Skocz do zawartości

spawalniczy

Użytkownik
  • Postów

    3175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez spawalniczy

  1. Tak jak napisali poprzednicy - w tym modelu jest to normalne i związane z elektrycznym dogrzewaniem wnętrza. W nowym modelu też jest dogrzewacz, ale nie działa tak spektakularnie. Wydaje dźwięki, bo albo ma to jakiś dodatkowy wentylator, albo dmuchawa wchodzi w inny niż normalnie tryb pracy. Co do zamulania - z tego, co pamiętam, to Dyrekcja kiedyś pisała, że na zimnym silniku zmieniona jest charakterystyka momentu obrotowego, aby zmniejszyć obciążenie współpracujących elementów. I coś mi świta, że było to wprowadzone którąś poprawką softu.Pewnie dlatego masz takie odczucie. A spalanie rośnie wtedy dlatego, bo alternator jest dużo bardziej obciążony przez elektryczne ogrzewanie.
  2. Zmierz pobór prądu w stanie spoczynku (koniecznie w tym garażu) - bo jak na mój gust, to ewidentnie jest coś nie tak, żeby przez 1,5 tygodnia nowa naładowana bateria rozładowała się do zera. Moja pierwsza centra plus w użytkowym aucie (diesel) odpalanym kilkanaście razy dziennie + krótkie odcinki, wytrzymała 9 lat. Potem do innego samochodu kupiłem sobie futurę i po pół roku od zakupu, tak jak zatrzymałem samochód przed przejazdem kolejowym, tak już zostałem. Totalny brak napięcia. Na szczęście wymienili na gwarancji. Moim zdaniem, im bardziej nowoczesny akumulator (o wyższych parametrach z konkretnej pojemności), tym niższa trwałość.
  3. Na zimnym też tak masz? Jeśli tylko na ciepłym, to pewnie piszesz o zjawisku kalibracji, które występuje cyklicznie co pewien przebieg. Jeśli kalibracja zostanie przerwana, np poprzez ruszenie na światłach, to po przy kolejnej okazji procedura znów się uaktywni.
  4. Krogulec, przeanalizuj jeszcze tę opcję - powinien się zmieścić, a przemawia do mnie zwłaszcza wysoki prąd rozruchowy, 3 krotnie szybsze ładowanie w stosunku do zwykłego akumulatora i możliwość pracy przy znacznym rozładowaniu. http://sklep.prostowniki-akumulatory.pl/akumulator-optima-48ah-810a-yellow-top-agm-ytr-37-p-155.html Wiem wiem - cena. Z drugiej strony, jak będziemy co roku kupować tradycyjne akumulatory, to na jedno wyjdzie.
  5. Masz chyba ten sam problem, co ja w OBK D. http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/16098-akumulatory-w-subaru/page__st__350#entry1966881 W związku z brakiem miejsca na duży klasyczny akumulator, rozważam zakup Optima Red Top. jednak przy takiej ilości miejsca, jak opisujesz, w forku ta opcja nie zda egzaminu. Na stronie centry są pełne katalogi akumulatorów (w pierwszej kolejności usystematyzowane wg modeli samochodów), a w dalszej według wielkości baterii. Przeanalizuj ten dokument, może znajdziesz coś w akceptowalnych wymiarach, ale mocniejszego od fabrycznego. Wyszukiwarki często pokazują dziwne typy.
  6. OBK Diesel 2012. Niestety po dzisiejszym poranku, czuję, że mój fabryczny panasonic długo nie pociągnie. Wczoraj podłączyłem go profilaktycznie do prostownika, ale ładował się tylko 2 h i ładowarka automatycznie się wyłączyła. Dziś rano było - 9 i po pół godzinnej pracy webasto rozrusznik kręcił bardzo anemicznie, a kontrolki w tym czasie przygasały. Chciałem założyć większy akumulator niż ten standardowy 64 Ah. I jest pewien problem, bo konstruktorzy nie przewidzieli miejsca na większą baterię. Ponadto wybór baterii z L+ jest zdecydowanie mniejszy niż z P+. Największy mieszczący się typu azjatyckiego, jaki namierzyłem, ma 75 Ah i stosunkowo słaby prąd 630 A (centra futura). Wszystkie azjatyckie o większej pojemności mają ponad 300 mm długości i nie wejdą (podstawka pod akumulator ma 280 mm). Dlaczego Japończycy zaprojektowali taką małą baterię do tego silnika??? Pozostają akumulatory europejskie np: Bosch S5 77 Ah, 780 A. Mam tylko jedną wątpliwość - czy ten europejski bez problemu będzie pasował? Głównie chodzi mi o dodatnią klemę, która jest mocno rozbudowana o jakieś dodatkowe gadżety i zainstalowana pod dziwnym kątem w stosunku do akumulatora. Przykładowa fota: Obawiam się, że w takiej pozycji klema może nie zmieścić się w to "wycięcie" w obudowie europejskiego akumulatora. Czy ktoś instalował może do nowego modelu OBK D klasyczny akumulator? Tym samym, chyba między bajki można włożyć informacje, że w nowym modelu OBK D akumulatory mają większą pojemność niż w starym. Większy (optymalny) się po prostu nie zmieści.
  7. Same się ustawią ASO może je najwyżej zmusić do automatycznej kalibracji. Pozdr. ASO może też sprawdzić, czy z wtryskami wszystko jest ok, to znaczy, czy korekty czasu pracy mieszczą się w granicach normy. Jeśli nie, to wskazane jest czyszczenie chemią i po tym zabiegu robi się wymuszoną kalibrację i jeszcze raz sprawdza, czy parametry wróciły do normy.
  8. Niestety w moim Yeti 1.8 trafiły się mniejsze heble z przodu. Ale fakt że niektóre egzemplarze mają w serii (a może miały) tarcze 312 mm. Nie mam pojęcia według jakiego klucza je przydzielają. Na szczęście zmiana na 312mm nie jest kłopotliwa. Wystarczy nowe jarzmo i tarcze. Zacisk i klocki pozostają takie same. Co ciekawe, na tarcze 312 mm bez problemu wchodzą felgi 16".
  9. Już straciła, aktualny model po lifcie został pozbawiony okrągłych dodatkowych reflektorów.
  10. Sprawdzałeś w innych lokalizacjach - w sensie pod sklepem, na stacji benzynowej itd? Czasami w pewnych miejscach nie wiadomo skąd pojawiają się zakłócenia uniemożliwiające działanie pilota. Kiedyś miałem tak przez 3 dni koło własnego domu. W innych miejscach działał, jak zawsze, a tam nie.
  11. spawalniczy

