesprzedawalne, a jak ktoś kupuje auto po takim arcyswapie, to potem nic tylko się WKU. Jak wszystko działa to ok, ale jak sypnie się jakaś rzecz to potem weź to dobieraj, jak tu (dla przykładu i przejaskrawienia) rura dolotowa od buga, tłumik szumów od bloba, czujnik stukowy od legacy, turbo td04 ale po jakichś przeróbkach, wiązka niby pasuje, ale widać izolacje = ktoś tu był przed nami ... i tak w kółko.
 

 

Oj tak. Dobrym przykładem było auto ostatnio wrzucone zakup kontrolowany. Auto forumowicza, ot GC. Tam było absolutnie wszystko i nic, dopiero ktoś kto siedzi w temacie przedlifta-przejściówki GC(dodatkowe punkty za JDM bo też trzeba było :) ) tak naprawdę nadążyłby z inwencją autora. Na obronę dodam, że większość "seryjnych" turbo wcale nie jest lepsza :P i nie raz zgodność 100% między rocznikami pod maską to cud.

 

Ze sprzedażą niestety tak to działa, te auta potem wiszą nawet jak swap był wykonany dobrze. Każdy się tego boi i ja to rozumiem. W Subaru jeśli tylko wiązka była z turbo, to myślę można spać spokojnie, całą resztę szybko się zdiagnozuje

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku kupiłem już lekko porobiony bug, trochę pozmieniałem pewne rzeczy i zrobiłem po swojemu. Od zawsze podobały mi się Bugi najbardziej (bloby mają ochydną mordę a hawki strasznie długi i dziobaty przód, turbowanna GC jest brzydka niestety) a zawsze chciałem mieć wannę ALL-BLACK, decyzji o swapie nie przemyślałem, tak na prawdę to przed swapem chciałem sprzedać, bo w Brodnicy stało porobione S-Turbo z gratami z WRX, podniesioną mocą etc. SWAP był pomysłem spontanicznym, pierwotnie miał być na starej wiązce wolnossący silnik 2.5 od OBK z tego samego rocznika. Tylko to nadal był wolnossący motor, więc jak szaleć to szaleć i szarpnąłem się na Turbo.

 

SWAP zrobiony tylko i wyłącznie dlatego, że ani burchla rdzy nie mam na lakierze, kielichy mają kolor fabrycznie srebrny a rdza w podwoziu to przednie sanki (teraz już nie bo zmienione) i dyfer (teraz już nie bo zmieniony)

 

Ale do czego dążę, u mnie poszło wszystko nie tak jak powinno, lecz gdyby się okazało, że pierwszy silnik był sprawny to auto miałbym już zrobione w marcu. Bo pierwszy silnik chodził poprawnie i równo, tylko stukał na panewce. Wtedy bym się zamknął z robocizną w 12-13 tys.

 

Problemy zaczęły się jak auto trafiło do drugiego zakładu, bo tam wsadzili longblock na wałkach i kołach od S-Turbo. I nikt nie wpadł potem już na pomysł, żeby koła zmienić, zmieniali owszem może ale na mniejsze/większe a nie na mniej/więcej znaczników dla czujnika położenia wałków rozrządu. Potem padło na diagnozę, że wiązka, jak auto trafiło do zakładu nr 1 gdzie wiązka była robiona od zera (ta od silnika do ECU) to się okazało, że wiązka jest prawidłowa, ale już nikt nie wpadł, żeby sprawdzać na powrót rzeczy czysto mechaniczne. I auto stało. A Piotr zdiagnozował i zrobił w 2 tygodnie od zakupu, tak na prawdę to w jedną sobotę.

 

Tylko jest jeszcze inny aspekt całej tej sprawy. Bo mi się wydaje, że mnie po prostu oszukiwano, że próbowano wszystkiego. Bo nie wierzę, że jak ktoś siada na kanał i bierze się do uczciwej pracy nie jest w stanie zdiagnozować problemu. Tylko to trzeba UCZCIWIE pracować. U mnie diagnozy pewnie były stawiane na zasadzie teoretyzowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pany moje zdanie jest bardzo podobne do @demsoNs. Hobby które mamy nie należy do tych najtańszych. Co do samej przekładki etc. też wydaje mi się, że jeżeli zrobiona jest zgodnie ze sztuką to VIN nie ma znaczenia. Znajomy który przekładał turbo do n/a, nakleił sobie w schowku nalepkę z VINem dawcy i problem doboru cześci itd. zniknął. @Sickness niestety źle trafił i faktycznie spotkał się wg mojej opinii z totalną spychologią i graniem na czas... 
A co do $$$ którą się pakuje do auta? Chyba nie ma znaczenia czy to jest n/a czy wiatrak, ale te wartości niejednokrotnie przekraczają budżet w jakim się zakupiło auto. :)
Do swojego LGT też włożyłem równowartość kupna albo i troszkę więcej. Trudno się mówi, byłem tego świadomy, że jak kupuję już nie nowy samochód to się coś może popsuć, pomimo że poprzednik dbał. Baaa powiem więcej, auto może być mega serwisowane i właściciel może zostawiać górę siana w serwisie a i tak kwiatki wychodzą... Ale to też potwierdza to co pisane było wyżej - jakość warsztatów Polsce...

