Skocz do zawartości

spawalniczy

Użytkownik
  • Postów

    3175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez spawalniczy

  1. Wczoraj musiałem hamować awaryjnie przy prędkości około 60 km/h. Zdziwiła mnie jedna rzecz - mimo działającego systemu ABS tylne koła bardzo głośno i wyraźnie piszczały (czy to oznacza, że zostały zablokowane?). Do tej pory w żadnym z wielu samochodów z tym systemem, którymi jeździłem nie zaobserwowałem takiego zjawiska. Zresztą wydaje się to logiczne. Ma ktoś takie doświadczenia - TTTM, czy coś nie działa u mnie tak jak powinno?
  2. spawalniczy

    Ranking ASO Subaru

    Faktycznie trudno - ale ja nie polecam. Byłem niedawno na wymianie oleju. Umówiłem się na 08:00 - byłem 10 min przed czasem. Przekazałem samochód, pytając przy tym ile potrwa wymiana. Usłyszałem, że max 1h. Wyciągnąłem laptopa i zabrałem się do pracy, bo miałem akurat duże zaległości. Po 40 minutach zorientowałem się, że wszystkie stanowiska w warsztacie od godziny 08:00 są wolne, mój samochód stoi tak jak stał za bramą a mechanicy dyskutują o czymś w kącie warsztatu. Na moją grzeczną ale stanowczą uwagę Pan obsługujący poszedł do mechaników i zrobił im awanturę. Z rozmowy wywnioskowałem, że nikt im nie przekazał, co maja robić. Oddając samochód pokazałem Panu zza biurka, co zrobić, żeby uruchomić mój samochód. Oczywiście mechanik, który wstawiał samochód nic o tym nie wiedział. Pełen nieprofesjonalizm. Mógłbym zrozumieć, gdyby w tym czasie w serwisie kłębił się tłum ludzi. Jednak poza mną była tylko jedna osoba, która szybko zostawiła samochód i opuściła serwis. W międzyczasie ekipa urzędująca za biurkami i na zapleczu zdążyła wymienić wszystkie plotki z minionego weekendu. Kto by się przejmował jakimś tam czekającym klientem. Dobra wiadomość jest taka, że nic nie popsuli. Mechanik, który wydawał mi samochód przepraszał mnie za długi czas operacji - powiedział, że dziś nie ma ich kierownika stąd problemy. I jeszcze jedna uwaga - w miejscu obsługi klienta nie było posprzątane. W ekspresie zimna kawa z soboty, obok pusty karton po mleku i kubki z niedopitymi napojami. Pani sprzątaczka zaczęła pracę (w tym odkurzanie) około 08:15. To już moje drugie podejście do tego serwisu i znów było niefachowo. W porównaniu z serwisami forda i peugeota które dotychczas odwiedzałem słabiutko. Podobne podejście spotkałem ostatnio w serwisie fiata, ale to chyba inna liga - a może już nie?
  3. Faktycznie jest to jakiś fenomen - większość samochodów na trasie wyprzedza mnie właśnie w takich okolicznościach. Ja zwalniam, bo tak nakazują znaki albo zdrowy rozsądek, a wyprzedzający wykorzystuje wtedy swoje 5 minut. Pół biedy, kiedy polega to tylko na złamaniu przepisów i bezpośrednio nie zagraża bezpieczeństwu innych, ale zazwyczaj jest przeciwnie. Dwa przykłady z ostatnich dni: 1) Wyprzedzam przedstawiciela handlowego w Megance. W tym momencie facet dostaje furii. Siada mi na zderzaku i jedzie tak kilkanaście kilometrów. Wyprzedzić nie potrafi. W pewnym momencie jest graniczenie do 70, zakreskowany środek jezdni, potem pas do skrętu w lewo dla jadących z przeciwka. Zwalniam. Facet idzie po bandzie i z triumfującym uśmiechem wyprzedza. Pałuje ile fabryka daje nie zważając na ograniczenia i jadących z przeciwka - wyprzedza, jakby jechał po dwupasmówce. Nie gonię - jeszcze zrobi mi krzywdę. 