Subarowa choroba postępuje

[rosaskc]

Jeśli tu zawitałeś/-aś dla kupetki, to zapraszam tutaj

----------------------------------

 

Z uwagi na fakt, że Imprezę sprzedałem, to Forkowi zakladam własny wątek.

 

10 grudnia 2018r. zakupiłem z żoną Forestera od @Grooby78. Wersja XT z automatem z 2008 roku. Auto w wersji Exclusive z dużym szyberdachem, jasną skórzaną tapicerką oraz elektrycznym fotelem kierowcy. Generalnie seria, jedynie zamiast fabrycznego radia wpadła stacja multimedialna Adayo z nawigacją Navitel, BT, USB, SD, DVD. Dołożone także czujniki cofania.

Przy nieco ponad 130 kkm wymieniony został silnik w ASO na nowy, bo panewka  

Podczas zakupu było jakieś 184 kkm na liczniku.

 

Foto z ogłoszenia:

 

A tu już w nowym domku  W tle mój ex-Hawk.

 

 

Od razu zabrałem się za robotę, umyłem wszystkie szyby z dwóch stron, na przednią położylem Rain-X i dałem nowe wycieraczki Denso Hybrid.

W styczniu 2019r. wziąłem się za bonettowanie podsufitki. Efekty poniżej.

 

 

 

 

 

Żeby sprawdzić, jak sobie Faforek radzi na śniegu, zabraliśmy go w lutym na wycieczkę w Tatry

 

Edytowane 24 Czerwca 2021 przez rosaskc

[Grooby78]

Za moich czasów wyglądał lepiej  

Żartuję oczywiście! Ładnie go dopieściliście. U mnie podróżowało nim dwoje małych dzieci w fotelikach i musiało coś się ubrudzić. 
Ale najważniejsze było to, że auto było w 100% sprawne i nie kombinowane. 
Cieszę się, że się dobrze sprawuje.

Pozdrawiam Was serdecznie! 

[rosaskc]

Również pozdrawiamy

Dobrze się sprawuje, jest przez nas regularnie serwisowany, żeby jak najdłużej cieszył bezawaryjnością

 

7 minut temu, Grooby78 napisał:

Ładnie go dopieściliście.

Napisałeś idealnie w czas, bo w dalszym ciągu użytkowania w lutym 2019r. przetarłem oboje drzwi słupkiem parkingowym  

 

 

Na szczęście błotnik i tylna ćwiartka nie dostały, ale po wymianie drzwi przednich i naprawie tylnych cały bok został polakierowany i auto odzyskało blask.

 

 

W marcu wymieniłem ramkę wokół przełączników w drzwiach kierowcy, bo poprzednia nosiła za dużo śladow zużycia.

 

 

1 kwietnia zapisaliśmy się na Plejady, więc po obowiązkowym przeglądzie technicznym w maju został zrobiony solidny serwis:

* wymiana rozrządu wraz z paskami do alternatora i klimy

* wymiana klocków (DS Performace) i tarcz (gładkie Brembo) przód oraz klocków tył

* regeneracja zacisków (oba tylne plus przedni prawy)

* olej silnikowy (Motul 8100 X-cess 5W40) plus filtry (oleju, powietrza, kabinowy)

* olej w skrzyni automatycznej (Mobil ATF 320) oraz w dyfrach (Mobilube 1 75W90)

* nowe spinki pokrywy silnika

* spalona postojówka

 

Samochód prawie gotowy na upalanie pod Janowem Podlaskim. No prawie, trzeba było jeszcze wyczyścić skóry  Doskonale sprawdził się zestaw Colourlock. Po kilku godzinach pracy skóra odzyskała dawny kolor i przestała się świecić (fotel pasażera po zabiegu, kierowcy przed):

 

 

Czyszczenie ujawniło zużycie skóry w najbardziej narażonym na to miejscu, ale przy tym przebiegu i tak uważam, że to naprawdę niedużo. Po zakonserwowaniu fotele zaczęły wyglądać prawie jak nowe.

 

 

Do pełnego komfortu trzeba było ogarnąć jeszcze jedną rzecz - po sprawdzeniu szczelności uzupełnienie czynnika do klimy.

 

 

Auto gotowe na następny odcinek, czyli Plejady!

