Skocz do zawartości

Pierwsze 1,5 tys. km w STi - małe podsumowanie


marti

Rekomendowane odpowiedzi

Minęły dwa tygodnie od odbioru samochodu, czas na małe podsumowanie. Może przyda się komuś, kto planuje zakup STi i jak ja kilka miesięcy temu nie wie czego się spodziewać po eksploatacji tego auta. Swoje odczucia zebrałem w kilku grupach ;-)

1. Emocje – żadne auto, którym dane mi było jeździć nie wywoływało takiego „banana” jak to. Cały czas podwyższone ciśnienie i sama radość z jazdy. Nie spodziewałem się , że aż tak fajnie się tym jeździ.

2. Komfort – szczerze muszę przyznać, że spodziewałem się twardszego zawieszenia i mniejszego komfortu. Tym się DA jeździć po mieście ;-) Naprawdę ogromny plus za zawieszenie.

3. Koszty – no cóż , nikt nie mówił, że będzie łatwo. Spalanie na poziomie 16 – 18 litrów mówi samo za siebie. Przy dużych przebiegach szarpie po kieszeni dość konkretnie. Ale odnosząc to do pkt. 1 – drobiazg.

4. Możliwości – na pewno jeszcze nie doszedłem do ich kresu ale chyba ich nie doceniłem. Na plus silnik, trzymanie drogi i hamulce. Na minus – jeszcze nie znalazłem.

5. Reakcja otoczenia – niesamowita. Wcześniej jeździłem Toyotą i włączenie się do ruchu było wielką sztuką, teraz większość samochodów mnie puszcza. No i praktycznie nie zauważam zawalidrogów, bo wystarczy chwilka aby ich wyprzedzić bez stwarzania niebezpieczeństwa na drodze.

Podsumowując, STi nie zawiódł moich oczekiwań i obecnie uważam, że to samochód idealny – ma nawet bagażnik ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minęły dwa tygodnie od odbioru samochodu, czas na małe podsumowanie. Może przyda się komuś, kto planuje zakup STi i jak ja kilka miesięcy temu nie wie czego się spodziewać po eksploatacji tego auta. Swoje odczucia zebrałem w kilku grupach ;-)

1. Emocje – żadne auto, którym dane mi było jeździć nie wywoływało takiego „banana” jak to. Cały czas podwyższone ciśnienie i sama radość z jazdy. Nie spodziewałem się , że aż tak fajnie się tym jeździ.

2. Komfort – szczerze muszę przyznać, że spodziewałem się twardszego zawieszenia i mniejszego komfortu. Tym się DA jeździć po mieście ;-) Naprawdę ogromny plus za zawieszenie.

3. Koszty – no cóż , nikt nie mówił, że będzie łatwo. Spalanie na poziomie 16 – 18 litrów mówi samo za siebie. Przy dużych przebiegach szarpie po kieszeni dość konkretnie. Ale odnosząc to do pkt. 1 – drobiazg.

4. Możliwości – na pewno jeszcze nie doszedłem do ich kresu ale chyba ich nie doceniłem. Na plus silnik, trzymanie drogi i hamulce. Na minus – jeszcze nie znalazłem.

5. Reakcja otoczenia – niesamowita. Wcześniej jeździłem Toyotą i włączenie się do ruchu było wielką sztuką, teraz większość samochodów mnie puszcza. No i praktycznie nie zauważam zawalidrogów, bo wystarczy chwilka aby ich wyprzedzić bez stwarzania niebezpieczeństwa na drodze.

Podsumowując, STi nie zawiódł moich oczekiwań i obecnie uważam, że to samochód idealny – ma nawet bagażnik ;-)

 

Add. 1. Po 26 miesiącach mam cały czasz to samo.

Add. 2. Mam WRXsa i głośny wydech, ale trasa 600 Km nie jest problemem.

Add. 3. Koszty... na tak zwaną drugą stronę ulicy idę piesza, albo biorę auto firmowe... szkoda tak katować turbinę jazdą na zimnym.... :P

Add. 4. Możliwości – parę razy doszedłem do kresu... czasz na refleksje nie nad Subarua, ale nad sobą...

