Skocz do zawartości

Amnes

Użytkownik
  • Postów

    485
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Amnes

  1. Jakieś zmiany/postępy ostatnio? BTW jak kiedyś będzie na sprzedaż ustawiam się w kolejce ;).
  2. Możesz zdradzić jak została przygotowana powierzchnia przed malowaniem (zakładam, że goła stal - jaka gradacja) a potem jaka chemia w jakiej kolejności?
  3. Amnes

    Outback 2.5 MY15

    No Panie, jeszcze tu liftu, orurowania, bagażnika dachowego oraz snorkela brakuje - a tak pozatym to czad! To 2.5 tak? Jak tak to mamuśka takiego ma - trochę wołek ale za to mało pali. Na trasę i szuterek idealny.
  4. Zawsze myślę o zakupie czegoś innego bo taki już jestem, natomiast ilość zalet tego samochodu jest taka, że nawet gdybym kupił jakąś kolejną zabawkę, to ten by ze mną raczej został. Sprawdził się, bo nic powaznego nie chce się w nim zepsuć a jak wiadomo taki samochód warto trzymać. Cały czas chodzą za mną lexusy 4.3 V8 czy to LS czy to GS czy to SC lub nawet jakiś GX 4.7 jednakże z drugiej strony wiem, że pojeździłbym pół roku takim lexusem i pewnie znowu chciałbym coś innego, szybszego bardziej luksusowego itd. więc po co zmieniać? Dodatkowo ogólnie słabo stoję z czasem a jak wiadomo zabawa w kupowanie używanego samochodu pochłania dużo czasu i nie zawsze wychodzi na dobre. Skoro ten się udał to będę starał się jak najdłużej pohamować wodze fantazji. Cały czas czaję się, żeby zrobić mu polerkę, ceramikę car audio no i jakiś doroczny przegląd z serwisem niedługo trzeba będzie przedsięwziąć. Po takich zabiegach powinienem być w stanie trochę przedłużyć stan satysfakcji outbackiem. Fajny jest. Jutro jadę po kilka worków zasypki granitowej do kostki. Lexusa byłoby żal, a subaru z dumą przewiezie trochę kamienia.
  5. Nic się nie dzieje w temacie co mnie cieszy. Zrobiony serwis klimy, filtry, olej, serwis LPG i wymieniony korek chłodnicy bo oryginalny puszczał. Wymieniłem też H7 na Tungsramy jakieś jaśniejsze. Świniak chodzi jak lexus, można cały dzień ganiać do odcinki, w zakręty wchodzić przy całkiem nierozsądnych prędkościach i dalej nic. Co mnie cieszy po roku posiadania cały czas nie padła UPG - a tak jak mówię - spod każdych świateł walę do odciny, a z lewego pasa nie zjeżdżam, chyba, że prawym trzeba kogoś mijać. Na dobrą sprawę po roku posiadania tego auta i traktowania go sadystycznie (w granicach rozsądku - po rozgrzaniu silnika) zupełnie nic się nie chce z nim wydarzyć więc nie widzę innej możliwości, jak pultać się nim do póki amortyzatory nie wpadną do bagażnika na co się zupełnie nie zapowiada. Jesienią za dobre sprawowanie wymieniłbym mu jeszcze świece i wszystkie płyny, bo poza tym nie będzie powodów nic innego robić przed zimą. Ew. chciałbym inne całoroczne założyć, ale to fanaberia by była. Te co są dają radę przy zachowaniu odpowiedniej ostrożności w niesprzyjających warunkach. Powoli kończę odświeżanie garażu, domu podwórka ITD. więc nie wykluczone, że z