2) J.w. tym razem Jaris, za sterami ojciec rodziny, z tyłu w foteliku małe dziecko. Facet trzyma się dzielnie mojego zderzaka. Na obwodnicy Piły dojeżdżamy do całkiem żwawo jadącej ciężarówki - przed nami łuk w lewo (o ile dobrze pamiętam przed wiaduktem). Do głowy nie przyszło mi wyprzedzanie, bo nic nie widać. Jarisowi to nie przeszkadza. Atakuje wyprzedza mnie i ciężarówkę - powinien zagrać w totka - nic nie jechało z przeciwka. Po trzech kilometrach znów jest za mną. Dzielnie dotrzymuje mi kroku (czekając na kolejny zakręt śmierci?). Nie daję mu szansy. Widzę znak informujący o trzech zakrętach - przyspieszam. Po wyjeździe na prostą zmalał w lusterku i i trzymał bezpieczny dystans.
  4. Dojrzałem do montażu CB - od razu chciałbym to zrobić porządnie, czyli zainstalować antenę na stałe. Dzwoniłem dzisiaj do serwisu, żeby spytać czy zainstalują mi antenę i jak wygląda kwestia gwarancji. Dowiedziałem się, że zamontować oczywiście mogą, ale w książce gwarancyjnej będę miał adnotację, że tracę gwarancję na dany element - w tym przypadku dach. Szczerze mówiąc wydawało mi się, że jeśli zrobi to serwis - zgodnie ze sztuką, to gwarancja będzie zachowana. Przerabiał ktoś temat?
  5. Faktycznie zasięg znika nagle i do tego komputer przekłamuje. Dziś rano, jak wyjeżdżałem z garażu komputer pokazywał mi zasięg 60 km. Po dwustu metrach pojawiły się trzy kreseczki. Dojechałem w trybie ekonomicznym na stację benzynową (15 km). Pod korek weszło 59,5 l a więc mogłem jeszcze spokojnie przejechać około 50 km. Średnie spalanie komputer też zaniża od 0,2 do 0,5 l / 100 km. Może ktoś się orientuje, czy to ustrojstwo można skalibrować? Taka możliwość była w moim poprzednim samochodzie.
  6. Chciałem kupić w Poznaniu - niestety nie mieli już rocznika 2008 w specyfikacji i kolorze na którym mi zależało. Oczywiście to pytanie również padło w serwisie, moja odpowiedź została skwitowana pogardliwym: "jasne - wszyscy tak mówią", jakby kupowanie samochodu na drugim końcu kraju było szczytem marzeń każdego klienta.
  7. Mój dealer przekazał mi dokładnie odwrotną informację - importer podobno akceptuje tylko jedną markę alarmów, też wolałbym mieć wpływ na rodzaj zabezpieczenia. Co do jakości pracy ASO, to nie pisałem na razie o jego fachowości, tylko o podejściu rodem z PRL. Można pewne rzeczy nawet przykre dla klienta przekazać w sposób bardziej elegancki i profesjonalny. Nie rozważam w tym momencie czy miał rację, czy nie. W pierwszym kontakcie z ASO zostałem potraktowany jak klient, który ćwierć wieku temu kupił Fiata 125. Może dlatego, że sa jedynym ASO w mieście - nie wiem. Mam nadzieję, że przy kolejnym kontakcie będzie lepiej.
