Jestem świadom, że dobre opinie dużo słabiej się przebijają niż złe.
Robili kiedyś eksperyment w miejscach typu CNK, z którego wynikało, że w momencie kiedy nie działa ok. 5% eksponatów, to zwiedzający uważają, że bardzo dużo jest popsute.
Z jakiegoś powodu zakłada się, że minimalny poziom zadowolenia klienta, to właśnie 95%.
Jednak ilość opinii na temat sprzęgła montowanych do silników o zapłonie samoczynnym jest trwożąca.
Znajomy przeszedł szkolenie w SJS w kierunku operowania sprzęgłem i techniki jazdy.
Był zafascynowany tym co się dowiedział i zaczął naprawdę inaczej jeździć.
Mimo to sprzęgło padło po 75 kkm.
Samochód używany do dojazdów do pracy (kilkadziesiąt kilometrów, mało korków) i długich wycieczek, więc nie powinno to obciążać zbytnio sprzęgła.
Możliwe, że nowe modele są już bardziej dopracowane, ale potrzebne jest dużo czasu, aby powróciło moje zaufanie do tego rozwiązania.