czasem wreszcie zajmę się lakierem i car audio. Na razie dołożyłem 700W woofer 12" spięty z 400W monoblokiem co zajmuje ok. 1/2 bagażnika (bo sub nie mieści się pod roletą) nie mniej jednak jak trzeba to i z subem w bagażniku można przewieźć kilka klamotów ze sklepu bez żadnej napinki. Jeden z braci zawsze się ze mnie śmieje po co mi taki duży samochód? A no właśnie po to, że i suba można mieć i pare kilo towaru przewieźć: Z rok temu kupiłem od Teddy tylną blendę bez pęknięcia, którą wreszcie założyłem. Do tego wymieniłem oświetlenie wnętrza na LED. Teraz można zostawić żarówkę we wnętrzu włączoną na noc i nie trzeba biegać do sąsiada pożyczać samochodu do odpalania z rana (zdarzyło się raz zimą...)
  6. Jakieś małe pierdoły ostatnio robiłem. Po spryskaniu całej budy prickbortem celem rospuszczenia/usunięcia smoły/asfaltu z lakieru zmatowiło mi lampy przednie na maksa. No to otaśmiłem i wypolerowałem trzema poziomami past 3M. Mogłem jeszcze zmatowić szlifierką z papierami 1/2/3/4k ale by trzeba było lampy wyjmować więc zrezygnowałem z tego kroku. Po polerce nałożyłem całkiem źle chińską powłokę ceramiczną w grubości jak lakier do paznokci - miałem biec po szmatkę, żeby wytrzeć nadmiar ale zagadałem się z kumplem i wyschło na amen więc postanowiłem zostawić jak wyszło - a wyszło lepiej jak było przed pryskaniem budy tą naftą więc jestem kontent. Jakiś czas później postanowiłem na szybko zająć się car audio bo na pełną instalację nadal nie mogę się zdecydować. Klamoty mam ale jakoś mi się nie chce. Na konto "na szybko" wydłubałem z drzwi stare głośniki, których zawieszenia dawno sparciały i wstawiłem głośniki które wyjąłem z legasa taty 5 lat temu. Zrobiłem adaptory połączeniowe z kabelków znalezionych, żeby nie ciąć wiązek. Efekt zdecydowanie na plus. W zeszły weekend naszło mnie, żeby wreszcie wykorzystać zestaw dorman do regeneracji cięgien mechanizmu wycieraczek. Po demontażu podszybia mechanizm wychodzi praktycznie sam po odkręceniu 3 śrub 10mm. U mnie jedynie jedno gniazdo plastikowe było wyrobione jak widać tu: Stare gniazdo wydłubałem i włożyłem nowe dormana po ucięciu dzyndzli z gniazda. Niestety bez dzyndzli cięgno by zaraz spadło z gniazda więc od tyłu obiłem je blaszką mocując ją na dwa wkręty i zalewając żywicą. Przy okazji ponieważ ramiona wycieraczek były zdjęte przeszlifowałem je papierem 500, trysnąłem podkładem a potem czarną satyną. Przed założeniem nowych piór jeszcze zacząłem polerować szybę czołową tlenkiem ceru, ale po pół godziny odechciało mi się i zapewne jedyną rzeczą jaką osiągnąłem tym zabiegiem było spolerowanie gówna jakiejś muchy. W związku z kapitulacją przy polerowaniu postanowiłem nałożyć chińską ceramikę na wszystkie szyby. Przy 120 nie ma sensu używać wycieraczek na czołowej - boczne są suche już przy niższej prędkości.
  7. Geometria była robiona po wymianie zawiasu? Na foto wygląda, jakby przednie koło w pozytywie stało - może to kwestia podłoża.
  8. Amnes