Add. 5. Mimo że mam starszą i ponoć najbrzydszą Imprezę to reakcje takie same :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brzmi super. mam bezturbowa 2.0, tez niedlugo stuknie 1,5 tysiaca km i podobnie jak i Ty Marti jestem zachwycona :)

 

oczywiscie nie ma pewnie porownania "zwyklej" 2.0 do STI (nie jezdzilam nigdy, wiec trudno mi powiedziec), ale moja tez jest boska. uwielbiam te wszelakie odglosy wydobywajace sie z kipiacego silnika, te pomruki i bulgoty, mniam

 

jezdzi sie tym cudownie, pieknie sie trzyma drogi, ewidentnie budzi szacunek, mocy juz widze, ze zdecydowanie wystarcza. a dodac musze, ze zgodnie z przykazem docieram. staram sie wiec, co nie tak proste, biedulke jeszcze oszczedzac ;-)

 

coz, radosci co niemiara, usmiech z buzki nie schodzi! i widze po kolegach, ze dlugo jeszcze moze nie zejsc.

 

ona jest jak z reklamy - miny innych kierowcow - bezcenne :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minęły dwa tygodnie od odbioru samochodu, czas na małe podsumowanie. Może przyda się komuś, kto planuje zakup STi i jak ja kilka miesięcy temu nie wie czego się spodziewać po eksploatacji tego auta. Swoje odczucia zebrałem w kilku grupach ;-)

1. Emocje – żadne auto, którym dane mi było jeździć nie wywoływało takiego „banana” jak to. Cały czas podwyższone ciśnienie i sama radość z jazdy. Nie spodziewałem się , że aż tak fajnie się tym jeździ.

2. Komfort – szczerze muszę przyznać, że spodziewałem się twardszego zawieszenia i mniejszego komfortu. Tym się DA jeździć po mieście ;-) Naprawdę ogromny plus za zawieszenie.

3. Koszty – no cóż , nikt nie mówił, że będzie łatwo. Spalanie na poziomie 16 – 18 litrów mówi samo za siebie. Przy dużych przebiegach szarpie po kieszeni dość konkretnie. Ale odnosząc to do pkt. 1 – drobiazg.

4. Możliwości – na pewno jeszcze nie doszedłem do ich kresu ale chyba ich nie doceniłem. Na plus silnik, trzymanie drogi i hamulce. Na minus – jeszcze nie znalazłem.

5. Reakcja otoczenia – niesamowita. Wcześniej jeździłem Toyotą i włączenie się do ruchu było wielką sztuką, teraz większość samochodów mnie puszcza. No i praktycznie nie zauważam zawalidrogów, bo wystarczy chwilka aby ich wyprzedzić bez stwarzania niebezpieczeństwa na drodze.

Podsumowując, STi nie zawiódł moich oczekiwań i obecnie uważam, że to samochód idealny – ma nawet bagażnik ;-)

Ja mam od 2 lat GT i:

1. Cały czas na twarzy

2. Komfort... a co to takiego, ale za to po równych drogach i zakrętach jest super

3. Koszty różnie ale w granicach rozsądku, mi gt zaczeło ostatnio palić ~12l

4. Na minus środek od tarpana z cudem technologicznym Bright, reszta to same zalety

5. Tak jak napisałeś, zawsze ciebie wpuszczają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WRX 05

 

Ad 1. Intak i Krzysiek nie pocieszacie mnie zbyt mocno. ja mam wrxa od 8 miesiecy i cały czas czekam kiedy mi ten banan z twarzy zejdzie bo wygladam jak idiota siedzac sam w aucie i smiejąc sie jak dziecko :wink: :mrgreen: .na razie marne szanse na poprawe sytuacji :mrgreen:

Ad 2 Komfort był ok do czasu pojawiawienia sie dzieci, wczesniej nie zauwazałem sztywnego (dla wielu forumowiczów to bluźnierstwo co pisze :wink: ) zawieszenia teraz trzesie troche za mocno. :sad:

Ad 3 Koszty sa na rewelacyjnym poziomie patrzac na stosunek mozliwosci/koszty. :!:

Ad 4 Samochód dla niewtajemniczonych ma np zepsuty wydech jak mawia moj ojciec, dziwne okna, predkosciomierz nie w tym miejscu itd :wink:

Ad 5 reakcje sa rózne choc w 99 % samochod ten wzbudza wielkie zainteresowanie i czasem smieszne komentarze "znawców" :lol:

 

Gratuluje Wyboru :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W SI nie jest wielkim problemem gdy ktoś dojdzie do kresu możliwości auta, ale gdy przekroczy własne, a o to za łatwo w tym aucie. Gdybym miał własne SI to bym zwami pewnie nie rozmawiał, ale ogólnie moje życie byłoby szczęśliwsze.