    SUBARU XV

    Chyba jesteś trochę niepotrzebnie uprzedzony. Oczywiście jeżdżąc w mieście, możesz uważać xenony za niepotrzebne, ale pozostałe argumenty nie są do końca trafione. W kwestii wymiany w ASO przymusu nie ma. Firmowe oryginalne palniki kupowałem w specjalistycznym sklepie - coś chyba za 150 zł za sztukę. Wymiana w garażu zajęła mi przysłowiowe 10 min. No i najważniejsze, palniki wytrzymują naprawdę długo. W legacy po trzech latach i 100 kkm świeciły jeszcz prawidłowo. W forku zmieniałem przy 70 kkm, po 5 latach.
  12. spawalniczy

    Forester Diesel?

    Na stacjach albo w hurtowniach motoryzacyjnych. Jak układ wtryskowy jest mocno zasyfiony, to pomaga tylko czyszczenie warsztatowe. Podpina się w układ paliwowy "wiaderko" i silnik pracuje przez pewien czas zamiast na paliwie, to na środku czyszczącym. Średnio 9l/ 100 km. OBK w analogicznych warunkach pali średnio 7,5 l / 100 km.
  13. spawalniczy

    SUBARU XV

    Bardzo dobrze trzyma cenę. Taaa... zwłaszcza SBD Ceny z ogłoszeń, to pobożne życzenia sprzedających.
  14. spawalniczy

    SUBARU XV

    Oj tam, oj tam. Jestem humanistą
  15. spawalniczy

    SUBARU XV

    Lukass ma freetracka 2.0 tsi. Ja mam Yeti 1.8 tsi. Czy bryka, to zależy do czego się porównuje . Od zwykłego wolnossącego silnika benzynowego o pojemności 2.0. jest na pewno dużo elastyczniejszy. Max moment - 250 Nm występuje w zakresie obrotów 1500 - 4500. W normalnym użytkowaniu nie ma koniecznośći kręcenia powyżej 3000 obr/min. To wystarcza do w miarę dynamicznego przemieszczania się. Katalogowe przyspieszenie do setki, to 8,4 s. Pali średnio 9l - typowa droga do pracy, to 30 % drogi podmiejskie, 30% autostrada i 30% miasto.
  16. spawalniczy