    Srebrne S-turbo

    Gwint też będzie?
  9. Pykło mi 10kkm outbackiem. Pora na serwis chyba się zbliża. Waham się czy władować w niego małe wiadro kasy, żeby latać nim jeszcze wiele lat jako dupowóz/karawan transportowy a jak będzie kasa dokupić moto na ładną pogodę zamiast zmiany auta . Chodzą za mną różne mocniejsze subaraki koniecznie z automatem tylko jak wliczy potencjalne koszta remontu silnika turbo to mi się odechciewa. Wizualnie wolałbym ciemne szyby, ale ja ślepy jestem po ciemku i wolę widzieć ciut więcej niż ciut mniej. Cały czas się namyślam na gwint - problem w tym, że obecnemu zawiasowi nic nie dolega no i wygoda pokonywania policjantów i dróg wiejskich nieutwardzonych, które są mi bliskie jest nie do przecenienia. Może łódkę/przyczepkę czasem będę ciągać to na rampie z polnej drogi do rzeki zawias outbackowy będzie w cenie. Dziś była okazja zrobić zdjęcie rodzinne:
  10. Korzystając z ładnej pogody wnętrze uprałem dziś wykładziny i alkantarę czy jak się to tam nie nazywa. Przednie fotele na czas prania wypadły. Nie bawiłem się w szorowanie wykładzin tylko przeleciałem wszystko dwa razy presprayem i potem płukanką żeby wyciągnąć tyle ile miało ochotę wyjść. Samochód ma już te prawie 280kkm więc nie chciało mi się bawić w wyciąganie każdej najmniejszej plamki. Zapach w aucie jest teraz zupełnie inny. Pozostaje jeszcze wyciągnąć i uprać podsufitkę - to innym razem. Ktoś kiedyś pytał o foty wnętrza więc o zachodzie słońca skoczyłem coś cyknąć. Jakby ktoś był zainteresowany to rozważam sprzedaż outbacka. Na razie ogłoszenia nie daję bo muszę jeszcze dobrze pomyśleć nad głupotą, którą chodzi mi po głowie (zakup innego subaru)...
  11. W ramach rozrywki pojeździliśmy dziś trochę na granicy pola i lasu ze szczególną uwagą poświęconą pewnej bardzo umiarkowanej hopce idealnej dla fabrycznego zakresu pracy zawieszenia. Ja nagrałem dwa filmiki z ziemi telefonem, kolega jeszcze kręcił na gimbalu, a potem z drona. Na razie moje ujęcia zmontowane na smaka - jak drugi chłop coś pomontuje może wyjść jakaś ciekawa zajawka. Zapowiada się, że kiedyś będziemy musieli coś cały dzień pokręcić, bo wszystkim się podobało.
  12. Od spodu raczej nie - nigdy nic nie zauważyłem. Przednie były na spinki + śruba przechodząca przez błotnik. Pewnie tylne są podobnie. Będę tam zaglądał prędzej niż później, bo też ni ruda wcina rogi błotników tył.
  13. Było rozgrzane Na alle katy po pińcet są, ciekawe czy cokolwiek robią czy tylko ładnie wyglądają. Przecież chłop ma ręce, poradzi sobie.
  14. Po pół roku gnicia w czeluściach garażu na autko założyłem wreszcie błotnik przedni w kolorze nadwozia. Wcześniej zdarłem z jego wewnętrznej strony za pomocą włosów murzyna korozję powierzchowną, zapaćkałem fertanem, umyłem, nałożyłem podkład antykorozyjny, podkład akrylowy i przystąpiłem do montażu. Z wierzchu wyglądał na dość mocno średni z powodu wielu rys do podkładu. Po zamontowaniu, bardzo podstawowym przepolerowaniu automaxem i przeglinkowaniu uważam, że wygląda znacznie lepiej niż ten poprzedni co go polepiłem taśmą. Nie mogło być inaczej. Raczej nie zawitam z nim u lakiernika. Jak to mówią amerykanie - "it's a 15 footer" - czyli z 5m nie widać więc nie będę snu o to tracił. Jeszcze kiedyś przy okazji zbliżającego się montażu CA wyklepię drzwi i będzie jako tako. Korzystając z okazji przepolerowałem lampy na szybko pastą 3m Fast Cut na wełnianym padzie żeby zedrzeć tlenki i nadać im ciut więcej blasku przed przeglądem - żeby nie było lipy. Po montażu błotnika udałem się natychmiast na PT bo dziś się kończył. Hamulce cacy, amory też, luzów w zawiasie brak, wycieków brak. Jedynie spaliny mogły by być lepsze. Podobno warto zainteresować wymianą katalizatora. Może przy okazji wymienię świece, przewody, zrobię luzy a potem jeszcze regulację gazu żeby dać mu szansę na przyszłoroczny przegląd. Czy ktoś się orientuje ile trzeba będzie zabulić za nowego kata? Jakieś inne elementy eksploatacyjne warto wymienić na zaś coby poprawić gazy wydechowe? Na przeglądzie wyszło dlaczego wskaźnik poziomu gazu nie działał - ktoś wyjął wtyczkę i nie włożył. Ale radość! Teraz przy jeździe autostradowej będę wiedział kiedy tankować. Foto z nowym starym błotnikiem i obydwoma bakami zalanymi po brzegi: Bardzo cieszy mnie ten błotnik. Wóz ponownie jakoś się prezentuje a nie jak gablota dostawcy pizzy.
  15. Założyłem tanie chińskie halogeny - spaliły się natychmiast. Spróbowałem założyć LED H7 - świeciły w każdym kierunku, zdecydowanie nie nadaje się to do użytku na drogach. Poza tym to tylko mycie, dolewanie LPG, PB i oleju. Czekam na wiosnę, żeby uprać wnętrze dołożyć kamerkę cofania i car audio. Dzięki, na żywo wyglądają lepiej niż na foto (ogólnie rzecz biorąc - pomijając ślady użytkowania i wiek). No te szare wnętrze piękne nie jest - mam nadzieję, że pranie tapicerek pomoże. Wyszperałem w pewnym momencie super zawias na yahoo.co.jp który wyszedłby 1500PLN ze wszystkimi kosztami ale niestety z JP nie da się wysłać amortyzatorów 4k nie mam zamiaru ładować w zawias do tego auta tylko, żeby fajnie wyglądał i trochę lepiej jeździł po zakrętach. Ew. myślałem o tym, żeby go podnieść, ale wtedy koła wypadałoby inne wrzucić. Postanowiłem już więcej o tym nie myśleć, tylko jeździć aż przyjdzie pora na coś innego.
  16. Na tym foto są dwa myki. Podświetlone literki oraz podwójna ilość stopów/pozycyjnych. Normalnie w blendzie ich nie ma.
  17. Amnes

