carlos-wrx, zacznij od opon- tzn potwierdzam,co piszą Przemeq, carfit i A.Koper. Daleko mi do umiejętności co niektórych z nich( A. Koper mógłby przypomnieć co znaczy opona na przykładzie "zetzeta",który gwarantował bycie w szpicy w klasie w mistrzostwach Polski i był o tyle lepszy od dzisiejszych Avonów,Toyo,Hankooków,itp,że nie każdy mógł je kupić , ale wtrąciłem się dlatego że miałem okazję jeżdzić swym zwykłymGT po śniegu: na przodzie dwuletnie zimówki po malutkim przebiegu , na tyle też wyglądu prawie nówki,ale wiekowe -8 lat - więcej leżały jak jeździły i auto nie do jazdy(amortyzatory z tyłu miękko z przody raczej twardo).Puszczenie gazu w łuku dawało natychiast nadsterowność -obrót ,trzymanie pomagało ale po 200 metrach przy nieduzych prędkościach (wszystko na lotnisku).pozdr