    SUBARU XV

    Myślę, że zapomniałeś o jednym konkurencie, a mianowicie o Feresterze. Jeśli masz już dziecko i kupujesz w perspektywie 6-cio letniej (może będzie kolejne), to moim zdaniem forek zdecydowanie lepiej nadaje się do funkcji podstawowego samochodu rodzinnego niż XV. Co do Seata Altea, to poszukaj wpisów kolegi lukass, On ujeżdża między innymi takie auto. Jeśli chodzi o tsi, to po sprzedaży mojego forka, miałem podobne dylematy, jak Ty. Rozważałem XV, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że jest za mały i za drogi. Wybrałem 1.8 tsi i jestem naprawdę bardzo zadowolony.
  17. spawalniczy

    Forester Diesel?

    Aktualnie użytkuję drugiego SBD - pierwszym Legacy MY 2009 przejechałem bezawaryjnie prawie 100 kkm, kolejnym jest OBK MY 2012. To jest chyba ten element, którym najmniej bym się przejmował w SBD. Z turbiną trzeba obchodzić się zgodnie ze sztuką i nie powinno być najmniejszych problemów (odpowiedni olej wymieniany na czas, chłodzenie po jeździe). Żywotność zależy od jakości paliwa. Najgorsze są bio dodatki, które odkładają depozyty na wtryskiwaczach, przez co wtrysk nie przebiega optymalnie i silnik zaczyna głośno pracować, traci moc itd. W skrajnych przypadkach, o ile użytkownik jest głuchy na te efekty, może dojść do wypalenia dziury w tłoku. W legacy konieczne było czyszczenie po przebiegu około 70 kkm. Od tamtej pory stosuję profilaktycznie dodatki czyszczące do paliwa (co jakiś czas). Co do paliw, to leję te z grupy premium. Ważne zwłaszcza zimą. Z tego, co forumowi koledzy ustalili, to prawdziwe zimowe paliwo bez dodatków bio, dostępne jest tylko na Statoil i Lotosie. W legacy był otwarty, więc teoretycznie bezproblemowy. W OBK jest już klasyczny, nigdy nie miałem z nim jednak najmniejszych problemów. Fakt, że jeżdżę głównie trasy, a najkrótsze codzienne przejazdy do pracy mają dystans około 30 km, przy czym część drogi, to autostrada i praktycznie nie stoję w korkach. Zastosowanie filtra narzuca niestety zastosowanie oleju, który w przypadku spalenia generuje mniej popiołów mogących uszkodzić lub zatkać DPF. Jeśli samochód użytkowany jest na krótkich odcinkach i proces wypalenia nie może się samoczynnie skończyć, mimo wielokrotnych prób, to wówczas może się zdarzyć, że do oleju przedostaną się duże ilości paliwa. Wówczas konieczna jest jak najszybsza wymiana. SBD jak na swoją moc i pojemność, zapewnia naprawdę dobre osiągi, co najbardziej odczuwalne jest na trasie. Jak na diesla jest bardzo cichy, ekonomiczny i naprawdę przyjemnie się nim jeździ. Kilka rzeczy mnie jednak denerwuje: 1) Bardzo wolno nagrzewa się zimą - większość nowoczesnych diesli ma z tym problem 2) W OBK padło mi koło dwumasowe - po wymianie znów zaczyna się dziać coś niepokojącego 3) Podobno padają wały w silniku. Nie wiadomo jednak, jaki jest odsetek uszkodzonych samochodów. Ewentualna naprawa po gwarancji jest bardzo droga, w czteroletnim samochodzie może przekroczyć 50% jego wartości. Czy kupić - wszystko zależy od tego, jak użytkujesz samochód i ile kilometrów przejeżdżasz. Czy ja kupię jeszcze raz - chyba nie. Kupując OBK, rozważałem zakup benzyny, jednak jazda testowa wersją 2,5l wyleczyła mnie z tego pomysłu. W porównaniu z SBD osiągi są słabe. Myślę, że jeśli w najbliższym czasie, Subaru nie wprowadzi w OBK w Europie nowoczesnego silnika benzynowego z turbiną, to zmienię markę. Niedawno kupiłem żonie Yeti z silnikiem 1.8 tsi i naprawdę fajnie się jeździ tym silnikiem. Muszę