  8. Odebrałem i zrobiłem pierwsze 500 km. Moje pierwsze wrażenia - oczywiście subiektywne i odnoszące się do porównania z moim dotychczasowym samochodem, czyli focusem, którym przez ostatnie 6 lat zrobiłem 200 kkm. Wiem, że to dwa różne światy, ale takie mam odniesienie. 1) Komfort - jestem bardzo pozytywnie zaskoczony - patrząc na opony o profilu 45 nie spodziewałem się tak komfortowego wybierania nierówności 2) trakcja - jeszcze jestem w szoku - bez komentarza 3) Układ kierowniczy - zaryzykuję stwierdzenie, że w focusie jest precyzyjniejszy 4) Przyspieszenie - na jedynce i dwójce słabo, ale od trójki w górę jest super a wyprzedzanie na trasie jest dziecinnie proste 5) Wygłuszenie - zarówno na postoju, jak i w czasie jazdy bardzo dobre - diesla słychać praktycznie tylko na zimno 6) Spalanie - na razie tylko na podstawie wskazań komputera - trasa: Olsztyn - Poznań 5,8 l/100 (duży ruch, wyprzedziły mnie tylko 2 samochody) 7) Hamulce - na razie słabe - mam nadzieję, że się dotrą 8) Audio - padaczka, właściwie to chyba kwestia głośników To na razie tyle przemyśleń na temat samego samochodu. I jeszcze dwa zgrzyty nie związane z samochodem ale z wyposażeniem dodatkowym i ASO. 1) Po powrocie do domu, po uzbrojeniu alarmu, w przeciągu około godziny alarm się uruchomił. I tak za każdym razem. Po wizycie w ASO w Poznaniu (kupowałem w Olsztynie) okazało się, że alarm nie był w ogóle wyregulowany (czułość czujek wewnętrznych). 2) "Miły" Pan w ASO, jak tylko usłyszał, że nie kupiłem samochodu u nich, zasugerował żebym pojechał z reklamacją alarmu do Olsztyna, bo to wyposażenie dodatkowe i odpowiada za nie montujący. Po długiej niezbyt milej rozmowie naprawili zastrzegając się, że usługa będzie odpłatna. Ostatecznie nic nie skasowali. Jeszcze jestem pod wrażeniem - mam warunki gwarancji alarmu, muszę przestudiować. Zapowiada się "sympatyczna" współpraca serwisowo - gwarancyjna.
  9. A propos paliwa do diesla - co lać a czego unikać? Mam na myśli marki paliw dostępne w dużych sieciach stacji paliw?
  10. To bardzo duża różnica - może po części wynika ona z tego, że zimą jeździ się wolniej i delikatniej operuje pedałem gazu niż w lecie?
  11. Dziękuję wszystkim za wsparcie - klapka zapadła - samochód odbieram w przyszłym tygodniu.
  12. A jaki masz rozmiar zimówek? Jest duża różnica w komforcie pomiędzy nimi a letnimi 17"?
  13. Dziękuję za informacje - rozwialiście moje wątpliwości. Mam jeszcze dwa pytania - jak jeździ się na kołach 215/45/17? Przede wszystkim na dziurawych nawierzchniach i w czasie deszczu w koleinach? Czy nie zdarzają się uszkodzenia obręczy - mam na myśli normalną uważną eksploatację. Drugie pytanie dotyczy fartuchów przeciw błotnych - czy ktoś ma zamontowane, jak prezentuje się samochód - może jakaś fotka? Warto instalować?
  14. Jestem w przededniu podjęcia decyzji o zakupie Legacy z silnikiem Diesla z nadwoziem kombi. Informacje znalezione na tym forum bardzo mi pomogły w rozwianiu większości wątpliwości - pozostała jeszcze jedna, na którą nigdzie się nie natknąłem. Dotyczy ona prześwitu - suche dane techniczne mówią, że wynosi on 145mm a więc niezbyt wiele. W związku z tym pytanie do osób użytkujących ten samochód: jak w praktyce zachowuje się auto na naszych polskich drogach? Czy nie ma problemu z zawadzaniem najniżej położonymi elementami samochodu np. w czasie pokonywania "leżących policjantów", głębokich kolein lub innych nierówności w które w dużej ilości obfitują nasze drogi? W praktyce 90 % mojego przebiegu, to długie trasy, dlatego myślę o Legacy a nie o OBK. Będę wdzięczny za informacje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...