    Wyjscie Aux

    Wstyd się przyznać, nie sprawdziłem ustawienia głośności rozmów... Chinkę trzeba zlikwidować to na bank. Dam znać.
  18. Amnes

    Wyjscie Aux

    Dziś poczyniłem pierwsze testy tego divajsu na aucie taty. Bluetooth paruje się sekundy po przekręceniu zapłonu - super. Głośność BT Audio przy odbiorniku rozkręconym na maksa jest niewiele niższa niż z CD i co warte podkreślenia po odłączeniu zasilania i ponownym zasileniu ostatnie ustawienie głośności jest zapamiętane. Inne odbiorniki BT często przywracają głośność do niższego poziomu. Mikrofon faktycznie dobrze zbiera. Mam wrażenie, że głośność rozmówcy jest jednak sporo niższa niż BT Audio. Nawet po rozkręceniu na maksa w trybie rozmów. Niestety ustawienie głośności rozmów wg. moich obserwacji nie jest zapamiętywane - po każdym ponownym uruchomieniu jest z 5 kliknięć poniżej maksa. Brak brumu, szumu w BT audio. Chińskie komentarze są śmiechowe - muszę rozkminić jak to wyłączyć. Martwi mnie jedynie głośność odbieranego dźwięku w czasie rozmów tel. bo jak będzie grał podcast, rozkręci się głośność na radiu, żeby coś było słychać i zakończy rozmowę to nieźle huknie. Też tak masz?
  19. No, akurat nie za kółkiem, ale słuchacie. Odpaliłem po dobrym roku przerwy kolumny i jak wsiadłem na jutuby, to tak siedzę do teraz. Melomani tak mają - spokojna głowa. muza: W klipie występuje niebieskie auto. Ale to nic. Dawno nie widziałem tak zgranego klipu z nutą. Ktoś myślał. Ogólnie muza + klip zrobiła na mnie wrażenie - jak nigdy.
  20. SSR Vienna LM9 dwuczęściowe, spawane.
  21. Piękny wóz. Jesteś zadowolony z ceramiki?
  22. bmw ll04... N57 to ich najlepszy motor, tylko olej trzeba zmieniać częściej niż książka nakazuje.
  23. Myślałem o systemie jakiejś bardziej znanej marki aniżeli samoróbce na zwyczajnym pilocie. Zgaduję, że wóz ma jednak immobilizer - więc pewnie będzie to musiało być coś bardziej zaawansowanego, przy okazji powiązanego z centralnym zamkiem, może sterownikiem szyb, turbo timerem i takimi tam cudami. Gugle wypluły mi markę Omega seria excalibur. Znajomy w stanach załapał się do sieci dilerskiej m. in. tej marki osprzętu - więc podłubię mu dziurę w brzuchu i coś się załatwi - mam nadzieję. Kamera zamontowana. Po 20km nie odpadła. Poza chromowaną obudową obiektywu jest praktycznie niewidoczna. Przy okazji montażu kamery cofania i okablowania do niej napięcie do kamery doprowadzę kabelkiem kątowym miniUSB, żeby jeszcze wyżej podciągnąć lustro i ukryć kable. Ogólnie jak na chiński szajs jestem zadowolony. No a felgi jak to felgi. Teraz będę stał i patrzył, czy powietrze z nich nie schodzi i zawsze będę myślał, że schodzi, bo profil jest tak niski, że opona wygląda jakby miała flaka. W każdym bądź razie fura nabrała ciut świeżości. Hałas wzrósł, bo opony nie są z najwyższej półki - Kleber Quadraxer. Nie stać mnie na micheliny 69db... Prowadzenie się poprawiło. Auto wreszcie jest stabilne w szybkich zakrętach. Dużo lepiej czuć co dzieje się z samochodem na kierownicy i dupskiem. Na poprzednim zestawieniu felg z oponami w rozmiarze fabrycznym czuć było jedynie jak opony się uginają na łuku, a każda korekta kierunku jazdy skutkowała niezbyt komfortowym przesuwaniem środka ciężkości budy na balonowatej oponie. Teraz wreszcie jedzie jak subaru - jak po szynach. Profil opony wygląda, że mógłby być wyższy co poskutkowałoby zwiększeniem średnicy całkowitej koła. Obecnie dobrane opony są kilka mm mniejsze na średnicy od fabrycznych - chyba z 5mm. Felga jest 18x7,5j ET48 zaś opona 225/45 R18 czyli z kolei urosła w szerz o 5mm na każdą stronę. Mi się podoba. Odmłodniał.