[rosaskc]

20 czerwca 2019r. zameldowaliśmy się w Janowie Podlaskim na Zlocie Plejad. Jechaliśmy trasę turystyczno-szosową. Znaczy się - żona jechała, ja pilotowałem 

Było ekstra, chętnie to powtórzymy. Tym bardziej, że próby nie zrobiły na Faforku najmniejszego wrażenia  

 

 

Brud ze szczelin i nadkoli przez trzy wyjazdy na myjnię się wypłukiwał

 

 

Żonce spodobał się ten typ rywalizacji.

 

 

Na powrocie zastaliśmy taką sytuację na liczniku:

 

 

Kilometry lecą. Co się dziwić, skoro pojechaliśmy najpierw w Tatry, potem na wschód, a we wrześniu do Chałup. 

 

 

W październiku zająłem się drobnicą - właścicielka zażyczyła sobie świnkę-dziewczynkę, wymieniłem lampkę w podsufitce na taką, która nie ma urwanego przełącznika oraz wymieniłem ramię tylnej wycieraczki, bo poprzednie się wyrobiło i opierało się na blasze tuż pod szybą.

 

 

 

 

Obecnie auto zbliża się do przebiegu 200.000 km. Z tego tytułu w styczniu 2020r. zrobione zostało:

- nowa oliwa Motul 5W40 z filtrami (oleju, powietrza, kabinowym)

- nowe dwie piasty z tyłu (potwierdza się teoria, że w SH i GH wytrzymują one do 200 tysi)

- regeneracja jarzm (z nowymi prowadnicami) zacisków z przodu

- naciągnięty pasek do wspomagania

- gumy stabilizatora z przodu

 

Nie ma już nieprzyjemnego stukania. Jak nowe auto śmiga

Edytowane 6 Lutego 2020 przez rosaskc

[tedimy99]

Godzinę temu, rosaskc napisał:

nowe dwie piasty z tyłu (potwierdza się teoria, że w SH i GH wytrzymują one do 200 tysi)

U mnie 233kkm i jeszcze cisza . Założyłeś zamiennik czy oryginalne?

[rosaskc]

Oryginalne dałem. W imprezie GH wymieniłem przy przebiegu ok. 210 kkm.

[maciuo]

3 godziny temu, tedimy99 napisał:

U mnie 233kkm i jeszcze cisza . Założyłeś zamiennik czy oryginalne?

Przebieg graniczny zaraz pewnie zachuczą. Normalnie można po piastach sprawdzać czy licznik nie cofany. Mi poleciały dwie ok 225 tkm.

[tedimy99]

A jak się mają u Was górne wahacze u Was? U mnie przy geometrii wyszło ,że swożnie w tych wahaczach mają delikatny luz więc zrezygnowałem z ustawiania tyłu , który wymagał małej korekty. Widzieliście cenę OEM , a dobrych zamienników nie widzę.

[rosaskc]

Były sprawdzane właśnie, bo mieliśmy stukanie podczas jazdy. Okazało się, że sworznie i tuleje są ok, a pukały jarzma zacisków... Po ich naprawie nastała cisza.

[Grooby78]

5 godzin temu, rosaskc napisał:

Były sprawdzane właśnie, bo mieliśmy stukanie podczas jazdy. Okazało się, że sworznie i tuleje są ok, a pukały jarzma zacisków... Po ich naprawie nastała cisza.

Musiały być ok, gdyż je wymieniałem z tylu. Generalnie całe zawieszenie z tyłu było zrobione, gdyż auto któregoś dnia zaczęło skrzypieć jak stara kanapa. 

[rosaskc]

Czyli wspólnymi siłami obecnego i poprzedniego właściciela auto nie skrzypi i nie puka 

Do wymiany za to idą w najbliższym czasie tarcze kotwiczne, bo ruda je zjadła... Dobrze, że podwozie zakonserwowane, to ono dobrze się trzyma

Edytowane 13 Lutego 2020 przez rosaskc

[HoQ]

Super forek i fajnie o niego dbacie. Renowacja foteli niesamowita, uwielbiam takie efekty. Ja każdą skórzaną kierownicę w każdym aucie odnawiam dzień po zakupie, robi to niesamowitą różnicę Szerokości i niech się sprawuje

[rosaskc]

1 godzinę temu, HoQ napisał:

Super forek i fajnie o niego dbacie. Renowacja foteli niesamowita, uwielbiam takie efekty. Ja każdą skórzaną kierownicę w każdym aucie odnawiam dzień po zakupie, robi to niesamowitą różnicę Szerokości i niech się sprawuje

Dzięki

Daj namiar na sprawdzonego speca od kierownic. W Forku też by się przydał taki zabieg, ale oczywiście nie ma kiedy. Chociaż aktualnie mam "zapasową" kierownicę i mógłbym na kilka dni przełożyć. Może żona się nie zorientuje, jak będzie czarna zamiast szarej 

[rosaskc]

Magiczna granica osiągnięta

Muszę z tej okazji coś przy Forku podłubać Wieczorem dam RainX na szybę i ogarnę, jak mogę odświeżyć kierownicę.

 

[rosaskc]

Z uwagi na fakt, że to Forek teraz pełni rolę auta rodzinnego i będzie używany na wyjazdy, to trzeba zadbać trochę o ekonomię. Za tydzień montaż elpidżi, przy okazji zmienimy te nieszczęsne tarcze kotwiczne.

 

[dominikd]

A gdzie planujesz montaz LPG?

[rosaskc]

Tak jak w Hawku - POWERON, Żółwin u @house_1

[dominikd]

jasne, u Wiktora... i git


Sent from my iPhone using Tapatalk

[rosaskc]

W Hawku 2.5T dobrze ogarnął instalację, więc jestem przekonany, że w Forku z tym samym silnikiem również będzie malinowo  

[rosaskc]

Tarcze kupione  Zabezpieczymy je dodatkowo farbą chlorokauczukową jak poleca @Oktan i w przyszłym tygodniu montaż.

 

[rosaskc]

Co u Faforka? Na zegarze 201500 km i właśnie wjechała na pokład instalacja gazowa oraz tarcze kotwiczne. Obecnie nie ma nic do roboty, ewentualnie kosmetyka (kierownicę trzeba odnowić). Auto ma być rodzinnym wszystkowozem, więc z założenia musi być wszystko sprawne, a wyprawy na drugi koniec kraju nie mogą drenować portfela... Do tego ostatniego właśnie dokonałem odpowiedniego zakupu 

 

Zatem przedstawiam następcę Hawka. Z założenia auto miało być nowsze, bardziej komfortowe i nie generować dużych kosztów. Byłem praktycznie zdecydowany na Mercedesa C klasę W204 po lifcie z 3.0 V6. Wszystko szło zgodnie z planem, już został znaleziony konkretny egzemplarz, który miał potwierdzony bardzo niski przebieg, wyglądał jak nowy, bardzo mi się podobał (jasne wnętrze plus granatowy lakier). Misterny plan szlag trafił, kiedy coś mnie podkusiło i pojechałem obejrzeć jedno STi i się nim przejechałem. Cała magia Merca prysnęła w jednej chwili i stwierdziłem, że trzeba spełnić marzenie o posiadaniu STi.

 

Obejrzałem jeden egzemplarz nieopodal, ale średnio mi się spodobał, więc pojechałem do Gliwic, gdzie stało auto w praktycznie identycznym setupie w takiej samej cenie. Na miejscu okazało się, że opłacało się jechać. Wnętrze bardziej zadbane, pod spodem rudej znacznie mniej, silnik złożony w Nowym Sączu rok temu, zawias ok, hamulce prawie nowe, dwa komplety kół, catback od MG motorsports - generalnie lepszy w każdym aspekcie. Podczas jazdy testowej okazało się, że AFR odbiega od pożądanych wartości, więc stargowałem prawie 9% ceny i powoli bez pałowania wróciłem do domu. Oczywiście to jest pierwsza rzecz, którą robimy od razu, stożkowy filtr wylatuje. W lato zajmiemy się oczyszczeniem i konserwacją podłogi.

 

Z miejsca chcę podziękować @house_1, który wybrał się ze mną i pomógł w sprawdzeniu i zakupie auta.

 

 

 

 

 

Edytowane 15 Marca 2020 przez rosaskc

[Pan Dziedzic]

Gratki panie 

[rosaskc]

1 minutę temu, Pan Dziedzic napisał:

Gratki panie 

Dzięki

 

[kowal]

Słuszna droga

 

[rosaskc]

1 minutę temu, kowal napisał:

Słuszna droga

 

Piąta subarka, trzecia z "legendarnym" 2.5T, ale wreszcie estiaj