Podsumowując @Sickness i tak gratuluję zaparcia i dopięcia tematu do końca! :) Udało się! W końcu masz czarnego buga w wannie. 
To teraz zostało tylko: Think. Feel. Drive.

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sickness widać, że poza $$ wsadziłeś również masę serducha :thumbup: od siebie powiem. Moja żona jak kupiła Subarynke to przez pierwszy rok posiadania, od czasu do czasu, mówiłem jej, żeby sprzedać, bo Subaru to koszty. Mija kilka kolejnych lat i ja nie chciałbym (nawet jakbym musiał) sprzedawać, bo tu już za bardzo sentyment wjechał w temat, a to, że pęka co jakiś czas kolejny tysiąc... TTTM :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekładka z turbo do wolnossaka to zawsze bardzo gorący temat... Dla jednych nieopłacalny zabieg, pojazd bez wartości, a dla innych spełnienie marzeń. Jak najbardziej szanuję i rozumiem zdanie jednej i drugiej grupy, bo raz zaliczałem się do pierwszej, raz do drugiej :P Pozwólcie, że podzielę się krótką historią... Subaru od małego było w mojej sferze marzeń, lecz dopiero 8 lat temu udało się zostać szczęśliwym(na początku wręcz bardzo szczęśliwym, później trochę mniej) posiadaczem pierwszej Imprezy GT. Wtedy te auta w fajnym stanie można było kupić za 20 tysięcy, lekko skundlone przez posiadaczy w UK tajpeje z RHD chodziły po 35-40 tysięcy, a "ładne" egzemplarze GC8 Type R/RA sięgając pamięcią jakieś 50-60k... Części wtedy była masa... Lampy JDM, wysokie spoilery i inne smaczki można było nabyć w dobrej cenie i z dostępnością problemu też nie było. Do czego zmierzam... Te auta po prostu znikają w oczach! Wiele nie przetrwało próby czasu i tracąc kolejne kilogramy przez rudzielca skończyły już dawno w hucie, kolejne trwalsze egzemplarze zostały wykończone dość intensywnym  użytkowaniem. Zadbane GC8, zwykłe GT lub coś z topki aktualnie kosztuje furmankę pieniędzy, new age także. Choć i tu cena nie jest często wyznacznikiem, bo można trafić na zajeżdżonego trupa(ale jakby co to nigdy nie brał udziału w żadnych imprezach sportowych, KJS itd... :thumbup:). Wolnossące egzemplarze, głównie sedany, coupe z USA przez ostatnie 2-3 lata także zyskały na wartości i wcale mnie to nie dziwi. Coraz więcej ludzi decyduje się na swap ze względu na dobry stan tychże karoserii i nie zwracają uwagi na to, że VIN zaczyna się od JF1GC4... :) A Tobie autorze wątku życzę pięknych chwil z bugiem i cieszę się, że wrócił w Twoje ręce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj spadło trochę śniegu, jako że od zlotu nie odpalałem auta, a dzisiaj w nocy było -8 chciałem go trochę rozgrzać. Kilka bocznych ulic, jeden krawężnik minięty o milimetry i trochę "prób" postawienia auta bokiem na Kortowskim parkingu. Nie zdążyło napadać co prawda tyle żeby jeździć po pokrywie śniegowej ale jakoś tam udało się ślizgać natomiast ciężko mi zarzucić dupę, przy małych prędkościach jak zapne jednyke i kita to go obraca, ale jak jadę powiedzmy te 40 i skręcam i daję na dwójce kitę to przód pcha do przodu i gubię trakcję przodem a nie tyłem. Kwestia techniki jak mniemam acz zastanawia mnie to czy może da się coś w tej kwestii zrobić mechanicznie?

IMG_20211221_183952.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten typ tak ma że nie chętnie zarzuca tył, subaru z takim napędem wpada w poślizgi nadsterowne. Można temu zaradzić w prosty sposób niekoniecznie tani. Jedno to możesz oddać wisko z tylniego dyfra do wzmocnienia chyba że nie ma to koniecznie zamontować. Druga rzecz to montaż grubego tylnego stabilizatora, a najlepiej zrobić jedno i drugie wtedy efekt gwarantowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Centralna wiskoza też późno spina seryjna, mam wzmocniona na 10kg i zupełnie inaczej jeździ i zamiata tyłem, mimo że wisko z dyfrem leży jeszcze na półce, a w aucie nie mam żadnej z tyłu.  Zawsze możesz na ułamek podeprzeć się ręcznym ze sprzęgłem, potem gaz i suniesz. @Sickness możemy się spotkać kiedyś w OL i porównać techniki oraz auta.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że mi ta wiskoza nigdy nie przeszkadzała B)

Co do bokowania zimą to mam taką radę - im mniej gazu, tym lepiej :) dopóki te samochody nie są w jakiś konkretnym poślizgu to będzie je prostować. Podobnie jest gdy nie znasz nawierzchni, przy turbo silniku będzie Cię wciągać w nieskończoność, a tak chociaż masz kontrolę nad pojazdem. Lekki rękaw też zawsze pomocny, dosłownie ułamek sekundy. 