 

Ten samochód to ZŁOO i nie potrafię z nim walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał własne SI to bym zwami pewnie nie rozmawiał

 

 

ze swoja gadatliwoscia forumowa (!!!), marne szanse :cool:

 

 

Ten samochód to ZŁOO i nie potrafię z nim walczyć.

 

proponuje na pierwszej stronie folderu reklamowego umiescic stosowne ostrzezenie

 

"Przed uzyciem zapoznaj sie z ulotka, ktora zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działan niepozadanych oraz skutkow przedawkowania. Antidotum nie zostalo wynalezione. Zakupu dokonujesz na wlasne ryzyko, producent nie bierze odpowiedzialnosci za permanentne uczucie euforii, ekstazy i pozytywne, nieodwracalne zmiany emocjonalne." :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio się zastanawiam czy gdybym stale jeździł SI to bym się w końcu wyszalał i jeździł normalnie, a nie tak jak teraz jak się tylko dorwę, czy cały czas jeździłbym jak by mnie mieli zabić po wyjściu z auta.

 

trzeba miec silna wole aby wysiasc dobrowolnie, jazda tym cholernym wynalazkiem jak widac po postach przedmowcow sie nie nudzi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marti - mam STI od 14 miesięcy. Objawy identyczne :cool:.

 

Z małą różnicą: po drodze zdążyło mnie zacząć wkurzać wypluwanie na wejściu w zakręt (wynik podsterowności), ale potem się zorientowałem, że to wyłącznie kwestia dostosowania techniki jazdy :cool:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marti - mam STI od 14 miesięcy. Objawy identyczne :cool:.

 

Z małą różnicą: po drodze zdążyło mnie zacząć wkurzać wypluwanie na wejściu w zakręt (wynik podsterowności), ale potem się zorientowałem, że to wyłącznie kwestia dostosowania techniki jazdy :cool:.

 

Wystarczylo zapytac :mrgreen: Dobrze że się zorientowales.....po roku a nie po dwoch :mrgreen::mrgreen:

Pozdr.AK

ps.Może powiedz o tym odkryciu tym co u nich ćwiczyles :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Evci to objawy są identyczne acz nie robi na przechodniach płci żeńskiej takiego wrażenia jak Subaru :roll: :cry: Niestety... No i ponoć układ kierowniczy STi jest mniej nerwowy i bardziej nadaje się do codziennej jazdy. Ale i tak Ją kocham :twisted::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przemieszczam się GT od listopada zeszłego roku. Ten samochód chyba nigdy mi się nie znudzi, jest po prostu cudowny. Zdarzało mi się również testować WRX i STi, ze zdecydowaną korzyścią dla turbobabci ;)

 

Małe podsumowanie tych kilku miesięcy i ewentualne uwagi:

- niestety mój egzemplarz jest dość felerny i nie mogę sobie poradzić z elektroniką, szczegóły zna kilku forumowiczów

- człowiek przyzwyczaja się błyskawicznie do osiągów - czasem niestety zapominam że ten sprzęt jest naprawdę szybki

- zawieszenie dość mocno betonowe, chociaż ja takie akurat lubię, niektórzy pasażerowie narzekali

- fotele są rewelacyjne, najlepsze w jakich jeździłem, nie męczą w długich trasach i mają doskonałe trzymanie boczne

- ogólna jakość wnętrza na poziomie Fiata 125p albo nawet gorzej (Herrkam wyślij mi te cholerne plastiki :mrgreen::mrgreen: )

- lampy Morette służą chyba bardziej do lansu niż do oświetlania drogi :neutral:

- trakcja na śniegu dokładnie taka jak się spodziewałem czyli super, problemem bywa natomiast hamowanie w takich warunkach

- na suchej nawierzchni szczerze mówiąc żadna wielka rewelacja - auto prowadzi się dobrze, ale nic ponad to. W planach mam zakup bardziej kawiorowych opon, zobaczymy jak wtedy będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps.Może powiedz o tym odkryciu tym co u nich ćwiczyles :roll:

 

To jest akurat jedyna rzecz, która mnie wciąż niepokoi - na bardzo śliskim nawet to niewiele pomaga :twisted:.

 

Chociaż z drugiej strony, jakby się tak zastanowić, to może ja nadal za mało zdejmowałem nogę z gazu. Ale dlaczego oni to też robili? :roll: No by chyba im Wiślak aż tak nie przeskrobał, żeby chcieli go przejechać :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...