  24. Coś się rusza. Trzy małe pracki się zebrały w ostatnim czasie: 1. Wymiana radia na Alpine CDE-195 z bluetooth - żeby się dało gadać. Czeka mnie wymiana głośników bo obecne chyba jeszcze fabryczne są i pierdzą niemiłosiernie. 2. Pozyskałem felgi 18" (nawet dwa komplety). Pierwszy komplet ze spec B: są tak krzywe, że do niczego się nie nadają, a sprzedający zapadł się pod ziemię. Pięknie. Nauczony tym doświadczeniem przejechałem się do Łodzi i gotówkę wyjąłem dopiero po zakręceniu felgami na maszynie. Miały niewielkie krzywizny, porysowane ranty, ale ogólnie wyglądały, że się nadadzą. Wyprostowałem w zakładzie w WWA drobne niedociągnięcia tychże felg i właśnie skończyłem szlifować, polerować i lakierować ranty tam gdzie były przytarte o krawężniki. Wyszło akceptowalnie. Myślę, że jak wskoczą na auto to nie będzie za bardzo widać, że poszedłem na łatwiznę i polerowałem tylko tam, gdzie wcześniej przeszlifowałem. Głównie chodziło mi o to, żeby nie raziły mnie poobdzierane ranty, a to, że będzie widać gdzie oryginalny bezbarwny łączy się z nowym jakoś przeżyję. Jak kiedyś mi się będzie mocno nudzić i nie będę miał co z kasą robić, to oddam je do profi regeneracji - to podwoi koszt felg a ich wartość nie wzrośnie o nic. Słaby to interes, więc mam nadzieję, że bezbarwny z puszki wytrzyma zimę i to nie jedną. Może z rana wskoczą na auto razem z oponkami całorocznymi, bo ostatnio z duszą na ramieniu jeżdżę na 11-stoletnich letnich... 3. Zakupiłem na aliexpress lusterko z rejestratorem + kamerą cofania z wyświetlaczem w tafli lustra i na szybko przerobiłem tak, żeby nie było od razu widać, że to rejestrator no i żeby nie było obrzydliwie przymocowane do oryginalnego lusterka: Rejestrator tak sobie słabo zbiera tablice, ale jakby co to będzie jakiś materiał z niego. Kamery wstecznej jeszcze nie testowałem ani tym bardziej nie zakładałem. Pewnie poczeka do wiosny, bo pół auta trzeba będzie rozebrać do montażu kabla. Wiele się po niej nie spodziewam - ma służyć do nadzorowania lokalizacji haka przy parkowaniu. Prawdopodobnie można również rejestrować materiał filmowy z niej do rejestratora. W planach mam zasilanie rejestratora z power banka, żeby mógł nagrywać nawet, gdy auto jest zaparkowane. Zasilacz do banka oczywiście również doprowadzę, żeby się ładował w czasie jazdy. Zaletą tego lusterka w porównaniu do OEM jest to, że w nocy nie oślepiają auta z tyłu i to bez żadnych kombinacji. Albo jest samo-ściemniające albo po prostu przyciemnione. Rano pierwsze testy w aucie - mam nadzieje, że moja mizerna robota się nie rozpadnie na pierwszej dziurze. Korzystając z okazji - ma ktoś jakieś doświadczenia z montażem zdalnego startu w subaru tej generacji? Chodzi za mną możliwość odpalenia auta z domu czy biura, coby się podgrzało przez 10 minut zanim do niego wejdę.
  25. Wygląda jak nówka z salonu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...