 

 

 

 

A tak to klasyka - ABS off i Scandinavian flick :) 

 

 

 

 

 

I najważniejsze... przy AWD nie odpuszczamy gdy jest źle! jest źle to prostujesz furę z nogą wyprostowaną na pedale gazu, inaczej kończy się to standardowo :biglol:

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Maniek95 napisał:

Ten typ tak ma że nie chętnie zarzuca tył, subaru z takim napędem wpada w poślizgi nadsterowne. Można temu zaradzić w prosty sposób niekoniecznie tani. Jedno to możesz oddać wisko z tylniego dyfra do wzmocnienia chyba że nie ma to koniecznie zamontować. Druga rzecz to montaż grubego tylnego stabilizatora, a najlepiej zrobić jedno i drugie wtedy efekt gwarantowany.

Nie mam ani tego ani tego. Chciałem, żeby mi zamontowali staba tył, ale wtedy były inne poważniejsze problemy ...

 

@DarootCo do spotkania w Olo chętnie, wczoraj udało mi się zastać pusty parking na kortowie przy wydziale Prawa i Administracji, tylko śniegu było jak na lekarstwo jeszcze i to też nie pomagało, bo słyszałem piszczące opony. Na noc niestety straż kortowska zamyka szlaban

 

Myślałem o twardym zawieszeniu, nie gleba, ale twardy brutalny. Te co mam to OEM używki z WRXa, nawet nie nówki, więc jest miękko co na moją rozkminę też nie pomaga. Próbowałem wczoraj dać lekko w prawo i potem w lewo żeby go dociążyć prawy przód ale nic to nie dało bo sunie dalej...

 

W ogóle to, mam delikatny pozytyw aka regulację kątów zawieszenia mus zrobić plus koniecznie stabilizator tył .... a z przodu łączniki staba do wymiany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukałem ostatnio zdjęcia i przeglądałem stare załączniki. Z sentymentem spojrzałem na poprzednie moje Subarynki i taka mnie naszła refleksja, KURDE ale miałem z każdym pod górę. Jaka to musi być miłość do marki, skoro po tylu perturbacjach nadal tu jestem :) Który najfajniejszy ? :)20190822_140602.thumb.jpg.a4ca8da8d3aa4e4ced03f294e7d8132e.jpg20200310_141233.thumb.jpg.71c5bd5892ed1b88262eb5d4054f5f1c.jpg1045494d3ba0fae1deb794c3fc56434e.0.thumb.jpg.6f6227150cad157f2831015bfd70cde1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, conradek napisał:

Ja głosuję na forestera :D dość cywilnie się prezentuje

 

 

W środku już tak kolorowo nie było :) PS> te fotele kupiłem wtedy za 600 zł, wymagały jedynie przepierki

 

20190625_185041.thumb.jpg.960b0bba49f01ba33278769a9fedde34.jpg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forester, 2.5 litra, przelot 3 cale i nur blitz spec na końcu. Wydmuszka w środku i sprężyny padders. Było sztywno, głośno i surowo. GT nie zdążyłem się nacieszyć zbytnio..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny wpis, jak codziennie prawie, ale musicie mnie zrozumieć, tyle czasu bez auta i no nie jestem w stanie jeszcze przejść na tym do porządku dziennego że mam swoje ukochane auto. Chciałbym się pochwalić, że dziś nacieszyłem się w końcu porządnie. Tak nasyciłem się jazdą, czy tam zabawą. Otóż miałem misję pojechać na zakupy i jako że auto stoi na podwórku jak tylko mam okazję odpalam i robię rundę żeby nagrzać porządnie silnik, ale nie o tym.... Otóż zajechałem na Kortowo i jeden z wielkich parkingów przy wydziale administracji jeszcze nie był zamknięty na noc (zamykają na szlaban) a był totalnie pusty. Bardzo fajnie ubity śnieg i nadeszła poezja. Jakieś 20 minut latałem w tę i nazad, bączki, szybsze łuki, ósemki, cuda wianki. Normalnie radość że weź :) Fantastyczna zabawa, która sprawiła że poczułem to coś, taki moment spełnienia i ostatecznej satysfakcji, że to się stało na prawdę. Latam sobie Subarakiem po śniegu ... Nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba. Teraz zrobię dłuższą przerwę w dodawaniu postów bo pomyślicie sobie że jestem psychicznie chory :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Sickness napisał:

Teraz zrobię dłuższą przerwę w dodawaniu postów bo pomyślicie sobie że jestem psychicznie chory

Ale dlaczego? Przecież fajnie się czyta kiedy ktoś się cieszy;).

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...