powiedzieć, że jak przesiadam się z niej do OBK, to diesel mnie drażni. Przyspieszenie do setki Yeti ma dużo lepsze, elastyczność bardzo dobrą, a realna różnica w zużyciu paliwa, wynosi 1,5 l na korzyść OBK. Edit Musisz pamiętać jeszcze o jednej rzeczy związanej z paliwem. W związku z tym, że na naszym rynku paliwowym wszytko jest możliwe, zimą w czasie większych mrozów diesel może zostać unieruchomiony przez wytrącającą się parafinę. Zdarzyło mi się to raz bladym świtem, przy minus 24 stopniach C - 350 km od domu. Dzień wcześniej zatankowałem do pełna super zimowego paliwa premium na stacji Shell. Na szczęście nie stanąłem zupełnie, ale przez pierwsze 50 km dysponowałem mocą fiata 126p, a zdarzały się momenty, że musiałem się zatrzymywać i czekać aż paliwo w filtrze trochę się ogrzeje, żeby w żółwim tempie kontynuować jazdę. W Wielkopolsce takich mrozów nie uświadczyłem, ale jeśli mieszkasz w regionie nawiedzanym przez takie temperatury, warto zwrócić uwagę na to uwagę.
  18. Mam OBK MY 2012 i problem z szarpaniem. Oczywiście, jak był nowy, wszystko było jak należy. Przy przebiegu około 25 000 km zaczęły się sporadyczne poszarpywania przy ruszaniu na zimnym silniku. Z czasem zjawisko stawało się częstsze i rosła, że się tak wyrażę jego amplituda. Zazwyczaj były to takie drobne drgania o dużej częstotliwości, ale zaczęły pojawiać się bardzo konkretne szarpnięcia, o mniejszej częstotliwości, które skutkowały klasycznymi kangurami przy próbie ruszenia. Zgłosiłem problem na przeglądzie przy 30 000 km. Zmieniono mi soft na najnowszy. Niestety nie przyniosło to zadowalających rezultatów. Jeździłem dalej i problem się pogłębiał. Dodatkowo w czasie przyspieszania na drugim biegu w okolicach mniej więcej 1800 - 1900 obr/min zaczęła się pojawiać wibracja, przenosząca się na nadwozie. Ustaje po przekroczeniu konkretnych obrotów. Tzn, przyspieszam np. od 1600 obr/ min - silnik wkręca się gładko, jak na SBD przystało i w pewnym momencie, po osiągnięciu krytycznych obrotów czuć wibrację. Po ich przekroczeniu, aż do odcięcia silnik znów wkręca się gładko. Odczuwam to tylko na drugim biegu. Po kolejnym zgłoszeniu przy przebiegu 39 000 km zmieniono mi koło dwumasowe w ramach gwarancji. Miało podobno ponadnormatywne luzy. Co ciekawe (jak dla mnie) jest to, że pozostałe elementy sprzęgła zostały stare. Wydawało mi się, że elementy współpracujące sprzęgła wymienia się zawsze w komplecie. Serwis poinformował mnie, że moja tarcza wyglądała tak, jakby została wyjęta z pudełka. Ruszanie znów stało się przyjemnością, Natomiast objaw wibracji na drugim biegu pozostał. Niestety - nie cieszyłem się długo przyjemnością ruszania bez wstrząsania febrą - przejechałem od wymiany około 3500 km i znów zaczęły pojawiać się drobne wibracje w czasie ruszania i to zarówno na ciepło, jak i na zimno. Na ciepło są najbardziej odczuwalne przy ruszaniu z małą ilością gazu. Puszczam sprzęgło, samochód zaczyna się toczyć i gdzieś mniej więcej w połowie skoku sprzęgła następuje wibracja. Dwa razy w ostatnim czasie zdarzył mi się też duży kangur na zimno. Pytanie do użytkowników SBD, czy jak ruszacie bez gazu / z małym gazem - max 1000 obr/min, to też nadwozie wpada wam w wibracje? Od razu uprzedzę tych, którzy zarzucą mi niekompatybilność z SBD. To jest mój drugi diesel Subaru. Pierwszym z pięciobiegową skrzynią przejechałem prawie 100 000 km i jak go sprzedawałem sprzęgło było w idealnym stanie. Z tego duża część przebiegu zrobiona była na oryginalnym "trudnym" sofcie. Ruszanie aktualnym modelem w porównaniu z poprzednim w związku z inną charakterystyką silnika i krótszym pierwszym biegiem, to bułka z masłem. Nie jeżdżę też na za niskich obrotach silnika, dbam o sprzęgło i o koło dwumasowe. tata - możesz rozwinąć swoją myśl. Bardzo lubię mojego OBK, ale moja cierpliwość zaczyna być wystawiona na poważną próbę. Strasznie mnie irytuje to zjawisko (a może wada)? Zawsze twierdziłem (i pisałem na forum), na podstawie moich wcześniejszych doświadczeń, że problem szeroko pojętych sprzęgieł w SBD jest wydumany. Teraz niestety na własnej skórze doświadczam, że coś jest na rzeczy. Autem jeździ się świetnie, pod warunkiem, że odpuścimy sobie tak banalną czynność, jak ruszanie. I tak zupełnie na chłopski rozum: 1) może uszkodzenie koła dwumasowego jest wtórne i odpowiedzialność za jego pogłębiający się luz ponosi inna współpracująca część (nie zmieniona razem z kołem)? 2) jeśli coś wpada w wibrację w układzie sprzęgła - systematycznie i przez długi okres czasu, to prawdopodobnie nie zostaje to bez wpływu na inne części samochodu (skrzynia biegów, panewka główna a może i osławiony już wał)? Pomijam już wpływ na psychikę kierowcy. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i pomysły dotyczące trwałego rozwiązania problemu. P.S. Układ wtryskowy podobno czysty i w idealnym stanie.
  19. Z tego co piszą na oficjalnej stronie skody, będą nawet "ciężarówki" 5 osobowe mimo, że bez kratki: http://www.skoda-auto.pl/dealers/GANINEX-Adam-Gazda/samochody-z-mozliwoscia-pelnego-odliczenia-vat
  20. Z tańszych opcji Lukass polecił mi Semperit Speed Grip2, były o 90 zł na sztuce tańsze od Winter Sport 3D. Po pierwszym śniegu jestem bardzo zadowolony. Do tego opony są rewelacyjne na mokrym i super ciche. Też mam rozmiar 215/60/16.
  21. Knurek, a skąd masz wiedzę, że po MY 2010 jest większy akumulator w SBD? Mam OBK MY 2012 instrukcja mówi, że aku ma 64 Ah (95D26R). Wizja lokalna pod maską to potwierdza. Ilość miejsca na długość pozwala zamontować akumulator dłuższy od oryginałuo około 3 cm (pod warunkiem, że wysokość będzie taka sama). Co do alternatora, to faktycznie ma większy prąd niż w poprzednim modelu - 170A. Spokojnie wystarczy - przy tzw. normalnym użytkowaniu. Jeśli jeździsz bardzo mało, albo krótkie odcinki, to doładowanie raz na jakiś czas, będzie pewnie konieczne. Cudów nie ma, tym bardziej, że alarm i ISR swoje zjadają.
  22. To akurat nic śmiesznego, bo żywotność, a szczególnie odporność na długą jazdę z duzymi prędkościami autostradowymi subarowskiego silnika 2.5T jest delikatnie mówiąc mizerna. Możliwe, ale ja nie przywiązuję się do samochodów dłużej jak na dwa lata. Więc ten okres to i bez oleju przeleci A jak się rozpadnie to trudno. W zanadrzu mam jeszcze dwie sztuki, no nie Subaru oczywiście Superba na trasy i Fabię do miasta?
  23. Oryginalny Panasonic ma 64 Ah - powinieneś mieć to napisane w instrukcji, chyba gdzieś pod koniec w tabelkach. Banner, który dostałem na wymianie gwarancyjnej miał 80 Ah i prąd rozruchowy 650 A.
  24. Kilka dni temu tankując diesla premium, zauważyłem, że ma on zupełnie inny kolor (jest dużo jaśniejsze) niż "zwykły diesel" w dystrybutorze obok (dystrybutory miały szklane wizjery). Nie wiem z czego wynika różnica - czy z dodatków uszlachetniających w paliwach premium, czy też z dodatku biopaliw w tych "zwykłych", ale różnica na oko była bardzo mocno widoczna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...